![Obrazek](http://img169.imageshack.us/img169/6472/kozaknastanowiskute5.jpg)
Grudzień 1647 Wieś Trechtymirów na Zaporożu.
W szynku było gwarno i ciepło. Zaduch, dym tytoniowy, zapach alkoholu i charakterystyczny zapach skór przytroczonych do ścian, aby cieplej było, dawał mieszankę którą wdychać mógł każdy, kto w szynkach takich bywał nie raz. Otworzyły się drzwi, a wraz z nimi wpadł do środka mróz i pyłki śniegu, który chyba już ze dwa dni padał. Trakty były nieprzejezdne i grubo wyściełane pierzyną śniegu. Nikt bez boskiej interwencji z Trechtymirowa nie ruszy, ani nie do niego nie dotrze. Postać w drzwiach widocznie boże błogosławieństwo dostała. OBGOLONE, (panie moderator) kozacze głowy obróciły się jak na rozkaz w stronę drzwi. Żarty urwano, rozmowy przycichły. W drzwiach stanął mąż grubawy, wąsaty ubrany w czerwony żupan okryty ciężkim futrem. Ośnieżony i zmęczony zamknął drzwi i usiadł na ławie. A w izbie wciąż cicho. Jeden tylko pobielały już na włosach dziadyga spytał się bezpośrednio:
-Hetman Chmielnicki?
-Bogdan – Odparł strzepując z czapki śnieg i uśmiechając się szeroko, a w izbie rozległy się szeptania.
-Toć Ba’tko byli w Kryłowie, pod lackim aresztem.
-Byłem, lecz zbiegłem. Jadę głębiej na Sicz, namyśleć się z Radą. Pewna rzecz jest, że wojna będzie, a Lachy tego pewne też są i się do bitew szykują. Byście widzieli braci naszych na palach, przez Jaremę nawbijanych. Niektórzy jeszcze żywi, gadali do mnie. – spojrzał po izbie i wstał – konia zajeździłem w tych zaspach. Już ze dwie staje brodziłem w tych śniegach, a do Bi’laj Cerkwi mi spieszno. Trza rzeplitom pokazać że Zaporożcy to nie kurwy, plebeje i złodzieje, jeno wojsko z krwi i kości, że swój honor mamy! Tak nam dopomóż Boh! – mówiąc ostatnie słowa zawarł szczęki i uniósł pięści w górę.
Karczma szalała. Wszystek kozaków siedzących na dupach skoczył na stoły, zadźwięczały szable, lirnik śpiewać zaczął, kubki stukały się na toast w tańcu, a z gwaru usłyszeć można było przekleństwa, żarty i obietnice czynów wojennych. Wszystkich wieść o wojnie uradowała. Bo nikomu już się nie chciało ani podróżować, ani grabić, ani orać łanów. A Chmielnicki w międzyczasie się ulotnił, jakby go nigdy wcześniej nie było – pognał głębiej na Sicz.
WSTĘP
Będzie to sesja w klimatach Dzikich Pól. Akcja dziać się będzie w początkach Powstania Chmielnickiego. Gracze wcielą się w Zaporożców, protestantów, dzielnie walczących z Lachami. Znaczy mam nadzieję że będzie to tylko historyczne tło. Wezmę trzech graczy, zaznajomionych z klimatem(wystarczy Wiki, fajnie jeżeli ktoś czytał Komudę albo Sienkiewicza albo lubi te klimaty). Zauważyłem na Tawernie ciekawą(dla mnie dziwną) manierę na super ekstra długie update’y oraz na odpisy graczy w trzeciej osobie i czasie przeszłym. Wydaje mi się to( odpisy graczy) dosyć nienaturalne i sztuczne. Bo na żywo nikt tak sesji nie prowadzi. A takie uksiążkowienie może prowadzić do jakiegoś takiego niemiłego grafomaństwa(tak wiem sam nie jestem ani Sienkiewiczem, ani Mickiewiczem). Dlatego odpisujemy w pierwszej osobie czasu teraźniejszego.
A teraz tworzenie postaci. Macie do wyboru kilka postaw, nie nazwę tego całkowicie tego profesjami, bo niekoniecznie nimi są:
Typy
Kozak Herbowy
Szlachciura. Zbyt szlachecki dla kozaków, zbyt kozacki dla sarmatów. Zasmakował życia w Koronie jak i na Siczy. Ma wiedzę, czego spodziewać się po Lachach. Szlachectwo wcale nie przeszkadza mu stać po stronie kozaków w zbliżającej się wojnie. Wcale dobrze fechtuje, nie znaczy to że jest mistrzem w tym. Obeznany jest w językach Polskim, Ruskim, tatarskim czasem i tureckim. Jak na kozaka jest swiatowy, lecz jak na szlachcica zwykły ubogi szlachcic.
