Neverwinter Nights
-
- Mat
- Posty: 403
- Rejestracja: niedziela, 19 listopada 2006, 21:36
- Numer GG: 7230085
- Lokalizacja: Sagan
-
- Marynarz
- Posty: 249
- Rejestracja: niedziela, 18 czerwca 2006, 20:16
- Numer GG: 2956891
- Lokalizacja: Celestrin
- Kontakt:
Ja próbowałam, ale w ramach zabawy dopiero. Był świetny pliczek nawet do nauki skryptowania, jeden z autorów bodajże Celowin, gdyby ktoś chciał szukać. Próbowałam stworzyć jakiś większy scenariusz, ale najpierw stworzyłam nienadającą się do grania, komediową niewielką przygódkę-tutorial, z Balorem Mietkiem do drużyny, npcami, sklepami i paroma dziwnymi przedmiotami, ale niestety mi kiedyś wcięło wswzystkie zaczęte modułki i eksporty i już nie chciało mi się od nowa budować:(
Zabawa jednak przednia i wciągająca, dała mi o wiele więcej radochy niż sama gra, a już na pewno więcej niż sama podstawka. Niektóre moje postacie rpgowe tworzę do tej pory w tym edytorze, po czym przerabiam w corelu i nie muszę się produkować z portretem
Zabawa jednak przednia i wciągająca, dała mi o wiele więcej radochy niż sama gra, a już na pewno więcej niż sama podstawka. Niektóre moje postacie rpgowe tworzę do tej pory w tym edytorze, po czym przerabiam w corelu i nie muszę się produkować z portretem
-
- Szczur Lądowy
- Posty: 15
- Rejestracja: wtorek, 10 kwietnia 2007, 01:59
-
- Pomywacz
- Posty: 70
- Rejestracja: czwartek, 10 maja 2007, 17:39
NWN kupiłem dawno niedługo po tym gdy wyszła, a gryzłem się morek czy nwn wysżło na nwn no i gram....
Pierwszy rozdział ok wciągam się ciekawie wszystko ładnie pic glantz, idę dalej drugi rozdział coraz gorzej, coś za dużo walki za mało odgrywania, trzeci rozdział kuna myslę sobię co to ja kupiłem diablo czy nwn i wtedy zacząłem już grać zeby zobaczyć co na koncu będzie bez większej przyjemnosci a grę ochrzciłem neverdiablo nights. Minęło kilka lat...
odkopałem grę i dokupiłem dodatki sou i hotu i pozytywnie byłem zaskoczony o ile sou jeszczę nieco tchnęło podstawką to hordy bardzo ładnie wciągnęły fabularnie i w koncu rozszerzono drużynę choć i tak przydałby się jeszcze jeden członek.
No ale najważniejsze to to że po tych kilku latach chciałem się zabrać za podstawkę znów i odrzuciło mnie nie przeszedwszy 1/3 rozdziału 1. Więc po ukończeniu dodatków zabrałem się za mody internetowe(chciałbym sieciowo zagrać ale akademik ma poblokowane porty na to więc niestety nie znam smaku wieloosobowej gry w nwn).
I przy modach internetowych sznena opdła ze zdziwienia i zachwytu.
Mój pierwszy mod to honor among the thieves i co prawda ciutke nam kształtuje jaką postacią mamy grać to fabularnie wyyymiata, usiadłem i nie mogłem się oderwać a mysle sobie pod adresem twórców podstawki "z czym do ludzi" i chłonąc zawartość moda. Potem przyszedł równie doskonały i wciągający Bastard of Korsigan i obecnie przechodze kampanię shadowlords-dreamcatcher-demon autorstwa Adama Millie i też mi się podoba. A w kolejce czeka sporo innych ech. NWN to gra prawie wszechczasów. Podstawowa kampania to żenada i całkowicie do wygwizdania ale silnik który oferuje mody to już coś pięknego.
Do nwn2 nie podejde bo sprzet niewydoli ale nwn1 będzie jeszcze zyło długo myślę.
Pierwszy rozdział ok wciągam się ciekawie wszystko ładnie pic glantz, idę dalej drugi rozdział coraz gorzej, coś za dużo walki za mało odgrywania, trzeci rozdział kuna myslę sobię co to ja kupiłem diablo czy nwn i wtedy zacząłem już grać zeby zobaczyć co na koncu będzie bez większej przyjemnosci a grę ochrzciłem neverdiablo nights. Minęło kilka lat...
odkopałem grę i dokupiłem dodatki sou i hotu i pozytywnie byłem zaskoczony o ile sou jeszczę nieco tchnęło podstawką to hordy bardzo ładnie wciągnęły fabularnie i w koncu rozszerzono drużynę choć i tak przydałby się jeszcze jeden członek.
