![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Socjopatyczna Malkontentka - "Spis lektur, czyli dlaczego Dobraczyński"
Niezłe, podobało mi się. Gorzkie, ale inaczej tej sprawy przedstawić się nie da. Zresztą osobiście się tak samo na to zapatruję, więc tym bardziej do mnie trafia. Martwi mnie tylko, że większość ludzi dostrzega absurdalność tej sytuacji, tylko nie ci, od których to wszystko zależy. Jeśli to się nie zmieni, to współczuję kolejnym pokoleniom uczniów. Bo ja ten rok jeszcze przeżyję, a wycięte książki czytałem. Gorzej, że następni mogą ich nie poznać, bo doświadczenie uczy, że jeśli coś nie jest obowiązkowe, to młodzież tego nie czyta. I tu powtórzę za autorką bloga: "Jeśli trzeba do czegoś zmuszać, to lepiej do Goethego lub Dostojewskiego niż do Dobraczyńskiego". Będzie zabawnie... Na swój sposób.fds pisze:Ciekawy wpis do przeczytania. Polecam. Właściwie polecam całego tego bloga bo jest genialny, czytam od dawna.
Socjopatyczna Malkontentka - "Spis lektur, czyli dlaczego Dobraczyński"
Jak dla mnie jest złąDanai pisze:Wybaczcie, ale uważam, że szkoły z klasami niekoedukacyjnymi/szkoły z podziałem płciowym to nie jest zła rzecz.
Szkoła (podobnie jak przedszkole, zerówka etc.) jest też miejscem gdzie uczymy się koegzystować z innymi rówieśnikami, uczymy się komunikacji, uczymy się, że nie wszyscy są tacy jak my. W klasach niekoedukacyjnych obawiam się, że jest to dużo trudniejsze.Danai pisze:Wybaczcie, ale uważam, że szkoły z klasami niekoedukacyjnymi/szkoły z podziałem płciowym to nie jest zła rzecz.
Dlaczego?
Ano, po pierwsze - w swoim gronie dziewczyny/chlopcy ciut mniej się popisują i łatwiej ich spacyfikować. Po drugie, badania dowodzą, że dzieciaki się lepiej uczą. Zresztą, to w żadnym stopniu nie ogranicza możliwości zawierania kontaktów z przeciwną płcią(wspólne dyskoteki, etc,etc...), a w mojej przynajmniej opinii szkoła jest przedewszystkim miejscem nauki, nie rewią do zarywania facetów/lasek.
ps a kto tu jest pedałem ??Przecież powszechnie to wiadomo, że pedały = pedofile...