Strona 13 z 15

: środa, 4 kwietnia 2007, 15:49
autor: AC
A ty masz pojęcie skoro wierzysz jakimś brednią, że satanizm (wierzenie w diabła) to to samo co indywidualizm i materializm? To po co nazwa "satanizm"? Właśnie ci, którzy to utożsamiają nie znają się i ten koleś lawoj czy cośtam też się gówno znał.


edit: LaVey, obojętne

: środa, 4 kwietnia 2007, 16:28
autor: eRyahXa0S/Darth Wojtex
No satanizm to też jest debilizm.
Debilizmem sa twoje posty nic nie wnoszace do dyskusji, tylko dziecinnie probujace podniesc adrenaline dyskutantow. Debilizmem sa niepodparte argumentami wypowiedzi na poziomie 12letniego dziecka.

: środa, 4 kwietnia 2007, 16:32
autor: Tevery Best
Nie wiem, kim byli LaVey i Crowley, choć gdzieś już słyszałem te nazwiska. Dla mnie satanizm to wiara w boskość Szatana. Twierdzenie, że satanizm to skrajny antropocentryzm i indywidualizm (czyli powiedzmy sobie po polsku: ateizm i egoizm) to mylenie pojęć. Nie wiem, czemu ta "religia" nazwała się Kościołem Szatana, skoro głosi takie idee. W końcu Kościół to wspólnota wyznaniowa, co stoi w jawnej sprzeczności z zarówno ateizmem, jak i egoizmem. Powiedziałem, howgh!
PS. Satanistom polecam ten utwór, jeden z moich ulubionych.

: środa, 4 kwietnia 2007, 16:36
autor: eRyahXa0S/Darth Wojtex
Dla mnie satanizm to wiara w boskość Szatana.
Nie jest to prawda w wiekszosci przypadkow :].
Twierdzenie, że satanizm to skrajny antropocentryzm i indywidualizm (czyli powiedzmy sobie po polsku: ateizm i egoizm) to mylenie pojęć.
Nie masz racji. Myleniem pojec jest uogolnianie satanizmu do ateizmu i egoizmu.
Nie wiem, czemu ta "religia" nazwała się Kościołem Szatana, skoro głosi takie idee.
Kosciol szatana zrzesza bardzo mala ilosc satanistow.

: środa, 4 kwietnia 2007, 16:40
autor: AC
eRyahXa0S/Darth Wojtex pisze:
Dla mnie satanizm to wiara w boskość Szatana.
Nie jest to prawda w wiekszosci przypadkow :].
Twierdzenie, że satanizm to skrajny antropocentryzm i indywidualizm (czyli powiedzmy sobie po polsku: ateizm i egoizm) to mylenie pojęć.
Nie masz racji. Myleniem pojec jest uogolnianie satanizmu do ateizmu i egoizmu.
Zobacz na swoje wypowiedzi zanim nazwiesz kogoś innego debilizmem. Fajnie że masz 14 lat, ale nie musisz tego wszędzie okazywać. Zamiast pisać "nie jest to prawda w większości przypadków" albo "nie znasz się" albo "to są debilizmy" to może wyjaśnij o co ci chodzi.

Satanizm nie ma nic wspólnego z ateizmem.

: środa, 4 kwietnia 2007, 17:09
autor: Tori
Ma pełno wspólnego. AC, poczytaj, potem się wypowiadaj.

Satanizm= nie wiara w Szatana= nie wiara w Boga= ateizm

AC pisze:A ty masz pojęcie skoro wierzysz jakimś brednią, że satanizm (wierzenie w diabła) to to samo co indywidualizm i materializm? To po co nazwa "satanizm"? Właśnie ci, którzy to utożsamiają nie znają się i ten koleś lawoj czy cośtam też się gówno znał.
Satanizm to nie wiara w diabła. Satanizm został tak nazwany, ponieważ był przeciwieństwem chrześcijaństwa. Chrześcijaństwo- pochodne od Chrystus, Satanizm- pochodne od Szatana. Chrystus=Bóg, Szatan- przeciwieństwo Boga.

