Strona 5 z 5

Re: Drowy

: piątek, 26 września 2008, 17:21
autor: Perzyn
Świat fantasy jak świat fantasy, ale jeśli jest w jakimś stopniu odwzorowaniem naszego to chciałbym aby miał sens. Bo inaczej każden jeden będzie jak obrazy Salvadora Dali "bo przecież to fantasy". Nawet w Forgotten Realms tak długo jak nie działa magia, która zresztą też rządzi się pewnymi prawami, obowiązują prawa fizyki, ja w każdym razie nie spotkałem się tam z takimi kwiatkami jak zmniejszone ciążenie (co mogłoby być możliwe nawet bez elementu fantasy), pęd (czego w praktyce dowodzą moce miotane) i pewnie setka innych, których mój humanistyczny umysł nie potrafi pojąć. Toteż jeśli świat jest wzorowany na naszym to lubię jak ewentualne odstępstwa są jakoś uzasadnione.

Aha - Azrael. Popracuj nad pseudo naukowym bełkotem bo ten w poście powyżej jest wyjątkowo amatorski.

Re: Drowy

: piątek, 26 września 2008, 17:42
autor: Azrael
Nie przykładałem się szczególnie i choć po części popieram twoje zdanie, to naukowcy udowodnili iż orkowie z Gothica nie byli by wstanie chodzić - ich rzepki ze względu na swą wielkość zarwały by się pod masą reszty ciała. (Nie czepiajcie się, że ten bełkot też mi nie poszedł)

Re: Drowy

: środa, 1 października 2008, 17:36
autor: Rudzia
No dobra, chyba łątwo zrozumieć, że drowy wyglądają jak wyglądają za sprawą klątwy Lolth czy jakiejś innej magii. Ale jak to się dzieje, że tzw. "dobry drowy" a'la Drizzt, poza zasięgiem Lolth, nadal wyglądają jak ich niecni przodkowie?

Re: Drowy

: środa, 1 października 2008, 18:26
autor: Perzyn
To proste - jeśli urodziłeś się murzynem to nawet wstąpienie do KKK nie zmieni koloru twojej skóry. Jeśli urodziłeś się Drowem to choćbyś był słodki do urzygu i tak będziesz murzynem. Nie, na Drowy wstąpienie do KKK też nie działa.

Re: Drowy

: sobota, 11 października 2008, 06:49
autor: Solarius Scorch
Rudzia pisze:A złemu magowi ratowanie dziewic wydaje się równie nienormalne, co nam ich zabijanie.
Drowy nie są złe. One mają po prosu inną kulturę. Już słyszę: "Powiedz to Drizztowi, któremu zabiły tatusia...". Ale to jest prawda. W oczach drowów Drizzt był takim samym wykolejeńcem jak Hannibal czy, dajmy na to, Letherface w naszych oczach. Normalny człowiek nie obdziera ludzi ze skóry i nie gania ich z piłą, tak samo jak normalny drow nie czci Eilistraee i nie kocha swojego tatusia. Drowy złe? Może tygrysy-ludożercy też ;) .
To nie jest właściwe tłumaczenie, Rudzia. Jest różnica między tygrysem a drowem. Tygrys zabija z głodu albo strachu, drow z innych powodów - bo jest istotą inteligentną. Umysły drowów nie są tak naprawdę inne od ludzkich, po prostu są bardziej zajadli i odważni - a w kulturze tak silnie promującej egoizm oznacza to dużo przemocy i ogólnie hardkorowych akcji.

A moją ulubioną drowką jest Liriel z cyklu Splątane Sieci - może dlatego, że nie pisał go Salvatore...