Tytoń
-
- Marynarz
- Posty: 210
- Rejestracja: czwartek, 21 kwietnia 2011, 22:09
- Numer GG: 19534484
- Skype: arctoris
- Lokalizacja: Meklemburgia
- Kontakt:
Re: Tytoń
Tabaka ponad wszystko rozdzielana dowodem osobistym i wciągana przez 10 złotych
Kocham śpiewać, ku rozpaczy moich sąsiadów
-
- Bombardier
- Posty: 676
- Rejestracja: środa, 26 marca 2008, 20:41
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Kraków, Bielsko w weekendy i święta. :)
Re: Tytoń
Chyba nie przeczytałeś dokładnie moich postów. Gwarantuje ci, że przez moje krótkie życie, znałem ludzi którzy od gimnazjalnego szpanowania, przez okazjonalne i te kilka dziennie, w końcu się uzależnili.Tak więc czemu sie wypowiadasz na ten temat, nie paląc i nie wiedząc z własnego doświadczenia kiedy człowiek sie uzależnia.
To zależy od wszystkiego, a przede wszystkim od silnej woli, każdy reaguje inaczej
Oczywiście są ludzie, którzy choćby nie wiem ile wypalili nie uzależnią się, ale jeśli palisz na co dzień to spokojnie mogę powiedzieć, że do nich nie należysz.
Zresztą uważasz, że masz silną wolę? Więc, nic prostszego, nie pal przez miesiąc ani jednego papierosa, bez wymówek typu "była impreza", albo "kumpel częstował". Wtedy pogadamy kto wie więcej o silnej woli.
"Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych!"
May the Phone be with you!
May the Phone be with you!
- BAZYL
- Zły Tawerniak
- Posty: 4853
- Rejestracja: czwartek, 12 sierpnia 2004, 09:51
- Numer GG: 3135921
- Skype: bazyl23
- Lokalizacja: Słupsk/Gorzów Wlkp.
- Kontakt:
Re: Tytoń
Typowa gadka uzależnionego.Alistar pisze:Bez problemu mogę nie palić, ale po raz kolejny powtórze, że BĘDĘ BO CHCĘ ! ;D Zrozum Ziom
Pierwszy Admirał Niezwyciężonej Floty Rybackiej Najjaśniejszego Pana, Postrach Mórz i Oceanów, Wody Stojącej i Płynącej...
-
- Marynarz
- Posty: 210
- Rejestracja: czwartek, 21 kwietnia 2011, 22:09
- Numer GG: 19534484
- Skype: arctoris
- Lokalizacja: Meklemburgia
- Kontakt:
Re: Tytoń
BAZYL pisze:Typowa gadka uzależnionego.Alistar pisze:Bez problemu mogę nie palić, ale po raz kolejny powtórze, że BĘDĘ BO CHCĘ ! ;D Zrozum Ziom
Są ludzie, którzy się nie uzależniają, równie dobrze można powiedzieć, że brzmisz jak typowy nie palący
Kocham śpiewać, ku rozpaczy moich sąsiadów
- BAZYL
- Zły Tawerniak
- Posty: 4853
- Rejestracja: czwartek, 12 sierpnia 2004, 09:51
- Numer GG: 3135921
- Skype: bazyl23
- Lokalizacja: Słupsk/Gorzów Wlkp.
- Kontakt:
Re: Tytoń
Iblisiątko pisze:Są ludzie, którzy się nie uzależniają
Tak. Nazywają się abstynentami...
Pierwszy Admirał Niezwyciężonej Floty Rybackiej Najjaśniejszego Pana, Postrach Mórz i Oceanów, Wody Stojącej i Płynącej...
-
- Marynarz
- Posty: 210
- Rejestracja: czwartek, 21 kwietnia 2011, 22:09
- Numer GG: 19534484
- Skype: arctoris
- Lokalizacja: Meklemburgia
- Kontakt:
Re: Tytoń
NiedowiarekBAZYL pisze:Iblisiątko pisze:Są ludzie, którzy się nie uzależniają
Tak. Nazywają się abstynentami...
Jak są ludzie, którzy powiedzmy urodzili się z paroma rękami, to dlaczego nie może się zdarzyć ktoś na kogo pewne substancje nie działają? Podobno każdy z nas ma zmutowane średnio jakieś 3 geny.
Kocham śpiewać, ku rozpaczy moich sąsiadów
-
- Tawerniana Wilczyca
- Posty: 2370
- Rejestracja: czwartek, 22 czerwca 2006, 16:47
- Lokalizacja: ze 113-tej warstwy Otchłani
- Kontakt:
Re: Tytoń
Oj Alistar, nałogowiec jesteś, tylko boisz się do tego przed samym sobą przyznać... Po dwóch latach, to każdy by się uzależnił. Tłumaczenie "nie rzucę, bo nie czuję takiej potrzeby" jest naiwne. Lepiej bądź ze sobą szczery - jesteś nałogowy palacz, ale nie chce ci się rzucać tego świństwa.