Za to wszechwiedzący AC wie wszystko, nawet wie więcej o sataniźmie niż LaVley- twórca tego ruchu/ideologii/podejścia do świata.

: środa, 4 kwietnia 2007, 17:14
autor: AC
No miałbyś rację, gdyby satanizm to był wymysł lawoja. Tyle, że "mroczne kulty" istniały od zawsze. Akurat w formie "satanizmu" mniej więcej od VII wieku n.e. na terenach schrystianizowanych. Twój wywód myślowy jest błędny, satanizm nie jest ateizmem. Również Szatan nie jest przeciwieństwem Boga - jeżeli istnieją tak jak to jest w wierze chrześcijańskiej to Szatana nie można uznać za całkowicie złego. W końcu dał nam owoc wiedzy o dobru i złu.

: środa, 4 kwietnia 2007, 17:27
autor: Ravandil
AC pisze:Twój wywód myślowy jest błędny, satanizm nie jest ateizmem.
Tu bym się zgodził - czy jak ktoś nie wierzy w nic, to znaczy, że jest satanistą? Przecież w szatana też nie wierzy, o oddawaniu czci nie wspominając. Ja tam się w te klimaty nie wczuwam, więc może się mylę :wink: Wolę kroczyć Nieco_Jaśniejszą_Stroną_Mocy :)

: środa, 4 kwietnia 2007, 17:35
autor: Eglarest
co do ateizmu to tak naprawdę niemożna być ateista bo nawet ateista wierzy w to że nie wierzy a to już wiara nie ;)

trudno nie wierzyć w nic :)

: środa, 4 kwietnia 2007, 17:45
autor: Ravandil
Eglarest pisze:co do ateizmu to tak naprawdę niemożna być ateista bo nawet ateista wierzy w to że nie wierzy a to już wiara nie ;)

trudno nie wierzyć w nic :)
Też o tym kiedyś myślałem :) Tak samo nie można nie myśleć o niczym, bo musisz o tym myśleć, żeby akurat nie myśleć :) Ale pomijając to, że ateista wierzy w swoją niewiarę :wink: to raczej obojętny mu jest zarówno Bóg jak i szatan. Przynajmniej w większości przypadków :)

: środa, 4 kwietnia 2007, 17:56
autor: Heimdall
Ateista po prostu nie wierzy w boga czy tez jakiejkolwiek innej wyższej istoty. To że ktoś jest ateistą nie znaczy, że nie wierzy w nic, ale tylko w to, co może zobaczyć, poczuć czy też zostało racjonalnie udowodnione :) .

Co do satanizmu - jakoś nigdy mnie to nie interesowało, ale po przeczytaniu tematu stwierdzam, że moje wyobrażenie o tej ideologii jest bliskie temu prezentowanemu m.in. przez laRego.

: środa, 4 kwietnia 2007, 23:50
autor: Force
Eglarest pisze:co do ateizmu to tak naprawdę niemożna być ateista bo nawet ateista wierzy w to że nie wierzy a to już wiara nie Wink

trudno nie wierzyć w nic Smile
Skąd my to znamy... Tak jak w kiążce Terrego Pratchetta, golem Drofl był ateistą nie wierzył w Bogów w świecie który był ich pełen przez co został uznany za wyznawce specyficznej religii...

