Edukacja Narodowa

[Eglarest]

on za to powinien dostać dymisje. To co wyczynia jest skandaliczne i szkodliwe dla społeczeństwa.
zgodzę się z tobą fds, że jest on skończonym debilem.

[Phoven]

Łybacka była tak samo głupia jak Giertych, tylko, ze ona jest profesorem, a Giertych nie. Poza tym Rząd pozwala na wygłupy Giertycha, a Łybackiej nie pozwalano...

Sprostowanko - Łybacka nie ma profesury, a jedynie habilitacje. Była pierwszą minister edukacji bez profesury, Jakw widać po obecnym ministrze krzywa statystyczna pokazuje, że nastepny minister będzie miał... skończona Szkołę Podstawową:P
Co do "Folwarku" i "Roku 1984" - genialne książki, wręcz wspaniałe. Tutaj zgodzę sie z AC - powinny zostać wprowadzone do programu szkół średnich (jeśli jeszcze ich nie ma, nie jestem zbytnio obeznany ).

Folwark jest obowiązkowy. Czytałem go nic specjalnego.

Ehm... Myślę, że to kwestia zrozumienia. Wiesz, kwestia gustu niby też istnieje lecz Folwark jest książką bardzo metaforyczną* i nie rozumiem twierdzenia, ze komuś mógłby się on nie spodobać

*Mimo iż łatwą i przystępna w odbiorze

[Ravandil]

@Ravandil - po to na niego wyborcy zagłosowali, aby realizował politykę swojej partii, zawartą w jej programie wyborczym. Na tym to polega. Jeżeli oczekujesz, że (mniej czy bardziej) demokratycznie wybrany koleś będzie robił wszystko, tylko nie swój program, to ja nie wiem, jak ty chcesz wybierać władze. Po kolorze krawata?

Wiadomo, że ludzie wybierają kogoś, żeby realizował program swojej partii. Partia ma swój pomysł na gospodarkę, infrastrukturę i finanse. Ale resort edukacji to dość specyficzne ministerstwo, bo wiąże się z wychowaniem ludzi. A LPR to mocno prawicowa partia i realizowanie ich własnych fanaberii w MENie to małe nieporozumienie. Ja na przykład nie chcę, żeby mnie w szkole faszerowali książkami religijnymi, bo jak będę miał ochotę, to sobie to przeczytam. Już nie mówię o śmiesznych (bo jak to inaczej nazwać) "zakazach propagandy homoseksualnej w szkołach". Edukacją powinien się zająć ktoś umiarkowany w poglądach i doświadczony w pracy w oświacie. A Giertych taką osobą nie jest. Na pewno jest sporo osób o lepszych kompetencjach od niego, ale cóż, jakieś stanowisko dostać musiał. Jedyne doświadczenia z młodzieżą, jakie miał, to z Młodzieżą Wszechpolską. I o to w całej sprawie chodzi - o realizowanie swoich fanaberii w resorcie, który ma, bądź co bądź, wpływ na przyszłość narodu.

PS. Książki Orwella mogłyby być przerabiane w szkole, ale jak znam życie, to ktoś na górze zinterpretuje to jako pochwałę totalitaryzmu i nie pozwoli...

[Tevery Best]

Chyba żartujesz. Pochwałę? Nawet Giertych nie zinterpretował by ich w ten sposób. Wręcz przeciwnie. Są one najostrzejszym atakiem na systemy totalitarne, na jaki poważył się Zachód przez 80 z okładem lat istnienia ZSRR. Tak więc wątpię, żeby z tego tytułu nie wpuszczono ich do szkół.

[Ravandil]

Chyba żartujesz. Pochwałę? Nawet Giertych nie zinterpretował by ich w ten sposób. Wręcz przeciwnie. Są one najostrzejszym atakiem na systemy totalitarne, na jaki poważył się Zachód przez 80 z okładem lat istnienia ZSRR. Tak więc wątpię, żeby z tego tytułu nie wpuszczono ich do szkół.

Tak, żartuję. Może gorzko i pesymistycznie, ale nic mnie nie zaskoczy. Taką mam nadzieję, że nikt tego tak nie zinterpretuje, bo książki faktycznie jadą równo po totalitaryzmie (choć Folwark metaforycznie bardziej), ale to, co napisałem u góry to spojrzenie nieco pesymistyczne. Bo ostatnio już się przekonaliśmy, że niektórzy potrafią dość dziwnie niektóre rzeczy odebrać i zrobić z tego aferę. Chociażby wielki narodowy problem "czy Tinky-Winky jest gejem". Ale liczę, że w tym przypadku cudów nie będzie.

