[Naruto] Cień ostrza

Miejsce na zakończone lub wymarłe sesje. Jeśli chcesz ponownie otworzyć temat to skontaktuj się z modem albo adminem.
Azrael
Bosman
Bosman
Posty: 2006
Rejestracja: niedziela, 17 grudnia 2006, 11:38
Numer GG: 0
Lokalizacja: Nie chcesz wiedzieć... naprawdę nie chcesz wiedzieć...

Re: [Naruto] Cień ostrza

Post autor: Azrael »

Inikuza Garou

Garou nie miała pojęcia jakim cudem kilka osób, może się zachowywać zgrabniej, niż jedna. Przecież to oczywiste, że koordynacja ruchów będzie tylko i wyłącznie trudniejsza wraz z ilością geninów... Nie miała żadnych pomysłów i cicho niemal szeptem mamrotała.
- Na pewno nikt z nas nie zna Bunshin no jutsu... w ogóle to znacie choć jedną pożyteczną technikę do czegoś takiego?

Post krótki... potraktuj to jako zemstę ;)
Grupa Nieszanowania Praw Ludzkich oraz Wspierania Bratniej Nienawiści na Tawernie

Azrael (Śmierć Wszechświatów) jest ich władcą. Wszystkie inne Śmierci są zależne od niego.
Obelix
Bombardier
Bombardier
Posty: 775
Rejestracja: środa, 7 czerwca 2006, 15:18
Numer GG: 6330570
Lokalizacja: Twoja świadomość
Kontakt:

Re: [Naruto] Cień ostrza

Post autor: Obelix »

Kenji Abukara

Był spokojny jak zawsze, nie bał się że im się nie uda i obleją bo po prostu musi się udać, Garou chyba "tego" nie czuła i jej zachowanie zaczynało go powoli irytować bo nie przestawała kombinować kiedy Kuteki wyraźnie powiedział - żadnego sprzętu i broni w użyciu, tylko współpraca, co prawda sam nie wiedział jak to ma wyglądać ale po prostu musi wyjść.
Od rozmyślań oderwał go upadek którejś osoby z drużyny 8.
Co do.... skąd wzięło się tu ANBU?, z tego co wiedział ANBU ma lepsze rzeczy do roboty niż pilnowanie Geninów przed samobójstwem, zobaczył jednak że wszystko się odkręca i i tak nie ma sensu tego rozpatrywać więc swoim zwyczajem olał sytuacje.

Podszedł do Garou i upewnił się że tym razem go nie olała i zaczął mówić:
Słuchaj, przestań kombinować bo nie ma po co, Kuteki powiedział wyraźnie że nie możemy używać Broni, ekwipunku, technik, więc po diabła oszukiwać? Jeśli będziesz myśleć że nic z tego nie wyjdzie to tak będzie, nie zawsze będziesz miała na misji 50metrów liny i 100 kunai a nie zawsze twoje techniki będą przydatne i będziesz musiała polegać na innych, sam nie mam pojęcia jak ale ten sprawdzian ma sprawdzić naszą prace zespołową i jej ewentualnie nauczyć, więc po prostu "zróbmy to" i nie bądźmy negatywnie nastawieni bo nie będzie z tego nic.

Odetchnął krótko, miał zawsze problemy z monologami bo nie potrafił poprawnie oddychać i zawsze pod koniec się powoli dusił, poczekał chwilę a potem dodał Jesteś z nami czy nie?
Psychodeliczny Łowca Żelaznych Motyli Z Planety Mars
Azrael
Bosman
Bosman
Posty: 2006
Rejestracja: niedziela, 17 grudnia 2006, 11:38
Numer GG: 0
Lokalizacja: Nie chcesz wiedzieć... naprawdę nie chcesz wiedzieć...

