Pokemon [Cień Szansy]

Miejsce na zakończone lub wymarłe sesje. Jeśli chcesz ponownie otworzyć temat to skontaktuj się z modem albo adminem.
Errer_Avares
Mat
Mat
Posty: 468
Rejestracja: czwartek, 29 listopada 2007, 12:11
Numer GG: 11764336
Lokalizacja: Leszno

Re: Pokemon [Cień Szansy]

Post autor: Errer_Avares »

Ja już wysłałem kartę i mam być wprowadzony od następnego upka.
Mój miecz to moja siła
BlindKitty
Bosman
Bosman
Posty: 2482
Rejestracja: środa, 26 lipca 2006, 22:20
Numer GG: 1223257
Lokalizacja: Free City Vratislavia/Sigil
Kontakt:

Re: Pokemon [Cień Szansy]

Post autor: BlindKitty »

Vero Steel

Magikarp? Hm, no cóż. Zawsze to coś do przodu, prawda?
- Dobrze. Pikachu, elektroszok. Trzeba tego poka unieszkodliwić, a zaraz go złapiemy. Przyda nam się jakiś sukces do podbudowania morale, prawda? - powiedziała do swojego żółtego stworka. Miała zamiar złapać Magikarpa, a potem chwilę odpocząć... Pewnie pójść spać.

Należy mnie poganiać, jak nie odpisuję - czasem się gubię w tym gdzie jeszcze nie odpisałem ^^" Hose, masz moje gg przecież!
What doesn't kill you, just makes you... Stranger.

But above all - I feel I'm still on my long trip to nothingness.
Nekonushi
Bombardier
Bombardier
Posty: 890
Rejestracja: piątek, 22 września 2006, 10:04
Numer GG: 10332376
Skype: p.kot.l.
Lokalizacja: W-wa
Kontakt:

Re: Pokemon [Cień Szansy]

Post autor: Nekonushi »

A ja przegapiłem upka -.-

Paul Nekonushi


- Larvitar, nie daj mu się, wiem, że masz więcej siły! Użyj twardnienia i spróbuj go odepchnąć, dalej, wierzę w ciebie!
"Hmm... Hoppip jest taki zwinny, że pewnie mógłby spokojnie uciec, ale wpajanie swojemu Pokemonowi pewności siebie to podstawa."

@edit: zapomniałem dodać kursywę
Obrazek
Obrazek
Czerwona Orientalna Prawica
Azrael
Bosman
Bosman
Posty: 2006
Rejestracja: niedziela, 17 grudnia 2006, 11:38
Numer GG: 0
Lokalizacja: Nie chcesz wiedzieć... naprawdę nie chcesz wiedzieć...

Re: Pokemon [Cień Szansy]

Post autor: Azrael »

Uzumaki Shitai

Zatarł ręce z radości i ścisnął z całej siły pokeball w garści. Miał ostatnie sekundy na doszlifowanie techniki i wykorzystał je najlepiej jak potrafił.
Gdy pokeball uderzył o ziemię wydobył się z niego czerwony promień, który zadziwiająco szybko ukształtował się w pokemona.

- Oddish! Absorbcja! Nie daj mu zareagować!
Shitai starał się krzyknąć jak najszybciej, lecz sam nie wiedział czy zdążył i troszkę subiektywnie stwierdził *skubana atakuje przed startem*.
- SZYCHA PROTECT!!! - i jeszcze zanim okazało się kto zdobywa pierwszy punkt krzyknął - JEDŹ NAJSZYBCIEJ JAK POTRAFISZ - TACKLE!
Uzumaki w duchu przyznał sobie, że chyba zdźebko go poniosło... Pineco mimo iż nie ma uszu powinien słyszeć zwykłą mowę...

Przepraszam za przedłużani postoju postaram się, aby więcej si enie powtórzyło.
Grupa Nieszanowania Praw Ludzkich oraz Wspierania Bratniej Nienawiści na Tawernie

Azrael (Śmierć Wszechświatów) jest ich władcą. Wszystkie inne Śmierci są zależne od niego.
Hose15
Bombardier
Bombardier
Posty: 899
Rejestracja: sobota, 20 maja 2006, 10:14
Lokalizacja: Lublin

Re: Pokemon [Cień Szansy]

Post autor: Hose15 »

Zapomniałem o ważnej rzeczy. Wyślę każdemu odpowiednią wiadomość na PW...