[Eglarest]

- po to na niego wyborcy zagłosowali, aby realizował politykę swojej partii, zawartą w jej programie wyborczym. Na tym to polega. Jeżeli oczekujesz, że (mniej czy bardziej) demokratycznie wybrany koleś będzie robił wszystko, tylko nie swój program,

tylko ze partia pana Romana ledwo przekroczyła próg wyborczy ! wiec to, coś z tą demokracją nie teges:/

[Ravandil]

- po to na niego wyborcy zagłosowali, aby realizował politykę swojej partii, zawartą w jej programie wyborczym. Na tym to polega. Jeżeli oczekujesz, że (mniej czy bardziej) demokratycznie wybrany koleś będzie robił wszystko, tylko nie swój program,

tylko ze partia pana Romana ledwo przekroczyła próg wyborczy ! wiec to, coś z tą demokracją nie teges:/

No ale właśnie na tym polega demokracja. I że nie możemy nic z tym zrobić... Swoją drogą, ktoś może się czuć podirytowany - głosował na jedną partię, a LPR dostaje tyle głosów, że wchodzi do parlamentu, sam Roman też ledwo się dostaje z warszawskiego okręgu, a będzie sprawował ważną funkcję i decydować o edukacji jego dzieci. Ale to pikuś. Gorzej, że Romana nie ruszą protesty nauczycieli, petycja ZNP (bo ma "komunistyczne korzenie"), bo jego dymisja może oznaczać koniec koalicji. Poirytowanie jest więc zrozumiałe. Mogę powiedzieć, że mam szczęście, że za rok kończę liceum, to większość pomysłów ministerstwa już mnie nie będzie dotyczyć. Najgorsze jest, że MEN pięknie nam zarżnął system egzaminów maturalnych. Głównie chodzi mi o np. zdawanie jednego tylko poziomu (podstawa lub rozszerzenie) uzupełnione wziętymi z kosmosu przelicznikami (ale z tym to już w ogóle chaos). Widać Polska to kraj, który może oszczędzać na edukacji obywateli, jednocześnie marnując pieniądze na inne cele

[Eglarest]

demokracja polega na rządach większości a pan roman i jego partia dostała mniej głosów niż PO, SLD czy Samoobrona dlaczego wiec partia z najniższym poparciem społecznym dostała miejsce w rządzie ? no jasne ktoś powie koalicja - ale cos tu nie gra taki minister powinien być jednak kontrolowany przez PIS

[Ravandil]

dlaczego wiec partia z najniższym poparciem społecznym dostała miejsce w rządzie ? no jasne ktoś powie koalicja - ale cos tu nie gra taki minister powinien być jednak kontrolowany przez PIS

Ja skłaniałbym się ku wytłumaczeniu, że premier po prostu chciał usadowić Romana tam, gdzie teoretycznie wyrządziłby najmniej szkód, czyli chociażby w MENie. Bo stanowisko dostać MUSIAŁ, inaczej nie byłoby koalicji. Tak samo drugi minister LPR, Wiechecki, który dostał maleńkie, specjalnie przygotowane na tą okazję ministerstwo gospodarki morskiej. Jak widać, nie brano pod uwagę kompetencji, tylko to, z jakiej kto jest partii i jakie ta partia ma żądania. Dlatego jest jak jest.

[Carchmage]

Tak nawiążę do edukacji i pana Giertycha. Dzisiaj mnie szlag trafił: ten... Roman wycofuje najlepsze książki z kanonu lektur szkolnych. Studium filozofii egzystencjalistów: "Proces" Kafki, przezabawne studium groteski w najlepszym wydaniu, czyli "Ferdydurke" mistrza Gombrowicza, Herlinga-Grudzińskiego także... Skandal, jak dla mnie. Wszystko to prowadzi do ogłupienia społęczeństwa, następnie do zmartwychwstania Stalina i globalnego komunizmu... nie no, żartuję. Ale gdy ludzie nie będą czytać tych książek, stracą orientację w literaturze XX wieku, bliskiej nam przecież. A to prowadzi do troglodyzacji. Wprowadzają za to jakiegoś Dobraczyńskiego. Ktoś o nim słyszał? Bo ja - wstyd się przyznać - za cholerę nie.

[Alucard]

Zabiję tego wychodowanego na sterydach konia z marchewka zamiast mózgu!!!

Idiota wycofuje ZBRODNIE I KARĘ! FERDYDURKE! INNY ŚWIAT!- Najlepsze i jedne z bardziej wartosciowych lektur!

