[2012] Przez popioły

Miejsce na zakończone lub wymarłe sesje. Jeśli chcesz ponownie otworzyć temat to skontaktuj się z modem albo adminem.
Deep
Chorąży
Chorąży
Posty: 3712
Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
Lokalizacja: Wro

Re: [2012] Przez popioły

Post autor: Deep »

Kuba Mikulski

Stanął obok Piotra i spróbował otworzyc drzwi.
- Tylko na filmach - Wyszczerzył zęby po czym udał, ze nad czym się dogłębnie zastanawia - Ale to chyba nie był film oparty na faktach... - dodał po chwili. Gdyby drzwi nie chciały ustąpić rozgląda się za jakimś taranem czy czymś podobnym. Ogień z nieba, kto o tym kiedykolwiek słyszał!? Może te przepowiednie mówiły prawdę? Co za nonsens!
- I co zrobimy teraz? - Zapytał gdy drzwi ustąpiły (bądź nie ;)).
.
Szasza
Bombardier
Bombardier
Posty: 639
Rejestracja: niedziela, 1 października 2006, 17:54
Numer GG: 10499479
Lokalizacja: Stalowa Wola

Re: [2012] Przez popioły

Post autor: Szasza »

Drzwi niechętnie ustąpiły. W głównym pomieszczeniu dopalała się właśnie wykonana z tworzyw sztucznych wykładzina.
Ściany od strony garażu były usmolone, ale nic poza tym.
Niektórzy zwątpili w to czy ten na górze przyłożył się do swojej roboty. Przecież nikomu nic się nie stało.
Nagle ot, tak żebyście się nie nudzili rozpoczęło sie trzęsienie ziemi. Chociaż że nie mieliście z tym doświadczenia wiedzieliście że jest niezwykle silne. Z sufitu sypały się ogromne kawałki betonu. A wy podskakiwaliście niczym na wprawionej w ruch trampolinie.
Wielki kawał gruzu przygniótł i zabił ostatnią obecną koleżankę Karoliny. Kolejny spadł na ramię Piotra wytrącające je ze stawu. Kilka pomniejszych spadło na pozostałych czyniąc niewielkie, acz bolesne rany. Usłyszeliście huk walącego się budynku. Była to cześć domu znajdująca się nad garażem w tym kuchnia.

Chyba zbyt szybko prowadzę tą sesję. Kto tak sądzi niech napisze a zwolnię tempo.
Obrazek
Hiro
Marynarz
Marynarz
Posty: 374
Rejestracja: piątek, 13 kwietnia 2007, 14:16
Numer GG: 5761430
Lokalizacja: Tam gdzie Tzeentch mówi dobranoc

Re: [2012] Przez popioły

Post autor: Hiro »

Piotr Ryś

"Kurwa!"~pomyślał Piotr gdy kamień spadł mu na ramię. Więcej nic nie mógł powiedzieć, bo choć był krzepki to nie aż do tego stopnia. Ból ogarnął całe jego ciało, dosłownie paraliżując go. Jak bezbronny upadł na kolana chwytając zdrową ręką rękę uszkodzoną i pochylił głowę. Pot spływał mu po twarzy oznajmiając ze ciało jest na granicach obecnej wytrzymałości. Obrócił głowę spoglądając na Karolinę. Żyje. "Kurwa na wszystkie możliwe przysięgi niech ona przeżyje", jednak ciało miało swoje zdanie na temat czy obracanie go w takim stanie jest zdrowe. Spazm bólu przeszedł przez całe ramię i Piotr chcąc nie chcąc opadł.
-KURWA, JESZCZE MI ZA TO ZAPŁACISZ! - wrzasnął kierując sie w nie bardzo wiadomym kierunku. Opadł a oczy zasnuła mu ciemność...