Uzumaki Shitai & Ivo Saresa
Oddish miał szybką reakcję i od razu zaatkował Pineco. Ledwo widoczna gołym okiem energia przepłynęła od Pokemona Uzumakiego do roślinnego stworka. Energia "Szychy" zmalała lecz nie wpłynęło to zbytnio na jego stan. Był oszołomiony lecz tylko przez chwilę. Pineco ocknął się. Wyglądał na zdenerwowanego. Jego oblicze przybrało nieprzyjemną minę. Natarł na Oddisha. Ten zdezorientowany został uderzony z dużą siłą. Odrzuciło go pod najbliższe drzewo. Wygląda na to, że krzyki Uzumakiego pomogły.
Pineco - - 10 HP
Oddish - - 10 HP(Energia z Absorpcji została wykorzystana by uleczyć Poka)

Pokemony Owady otrzymują 2x mniejsze obrażenia od tych trawiastych.
Ivo. Nie napisałeś co robi Twój Pokemon w razie ataku Pineco. Dlatego stąd moja decyzja.

Paul Nekonushi

Hoppip miał przewagę. Larvitar był jeszcze mały i niezbyt silny mimo otaczającego go pancerza. Widać było iż stara się jak tylko może. Użył Twardniena. Pancerz zjawiskowo zabłysł. Lecz nie wpłynęło to na siłowanie się. Nagle Hoppip odskoczył, a z rośliny na jego głowie wysypała się ogromna ilość liści raniąc Twojego Pokemona. Ten ugodzony przez liście upadł na ziemię. Hoppip uciekł. Larvitar nie mógł wstać. To było po nim widać. Ledwo dyszał. Pobyt w Poke Centurm jest konieczny i powinien jak najszybciej dojść do skutku. Inaczej z Larvitarem może być bardzo źle.
Larvitar - -50 HP. Pokemon jest niezdolny do walki oraz poruszania się o własnych siłach. Pokemony Trawiaste zadają 4x większe obrażenia jeśli atakują Pokemony Ziemne czy te Skalne. Twój Pok jest typem Skalno - Ziemnym.
Vero Steel
Magikarp nadal utkwił w Tobie swoje ślepia. Do tego zaczął cmokać. To zaczynało być denerwujące. Pikachu był nieco zmęczony po ostatniej walce lecz zdołał wykonać rozkaz. Skinął lekko głową, wyskoczył w górę a z jego ogona wystrzelił snop białej energii zwanej prądem. Magikarp nie miał szans. Usmażyłaś tę rybę. Leżał teraz na powierzchni wody do góry brzuchem. Jeszcze żył. Zadowolony Pikachu usiadł obok Ciebie.
Gunter Ole

Droga z Pallet Town doprowadziła Cię do terenów zwanych Błękitnymi Jeziorami. Krajobraz doskonale pasował do nazwy. Wokół Ciebie były same jeziora, których tafla była niesamowicie błękitna. Pływało w niej dużo Wodnych Pokemonów. Na wielu brzegach wędkarze łowili Pokemony - Ryby. Dzień budził się do życia. Słońce zaczęło lekko przygrzewać. Po dobrej godzinie od wejścia na te tereny, zauważyłeś Pikachu i jego trenerkę. Właśnie usmażyła jakiegoś Magikarpa. Droga do Pewter City zajmie Ci około jednego dnia. Wtedy będziesz mógł zdobyć pierwszą odznakę.
Czerwona Orientalna Prawica
Errer_Avares
Mat
Mat
Posty: 468
Rejestracja: czwartek, 29 listopada 2007, 12:11
Numer GG: 11764336
Lokalizacja: Leszno

Re: Pokemon [Cień Szansy]

Post autor: Errer_Avares »