Sama nie palę, ale mam przyjaciółkę, która jeszcze rok temu mówiła tak jak Ty, a teraz sama przyznaje, że była w błędzie. Od paru lat jest uzależniona. I brakuje jej siły woli by rzucić. Przy pierwszym stresie wraca do fajek. Tak samo jak Ty, Al, pali niewiele w ciągu dnia, jak nie ma fajek to nie pali dłuższy czas, ale jak tylko fajki pojawią się w jej zasięgu wraca do rutyny kilku wypalonych papierosów dziennie. Najbardziej żal jej kasy - 10 zł za paczkę chyba jest teraz minimalnie, nie?
Znam osoby, które dały radę to cholerstwo rzucić natychmiast po powiedzeniu sobie "od dziś nie palę". Dokładnie dwie takie osoby... Cała reszta, gdy rzucała robiła to czasem tygodniami, czasem miesiącami. Niektóre wróciły do tego, inne trzymają się dzielnie i nie żałują rzucenia nałogu.
@Iblisiątko: Naiwna
Sama nie palę, ale mam przyjaciółkę, która jeszcze rok temu mówiła tak jak Ty, a teraz sama przyznaje, że była w błędzie. Od paru lat jest uzależniona. I brakuje jej siły woli by rzucić. Przy pierwszym stresie wraca do fajek. Tak samo jak Ty, Al, pali niewiele w ciągu dnia, jak nie ma fajek to nie pali dłuższy czas, ale jak tylko fajki pojawią się w jej zasięgu wraca do rutyny kilku wypalonych papierosów dziennie. Najbardziej żal jej kasy - 10 zł za paczkę chyba jest teraz minimalnie, nie?
Znam osoby, które dały radę to cholerstwo rzucić natychmiast po powiedzeniu sobie "od dziś nie palę". Dokładnie dwie takie osoby... Cała reszta, gdy rzucała robiła to czasem tygodniami, czasem miesiącami. Niektóre wróciły do tego, inne trzymają się dzielnie i nie żałują rzucenia nałogu.
@Iblisiątko: Naiwna
-
- Majtek
- Posty: 96
- Rejestracja: środa, 10 sierpnia 2011, 19:50
- Numer GG: 7459427
Re: Tytoń
No to ciekawe macie te stwierdzenie, bo właśnie tak sie składa, że nie pale od 3 dni (bo nie mam) i mnie nie ciągnie salut i wiem co mówie/pisze
"Prawdziwych bohaterów poznajemy w najtrudnejszych chwilach"
-
- Tawerniana Wilczyca
- Posty: 2370
- Rejestracja: czwartek, 22 czerwca 2006, 16:47
- Lokalizacja: ze 113-tej warstwy Otchłani
- Kontakt:
Re: Tytoń
Sugestia: to nie kupuj kolejnych paczek - każdy palacz jednym papierosem zatruwa 6 m^3 powietrza Po co Ci fajki, co one Ci dają? Tylko kasę wyrzucasz w błoto, a tak możesz sobie kupić batonika/płytę muzyczną/grę/cokolwiek innego na co uzbierasz. Jeśli kupisz kolejną paczkę, to niestety nie wiesz lepiej Tylko się tłumaczysz.
BTW po trzech dniach niepalenia mojej przyjaciółki też nie ciągnie. Ba, po dwóch tyg. też nie, ale jak tylko ma okazję - pali. Wszystko sprowadza się do tego co robisz wtedy, gdy masz możliwość zapalenia, a nie wtedy gdy nie masz.
BTW po trzech dniach niepalenia mojej przyjaciółki też nie ciągnie. Ba, po dwóch tyg. też nie, ale jak tylko ma okazję - pali. Wszystko sprowadza się do tego co robisz wtedy, gdy masz możliwość zapalenia, a nie wtedy gdy nie masz.
-
- Majtek
- Posty: 96
- Rejestracja: środa, 10 sierpnia 2011, 19:50
- Numer GG: 7459427
Re: Tytoń
Ehhh droga WinterWolf tak się składa, że gry mam fundowane, z racji tego, że uczestnicze do klubu fanów fantastyki, książki tak samo
A fajek nie kupuje za swoje pieniądze
A fajek nie kupuje za swoje pieniądze
"Prawdziwych bohaterów poznajemy w najtrudnejszych chwilach"
-
- Tawerniana Wilczyca
- Posty: 2370
- Rejestracja: czwartek, 22 czerwca 2006, 16:47
- Lokalizacja: ze 113-tej warstwy Otchłani
- Kontakt:
Re: Tytoń
O, to gdzie to tak fajnie, że gry rozdają za free? Bo wiesz, mam na oku Alice: Madness Returns, Fallout: New Vegas i parę innych dość drogich tytułów Tylko funduszu brak.