Re: [Naruto] Cień ostrza

Post autor: Azrael »

Inikuza Garou

- Już się tak nie ekscytuj, bo sie zapowietrzysz. Jestem z wami, ale to zadanie jest głupie, nie zamierzam się poniżać tylko po to, aby stanąć na jakimś słupku. Co mam sie na nim położyć? Przecież to głupie, tak sie nie sprawdza pracy zespołowej. I mam gdzieś, że zaraz zaczniecie mi tu nawijać o zjednoczeniu drużyny itp.itd. Jacy wy jesteście... naiwni. Jak chcecie być zgrani to zacznijcie grać w kosza. - była zła. I to nie dlatego, że nie mogła sobie poradzić z zadaniem, a szczerze tylko i wyłącznie przez zadanie jakie otrzymali.

Ant, nie bierz tego do siebie, piszę o pomyśle senseia i o tym jak podoba się on Garou
Grupa Nieszanowania Praw Ludzkich oraz Wspierania Bratniej Nienawiści na Tawernie

Azrael (Śmierć Wszechświatów) jest ich władcą. Wszystkie inne Śmierci są zależne od niego.
Obelix
Bombardier
Bombardier
Posty: 775
Rejestracja: środa, 7 czerwca 2006, 15:18
Numer GG: 6330570
Lokalizacja: Twoja świadomość
Kontakt:

Re: [Naruto] Cień ostrza

Post autor: Obelix »

Kenji Abukara

Zachowywał stoicki spokój i z takim samym spokojem odpowiedział.
Więc czego oczekujesz? ustanie na jakimś "głupim słupku" wykracza poza twoje możliwości czy po prostu ci się nie chce? i gdzie ty widzisz tu poniżanie się? zapewne każdy Ninja zaczynał od takich prostych ćwiczeń, sam nie widzę w tym pracy zespołowej ale nie widzę też poniżania się, z resztą co ci szkodzi? przejdziesz się po paru słupkach i co? po prostu nie spodziewaj się poziomu Hokage w zadaniach dla Geninów którzy dopiero co skończyli akademię i znają po parę technik.

Zwrócił się w stronę słupków, podszedł do najbliższego z nich i najzwyczajniej w świecie na nim stanął, utrzymał równowagę po czym zapytał się : No i co? Kuteki, Ryuu, czy według was jestem poniżony, w jakikolwiek sposób?
po wszystkim przyszedł do Kutekiego i poprosił o swój sprzęt dodając przy tym szeptem Chyba zawaliliśmy ten sprawdzian
Psychodeliczny Łowca Żelaznych Motyli Z Planety Mars
BlindKitty
Bosman
Bosman
Posty: 2482
Rejestracja: środa, 26 lipca 2006, 22:20
Numer GG: 1223257
Lokalizacja: Free City Vratislavia/Sigil
Kontakt:

Re: [Naruto] Cień ostrza

Post autor: BlindKitty »

Drużyna 8 - Togashi Kyouko

- Arigato gozaimasu - ukłoniła się sensei, gdy ten ją pochwalił. Czuła się dumna, że zasłużyła sobie na pochwałę.
A potem, kiedy sensei powiedział im o rozpoczęciu drugiej części testu, ich towarzyszka spadła ze słupka.
Jak dla Kyouko, niewykształconej niby, ale jednak posiadającej pewną podstawową wiedzę z zakresu medycyny, wyglądało to na wylew krwi do mózgu. Jeśli tak było, to niewielka jest szansa, że uda się ją uratować. Ale może się myliła... Miała taką nadzieję. Więc postanowiła zapytać, nawet jeśli wyjdzie przez to na idiotkę.
- Nie jestem pewna, sensei... Co jej się stało? I dlaczego? Ja... Nie rozumiem - posmutniała wyraźnie, schodząc ze słupków. Zaniepokoiła ją ta sytuacja.
What doesn't kill you, just makes you... Stranger.