Gunter Ole

Chłopak o czarnych jak smoła, podniesionych za pomocą żelu włosach , w dużo za luźnych na siebie spodniach i bluzie z kapturem z niechęciom przywitał obszar nazywany Błękitnymi jeziorami. Poprawiwszy przyczepioną do plecaka deskorolkę rozejrzał się po okolicy. "Ryby, błoto, woda i wędkarze... Stanowczo nie moja bajka. Nie będzie nawet gdzie pojeździć!"- skarżył się w swoich myślach Gunter. Spojrzał na PokeBall trzymany w dłoni i postanowił nie wypuszczać swojego podopiecznego z jego miniaturowego domku. "W końcu mogę tutaj spotkać jakiegoś trenera... A element zaskoczenia to już zawsze coś!". Swoje pierwsze kroki skierował w stronę rybaków, mając głupiutką nadzieję na otrzymanie darmowego Poka. "W końcu muszę mieć ich wiele... Nic nie szkodzi spróbować"- z takim postanowieniem stanął przed rybakami. W tym samym momencie zobaczył trenerkę, która wraz ze swoim pokemonem atakowała jakąś rybę... "Pikachu pokemon elektryczny oraz Magikarp pokemon wodny"- zawyrokował PokeDex, który znalazł się w dłoni chłopca podając kilka ogólnych informacji na temat obu stworzeń. Postanowił odezwać się do wędkujących, nie spuszczając wzroku z trenerki:
-I jak biorą rybki?- powiedział, ponieważ wypadało jakoś zacząć- Możecie mi powiedzieć jakie Poki można tutaj złowić? A może macie jakieś na zbyciu... Jestem trenerem i podróżuje do Pewter City by zdobyć pierwszą odznakę. Wodny Pokemon bardzo, by mi w tym pomógł.
Mój miecz to moja siła
Azrael
Bosman
Bosman
Posty: 2006
Rejestracja: niedziela, 17 grudnia 2006, 11:38
Numer GG: 0
Lokalizacja: Nie chcesz wiedzieć... naprawdę nie chcesz wiedzieć...

Re: Pokemon [Cień Szansy]

Post autor: Azrael »

Uzumaki Shitai

Młody trener miał ochotę podskoczyć z radości, ale wygrana nie była jeszcze, aż tak pewna.
- To było dobre! Szycha, teraz masz okazję, wal* po raz drugi! - poczekał chwilę, aż Pineco ruszył i dodał - uważaj na jego absorbacje, wrazie czego korzystaj z krzaków! - Uzumaki wiedział iż pok mógł tego niezrozumieć, a więc obserwował czujnie przebieg wydarzeń. W razie czego dodał jeszcze "Unik! W krzaki! W krzaki!" - w końcu rośliny powinny chyba wchłonąć siłę absorbacji, a ta kryjówka powinna umożliwić Szych'owi atak z zaskoczenia.

* Lepiej abym pisał nazwy polskie, czy angielskie? I jeśli polskie to może być np. właśnie wal, czy lepiej aby było poprostu "uderzenie"?
Grupa Nieszanowania Praw Ludzkich oraz Wspierania Bratniej Nienawiści na Tawernie

Azrael (Śmierć Wszechświatów) jest ich władcą. Wszystkie inne Śmierci są zależne od niego.
BlindKitty
Bosman
Bosman
Posty: 2482
Rejestracja: środa, 26 lipca 2006, 22:20
Numer GG: 1223257
Lokalizacja: Free City Vratislavia/Sigil
Kontakt:

Re: Pokemon [Cień Szansy]

Post autor: BlindKitty »

Vero Steel

Podskoczyła z radości.
- Super, Pikachu! - podniosła swojego żółciutkiego poka i uściskała go, aż zaczął wydawać swoje pokemoniast odgłosy. Potem wyciągnąła pokeballa i rzuciła nim w Magikarpa.
Wreszcie udało się jej zdobyć następnego pokemona. Wprawdzie to tylko Magikarp, chyba najczęściej występujący pokemon na świecie, ale trudno. Zawsze to coś, prawda? Może uda się jej wyszkolić go tak żeby ewoluował w Gyrardosa? Z tego co pamiętała, Gyrardos jest całkiem potężny.

Spojrzała na Joachima. Spał. Nie chciała go budzić, sama więc poszła do namiotu, bo już padała z nóg. Chciała się przespać, i nawet nie miała zamiaru nastawiać budzika...
What doesn't kill you, just makes you... Stranger.