Tak będe oznaczał wspomnienia - może być? :P
***
Młody mężczyzna o postawnej figurze siedział przy drzewie. Obok mniejsza dziewczynka nabierała wody do wiadra z płynącego strumyka. Dzień był piękny wokół szumiały drzewa, wiał lekki wiatr. Chłopak był gdzieniegdzie poobijany, jednak nie wyglądał na nieszczęśliwego.
-Mówiłam Ci że wcale nie musiałeś. Oni na pewno oddali mi tego króliczka.- rzekła dziewczynka niosąc wiadro wody do chłopaka. -Zawsze tak robisz, kiedyś to się źle dla ciebie skończy.- dodała mocząc ścierkę w zimnej wodzie. -Dziękuję.- powiedziała już najzupełniej szczerze przykładając mokrą szmatę do siniaków.
-Pamiętaj Karolino.- powiedział chłopak -Choćbym miał zginąć, to nie pozwolę by coś CI się stało. Tą przysięgę składam pod obecność świadka króliczka- wskazał na leżącego niedaleko pluszaka.
Dziewczynka zamknęła oczy i pochyliła lekko głowę.
-Wiem
***
Obrazek
Thorgrim
Majtek
Majtek
Posty: 75
Rejestracja: czwartek, 9 lutego 2006, 19:10
Numer GG: 1099483
Lokalizacja: Szczecin

Re: [2012] Przez popioły

Post autor: Thorgrim »

Marcin Hercman

"Skąd ja miałem wiedzieć że nie wybuchnie co ja mechanik, dla mnie palący się samochód= wybuch" - myśląc wychodziłem z rupieciarni kiedy nagle zaczęła sie trząść podłoga a sufit zaczął nam się walić na głowy.
"Trzeba się wydostać z tej pułapki"

Starając się utrzymać równowagę rozejrzałem się po walącym się pomieszczeniu, "Schody którymi uciekła tamta dziewczyna" starając się unikać kawałków spadającego sufitu kierowałem się w stronę schodów, drzwi.

Kiedy otworzyłem drzwi moim oczom ukazał się przerażający widok, dom został poszatkowany jak ser szwajcarski a to co zostało właśnie się wali od trzęsienia ziemi.

"Chyba przestało padać" - poczułem ulgę przez chwile. Z euforii wybił mi potężny wstrząs który powalił mnie na ziemie. Zacząłem się czołgać w stronę drzwi wyjściowych ...
Azrael
Bosman
Bosman
Posty: 2006
Rejestracja: niedziela, 17 grudnia 2006, 11:38
Numer GG: 0
Lokalizacja: Nie chcesz wiedzieć... naprawdę nie chcesz wiedzieć...

Re: [2012] Przez popioły

Post autor: Azrael »

Marcin Jurkiewicz

Wpierw sprawdza czy z resztek z kuchni da się wygrzebać lodówke, a jeśli tak:
- Ktoś jest głodny?! - woła i macha ręką w swoją strone sugerując kopanie - I tak będziecie, a ze sklepów pewnie nic nie zostało.
Potem sam lub w towarzystwie wykopuje i przeszukuje lodówke.

A jeśli nie:
Wchodzi powoli na górę na słuchując dźwięku wypalanego betonu, staje przy drzwiach... PIK, PIK, PIK Serce waliło mu jak młot. Powoli, pierw przez rękaw naciska na klamke (chyba, że takowa się stopiła), a potem lekko rozchyla drzwi by zbadać sytuacje na zewnątrz.
Grupa Nieszanowania Praw Ludzkich oraz Wspierania Bratniej Nienawiści na Tawernie

Azrael (Śmierć Wszechświatów) jest ich władcą. Wszystkie inne Śmierci są zależne od niego.
Szasza
Bombardier
Bombardier
Posty: 639
Rejestracja: niedziela, 1 października 2006, 17:54
Numer GG: 10499479
Lokalizacja: Stalowa Wola

Re: [2012] Przez popioły

Post autor: Szasza »

Wstrząsy nie ustawały, a nawet przybierały na sile. Deszcz ognia stracił na sile. Większość domu kompletnie się zawaliła. Nietknięta została jedynie klatka schodowa z kawałkiem podłogi górujące nad gruzowiskiem niczym strażnica.
Tam gdzie ongiś była piwnica rozciągał się teraz labirynt tuneli ciągnących się miedzy stertami gruzów. W niektórych miejscach powstały twory na kształt grot. Ciemność nocy rozświetlały teraz sterty płonącego drewna.