But above all - I feel I'm still on my long trip to nothingness.
Nekonushi
Bombardier
Bombardier
Posty: 890
Rejestracja: piątek, 22 września 2006, 10:04
Numer GG: 10332376
Skype: p.kot.l.
Lokalizacja: W-wa
Kontakt:

Re: [Naruto] Cień ostrza

Post autor: Nekonushi »

Hyuuga Ryuu

Z zażenowaniem spojrzał na swoich 'teammates' rozprawiających nad sensem ćwiczenia. Sam się zdziwił, że tylko się gapi zamiast wziąć udział w sprzeczce. Po tym ujrzał Kenjiego rozmawiającego z drugim sensei. Wnioskując ze skrawków rozmowy jakie usłyszał, Kurinou radził Kutekiemu mniejszą pobłażliwość wobec swoich uczniów. Może to było tylko wrażenie, ale Kuteki chyba się z tym zgodził...

W między czasie Aburame wbiegł na słupek. Sam.
"Cholera, co on robi, to miało być drużynowe!"
Gdy skończył, zszedł i... poszedł odebrać swój ekwipunek.
"Ku*** jest coraz gorzej! Jeśli on odbierze ekwipunek, nasz sensei uzna, iż zakończyliśmy zadanie, a wtedy na 100 % zawalimy! Nie chcę wracać do Akademii - to na pewno nie sprawi, że szybciej zostanę Chuuninem... Ani nie zbliży mnie do Kyouko."
Z całym spokojem, jaki udało mu się zebrać, wyrzekł
- Kenji, wstrzymaj się jeszcze chwilę. Wydaje mi się, że jeszcze nie wykonaliśmy zadania, a w całym twoim ekwipunku z pewnością trudniej ci będzie wystać na słupku...
Obrazek
Obrazek
Czerwona Orientalna Prawica
Perzyn
Bosman
Bosman
Posty: 2074
Rejestracja: wtorek, 7 grudnia 2004, 07:23
Numer GG: 6094143
Lokalizacja: Roanapur
Kontakt:

Re: [Naruto] Cień ostrza

Post autor: Perzyn »

Diego Pinzas

Od początku stał bez pomagania sobie dodatkowym osprzętem. Nie było mu co prawda tak łatwo jak koleżankom, ale też jakiś wyjątkowo wielkich kłopotów z utrzymaniem równowagi nie miał. Cholernie mu się za to nudziło. Test jaki ich sensei zafundował im na początek był dla chłopaka najgorszy z możliwych, nie pozwalał na ujście dla impulsywnej, ruchliwej natury genina.

Gdy mieli przejść do drugiej części testu stało się coś, czego nie oczekiwał nikt. Hajime spadła ze słupka i na dodatek wyglądało na to, że odniosła obrażenia zagrażające życiu. Nie wiedział co robić, ale zrozumiał, że test został przerwany, po tym jak sensei rzucił się żeby ratować dziewczynę. Nie mogąc nijak pomóc starał się przynajmniej nie przeszkadzać.

Słowa sensei odnośnie znaczenia wypadku Hajime wprawiły Diego w przerażenie. Czyżby mieli wracać do akademii? Miał nadzieję, że tak się nie stanie, choć patrząc na ich opiekuna wcale nie miał co do tego pewności.
Obelix
Bombardier
Bombardier
Posty: 775
Rejestracja: środa, 7 czerwca 2006, 15:18
Numer GG: 6330570
Lokalizacja: Twoja świadomość
Kontakt:

Re: [Naruto] Cień ostrza

Post autor: Obelix »

Kenji Abukara

Ech... Przepraszam, zagalopowałem się trochę ale tak już mam jak się zdenerwuje powiedział po czym gniewnie spojrzał na Garou.
Wydaje mi się że lepszą metodą pracy drużynowej będzie nakłonienie jej do współpracy niż stanie na tych słupkach, ja naprawdę nie widzę w tym nic poniżającego.

Postawa Garou irytowała go i śmieszyła jednocześnie, zachowywała sie jak dziecko, może to Kenji był zbyt poważny ale po prostu go to wkurzało, jak diabli *A może chodzi o to że jestem Abukara?* pomyślał, dobrze pamiętał jak większość Konohy reagowała na nazwę skrytobójca, cholerny stereotyp!

