Po pierwsze, prędzej stać wykształconych na utrzymanie piątki dzieci niż, ludzi po zawodówce. A mimo to Ci drudzy jeśli nie popadną w patologię (pijaństwo itp.) wychowują ich na porządnych ludzi, w porządnych warunkach.Uważam, że mało która (nie "żadna"."mało która" ) rodzina składająca się z dobrze wykształconych ludzi świadomie decyduje się na więcej niż 2-3 potomstwa, zdając sobie sprawę z możliwych przeszkód w zapewnieniu im przyszłości.
Mniej dzieci mają dlatego, że samoświadomość i umiejętność prognozowania jest większa, w związku z czym też powszechniejsze stosowanie antykoncepcji ( ale dochodzi także kwestia finansowa).
No bo ile niby kosztuje utrzymanie dziecka? Nie tak dużo jak przedstawiają to zbyt leniwi, aby dopuścić do życia kolejną istotę.
Nie bardzo.Czy teraz już rozumiesz moje podejście?
Pomijając pranie, sprzątanie, porządki, gotowanie? Uczyć się, lub dorabiać jeśli pomaganie w domu to dla nich za mało.Powiedz mi jeszcze, w czym ma piątka dzieci pomagać w domu - zakładając, że rodzina jest z miasta? Każdy będzie ścierał inny rodzaj kurzu z półek?