Umiejętności przypisane do typu:
Języki(dwa do wyboru):5/6 Szabla:3/6 Heraldyka:2/6
Lirnik
Lirnik to taki kozaczyna co po wioskach i miastach wędruje, gra i śpiewa aby wyżyć. Lirnicy są różni, mogą być to ludzie co bogobojni nie są, śpiewają bo to potrafią i lubią, w wojsku służyć mogą i wcale pod stereotyp cnotliwego i przepełnionego wiarą człowieka nie pasują. Ba, ale są też tacy co bili, łupili i grabili ale na swej drodze niczym Szaweł napotkali boga, który im misję do spełnienia nałożył. I błąkają się tacy świętobliwi mężowie po Dzikich Polach, każdy inne proroctwo ma, nierzadko sprzeczne ze sobą są te proroctwa i po prawdzie, niektórzy z nich to zwyczajnie rozumy potracili.
Umiejętności przypisane do typu:
Muzykalność:5/6 Krasomówstwo:3/6 Spostrzegawczość:2/6
Jeździec Wyborowy
Kozak co na koniach się zna że hoho! Powie Ci jakiej to maści, rasy, czy zdrowy koń jest, czy zadbany. I na tym nie kończy się jego zdolność do koni. Ma do nich rękę. Słuchają się go jak wojsko swojego Hetmana, oczywiście te które nie są wychowane. Bo husarskiego konika polskiego to ruszyć mu przyjdzie ciężko. Dodatkowo na koniu zwinny taki chłop jest że tylko pozazdrościć! Pod brzuchem konia się SCHOWIE (panie moderator, niewiem po co poprawiasz słowa kolokwialne, a raczej regionalne czy związane z narzeczem, zwłaszcza że język ma być stylizowany w tej sesji, odczep się waść ode mnie), ba – tańczyć by potrafił na jadącym koniu.
Umiejętności przypisane do typu:
Znajomość Zwierząt:5/6 Akrobatyka:5/6
Mołojec
Silny, rosły i głupi. Więcej ma mięśni niż rozumu, najpierw pieprznie srogo, potem stanie i po kołpaku drapać się będzie, czy dobrze uczynił. Taki to dobry kompan, jeżeli jest się od niego mądrzejszym. Bo mądrzejszego to uzna za ważniejszego i potężniejszego. Taki to głupek.
Umiejętności przypisane do typu:
Ciężki łeb:5/6 Walka w ręcz:4/6 Szabla:1/6
Kozacki rębajło
Na modłę Lachów, szlachciurów zza Dniepru i niektórzy kozacy zaczęli nosić ze sobą szable w czarnych pochwach. Również jak i Lachy znani są z fechtunku perfekcyjnego. Jednak ci mają swój własny, kresowy styl. Szabelka to dodatek do ludowego tańca, który jako skoczny i pełen kopnięć równie dobrze może służyć w karczemnej bijatyce. O szable swą dbają, bo czasem ciężko o dobrą nową szabelkę się wystarać, kiedy wypróbowana stara pęknie na czyimś czole.
Umiejętności przypisane do typu:
Szabla:5/6 Bojowyj Hopak(Taniec +Walka wręcz):5/6
Zbójnik
Ile razy słyszano o napaściach na lackich kupców, którzy broń rozwozili? A ile razy słyszano ostatnio o złodziejstwach i rozkradaniu tych wypraw? Każdy szabla by chciał machać, ale szablę trzeba skądś mieć. To i od tego są zbójnicy, którzy po stepach ruszają i rozkradają co popadnie. Zbójnik potrafi się obeznać w terenie, wie która karczma, który szynk są najlepsze po każdej stronie Dniepru. Potrafi dokładnie oszacować dni drogi z miasta do miasta. Z pewnością jego atutem jest znajomość azyli, to w górach czy w stepie, gdzie ponoć chowane są zrabowane skarby. Ale nawet nie to jest ważne – wie gdzie się schować kiedy robi się gorąco.
Umiejętności przypisane do typu:
Logistyka:5/6 Zastraszanie:3/6 Spostrzegawczość:2/6
Karta Postaci:
Imię i Nazwisko:
Typ:
Wygląd:
Historia:
Umiejętności:(trzy „Typowe”+ 5 Waszych. Do rozdzielenia 16 punktów, można dodawać punkty do tych „typowych”. Jedna zdolność ma max 6 punktów )
Ekwipunek: (rozdam ja)
A zapomniałbym, zakladam że kazdy na koniu potrafi jeździć i po ukraińsku gadać.