But above all - I feel I'm still on my long trip to nothingness.
TomEdo
Marynarz
Marynarz
Posty: 196
Rejestracja: niedziela, 3 grudnia 2006, 12:45
Lokalizacja: Śląsk

Re: Pokemon [Cień Szansy]

Post autor: TomEdo »

Ivo Saresa

Dziewczyna zupełnie nie zraziła się porażką Oddisha w pierwszych sekundach walki. Mało tego, była nawet zadowolona, że poznała strategię przeciwnika. Szybkim ruchem poprawiła okulary i błyskawicznie analizowała słowa Uzumakiego. Uśmiechnęła się gdy w głowie zaświtał jej pomysł.
- Oddish! Szybko! Słodka Woń! Krzyknęła do pokemona.
- Nie daj mu się trafić, unik i Absorbuj po uniku! Z bliska lepiej działa!
"Krzaki? Ja ci dam krzaki. Nic ci nie da kryjówka gdy Oddish ma cię jak na dłoni."
Nekonushi
Bombardier
Bombardier
Posty: 890
Rejestracja: piątek, 22 września 2006, 10:04
Numer GG: 10332376
Skype: p.kot.l.
Lokalizacja: W-wa
Kontakt:

Re: Pokemon [Cień Szansy]

Post autor: Nekonushi »

Paul Nekonushi

Wszystko zapowiadało się dobrze - choć Paul wiedział o przewadze Pokemonów liściastych nad skalnymi, zdawało mu się, iż nie jest tak wielka, a Larvitar sobie poradzi.

Jednak to, czego dokonał Hoppip było dla niego takim ciosem, jak dla Polaków podyktowanie karnego w doliczonym czasie w meczu z Austrią na Euro 2008. Larvi trafiony atakiem liściastym po prostu osunął się na ziemię padnięty, a Hoppip już bezpieczny uciekł w zarośla.

Burza myśli przebiegła przez głowę Miłośnika Kotów - porażka, smutek, ucieczka Hoppipa, rany jego Poka.

Postanowił zacząć od ostatniej rzeczy.

Hoppip dawno uciekł, nie było sensu się nim przejmować - sam nie będzie go gonił i nie spodziewał się, by ten miał zamiar wrócić i go zaatakować. Mógł więc poświęcić czas swemu podopiecznemu.

Podszedł do niego. Pokemon leżał na ziemi zmęczony, wyczerpany. Walczył dzielnie, jak Polacy - ale tak jak oni nigdy nie wyjdą z grupy, tak on nie miał szans w tej walce. Pogodził się z tą myślą i własnym błędem taktycznym i zabrał się za oględziny. Te były jednoznaczne - on nie jest w stanie nic zrobić. Schował więc Pokemona do swojego Pokeballa i postanowił, że wpierw uda się do obozu, a stamtąd do najbliższego centrum Pokemon.

***

Po krótkim czasie był już na miejscu. Rozejrzał się po obozie, szukając swoich towarzyszy.

Sorki za akcent piłkarski, nie mogłem się powstrzymać :wink:
Obrazek
Obrazek
Czerwona Orientalna Prawica
Hose15
Bombardier
Bombardier
Posty: 899
Rejestracja: sobota, 20 maja 2006, 10:14
Lokalizacja: Lublin

Re: Pokemon [Cień Szansy]

Post autor: Hose15 »

Gunter Ole
Twoja osoba wzbudziła wiele kontrowersji wśród rybaków. Patrzyli na Ciebie, tak jakoś dziwnie. W końcu podszedłeś do jednego z nich. Był to młody mężczyzna z orlim nosem. Na sobie miał zieloną, rybacką kamizelkę, szarą koszulkę, spodnie bojówki oraz kalosze do kolan. Wiać, że był bardzo przygotowany na łowy. Siedział lekko zgarbiony, i wtedy go zaczepiłeś. Na początku się wystraszył. Jego wędka o mały włos nie utonęła w wodzie, a z jego ust wyrwał się zdumiony okrzyk. Dobrze widoczny pod wodą Magikarp właśnie odpływał w innym kierunku.
- Ty, ty...! - chyba nie mógł znaleźć słów, które godnie by Cię określiły. - Widzisz co narobiłeś? Zmarnowałeś moją okazję na złowienie kolejnego Magikarpa. Ale i tak marna z nich pociecha. Te Pokemony nadają się tylko na patelnię. Nie wiem po co ta trenerka go złapała - wskazał na drugi brzeg jeziora. - Rzadko kiedy któryś z nich ewoluuje w Gyardosa. Podobny kiedyś jakiś rybak złapał właśnie tego Pokemona. Dla mnie to niemożliwe - mężczyzna zdawał się być gadatliwy. - To zwykła legenda i nie warto w nią wierzyć. Oprócz Magikarpów możesz spotkać tu też Goldeen'y i Woopery. Nic ciekawego. Często tutaj przesiaduję z powodu braku czasu. Również jestem trenerem i można spotkać tutaj młodych i niedoświadczonych, którym lubię dawać łupnia. Może jesteś zainteresowany walką ze mną?
Dziewczyna z drugiego brzegu weszła do namiotu wraz ze swoim Pikachu. Do jej obozu dołączył jakiś chłopak z Pokeballem w ręku.
Uzumaki Shitai&Ivo Saresa
Szycha Uzumakiego biegła wprost na Oddisha, lecz ten w porę odskoczył. Gdyby nie polecenie Shitai'a ewentualnego uniku w krzaki, Pineco pewnie leżałby teraz poobijany pod tym samym drzewem co Pok jego przeciwniczki. Szybkim krokiem podążył w stronę krzaków, lecz Oddish zdołał nanieść na Szychę swoją Słodką Woń. Bez problemu wykonał atak Absorpcji. Energia Pineco malała.
Oddish - nic.
Pineco - -10HP