Piotr Ryś
Oparłeś się o resztkę ściany. Ból który czułeś w ramieniu był nieznośny. Twój kot ocierał się o twą nogę najwyraźniej próbując cię pocieszyć. Obecnie nad tobą znajdował się spory kawał sufitu dość stabilnie opierający się na resztkach ściany działowej, Więc mogłeś uznać że chwilowo byłeś bezpieczny. Karolina leżała nieruchomo na ziemi, a jej pies lizał ją po twarzy i gryzł po uchu zdenerwowany faktem że jego pani nie zwraca na niego uwagi.
Reszta osób gdzieś się ulotniła w całym zamieszaniu.
Nagle gdzieś od strony dawnej kuchni usłyszałeś krzyk tego wkurzającego faceta z "nartami",

Marcin Hercman
Podczołgałeś się do drzwi, które jak na złość przewróciły się razem ze ścianą na ulicę. Podłoga wokół ciebie zaczęła sie zapadać, aż znalazłeś się na małej "wysepce" górującej nad gruzowiskiem. Teraz, gdy widoku nie zasłaniały ci żadne ściany mogłeś ujrzeć jak wyglądał świat po katastrofie.
Wszystkie okoliczne domy obróciły się w perzynę. Z dymiących zgliszczy próbowali wydostać się ludzie większość na próżno. Ulica usłana była płonącymi wrakami samochodów i zmasakrowanymi zwłokami ludzi.
Ten widok przyprawił cię o mdłości. Aby nie patrzeć w tą stronę odwróciłeś się w stronę ogrodu. Z niegdyś pięknego zacisza zostało parę dopalających się kikutów i parujące oczko wodne. Twój wzrok przyciągnęły zgliszcza szopy z narzędziami i błysk stali lśniącej w ogniu,

Marcin Jurkiewicz
Brnąłeś przez zgliszcza w poszukiwaniu lodówki.Nagle ujrzałeś obiekt swego pożądania przywalony kilkoma wielkimi kamulcami. Spróbowałeś odsunąć jeden z nich lecz ani drgnął. Jednak w nagrodę za starania na stopę spadł ci sporej wielkości kawał gruzu. Krzyknąłeś z bólu. Na szczęście udało ci się wyrwać nogę z pod kamulca. Potrzeban będzie ci pomoc tego wielkiego faceta którego wcześniej nazwałeś Her General.
Obrazek
Azrael
Bosman
Bosman
Posty: 2006
Rejestracja: niedziela, 17 grudnia 2006, 11:38
Numer GG: 0
Lokalizacja: Nie chcesz wiedzieć... naprawdę nie chcesz wiedzieć...

Re: [2012] Przez popioły

Post autor: Azrael »

Marcin Jurkiewicz

- E tam... i tak nie jestem głodny.... - Rozgląda się za metalowym prętem, a jeśli szybko jakiegoś nie znajduje wraca do rupieciarni, gdzie szuka: trąbki, fletu czy klarnetu. Znaleziony przedmiot wykorzystałby jako dźwignie, natomiast jeśli wśród sterty instrumętów nie będzie długiego, podłużnego i metalowego rusza po schodach na górę przy okazji dzwoniąc na 112, aby dowiedzieć się co nieco o stratach... jednak po chwili rezygnuje, gdyż i tak na pewno będzie zajęte... Odszukuje numer swojego prawnika (jeśli MG uzna, że nie ma to do przyjaciela), włącza nagrywanie rozmowy i mówi:
- Bartosz? Słuchaj włącz nagrywanie... Już? No więc słuchaj bo dyktuje testament: Jeśli zgine 10% mojego majątku idzie na ciebie, 40% dla mojej siostry - Emili Jurkiewicz oraz 40% dla Krzysztofa Jurkiewicza. Za 10% chce aby urządzono stype i pogrzeb... Chce mieć nad grobem Aniołka z mieczem... albo z kosą niech Emila wybierze... A! Ma być z marmuru! Forsa która zostanie ma być przeznaczona na "Dom dziecka imienia Kubusia Puchatka"...
Tutaj prosze wstawić oficjalną wstawke, masz mój podpis na kompie i moje pełnomocnictwo... ale zmień, dla siostry daj 30% i dla brata 30%
.
Grupa Nieszanowania Praw Ludzkich oraz Wspierania Bratniej Nienawiści na Tawernie

Azrael (Śmierć Wszechświatów) jest ich władcą. Wszystkie inne Śmierci są zależne od niego.
Hiro
Marynarz
Marynarz
Posty: 374
Rejestracja: piątek, 13 kwietnia 2007, 14:16
Numer GG: 5761430
Lokalizacja: Tam gdzie Tzeentch mówi dobranoc

Re: [2012] Przez popioły

Post autor: Hiro »