No ale najważniejsze to to że po tych kilku latach chciałem się zabrać za podstawkę znów i odrzuciło mnie nie przeszedwszy 1/3 rozdziału 1. Więc po ukończeniu dodatków zabrałem się za mody internetowe(chciałbym sieciowo zagrać ale akademik ma poblokowane porty na to więc niestety nie znam smaku wieloosobowej gry w nwn).
I przy modach internetowych sznena opdła ze zdziwienia i zachwytu.
Mój pierwszy mod to honor among the thieves i co prawda ciutke nam kształtuje jaką postacią mamy grać to fabularnie wyyymiata, usiadłem i nie mogłem się oderwać a mysle sobie pod adresem twórców podstawki "z czym do ludzi" i chłonąc zawartość moda. Potem przyszedł równie doskonały i wciągający Bastard of Korsigan i obecnie przechodze kampanię shadowlords-dreamcatcher-demon autorstwa Adama Millie i też mi się podoba. A w kolejce czeka sporo innych ech. NWN to gra prawie wszechczasów. Podstawowa kampania to żenada i całkowicie do wygwizdania ale silnik który oferuje mody to już coś pięknego.
Do nwn2 nie podejde bo sprzet niewydoli ale nwn1 będzie jeszcze zyło długo myślę.
-
- Marynarz
- Posty: 249
- Rejestracja: niedziela, 18 czerwca 2006, 20:16
- Numer GG: 2956891
- Lokalizacja: Celestrin
- Kontakt:
Trylogii Adama Millera naprawdę warto poświęcić czas. Jest taka jakaś oryginalna, a tzw wątek romansowy zaskakująco autentyczny, bez jakichś wydumanych dziur w psychice Twojej wybranej osóbki Pamiętam te modułki do dziś i polecam. Polecam jednak przechodzić po kolei, bo dużo się traci w innym wypadku.
Pewnie już to robiłam, ale polecę też Elegię Eternum (kontynuacja, Excursio Eternum, już mniej mi się podobała), ma mocny nastrój i własną ścieżkę dźwiękową. Do tego - ale tylko jeśli się lubi wschodnie klimaty - Ronin Kensai of Kyoto oraz Kunoichi, z tym że Ronina można traktować jako zamkniętą przygodę, ale Kunoichi jest otwartą fabułą, a kontynuacji zdaje się ciągle brak
Ubawiłam się, czytając że próbowałeś wrócić do podstawki nwn1 - też mi się to zdarzyło, też szybko wymiękłam. W dwójeczkę gram z doskoku na nieswoim kompie, i choć strasznie mi się podobało na początku, to ostatnio coś dużo nudnych walk jest - ale wierzę, że to tylko pewien etap...
Pewnie już to robiłam, ale polecę też Elegię Eternum (kontynuacja, Excursio Eternum, już mniej mi się podobała), ma mocny nastrój i własną ścieżkę dźwiękową. Do tego - ale tylko jeśli się lubi wschodnie klimaty - Ronin Kensai of Kyoto oraz Kunoichi, z tym że Ronina można traktować jako zamkniętą przygodę, ale Kunoichi jest otwartą fabułą, a kontynuacji zdaje się ciągle brak
Ubawiłam się, czytając że próbowałeś wrócić do podstawki nwn1 - też mi się to zdarzyło, też szybko wymiękłam. W dwójeczkę gram z doskoku na nieswoim kompie, i choć strasznie mi się podobało na początku, to ostatnio coś dużo nudnych walk jest - ale wierzę, że to tylko pewien etap...
-
- Majtek
- Posty: 116
- Rejestracja: środa, 28 marca 2007, 15:21
- Numer GG: 7260540
- Lokalizacja: Zza zadupia
Moja se zajynstalowac trzy dzien w tył NWN 1.Moja byc gupia ale myslec ze fabłua podstawki byc nuuuuudna uhh.Grafika i te łobrazki to w porownaniu do starusienkiego BGII to smiech w grocie .A jakiego szoku dostałem jak sie dowiedziałem ze nimoge se zrobic (tak jak w Bg) stastów wszystko na mase a int i wis na 3 mowa tu o "pozytywnym szokuu"
-
- Szczur Lądowy
- Posty: 10
- Rejestracja: sobota, 24 marca 2007, 21:41
Re: Neverwinter Nights
Ja osobiście bardzo lubię NWN. To był mój pierwszy cRPG jaki kupiłem i nie zawiodłem się. Jasne, walki jest tu od groma, czasem nudzi, większość subquestów to syf... Ale ja teraz podchodzę do tej gry inaczej. Po prostu omijam subquesty, które mnie nie obchodzą. I dobrze na tym wychodzę - świetnie się bawię. Dodatkowo przemawia do mnie sama edycja trzecia, gdyż multiklasowość pozwala mi na stworzenie postaci z wieloma niuansami, zdolnościami i przez to jest ciekawsza! (Przez brak takiego czegoś w np. Falloucie gra lekko nudziła.) Dodatkowo jest też wiele okazji do rozmowy - wcale nie jest tu pusto - interakcja jest całkiem ładnie IMO rozwinięta. Z towarzyszem też można porozmawiać, każdy ma unikalną osobowość - czego też mi w Falloutach brakowało. Po prostu good-old fashioned heroic fantasy, ale trzeba mieć odpowiednie podejście. Dodatki są jeszcze lepsze. No i ta grafika - oczywiście nigdy na nią nie patrzę najpierw (chociaż, prawdę mówiąc, po obejrzeniu screenów z paru starych RPGów jakoś mi się w nie nie chciało grać :/ Lubię gry ładne, ale niekoniecznie z wodotryskami), ale jest ona ładna. Estetyka potrawy poprawia jej smak.
