Szalone wynalazki
-
- Marynarz
- Posty: 370
- Rejestracja: niedziela, 20 sierpnia 2006, 00:22
-
- Tawerniak
- Posty: 1271
- Rejestracja: środa, 14 lutego 2007, 21:43
- Numer GG: 10455731
- Lokalizacja: Radzymin
-
- Majtek
- Posty: 76
- Rejestracja: poniedziałek, 19 lutego 2007, 18:39
- Lokalizacja: from the land of Mordor where the shadows lie
hmmm ja sie spotkałem tylko z kuszą magazynkową ale to chuba nie to sam
Takie kusze tzn. magazynkowe wynaleźli już baaardzo dawno temu chińczycy, kusze te miały na "górze" urządzenie magazynek na kilka bełtów, przeładowywało się posuwając magawynek ku przodowi (chyba)
Co do kusz samopowtarzalnych to można by zastosować mechanizm automatycznego zakładania bełtów + auto napinanie cięciwy + magazynek, tylko w praktyce jest to raczej niemożliwe do zrobienia, ale wiadomo jak sie chce to sie da
Takie kusze tzn. magazynkowe wynaleźli już baaardzo dawno temu chińczycy, kusze te miały na "górze" urządzenie magazynek na kilka bełtów, przeładowywało się posuwając magawynek ku przodowi (chyba)
Co do kusz samopowtarzalnych to można by zastosować mechanizm automatycznego zakładania bełtów + auto napinanie cięciwy + magazynek, tylko w praktyce jest to raczej niemożliwe do zrobienia, ale wiadomo jak sie chce to sie da
"Wandering the globe around
I saw no miracles nor wonders
Humanity so poisoned by their myths
Why none can see my wings?!
God is Dead!!! Dead !!! Helleluyah!!!"
Vader: Halleluyah (God is Dead)
GG:1362756
I saw no miracles nor wonders
Humanity so poisoned by their myths
Why none can see my wings?!
God is Dead!!! Dead !!! Helleluyah!!!"
Vader: Halleluyah (God is Dead)
GG:1362756
-
- Majtek
- Posty: 135
- Rejestracja: poniedziałek, 26 lutego 2007, 11:50
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Antwerpia
Jeżeli dobrze pamiętam, to to działa na takiej zasadzie:
Kręcisz korbką naciągając sprężynę.
Nakładasz na górę specjalny magazynek.
Strzała spada z magazynku
Naciskasz spust, strzała wylatuje
Nakręcona wcześniej sprężyna odciąga cięciwę.
Wpada kolejna strzała.
I tak aż zużyjemy amunicję/sprężyna straci całkowicie moc.
EDIT: http://en.wikipedia.org/wiki/Repeating_crossbow jeśli rozumiesz angielski, a w to nie wątpię Mistrzu
Kręcisz korbką naciągając sprężynę.
Nakładasz na górę specjalny magazynek.
Strzała spada z magazynku
Naciskasz spust, strzała wylatuje
Nakręcona wcześniej sprężyna odciąga cięciwę.
Wpada kolejna strzała.
I tak aż zużyjemy amunicję/sprężyna straci całkowicie moc.
EDIT: http://en.wikipedia.org/wiki/Repeating_crossbow jeśli rozumiesz angielski, a w to nie wątpię Mistrzu
Ostatnio zmieniony wtorek, 27 lutego 2007, 23:07 przez FatMan, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Tawerniak
- Posty: 1271
- Rejestracja: środa, 14 lutego 2007, 21:43
- Numer GG: 10455731
- Lokalizacja: Radzymin
Pamiętam! Pamiętam! Było coś takiego w Age of Empires 2, zwało się Chu Ko Nu i wymiatało Teraz będę mógł się chwalić, że coś jeszcze z tych starych gier pamiętam...Behemoth pisze:Takie kusze tzn. magazynkowe wynaleźli już baaardzo dawno temu chińczycy, kusze te miały na "górze" urządzenie magazynek na kilka bełtów, przeładowywało się posuwając magawynek ku przodowi (chyba)
-
- Marynarz
- Posty: 370
- Rejestracja: niedziela, 20 sierpnia 2006, 00:22
http://en.wikipedia.org/wiki/Repeating_crossbow
ok ale to jest kusza powtarzalna o bardzo obnizonej mocy w stosunku do jednostrzałowych a przedewszystkim stacjonarna
2 kwestia wytrzymałości spreżyny ( ale metalurgie sobie daruje )
3 przeniesienie napedu czyli:
-kształt spręzyny (z klasycznej helisy w żadnym układzie nie będzie pożytku można by spirale płaską jak w zegarkach ale ona duzej siły nie utrzyma ) )
-mechanizm ruchomy poruszający naciągający cięciwe i powracający do przedniego położenia
-przeniesienie napedu ( jedyne w miare logiczne to wałek gwintowany a na nim osadzony hak do nasiagania speżyny tyle że to zbyt powolne )
4 trudno by było zminiaturyzowac do rozmiarów przenośnych
a pozatym ( co może byakurat wynalazkiem tłumacza ) i tak nie jest to konstrukcja SAMOpowtarzalna
ok ale to jest kusza powtarzalna o bardzo obnizonej mocy w stosunku do jednostrzałowych a przedewszystkim stacjonarna
1 bełt nie strzałaJeżeli dobrze pamiętam, to to działa na takiej zasadzie:
Kręcisz korbką naciągając sprężynę.