Piotr Ryś

"Nie... Karolina" wielki facet oglądał się za siebie nie bacząc na ten cholerny ból. Próbował wstać. Pewnie to niemożliwe ale wystarczy się doczołgać. Ból jeszcze raz obejmuje jego ciało. "Cholera, przestań o tym myśleć, ona potrzebuje pomocy!" Gdzieś w oddali ktoś krzyczy, ale go to nie obchodzi. Chce dojść do nieruchomo leżącej kobiety i pomóc jej. Jego ciało jest jednak innego zdania. Kolejny spazm bólu, kolejne syknięcie, kolejny wdech powietrza. Cały świat się dla niego zagłuszył tylko po to by mógł tam dojść. "Nie. To się tak nie skończy! Nie pozwolę!"NIE!!

***

Nad miastem zapadał mrok. Ulice opustoszały, tylko wiatr powiewał raz po raz.
W wąskiej zaułku kilku dryblasów stało i śmiało się głośno. Przed nimi klęczała na ziemi dziewczynka i ściskała małego pluszaka w ręku.
-Co jest pokemonku? Zgubiłaś się kurwa?- chrapliwie zgadał ją jeden z jegomości.
-Wiesz co Zenek? Mam kurwa dość mrożenia tu dupy. Bierzemy co tam ma i jebiemy się na kolejnego jabola.
Dryblasy roześmiały się. Dziewczynka ścisnęła tylko mocniej zabawkę.
Wtem z drugiej strony alejki jakiś śmietnik uderzył o ziemię. Jak na komendę dryblasy odwróciły się. Stał tam wysoki i dość spory jegomość trzymający coś w rękach.
-Nie chcę wam przeszkadzać, ale ten teren jest we władaniu kogoś innego niż wy, więc lepiej wypierdalać, albo skończy się niemiło.
Jeden z dryblasów uśmiechnął się pod nosem.
-Co kurwa, życie Ci niemiłe? Myślisz że jak kurwa jak murzyn z NBA wyglądasz to tu po kątach rozstawiasz kogokolwiek? Wiecie co chłopaki, ten chyba bardziej zasługuje na łomot
Rozstawili się przed nim niby hieny odstraszające w głupocie lwa.
-Żeby nie było że nie ostrzegałem śmierdzące żule.- odparł jegomość i zamachnął się trzymanym przedmiotem.
Może gdyby było jaśniej, a konkretni obici już teraz panowie bardziej trzeźwi raczyliby zauważyć, że to "coś" w jego ręku to trzymana pewnie gazrurka. Może i zauważyliby że gabarytami to spokojnie stanowił ich razem. Ale teraz już właściwie nie wiele mogli zauważyć.
Kolejny żul padł bezwładnie na ziemię. "Phi, nie po to się tu włóczyłem by obijać żuli" pomyślał Piotr i już miał się odwrócić.
-Dziękuję proszę pana.
Piotr stanął jak wryty. Dotąd nikt go tak nie nazywał, nigdy mu nie dziękował za cokolwiek. Dziwnie się poczuł. Odwrócił się. Dziewczynka stała z pluszakiem w rękach i uśmiechała się do niego.
-Dziecko, czy ty wiesz kim ja...- ale już nie dokończył. Owa dziewczynka objęła go w geście podziękowania.
Gazrurka wypadła mu z ręki powoli tocząc się po brudnej uliczce. Co za dziwne uczucie. Ta cała agresja, uleciała z niego jak po żadnej jak dotąd bójce. Stał z otwartymi ustami, patrząc na dziewczynkę która teraz lekko kołysała się.
-Jak masz na imię?
-Karolina.
-Hmm. Pozwól, ze odprowadzę Cię do domu. Tutaj jest niebezpiecznie...

***

Kolejny już krok w końcu go do niej doprowadził. Miał tylko jedną rękę, ale chciał odkopać ten gruz. "Cholera, jak to boli. Nie, spokojnie, nie to teraz jest najważniejsze. Musisz odkopać ten gruz." Wywala kolejne kawałki kamienia nie bacząc na wszystko inne. Nie miał pewności co może zrobić by jej pomóc jedną ręką ale będzie chciał czegoś spróbować choćby miał ją tak zaprowadzić do lekarza. To się musi udać...
Są takie chwile, ze matki chcące uratować swoje dziecko potrafią podnieść ciężary większe niż najwięksi atleci. Piotr chciałby by ta reguła dotyczyła także mężczyzn którzy chcą dotrzymać danego słowa i ochronić ważną osobę.
Obrazek
Deep
Chorąży
Chorąży
Posty: 3712
Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
Lokalizacja: Wro