*Dobra, nie o tym czas myśleć...*
Psychodeliczny Łowca Żelaznych Motyli Z Planety Mars
Ant
Kok
Kok
Posty: 1228
Rejestracja: poniedziałek, 28 sierpnia 2006, 21:54
Numer GG: 8228852
Lokalizacja: Dziki kraj pod Rosją

Re: [Naruto] Cień ostrza

Post autor: Ant »

Drużyna 8 i 9

Kurinou i Kuteki rozmawiali przez chwilę i co chwilę zerkając na was. W końcu Kurinou odłączył się od rozmowy. Kuteki wyglądał na wyraźnie zasmuconego.
- Zbiórka przede mną na baczność! Obie drużyny! Natychmiast. - Rozkazał
Gdy zebraliście się przed nim, zaczął przechadzać się wzdłuż szeregu.
- Jak pewnie wiecie Konoha po ataku demona jest naprawdę osłabiona. Jak mawia Sarutobi "jesteście naszą przyszłością". Jeżeli mam być szczery... Jeżeli taka ma być przyszłość naszej wioski to nie wróżę jej najlepszej przyszłości. Przeprowadziliśmy małą próbę. Muszę przyznać, że nie oczekiwałem tak beznadziejnych rezultatów tych testów. Drużyna 8 miała jak wiecie trudniejszy test. Radzili sobie. Problem w tym, że stosuję odpowiedzialność grupową, więc przez wypadek Hanari nie zdali. Z kolei drużyna 9 miała najprostsze zadanie jakie można mieć. Musieli współpracować, by wykonać proste zadanie. Utrudnieniem było tylko to, że nie wiedzieli o tym, że to test. Kuteki chciał wam przez to oszczędzić stresu. Ale nawet takie zadanie przerosło umiejętności dziewiątki. Jesteśmy tym faktem zażenowani. Chętnie bym was wszystkich odesłał do akademii. Macie szczęście, że wstawił się za wami Kuteki. Przekonał mnie do tego, by tą sprawą zajęły się osoby znacznie ważniejsze od nas. Waszą sprawą zajmie się jeszcze dziś do Rada Konohy. Nie będziecie uczestniczyć w obradach na wasz temat. Nie ukrywam, że będę za odebraniem wam tytułu geninów. Jutro rano macie być przed budynkiem władz. Wtedy ogłosimy wam decyzję Rady. Do tego czasu jesteście wolni. Na koniec mała rada. Najwyżsi Konohy mogą od was zażądać pokazu umiejętności. Radzę się przygotować na taką okoliczność. Możecie odejść. - przemówił
Kuteki w ogóle się nie odezwał. Zaraz potem poszli w kierunku Budynku Rady.
Obrazek
Fioletowy Front Wyzwolenia Mrówek
Klub Przyjaciół Kawy
Obelix
Bombardier
Bombardier
Posty: 775
Rejestracja: środa, 7 czerwca 2006, 15:18
Numer GG: 6330570
Lokalizacja: Twoja świadomość
Kontakt:

Re: [Naruto] Cień ostrza

Post autor: Obelix »

Kenji Abukara

To był cios poniżej pasa... Cóż, mam nadzieję Garou, że teraz twoja wielka duma czuje się świetnie. W końcu sprzeciwiłaś się temu reżimowi który każe "głupim młodym geninom" wydawać proste zadania. Powinnaś być z siebie dumna! Co prawda przez ciebie będziemy musieli w najgorszym wypadku powtarzać akademię ale nie poniżyłaś się? Prawda?

Odetchnął, splunął na ziemię i poczuł przyrost gniewu, to był ten gatunek gniewu którego się nie dało kontrolować, przynajmniej wściekłemu dwunastolatkowi który spotyka się z głupotą tysiąclecia.