Vero Steel
Wygląda na to, że Joachim ma mocny sen. Został Wam dzień drogi do Pewter City,a on sobie smacznie śpi...Bez problemu złapałaś Magikarpa do swojego Pokeballa. Teraz smacznie spał i odpoczywał we wnętrzu przedmiotu. Na drugim końcu jeziora stał jakiś dziwnie ubrany chłopak z deskorolką i prowadził ożywioną rozmowę z pewnym rybakiem. Tuż zza krzaków wyszedł Paul. Po jego minie wywnioskowałaś, że nie był zadowolony z całonocnych łowów. No właśnie. Gdzie jego Larvitar?
Paul Nekonushi
Hoppip uciekł do lasu, a Ty zawiedziony musiałeś szybko schować Larvitara. Długi odpoczynek dobrze mu zrobi. Wizyta w Centrum zresztą też. Został dzień drogi do Pewter. Tak blisko Centrum oraz tamtejszego Lidera. Gdy wróciłeś na miejsce, Vero szykowała się do spania lecz jej wzrok skierował się na drugi brzeg. Coś tam się działo. Jakiś rybak rozmawiał z nieznajomym.
Czerwona Orientalna Prawica
Nekonushi
Bombardier
Bombardier
Posty: 890
Rejestracja: piątek, 22 września 2006, 10:04
Numer GG: 10332376
Skype: p.kot.l.
Lokalizacja: W-wa
Kontakt:

Re: Pokemon [Cień Szansy]

Post autor: Nekonushi »

Paul Nekonushi

- Co tam? - spytał wyłoniwszy się z krzaków, z cieniem zawodu w głosie.
Obejrzał się w kierunku jeziora. Jacyś dwaj ludzie prowadzili rozmowę - przynajmniej tak mu się zdawało.
Użył funkcji przybliżającej swoich cyfrowych okularów, by przyjrzeć się nieznajomym.
- Znasz ich?
Obrazek
Obrazek
Czerwona Orientalna Prawica
TomEdo
Marynarz
Marynarz
Posty: 196
Rejestracja: niedziela, 3 grudnia 2006, 12:45
Lokalizacja: Śląsk

Re: Pokemon [Cień Szansy]

Post autor: TomEdo »

Ivo Saresa

Uśmiechnęła się. Jej technika poskutkowała, Pineco skutecznie uzupełniał zapas energii Oddisha. Szybko analizowała sytuację i wyciągała wnioski które rodziły w głowie kolejne manewry i techniki. Chwyciła pewniej pokeball Oddisha i krzyknęła.
-Mamy go Oddish! Schowaj się w krzakach i atakuj! Wiesz gdzie jest! Przewiduj jego ruchy i unikaj!
"Oddish bez problemu namierzy Pineco w gąszczu! Słodka Woń daje nam gigantyczną przewagę. O wiele łatwiej się bronić i atakować." Pomyślała Ivo. Sytuacja odwróciła się na jej korzyść. Pełna optymizmu co do walki poczęła obserwować poczynania pokemonów czuła na wszelkie zmiany by w porę zareagować.
Azrael
Bosman
Bosman
Posty: 2006
Rejestracja: niedziela, 17 grudnia 2006, 11:38
Numer GG: 0
Lokalizacja: Nie chcesz wiedzieć... naprawdę nie chcesz wiedzieć...