Re: [2012] Przez popioły

Post autor: Deep »

Kuba Mikulski

Kuba złapał oddech. Ale się porobiło! Odetchnął jeszcze raz po czym rzucił się do biegu lawirując pomiędzy spadającymi kawałkami domu. Wspominał swoje życie. Chyba żył dobrze? Miał nadzieje, że uda mu się wybiec z tej pułapki. Gdy tylko wyjedzie na dwór przystaje, opiera ręce na kolanach po czym spoglada w gorę, na niebo szukajac oznak kolejnych nieszczęść.
.
Thorgrim
Majtek
Majtek
Posty: 75
Rejestracja: czwartek, 9 lutego 2006, 19:10
Numer GG: 1099483
Lokalizacja: Szczecin

Re: [2012] Przez popioły

Post autor: Thorgrim »

Marcin Hercman

A gdy otworzył pieczęć siódmą, zapanowała w niebie cisza jakby na pół godziny.
I ujrzałem siedmiu aniołów, którzy stoją przed Bogiem, a dano im siedem trąb.
I przyszedł inny anioł, i stanął przy ołtarzu, mając złote naczynie na żar,
i dano mu wiele kadzideł, aby dał je w ofierze jako modlitwy wszystkich świętych,
na złoty ołtarz, który jest przed tronem.
I wzniósł się dym kadzideł, jako modlitwy świętych, z ręki anioła przed Bogiem.
Anioł zaś wziął naczynie na żar, napełnił je ogniem z ołtarza i zrzucił na ziemię,
a nastąpiły gromy, głosy, błyskawice, trzęsienie ziemi.
- zacząłem mówić do siebie zastanawiąc skąd znam ten tekst.
Widok jaki zobaczyłem nie dał mi skupić aby na spokojnie przeanalizować to co się dzieje, skupiłem się tylko na tym aby przeżyć.
"Ciekawe czy ktoś z tamtych przeżył ?" - szybka myśl przemknęła mi przez głowę.
Poczułem jak reszta mojej twardej podłogi zaczyna się chwiać, nie zastanawiąc się skoczyłem w kierunku ogrodu. Wylądowałem na jakimś kamieniu który był kawałkiem domu niegdyś tu stojącego
"Auuuuuuuu" - wrzasnąłem z bólu w myślach. Przykląkłem na trzęsącej się nadal ziemi rozglądając się wokoło. Mój wzrok przyciągnęła rozwalona szopa i coś błyszczącego.
" Może motor się uchował " - pocieszająca myśl skierowała mnie w stronę lśniącej stali do której zbliżałem się nieuchronnie.
BlindKitty
Bosman
Bosman
Posty: 2482
Rejestracja: środa, 26 lipca 2006, 22:20
Numer GG: 1223257
Lokalizacja: Free City Vratislavia/Sigil
Kontakt:

Re: [2012] Przez popioły

Post autor: BlindKitty »

Weronika Brzezińska

Mam nadzieję że dobrze zrozumiałem wyrażone w Rekrutacji intencje MG i mam prawo już odpisać?

Coś zachrobotało od strony rupieciarni. Potem dał się słyszeć odgłos spadającego kawałka gruzu, a jeśli ktoś tam był, dostrzegł wysuwające się przez wąską szczelinę rudowłose dziewczę. Weronika przyklęknęła, żeby nie przewrócić się w czasie wstrząsów wtórnych, które prawie na pewno nastąpią już za chwilę. Zawsze następują, więc nawet nie przejmowała się otrzepywaniem bluzy z pyłu.
- Jeśli ktoś tam jeszcze przetrwał, to wiedzcie, że zaraz nadejdą wstrząsy wtórne! - krzyknęła w przestrzeń. Ludzie tak rzadko słuchali tego, co oglądają w telewizji... Przecież zawsze w wiadomościach gdy mówią o trzęsieniu ziemi podają też siłe wstrząsów wtórnych...
What doesn't kill you, just makes you... Stranger.