A teraz nieco kwasu...
Skretyniały portal Satan.pl pisze: Miłość wg nich (mediów) wiąże się z oddawaniem siebie, poświęcaniem siebie na rzecz idei - co nie czyni człowieka szczęśliwym (jakże by mogło?) a przez to unieszczęśliwia też drugą stronę - ponieważ człowiek nieszczęśliwy ani nie potrafi ani nie jest w stanie dać szczęścia komuś. Może się poświęcać do upadłego, lecz nic dobrego z tego nie wynika. Najpierw trzeba być samemu szczęśliwym - potem można myśleć o związku. Inaczej związek staje się cyrkiem, w którym dwie niedojrzałe i nieszczęśliwe jednostki starają się uzupełnić wewnętrzne braki i skrzywienia za pomocą drugiej osoby.
To odnośnie miłości u satanitów...
Czytając ten i wiele innych artykułów filozoficznych na stronie Satan.pl odnosze wrażenie że jest to wiara dla tych którzy problemów wiekszych nie mają, szczególnie jezli chodzi o stopę finansową...

Weźmy takiego np.: biednego metala, ma on dziewczynę metalówe i powazne problemy w życiu rodzinnym, matka katoliczka ( tak, tak ) jest powiedzmy chora i trzeba jej poswiecać dużo czasu... Koncza sie tez pieniadze... Dziewczyna go wspiera chociaż satanizuje (na styl prezentowany wg. filozofi z Satan.pl) Pomagaja jej obydwoje... niestety jest coraz gorzej... Chłopak potrzebuje coraz wiecej i wiecej pieniedzy... Dziewczyna pomaga mu cały czas niemniej narasta w niej przekonaie ze on ogranicza jej działania gdzyż kaze sobie pomagac przez co ona ma mniej czasu dla siebie...
I TERAZ TAK: jezeli kocha to zostnie z nim do samego konca by mu pomóc nawet kosztem swojego nieszczescia.... ZONK ona odchodzi zostawiajac go z reka w nocniku (po co sie zadawac ze słabymi ludzmi bez przyszłosci? Przeciez trzeba dbac o własna dupe)

Po lekturze reszty ideologi jasno nasuwa się przeswiatczenie ze ludzi biednych, chromych, nie potrafiacych decydowac o własnym losie czy tez "słabych i nieporadnych" satanizm uwaza za gorszych i przegranych.

Piekna miłość.
Jestem metalem, znam satanizm, znam satanistów, dla mnie to idioci.

: czwartek, 5 kwietnia 2007, 11:02
autor: eRyahXa0S/Darth Wojtex
Satanizm został tak nazwany, ponieważ był przeciwieństwem chrześcijaństwa.
To tez pewne uproszczenie ;).
co do ateizmu to tak naprawdę niemożna być ateista bo nawet ateista wierzy w to że nie wierzy a to już wiara nie
Ateizm odrzuca istnienie bogow a nie sfery swietej. W klasycznym buddyzmie i niektorych wierzeniach pierowtnych (np uznajacych tylko istnienie przodkow), mimo, ze tezy sa ateistyczne, to pozostaje to religia.
ludzi biednych, chromych, nie potrafiacych decydowac o własnym losie czy tez "słabych i nieporadnych" satanizm uwaza za gorszych i przegranych.
Sa takie 2 cytaty -> 'niewolnicy beda sluzyc' i 'prawem silniejszego jest rzadzic'. Choc moze bardziej thelemiczne niz satanistyczne, oddaja czeste podejscie wsrod ludzi tego typu.

: czwartek, 5 kwietnia 2007, 16:56
autor: AC
To może teraz coś z zupełnie innej beczki na ten sam temat (przynajmniej uznając, że satanizm to nie wymysł jakiegoś popaprańca z dwóch ostatnich stuleci, a "starożytna" sprawa):

1. Jakie diabły znacie?
2. Czy coś więcej o nich wiecie?
3. Coś ciekawego wiecie o Piekle?
4. Czy dobrze czujecie się z możliwością odróżniania dobra od zła?
5. Czy zrezygnowalibyście z daru odróżniania dobra od zła dla życia w pięknym ogrodzie Eden?