Mam tyle tylko do zarzucenia, że gra jest bardzo liniowa. Ale cóż, mamy do czynienia z heroiciem, zła postać też może znaleźć swoje miejsce (w czasie gry często możemy ludzi zastraszać czy wydawać sądy na osobach dla chęci zemsty i posiadania! To też w tej grze jest świetne!), ale zniszczenie Neverwinter wiele by namieszało.
W moim sercu NWN nigdy nie zastąpi Baldur's Gate czy Fallout. Ale i tak NWN jest dla mnie godny polecenia - jeśli ktoś nie nastawia się na powergaming i nie wybiera wszystkich questów, by zdobyć jak najwyższy poziom.
Mam tyle tylko do zarzucenia, że gra jest bardzo liniowa. Ale cóż, mamy do czynienia z heroiciem, zła postać też może znaleźć swoje miejsce (w czasie gry często możemy ludzi zastraszać czy wydawać sądy na osobach dla chęci zemsty i posiadania! To też w tej grze jest świetne!), ale zniszczenie Neverwinter wiele by namieszało.
W moim sercu NWN nigdy nie zastąpi Baldur's Gate czy Fallout. Ale i tak NWN jest dla mnie godny polecenia - jeśli ktoś nie nastawia się na powergaming i nie wybiera wszystkich questów, by zdobyć jak najwyższy poziom.
-
- Mat
- Posty: 518
- Rejestracja: czwartek, 28 czerwca 2007, 12:51
Re: Reaktywacja cRPGc: W co teraz gracie?
Grałem w singla: dno. Ale ponoć są w necie inne kampanie w które da się miło zagrać, a i multi miał pozytywne recenzje.Jeśli grał ktoś w NWN 1 może mi powiedzieć jakie wrażenia?
-
- Bosman
- Posty: 1719
- Rejestracja: sobota, 4 sierpnia 2007, 12:16
- Numer GG: 11803348
- Lokalizacja: Łóżko -> Lodówka -> Kibel -> Komputer (zapętlić)
tmp
Tyle, że w multi nikt teraz nie gra Nie opłaca się grać teraz w tą grę... No chyba, że w singe, który wcale takim dnem nie był.multi miał pozytywne recenzje.
-
- Bombardier
- Posty: 895
- Rejestracja: niedziela, 15 lutego 2009, 17:50
- Numer GG: 0
Re: Reaktywacja cRPGc: W co teraz gracie?
ja słyszałem o tej grze tylko dobre słowa, i to od postronnej osoby a nie od jakiegoś maniaka.Sihamaah pisze:Tyle, że w multi nikt teraz nie gra Nie opłaca się grać teraz w tą grę... No chyba, że w singe, który wcale takim dnem nie był.multi miał pozytywne recenzje.
to dalej ja, tylko mi kochany baziu ksywkę zmienił
-
- Kok
- Posty: 1304
- Rejestracja: środa, 25 lutego 2009, 16:48
- Numer GG: 28552833
- Lokalizacja: Police
Re: Reaktywacja cRPGc: W co teraz gracie?
NWN2 mam. Kupiłem parę dni po polskiej premierze... Tyle że kiedy pcet wróci będą wszystkie dane skasowane( w tym oczywiście save) a jakoś nie chce mi się zaczynać po raz setny od początku. A NWN 1 paru znajmoych chwaliło więc raczej zaryzykuję ( no chyba że jakiś tawerniak da mi dobrą propozycję, bo moje pomysły skończyły się w lutym )...
00088888000
-
- Bosman
- Posty: 1719
- Rejestracja: sobota, 4 sierpnia 2007, 12:16
- Numer GG: 11803348
- Lokalizacja: Łóżko -> Lodówka -> Kibel -> Komputer (zapętlić)
Re: Reaktywacja cRPGc: W co teraz gracie?
Możesz pograć w dodatek do NWN2, czyli w Maskę Zdrajcy. Gorsze niż podstawka niestety, w dodatku od drugiego rozdziału zaczyna się pewna ogromna upierdliwość...