Hmm, strategia "na pasożyta" z tymi fajkami? Ale pomyśl chwilę - czy nie faktem jest, że jak pojawi się pierwsza okazja to zapalisz? Czy ktoś Cię poczęstuje, czy coś w ten deseń... Gdybyś potrafił swobodnie odmawiać wtedy, gdy jest okazja zapalić i robiłbyś to dość często, to tylko w takim wypadku mogłabym zaryzykować stwierdzenie, że nie jesteś jeszcze uzależniony. Nie wierzę w bujdy o braku nałogu u ludzi palących, bo jeszcze nie spotkałam osoby palącej, która nie byłaby w nałogu...
Hmm, strategia "na pasożyta" z tymi fajkami? Ale pomyśl chwilę - czy nie faktem jest, że jak pojawi się pierwsza okazja to zapalisz? Czy ktoś Cię poczęstuje, czy coś w ten deseń... Gdybyś potrafił swobodnie odmawiać wtedy, gdy jest okazja zapalić i robiłbyś to dość często, to tylko w takim wypadku mogłabym zaryzykować stwierdzenie, że nie jesteś jeszcze uzależniony. Nie wierzę w bujdy o braku nałogu u ludzi palących, bo jeszcze nie spotkałam osoby palącej, która nie byłaby w nałogu...
- BAZYL
- Zły Tawerniak
- Posty: 4853
- Rejestracja: czwartek, 12 sierpnia 2004, 09:51
- Numer GG: 3135921
- Skype: bazyl23
- Lokalizacja: Słupsk/Gorzów Wlkp.
- Kontakt:
Re: Tytoń
Jak się ma -naście lat i przekonanie, że się pozjadało wszystkie rozumy, to można się tak poszukiwać. Zabawne jest jednak to, że wszędzie we wszystkich publikacjach, programach edukacyjnych - gdzie tylko pojawia się temat uzależnień - ciągle powtarzają, że nałogowcy używają takich słów jak Ty. Że mi to nie grozi, że używam, bo chcę. Że w każdej chwili mogę rzucić, ale nie mam ochoty. Ci bardziej kumaci wymyślają więc sobie inne "argumenty", ale jak widać powtarzanie tego samego w tych programach ma sens, bo ciągle rodzą się nowi, którzy "myślą", że są ponad to. Poza tym wracając do wcześniejszych postów - serio? Trzy papierosy dziennie to mało? To jest średnio papieros co 8 godzin - w tym tempie aplikuje się niektóre antybiotyki. Nadal uważasz, że to nie jest uzależnienie?Alistar pisze:Widocznie nie znasz mnie Jak sie chce to niemożliwe staje się wykonalne
Pierwszy Admirał Niezwyciężonej Floty Rybackiej Najjaśniejszego Pana, Postrach Mórz i Oceanów, Wody Stojącej i Płynącej...
- BAZYL
- Zły Tawerniak
- Posty: 4853
- Rejestracja: czwartek, 12 sierpnia 2004, 09:51
- Numer GG: 3135921
- Skype: bazyl23
- Lokalizacja: Słupsk/Gorzów Wlkp.
- Kontakt:
Re: Tytoń
Są osoby, które chodzą po ulicach z wiadrem na głowie... Uzależnienie nie wynika z ilości, tylko z regularności. I z prób racjonalizowania swojego nałogu. Tylko jak to się kończy - każdy wie...Strider pisze:Baz, a może on to wylicza wg norm innych osób? Czyt. są osoby, które palą paczkę dziennie, więc trzy papierosy to mało?
Pierwszy Admirał Niezwyciężonej Floty Rybackiej Najjaśniejszego Pana, Postrach Mórz i Oceanów, Wody Stojącej i Płynącej...
-
- Majtek
- Posty: 96
- Rejestracja: środa, 10 sierpnia 2011, 19:50
- Numer GG: 7459427
Re: Tytoń
Bazyl wydaje mi sie, że mnie nie rozumiesz.
3 papierosy dziennie, biorąc pod uwage mniej więcej przedziały czasu (ok. 7:00 - pierwszy, 14:00 - drugi, 21:00 - trzeci) To jest mało.
Wiesz przecież, że są ludzie, którzy przy odrobiny uporu nie muszą palić jeżeli nie mają co ! No bez przesady.
Nie pale już 5 dzień i co ? i nic ;D bo mam fajki, leżą w szafie ale by sobie udowodnić to, że potrafie wytrzymać bez zapalenia.
3 papierosy dziennie, biorąc pod uwage mniej więcej przedziały czasu (ok. 7:00 - pierwszy, 14:00 - drugi, 21:00 - trzeci) To jest mało.
Wiesz przecież, że są ludzie, którzy przy odrobiny uporu nie muszą palić jeżeli nie mają co ! No bez przesady.
Nie pale już 5 dzień i co ? i nic ;D bo mam fajki, leżą w szafie ale by sobie udowodnić to, że potrafie wytrzymać bez zapalenia.
"Prawdziwych bohaterów poznajemy w najtrudnejszych chwilach"