Moje odpowiedzi są dość proste:
1. Lucyfer, Azazel, Tahur, Lewiatan, Bhelau, Karniwaen
2. Lu i Az są najpotężniejsi, Lu jest więźniem swoich własnych uczuć i swojego przeznaczenia, Lewi najczęściej jest pod postacią Węża choć to nie on był w Raju, Az był w raju i to on jest Szatanem, Az był archaniołem techniki teoretycznej, Lu był archaniołem techniki praktycznej, Tahur jest powiązany z roślinami, Kar jest tak jakby sługą Lu i jest największym czynnie biorącym udział w walkach przywódcą, Bhelau toczy wojnę z Karniwaenem jako trening wojsk przed ostateczną bitwą
3. Jest nieskończone i nie ma tam nieba ani kosmosu, to ląd i morza ciągnące się w nieskończoność - to chyba dość ciekawe
4. Tak.
5. Nie.


2 punkt to oczywiście pomieszanie fantazji z różnymi źródłami, a w pierwszym zdaję się nie udowodnię istnienia Tahura, a Bhelau to ten sam co Baal

: czwartek, 5 kwietnia 2007, 17:46
autor: Phoven
AC pisze:To może teraz coś z zupełnie innej beczki na ten sam temat (przynajmniej uznając, że satanizm to nie wymysł jakiegoś popaprańca z dwóch ostatnich stuleci, a "starożytna" sprawa):

1. Jakie diabły znacie?
2. Czy coś więcej o nich wiecie?
3. Coś ciekawego wiecie o Piekle?
4. Czy dobrze czujecie się z możliwością odróżniania dobra od zła?
5. Czy zrezygnowalibyście z daru odróżniania dobra od zła dla życia w pięknym ogrodzie Eden?


Moje odpowiedzi są dość proste:
1. Lucyfer, Azazel, Tahur, Lewiatan, Bhelau, Karniwaen
2. Lu i Az są najpotężniejsi, Lu jest więźniem swoich własnych uczuć i swojego przeznaczenia, Lewi najczęściej jest pod postacią Węża choć to nie on był w Raju, Az był w raju i to on jest Szatanem, Az był archaniołem techniki teoretycznej, Lu był archaniołem techniki praktycznej, Tahur jest powiązany z roślinami, Kar jest tak jakby sługą Lu i jest największym czynnie biorącym udział w walkach przywódcą, Bhelau toczy wojnę z Karniwaenem jako trening wojsk przed ostateczną bitwą
3. Jest nieskończone i nie ma tam nieba ani kosmosu, to ląd i morza ciągnące się w nieskończoność - to chyba dość ciekawe
4. Tak.
5. Nie.


2 punkt to oczywiście pomieszanie fantazji z różnymi źródłami, a w pierwszym zdaję się nie udowodnię istnienia Tahura, a Bhelau to ten sam co Baal
O ile dobrze zrozumiałem to tylko fantastyka? ;) Jeśli tak to gdzie podział się Samael, wg niektórych źródeł najpotęzniejszy z diabłów (i pierwszy anioł)? :)

: czwartek, 5 kwietnia 2007, 18:15
autor: Mr.Zeth
O piekle wiem niewiele. Czasy, gdy ksiądz mógł mnie nastraszyć rogatym jegomościem z trójzębem przepadły bezpowrotnie. Zapewne to jest po prostu niebo, ale bez Boga.
Sam satanizm to w/g mnie ideologia bądź religia, abstrachujac od sekt, które mogą każdą wiarę zmienic w coś złego, badź dobrego, niezaleznie od podstaw. Jako niezbyt biegły w ich przekonaniach/wierze powstrzymam się od dalszych komentarzy na ten temat ^^

: czwartek, 5 kwietnia 2007, 18:34
autor: Heimdall
Ja o piekle wiem tylko tyle, że jest wyobrażeniem chrześcijan (i nie tylko, wszak w wielu innych religiach czy mitologiach jest cos na wzór piekła), sam w nie nie wierzę i jakoś nie boję się, gdy ktoś mnie straszy, że tam pójdę po śmierci :wink: .