But above all - I feel I'm still on my long trip to nothingness.
Szasza
Bombardier
Bombardier
Posty: 639
Rejestracja: niedziela, 1 października 2006, 17:54
Numer GG: 10499479
Lokalizacja: Stalowa Wola

Re: [2012] Przez popioły

Post autor: Szasza »

Pierwsza fala wstrząsów powoli ustawała. Żar płonących odłamków zaczął się ulatniać. Płonące sterty mebli niemrawo rozświetlały ruiny. Wszyscy zebrani zajmowali się aktualnie swoimi sprawami.
Piotr Ryś Wstrząsy straciły na silę, ale nie miałeś czasu świętować. Miałeś misję do spełnienia. Sprawną ręką odgarniałeś kawałki gruzu z Karoliny. Na głowie obficie krwawiła niewielka rana.
"Skoro krwawi to znaczy że żyje... chyba."
Dla pewności przytknąłeś rękę do jej ust. Oddychała. Ułożyłeś ją na plecach, a pod głowę wetknąłeś oderwane ramię od fotela które musiało tu spaść z wyższych kondygnacji. Teraz gdy była bezpieczna mogłeś zając się innymi sprawami.
Chwilę później spod gruzów wygrzebała się rudowłosa dziewczyna i ostrzegła cię, a potem całą resztę przed wstrząsami wtórnymi. Z ciekawości spojrzałeś na zegarek. O dziwo działał. Wskazywał godzinę 17.41

Weronika Brzezińska Wygramoliłaś się z pod sterty gruzu zalegającej w rupieciarni- jedynym pomieszczeniu które miało ściany i chociaż skrawek dachu. Znajdowałaś się tam ty, wielgachny kolega Karoliny i nieprzytomna Karolina. Rzuciłaś uwagę na temat wstrząsów wtórnych. Mężczyzna skinął w milczeniu głową na znak że usłyszał uwagę. Następnie wyszłaś za drzwi i ostrzegłaś pozostałych. Twym oczom ukazały się ruiny domu ze strzelistymi stertami śmiecia grożącymi zawaleniem, komorami powstałymi pod dużymi kawałkami sufitu i tlącymi się wszędzie stertami drewna. Znad pozostałości ściany piwnicy wynurzały się zgliszcza domów.

Kuba Mikulski Sprawnie unikałeś odłamków betonu najpierw skierowałeś się na schody, ale w porę zauważyłeś że podłoga dookoła górnego wyjścia się wali. Skierowałeś się do garażu, jednak patrząc na sufit nie zauważyłeś płonących części samochodu. Poczułeś piekący ból przy lewej łydce. Spojrzałeś na na nią. Nogawica od spodni płonęła żywym ogniem. Zacząłeś miotać się jak szalony wciąż biegnąc do drzwi. Potknąłeś się i upadłeś na ziemię. Znajdowałeś się już na zewnątrz. Teraz musiałeś zając się płonącą nogawką.
Na przyszłość bardziej precyzować posty :twisted:

Mateusz Antfer
Nie spieszyło ci się zbytnio. Właśnie miałeś podejść do szafy, aż tu nagle z ogłuszającym świstem do pokoju wpadła płonąca kulka. Całe pomieszczenie natychmiast zajęło się ogniem. Zachowując trzeźwość umysłu pobiegłeś do łazienki i
puściłeś z prysznica wodę, tak aby zalała podłogę. Sam nakryłeś się dwoma namoczonymi ręcznikami. Nagle w całym pomieszczeniu zgasło światło. Czekałeś. Chwile dłużyły się w godziny, a jedynym źródłem światła była ognista poświata wlewająca się do pomieszczenia przez szczelinę pod drzwiami. Nagle świst ucichł. Spróbowałeś wyjrzeć przez lekko przytopione, plastikowe drzwi. Okazało się jednak że przykleiły się do framugi. Wyważyłeś je mocnym kopniakiem.
Twój dom został zredukowany do łazienki wiszącej nad stertą popiołu. Stwierdziłeś że jeżeli umierać to nie samemu. Wziąłeś na plecy ręczniki, wsiadłeś na rower i starając się zachować równowagę podczas trzęsienia ziemi zacząłeś jechać do domu twego przyjaciela. Przez całą drogę towarzyszyły ci wrzaski umierających ludzi i rumor walących się budynków. Nie zatrzymywałeś się. Nie było sensu się zatrzymywać.
Gdy byłeś na miejscu twym oczom ukazały się żałosne resztki domu kuby. Rozejrzałeś się za jakimkolwiek wejściem z powodu braku parteru i faktu że pozostałości ścian górowały co najmniej 2 m nad poziomem gruntu postanowiłeś wejść przez garaż. Gdy podszedłeś do drzwi wyskoczył w twoją stronę wrzeszczący facet ubrany jak punk. Palił się.
Chyba znalazłeś zastosowanie dla ręczników.