TO BYŁA NAJWIĘKSZA BREDNIA JAKĄ W ŻYCIU SŁYSZAŁEM I WIERZ MI ŻE JEDYNY POWÓD ŻE CI NIE PRZYWALIŁEM W MORDĘ TO TO ŻE JESTEŚMY W JEDNEJ DRUŻYNIE. I MAMY SIĘ TEGO DO CHOLERY NAUCZYĆ! MAM NADZIEJE ŻE KOLEJNY POBYT W AKADEMII CI TO UŚWIADOMI !!!!!!

Odwrócił się, zebrał swój sprzęt i założył wszystko po czym zwrócił się jeszcze do wszystkich

Współczuję wam ósemka, cześć wszystkim.

Zaczął powoli iść w kierunku budynku klanu Abukara, miał wszystkiego dość, był wściekły (co do niego nie podobne) i zmęczony tym wszystkim, dodatkowo świadomość że jego los zależy od jednego człowieka go dobijała. Nie uspokajało go nawet to że ich sensei ma charakter kumpla, w końcu znali się dopiero parę godzin i nie wiedział czy Kutekiemu zależy w ogóle na prowadzeniu takiej drużyny.
Psychodeliczny Łowca Żelaznych Motyli Z Planety Mars
Azrael
Bosman
Bosman
Posty: 2006
Rejestracja: niedziela, 17 grudnia 2006, 11:38
Numer GG: 0
Lokalizacja: Nie chcesz wiedzieć... naprawdę nie chcesz wiedzieć...

Re: [Naruto] Cień ostrza

Post autor: Azrael »

- To był cios poniżej pasa... Cóż, mam nadzieję Garou, że teraz twoja wielka duma czuje się świetnie. W końcu sprzeciwiłaś się temu reżimowi który każe "głupim młodym geninom" wydawać proste zadania. Powinnaś być z siebie dumna! Co prawda przez ciebie będziemy musieli w najgorszym wypadku powtarzać akademię ale nie poniżyłaś się? Prawda?

- Ta, bo ty wypełniłeś zadanie, nie? Gdyby to była moja wina, tylko i wyłącznie ja, odpowiedziałabym za to, i tylko ja byłabym dziś u Hokage.

TO BYŁA NAJWIĘKSZA BREDNIA JAKĄ W ŻYCIU SŁYSZAŁEM I WIERZ MI ŻE JEDYNY POWÓD ŻE CI NIE PRZYWALIŁEM W MORDĘ TO TO ŻE JESTEŚMY W JEDNEJ DRUŻYNIE. I MAMY SIĘ TEGO DO CHOLERY NAUCZYĆ! MAM NADZIEJE ŻE KOLEJNY POBYT W AKADEMII CI TO UŚWIADOMI !!!!!!

- Po pierwsze, nie pluj. Obrażaj, ale higienę zachowaj. Powiedziałabym, podaj czas i miejscę, ale TOZ by mnie oskarżyło.
Gdy tylko Kenji odszedł, kawałek dalej Garou podeszła z opuszczoną głową do Ryuu. Chwilę postała patrząc się w ziemie, i zastanawiając się nad monologiem wartym wygłoszenia. W końcu wypowiedziała tylko jedno słowo, które przychodziło jej do głowy.
- Przepraszam. - odwróciła się do niego plecami, i odeszła pośpiesznie, a gdy była już stosunkowo daleko dodała - Nie masz się o co martwić, Hokage napewno nie cofną Cię do akademii. Nie powinnam Cię oceniać po klanie, ale chyba nie było jeszcze żadnego nieudacznika z Hyuuga.