Że Ferdydurke pana Romana brzydzi nie watpię... że zdrodnia o kara jest amoralna ( i jak wszystko propaguje zachowania pederastyczne i napisał ja mason) i pan Roman sie wkurza-przyzwyczaiłem się

Ale do K**wy nędzy co mu sie nie podoba w Innym świecie? Pokazanie instynktów? Brak gloryfikacji więzionych? Nie rozumiem

A pamiec i torzsamosc i tak przeczytam, czy ma byc lektura czy nie... Tylko dlaczego frag. koranu nie karza czytać? Czyżby niezgodne z katolicka antyzydowska wizja edukacji?

[BAZYL]

Tylko patrzeć aż obecny rząd wpadnie na pomysł zorganizowania obozów pracy dla opozycji - a działanie Romka, to tylko prewencja, żeby obozy się wyborcom negatywnie nie kojarzyły...

[Eglarest]

BAZYL słuszne spostrzeżenie

tearaz w ogole polacy będą zamknięci nie będą wstanie porozmawiać z zagraniczniakami o czymkolwiek bo z regóły zawze sę mówi o literaturze powszechnej najpierw.
Powinien być oddzielny przedmiot - Literatura powszechna. a nie likwidować najlepsze pozycje.
Nadzieja w Nauczycielach, któży mimo wszystko będą wprowadzać te lektury nadprogramowo.

[Phoven]

Co do "Książek Usuniętych":
Przeczytałem przed chwilą, że incydent zaprostestowała m.in. PIK. Również paru pisarzy wyraziło swe niezadowolenie z powodu absurdalnej decyzji ministra. Może podam przykład dla urealnienia sytuacji
Byłem dzis na kameralnym spotkaniu z m.in. Pawłem Huelle który to przez bite pół godziny ubolewał nad decyzją Romka Zgonka. Niedługo potem przyłączył się do niego Wojciech Marczewski (taki reżyser jakby ktoś nie wiedział) i po chwili cała sala buczała na usuniecie wybitnych pisarzy ze szkół.
Podsumuwując ten przykrótki wywód - ministerialna decyzja spotkała się z największą dezaprobatą w środowiskach inteligencji, czyli warstwy która powinna decydowac o edukacji i oświacie

[Eglarest]

no właśnie inteligencja powinna decydować o tym - a zdaje się ze staje się dziś owa inteligencja zagrożeniem dla państwa w końcu PIS już kiedyś groził lekarzom, że pójdą do kamaszy ... to smutne ale powoli widać jakie mechanizmy zaczynają rządzić ...

[Ravandil]

A pamiec i torzsamosc i tak przeczytam, czy ma byc lektura czy nie... Tylko dlaczego frag. koranu nie karza czytać? Czyżby niezgodne z katolicka antyzydowska wizja edukacji?

Co do tego typu lektur - ja rozumiem, że JP2 to wielki człowiek, ale jego dzieł bym nie przeczytał, bo mnie religijne sprawy zbytnio nie interesują. Jak ktoś chce, to niech jak najbardziej czyta, ale bez sensu jest wrzucanie tego jako obowiązkowej lektury. Może niech jeszcze Biblię w całości karzą czytać. A przecież w szkołach uczą się nie tylko katolicy, a i niektórych katolików to specjalnie nie interesuje. To może ich gdzieś wysłać od razu, skoro nie chcą czytać?

Ale gdy ludzie nie będą czytać tych książek, stracą orientację w literaturze XX wieku, bliskiej nam przecież. A to prowadzi do troglodyzacji. Wprowadzają za to jakiegoś Dobraczyńskiego. Ktoś o nim słyszał? Bo ja - wstyd się przyznać - za cholerę nie.

Ja też nie. Ale liczy się, że był w jakiśtam sposób związany za życia z prawicą, no i to podoba się Giertychowi. Dlatego nie będziemy czytać klasyki, tylko jakieś bzdety autorów wyciągniętych nie wiadomo skąd. Co jak co, ale tego typu decyzje na pewno poziomu polskiej edukacji nie podniosą, wręcz przeciwnie. A jakby nie patrzeć, to nie ma naprawdę logicznych argumentów usprawiedliwiających decyzję ministra. Ale on i tak tego do wiadomości nie przyjmie.

[Tevery Best]

Ja bym Dobraczyńskiego nie nazwał związanym z prawicą. W końcu nie raz i nie dwa występował po stronie władz PRL - a to chyba niezbyt prawicowe? W zasadzie dziwię się, dlaczego to jego Giertych wybrał - w końcu stał na czele PRON...