Marcin Hercman
Przypomniałeś sobie te dziwne, niejasne słowa przepowiedni Apokalipsy. Nie wiedziałeś co z nich możesz wnioskować.
Spojrzałeś ze swego obserwatorium na swój motocykl. Raczej był cały, przynajmniej nie płonął. Ujrzałeś mężczyznę na rowerze. Mrok nie pozwolił ci stwierdzic nic poza tym że kieruje się w stronę garażu.
"Mam nadzieję że nie ma złych intencji"
W razie czego wziąłeś w dłoń kawałek gruzu wielkości pięści dorosłego człowieka.

Marcin Jurkiewicz
Spojrzałeś na komórkę. Nie miałeś zasięgu ani sieci, jednak miałeś jedną wiadomość tekstową.
Z ciekawości postanowiłeś sprawdzić.
W Obliczu zaistniałych okoliczności zaleca się przygotowanie sobie bezpiecznego schronienia i zdobycie zapasów jedzenia i wody. Najpewniejszym źródłem jest przegotowana woda rzeczna i zwierzęce mięso.

Bawcie się dobrze frajerzy.
Zarząd bunkra.
Powinniście ustalic hierarhię, zapewnic środki potrzebne do przeżycie i ewentualnej obrony oraz przygotowac schronienie.
Obrazek
Hiro
Marynarz
Marynarz
Posty: 374
Rejestracja: piątek, 13 kwietnia 2007, 14:16
Numer GG: 5761430
Lokalizacja: Tam gdzie Tzeentch mówi dobranoc

Re: [2012] Przez popioły

Post autor: Hiro »

Piotr Ryś

Odetchnął z ulgą. Żyje! Rany to jest niesamowity stres, kiedy jest się pod takim napięciem. Ręka nadal go bolała, ale to nie było takie ważne. Złapał kilka głębszych wdechów i zaczął myśleć o innych sprawach.
Rudowłosa dziewczyna która wygrzebała się spod gruzów powiedziała coś o wstrząsach wtórnych. Miała rację - orłem nie był ale pamiętał wojskowe nauki na temat zagrożeń żywiołowych. "Jesteście, będziecie najsilniejszymi i najbardziej przystosowanymi ludźmi w takiej sytuacji. Wokół was będzie kręcić sie mnóstwo innych cywilów, ale to wam nie wolno stracić zimnej krwi. Musicie myśleć i to jest pierwszy priorytet. Jeżeli jest trzęsienie ziemi, nie stoicie z najbliższymi cywilami w budynku tylko szukacie schronienia przed gruzem. Jeżeli jest powódź wchodzicie z wszystkimi jak najwyżej. Zrozumiano?!"- mawiał ich instruktor.
Sprawa była o tyle dziwna, że TO trzęsienie ziemi przeszło przez kraj który w żaden sposób nie jest na terenach zagrożonych. Musiała istnieć więc fala uderzeniowa która dotarła aż tu. Ciarki go przeszły na myśl czegoś co upadając gdzieś daleko oddziałało aż tu.
-Musimy stąd wyjść, na jakiś otwarty teren. Tutaj zasypią nas głazy i gruz. Mogłabyś mi pomóc przenieść ją. - wskazał głową na Karolinę, przemawiając naturalnie do rudowłosej panny.- Chwilowo mam tylko jedną rękę. - uśmiechnął się.
Znalezienie wody i pożywienia będzie być może trudne, ale najpierw trzeba się postarać o to by nie zabił nikogo spadający głaz.
-No chyba że poradzisz coś na tą rękę - wskazał lewą ręką, na drugą zwisającą trochę jak sznurek.
Obrazek
Deep
Chorąży
Chorąży
Posty: 3712
Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
Lokalizacja: Wro

Re: [2012] Przez popioły

Post autor: Deep »

Kuba Mikulski

Kuba wybiegł z domu. Padł na ziemię. Żył. Uff... Cholera! A moja noga to co!? Zerwał się po czym zdjął z siebie spodnie. Tylko to przyszło mu do głowy. Rzucił je na ziemię i począł po nich skakać aż ogień się ugasi. Gdy tylko zgaśnie, Kuba jak gdyby nigdy nic - zakłada je z powrotem na siebie strzepując z nich pyłki kurzu i ewentualnie kawalków błota z jego butów. Rozgląda się za innymi po czym mówi: To co robimy?
.
Azrael
Bosman
Bosman
Posty: 2006
Rejestracja: niedziela, 17 grudnia 2006, 11:38
Numer GG: 0
Lokalizacja: Nie chcesz wiedzieć... naprawdę nie chcesz wiedzieć...