Mówiła dziwnie, jakby powstrzymywała płacz. Szybkim krokiem wróciła do domu.
Grupa Nieszanowania Praw Ludzkich oraz Wspierania Bratniej Nienawiści na Tawernie

Azrael (Śmierć Wszechświatów) jest ich władcą. Wszystkie inne Śmierci są zależne od niego.
Nekonushi
Bombardier
Bombardier
Posty: 890
Rejestracja: piątek, 22 września 2006, 10:04
Numer GG: 10332376
Skype: p.kot.l.
Lokalizacja: W-wa
Kontakt:

Re: [Naruto] Cień ostrza

Post autor: Nekonushi »

Hyuuga Ryuu

Wydarzenia potoczyły się szybko - wypadek Hanari, nie rozpoczęcie zadania przez nich (które, jak podejrzewał, okazało się testem) i oto dowiedział się, że ich zdanie zależy od dobrej woli Hokage. Choć wiedział, że to nieprzyzwoite i nie świadczy dobrze o członku tak renomowanego klanu jak Hyuuga zaklął nie tak znowu cicho:
- Ku*** mać...

W trakcie zbiórki stał jak zwykle - silny, zwarty i gotowy. A jednak prawie wcale nie przejmował się tym, co mówili do niego przełożeni. Zdziwiło go tylko to, że Kuteki nic nie mówi. Widać nie chciał pogarszać sprawy...

Był mu wdzięczny z całego serca.

Potem się rozeszli. Diego go nie obchodził, Kyouko - wyjątkowo - też nie. Był zainteresowany tylko sobą i własną drużyną.

Wpierw rozegrał się mały dramat. Ot Kenji się wściekł, wrzasnął na Garou i sobie poszedł naburmuszony. Nie obwiniał go - każdy miał prawo do wściekłości, nawet ninja - Ryuu nigdy nie wierzył w 'bezlitosne i bezuczuciowe maszyny do zabijania', którymi mieli być ninja. Jednak to nie zmieniało faktu, że coś w tym było i akurat takich emocji można było uniknąć.

Garou wyjątkowo odpowiedziała dość celną ripostą, aczkolwiek mało prawdziwą, ale i tak była to raczej dziecinna kłótnia niż poważny problem. Nie miał w tej chwili ochoty się w to angażować. Tylko stał i gapił się jak człowiek, który nie ma własnego życia i tylko obserwuje innych. Właściwie Ryuu niemal był taką osobą - nawet jeśli sam nie obserwował, to czytał o nich w książkach. Lub trenował - akurat to zżerało lwią część jego czasu.

Po chwili Inikuza podeszła do niego. "Oho, panna 'wiem wszystko lepiej niż moi nauczyciele' zaraz tu podejdzie, by namówić mnie do sprzeciwienia się wraz z nią sensei'owi oraz Kenjiemu..."

Ta o dziwo nie zaczęła mówić dużo. Nie zaczęła pie***yć o tym, że to wszystko ich sprawka, że nie powinniśmy tolerować takich głupot itp. Zamiast tego użyła raptem jednego, krótkiego, ale jak ważnego słowa:
- Przepraszam - zaraz potem odeszła i dodała - Nie masz się o co martwić, Hokage napewno nie cofną Cię do akademii. Nie powinnam Cię oceniać po klanie, ale chyba nie było jeszcze żadnego nieudacznika z Hyuuga.

A potem odeszła. "Heh, jakbym tego tysiąc razy nie czytał - bohater odchodzi, potem się odwraca, coś dodaję i dopiero odchodzi. Stary, oklepany motyw... a jednak ciągle cieszy, zaskakuje bądź wzrusza..."

Ryuu stanął i odruchowo złapał się przez koszulkę za krzyżyk, który mu wisiał na szyi - "Choć w tym jestem różny od was, z rodziny głównej - ja wierzę w to, a nie przeznaczenie" - i wrócił myślami do ostatniej wypowiedzi koleżanki. "chyba nie było jeszcze żadnego nieudacznika z Hyuuga - zawsze musi być ten pierwszy raz... może ona nie zdaje sobie z tego sprawy, ale z naszej trójki - a właściwie piątki - ja mam prawdopodobnie najmniejsze szanse na zostanie geninem. Nie chodzi tu nawet o zdolności, ale o moje poglądy, w wielu rzeczach niezgodne z kredem Ninja..."