Nakładasz na górę specjalny magazynek.
Strzała spada z magazynku
Naciskasz spust, strzała wylatuje
Nakręcona wcześniej sprężyna odciąga cięciwę.
Wpada kolejna strzała.
I tak aż zużyjemy amunicję/sprężyna straci całkowicie moc.
2 kwestia wytrzymałości spreżyny ( ale metalurgie sobie daruje )
3 przeniesienie napedu czyli:
-kształt spręzyny (z klasycznej helisy w żadnym układzie nie będzie pożytku można by spirale płaską jak w zegarkach ale ona duzej siły nie utrzyma ) )
-mechanizm ruchomy poruszający naciągający cięciwe i powracający do przedniego położenia
-przeniesienie napedu ( jedyne w miare logiczne to wałek gwintowany a na nim osadzony hak do nasiagania speżyny tyle że to zbyt powolne )
4 trudno by było zminiaturyzowac do rozmiarów przenośnych
a pozatym ( co może byakurat wynalazkiem tłumacza ) i tak nie jest to konstrukcja SAMOpowtarzalna
-
- Tawerniany Leśny Duch
- Posty: 2555
- Rejestracja: poniedziałek, 13 listopada 2006, 19:14
- Numer GG: 1034954
- Lokalizacja: Las Laurelorn/Dąbrowa Górnicza/Warszawa
Jeden z graczy wpadł na genialny pomysł... Cała drużyna siedziała w pace, w osobnych celach.
G1: Mam pasek?
MG: ...eee masz...
G1: Wyciągam ten taki kołeczek od klamry
MG: Po co?
G1: Zobaczysz...
Potem (za kasę) uwolniono wszystkich, zostawiono tylko jednego gracza, który miał zapłacić większą grzywnę. G1 za ten czas wrócił do pracy w szambiarni () i podjął czyszczenia szamba pod aresztem
G1: Dobra wchodzę do kanałów, oglądam rozkład rur kanalizacyjnych w celach. Potem biorę ten kołek od paska i wydrapuję sobie mapę na drewnianej nodze
Reszta: Za dużo filmów się naoglądałeś... Genialny plan włamania do więzienia, aż strach, co wymyśli następnym razem
G1: Mam pasek?
MG: ...eee masz...
G1: Wyciągam ten taki kołeczek od klamry
MG: Po co?
G1: Zobaczysz...
Potem (za kasę) uwolniono wszystkich, zostawiono tylko jednego gracza, który miał zapłacić większą grzywnę. G1 za ten czas wrócił do pracy w szambiarni () i podjął czyszczenia szamba pod aresztem
G1: Dobra wchodzę do kanałów, oglądam rozkład rur kanalizacyjnych w celach. Potem biorę ten kołek od paska i wydrapuję sobie mapę na drewnianej nodze
Reszta: Za dużo filmów się naoglądałeś... Genialny plan włamania do więzienia, aż strach, co wymyśli następnym razem
-
- Pomywacz
- Posty: 36
- Rejestracja: czwartek, 22 marca 2007, 17:49
- Numer GG: 1680211
- Lokalizacja: Babilon, Polska.
Synowie eteru zwykle doprowadzali do szału moich mistrzów. Przysłuchiwałem sie raz jak jeden z nich chciał wprowadzić personalne holoemitery dla Sony. Tylko 399 $ sztuka.kaziu pisze:Jeden z moich graczy jest Synem eteru gadzieterem
Szybko pozbyła sie ich Technokracja.
A w Neuroshimie jeden z naszych info-monterów wymyślił sto zastosowań łącza MC. Podłącza się moduł stwerujący do części elektronicznej, i mamy sterowanie kamerami poza bazą, mentalne odpalanie ładunków, czy zapalanie gazu pod kuchenką.
Nasz cyber wojownik był nieustannie modyfikowany, aż miał tego napawde dosyć.
"Hej, Josh!", "Znowu chcesz mi grzebać w mózgu?".