Re: [2012] Przez popioły

Post autor: Azrael »

Marcin Jurkiewicz

W połowie schodów odwraca się do tych co zostali w piwnicy i zażenowaniem podaje najbliższemu komórke. Czeka, aż ten przeczyta, potem odbiera swoją własność i rusza w górę.
Gdy jest już na ostatnim schodku odwraca się i woła:
- Chyba najlepszym schronieniem będzie Sellgros, albo Makro. - po chwili zastanowienia, czy takowe istnieje w tym mieście, dodaje(o ile istnieje) - hm... czy metro nie będzie dobrym rozwiązaniem?
Powoli wychodzi na zewnątrz i bada wzrokiem tą apokalipse.
I mruczy sam do siebie - Najlepsze będzie trzy piętrowe centrum handlowe.
Grupa Nieszanowania Praw Ludzkich oraz Wspierania Bratniej Nienawiści na Tawernie

Azrael (Śmierć Wszechświatów) jest ich władcą. Wszystkie inne Śmierci są zależne od niego.
BlindKitty
Bosman
Bosman
Posty: 2482
Rejestracja: środa, 26 lipca 2006, 22:20
Numer GG: 1223257
Lokalizacja: Free City Vratislavia/Sigil
Kontakt:

Re: [2012] Przez popioły

Post autor: BlindKitty »

Weronika Brzezińska

Popatrzyła chwilę na rękę.
- W najlepszym wypadku byłabym w stanie zrobić ci coś przeciwbólowego, ale i to raczej nie na poczekaniu. Studiuję chemię, nie medycynę... Ale Karolina nie jeszcze szczególnie spasła, powinniśmy dać radę ją wyciągnąć. - uśmiechnęła się wesoło, jakby te wszystkie kataklizmy w ogóle jej nie dotyczyły. Złapała za nogi, pozwalając nowemu towarzyszowi podnieść głowę, i ruszyli razem w stronę wyjścia.
- Dobrze byłoby dowiedzieć się skąd wzięło się to trzęsienie, żebyśmy mogli przewidzieć czego więcej możemy się spodziewać, prawda? - popatrzyła na niego. - Na imię masz Piotrek, prawda? Kim jesteś z zawodu?
What doesn't kill you, just makes you... Stranger.

But above all - I feel I'm still on my long trip to nothingness.
Hiro
Marynarz
Marynarz
Posty: 374
Rejestracja: piątek, 13 kwietnia 2007, 14:16
Numer GG: 5761430
Lokalizacja: Tam gdzie Tzeentch mówi dobranoc

Re: [2012] Przez popioły

Post autor: Hiro »

Piotr Ryś

Odpowiem tylko na posta Blind Kitty, nic nowego nie dodam ;)

Wielki mężczyzna przyjaźnie uśmiechnął się do rudowłosej dziewczyny. To cud że dotąd jej nie zauważył, miałby przynajmniej jakieś towarzystwo na tej imprezie.
-Tak dokładnie tak się nazywam. Z zawodu jestem po trochu elektrykiem, a po trochu wojskowym.- odpowiedział spokojnym tonem jakby nic się nie wydarzyło.
Kiedy wynosili Karolinę dodał jeszcze
-Niepokoi mnie to co się dzieje. Trzęsienia ziemi nie pojawiają się znikąd, a Polska nie jest terenem zagrożonym pod tym względem. Mam złe przeczucie, że to co nas spotkało to po prostu fala uderzeniowa. Fala uderzeniowa czegoś ogromnego, lub czegoś co spadło niedaleko. - mówił spokojnie, ale stanowczo, nie wahając się- W żadnym wypadku nie jest dla nas to szczęśliwe. Póki co jednak naszym zmartwieniem powinno być znalezienie schronienia, jedzenia i wody. Zastanawiam sie tak... a jeśli Ci wszyscy obłąkańcy z telewizji mieli rację?
Obrazek
Zablokowany