"A teraz co mam robić - ani rodzina główna, ani moja nie będą zadowolone z tego, że będziemy musieli powtórnie zdawać na genina - pewnie uważają, że jako Hyuuga powinienem potrafić namówić kolegów z drużyny do współpracy... ja przywódcą? Beznadzieja... Źle się stało, że urodziłem się Hyuugą..."

Postanowił udać się prosto do swojego pokoju z prostego powodu - chciał zobaczyć swojego kota. Uznał, że widok Kuroneko poprawi mu nastrój i pomoże się przygotować. Wpierw jednak został, by zobaczyć reakcję drugiej drużyny.
Obrazek
Obrazek
Czerwona Orientalna Prawica
BlindKitty
Bosman
Bosman
Posty: 2482
Rejestracja: środa, 26 lipca 2006, 22:20
Numer GG: 1223257
Lokalizacja: Free City Vratislavia/Sigil
Kontakt:

Re: [Naruto] Cień ostrza

Post autor: BlindKitty »

Togashi Kyouko

Zamrugała oczami. Wszystko, co się tu zdarzyło, było takie szokujące... Nie żeby dziewczyna wolno orientowała się w tym co się dzieje dookoła, zwykle było wręcz przeciwie. Ale tym razem to tak zadziwiało.
Oblany test. Decyzja Rady. Pokaz umiejętności.
- Diego?... - zwróciła się do kolegi z wyrazem kompletnej bezradności na twarzy. Próbowała przywrócić do porządku swoje oblicze, ale nie dała rady. Stwierdziła, że nie ma co przed nim udawać. - Co zrobimy? W tej sytuacji Rada może poprosić nas o pokazanie jak współpracujemy. Co moglibyśmy wtedy pokazać, masz jakiś pomysł? - nie za bardzo wiedziała, co powinna teraz zrobić. Było jeszcze tyle czasu do jutra rana. Ale już zaczęła się zbierać. Nie wolno długo poddawać się bezradności. Zawsze jest coś co można zrobić. - Masz pomysł co zrobić do wieczora? Bo na trening na pewno za późno. Chyba warto by odpocząć, ale z drugiej strony, prawie wcale nie jestem zmęczona...
What doesn't kill you, just makes you... Stranger.

But above all - I feel I'm still on my long trip to nothingness.
Ant
Kok
Kok
Posty: 1228
Rejestracja: poniedziałek, 28 sierpnia 2006, 21:54
Numer GG: 8228852
Lokalizacja: Dziki kraj pod Rosją

Re: [Naruto] Cień ostrza

Post autor: Ant »

Następnego dnia słońce świeciło naprawdę mocno. Przed budynkiem rady czekali na was wasi dowódcy. Stali w milczeniu i nie reagowali na nic. Ich twarze nic wam nie mówiły. Dopiero, gdy zebraliście się wszyscy Kuteki zrobił krok do przodu.
- Witam was wszystkich! Mamy dla was decyzję rady. Muszę przyznać, że w waszej sprawie wielu się wypowiedziało i parę osób istotnie było za tym, by odebrać Wam tytuł genina. Jednak głosy były na tyle podzielone, że trudno było dojść do porozumienia. Praktycznie do świtu debatowaliśmy. W końcu padła decyzja. - powiedział smutnym tonem
- Decyzja, która pokaże na ile was stać i czy nadajecie się do czegokolwiek. Geninami zostajecie... Jednak macie do wykonania pewne zadanie, możnaby rzec dość proste jak nie banalne... Jednak widząc co potraficie nie jestem tego pewien... Brakuje w wiosce chuuninów. Przez to właśnie się wam trafiło właśnie to zadanie. W lesie otaczającym naszą wioskę jest conajmniej trzech ninja z wioski deszczu. Najprawdopodobniej przeprowadzają rekonesans przed ewentualnym atakiem. Waszym celami jest odnalezienie ich oraz pojmanie dowódcy grupy. Z resztą możecie zrobić co tylko chcecie, byleby nie wydostali się z lasu. Na czas misji jesteście jedną drużyną. Macie tydzień. To tyle od nas. Jesteście wolni. - dokończył Kurinou
- Powodzenia! - dodał Kuteki, po czym zniknęli.
Obrazek
Fioletowy Front Wyzwolenia Mrówek
Klub Przyjaciół Kawy
Obelix
Bombardier
Bombardier
Posty: 775
Rejestracja: środa, 7 czerwca 2006, 15:18
Numer GG: 6330570
Lokalizacja: Twoja świadomość
Kontakt:

Re: [Naruto] Cień ostrza

Post autor: Obelix »

Kenji Abukara

Nagłość tych wszystkich zdarzeń denerwowała go mimo że starał się zdusić w sobie gniew, w dodatku sytuacja była mniej więcej beznadziejna - grupa była mniej więcej podzielona a tych wszystkich ludzi znał z widzenia, prawdopodobnie oni siebie też.

Do kitu.

No to mamy lekko mówiąc przerąbane, ktoś chce może coś dopowiedzieć zanim zaczniemy układać strategię? stwierdził krótko po czym spojrzał na pozostałych. Lepiej zabrać się szybko za robotę a nie improwizować. No i co by nie było pójdźmy do jakiegoś cienia skoro obaj sensei już sobie poszli.
Psychodeliczny Łowca Żelaznych Motyli Z Planety Mars
Azrael
Bosman
Bosman
Posty: 2006
Rejestracja: niedziela, 17 grudnia 2006, 11:38
Numer GG: 0
Lokalizacja: Nie chcesz wiedzieć... naprawdę nie chcesz wiedzieć...

Re: [Naruto] Cień ostrza

Post autor: Azrael »

Inikuza Garou...

... cieszyszyła się iż na misji zdoła udowodnić jakim ninja jest naprawdę, oraz na co ją stać. Bardzo sie cieszyła z powodu tak poważnej misji jak, "łapnie dowódcy wrogiego oddziału", ale nie dawała tego po sobie poznać. Narazie wolała, aby inni członkowie jej drużyny zapomnieli o jej istnieniu więc, udawała skruchę i szwendała sie nie rzucając w oczy za nimi.
Choć sama już planowała iż uderzy w dowódce ninja z wioski deszczu swym genjutsu, a potem złapanie go będzie dużo łatwiejsze, narazie nie wspominała drużynie o swych możliwościach. Czekała na stosowny moment.
* No, tak potężni ninja z pewnością nie będą uciekać, więc albo zginiemy, ale zostaniemy geninami. Lepsze to niż żyć w chańbie.*
Grupa Nieszanowania Praw Ludzkich oraz Wspierania Bratniej Nienawiści na Tawernie

Azrael (Śmierć Wszechświatów) jest ich władcą. Wszystkie inne Śmierci są zależne od niego.
BlindKitty
Bosman
Bosman
Posty: 2482
Rejestracja: środa, 26 lipca 2006, 22:20
Numer GG: 1223257
Lokalizacja: Free City Vratislavia/Sigil
Kontakt:

Re: [Naruto] Cień ostrza

Post autor: BlindKitty »

Togashi Kyouko

- No dobrze, to co robimy? Chcecie się przygotowywać, czy jesteście gotowi żeby wyruszyć tak jak stoimy? - spytała towarzyszy.
Przyglądała się im wszystkim. Dwie drużyny połączone w jedną, ciekawe. Przeciwko trzem przeciwnikom? Co najmniej trzem. To znaczy że podejrzewają, że jest ich więcej, ale nie obawiają się z ich strony niczego poważnego. Inaczej pojmanie szpiegów zostałoby powierzone bardziej doświadczonym ninja...
What doesn't kill you, just makes you... Stranger.

But above all - I feel I'm still on my long trip to nothingness.
Zablokowany