Re: Pokemon [Cień Szansy]

Post autor: Azrael »

Uzumaki Shitai

*KURDE!* Uzumaki skrzywił się, w dziwnym grymasie. Próbował jednocześnie uśmiechać się półgębkiem i skrzywić z bólu. Coprawda go osobiście nic nie bolało, ale potrafił sobie wyobrazić co odczuwa jego pokemon. Sam w instytucie ojca kiedyś oberwał od Odisha.
- Szycha szukaj tego kurdupla, a potem wal aż padnie! Nie daj się trafić, ani nawet wyprowadzić ataku! - Shitai wiedział iż mają jeszcze bardzo duże szanse wygrać, szczególnie ze względu na odpowiedni trening "szybkości", teraz w razie czego Pineco zdąży jeszcze ucieci. - Krąż, krąż! - *Odish pewnie nie trafi w tak szybko pędzącego pokemona, ale cóż... jakaś droga awaryjna musi być.* - W razie czego użyj PROTECT i wciąż atakuj!
Grupa Nieszanowania Praw Ludzkich oraz Wspierania Bratniej Nienawiści na Tawernie

Azrael (Śmierć Wszechświatów) jest ich władcą. Wszystkie inne Śmierci są zależne od niego.
BlindKitty
Bosman
Bosman
Posty: 2482
Rejestracja: środa, 26 lipca 2006, 22:20
Numer GG: 1223257
Lokalizacja: Free City Vratislavia/Sigil
Kontakt:

Re: Pokemon [Cień Szansy]

Post autor: BlindKitty »

Vero Steel

Uśmiechnęła się radośnie.
- Bardzo dobrze. Udało mi się złapać pokemona! Wprawdzie to tylko Magikarp, ale jak urośnie i stanie się Gyrardosem, to na pewno będzie bardzo pomocny - pochwaliła się koledze swoją zdobyczą. - A tobie jak poszło? Masz jakąś trochę markotną minę, przynajmniej tak mi się zdaje - dodała, przyglądają się uważnie Paulowi.
Popatrzyła w miejsce które wskazywał.
- Nie wiem, są dość daleko. Ale nie przypomniają mi nikogo znajomego, prawdę mówiąc.
What doesn't kill you, just makes you... Stranger.

But above all - I feel I'm still on my long trip to nothingness.
Nekonushi
Bombardier
Bombardier
Posty: 890
Rejestracja: piątek, 22 września 2006, 10:04
Numer GG: 10332376
Skype: p.kot.l.
Lokalizacja: W-wa
Kontakt:

Re: Pokemon [Cień Szansy]

Post autor: Nekonushi »

Paul Nekonushi

Coś się w nim odezwało. Radość, że ktoś przynajmniej odniósł sukces, czy też raczej zazdrość - "Dlaczego ona dała radę, a ja nie?!"
To nie było w tej chwili ważne. Tamci ludzie zdawali się nieważni - lepiej ich zignorować. No, chyba, że coś ciekawego dojrzał...
- U mnie zdecydowanie gorzej - nie tylko nie dałem sobie rady, ale też popełniłem podstawowy błąd taktyczny - wysłałem Pokemona do walki z przeciwnikiem, którego typ góruje nad moim. Nie chcę mi się opowiadać dokładnie, a tobie się pewnie nie chce słuchać, ale Larvitar znajduje się w ciężkim stanie i lepiej, by ktoś się nim zajął - trza namówić pana "J", żebyśmy szybciej wyruszyli do Pewter, a konkretnie to do tamtejszego Centrum Pokemon.
Ostatnio zmieniony sobota, 14 czerwca 2008, 17:32 przez Nekonushi, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Obrazek
Czerwona Orientalna Prawica
Errer_Avares
Mat
Mat
Posty: 468
Rejestracja: czwartek, 29 listopada 2007, 12:11
Numer GG: 11764336
Lokalizacja: Leszno

Re: Pokemon [Cień Szansy]

Post autor: Errer_Avares »

Gunter Ole

Gunter z uśmiechem na twarzy przyjął propozycje rybaka. "Mam przewagę, ponieważ wiem czego się spodziewać... To miejscowy wsiok, więc jestem niemal pewny tego, że użyje wodnego pokemona." Postąpił krok do przodu i ściągnął swoją deskorolkę:
-Zgadzam się, ale chciałbym dodać naszemu pojedynkowi nieco smaczku- zrobił chwilę efekciarskiej pauzy- Widzę, że jesteś pewny wygranej... W takim razie nic nie zaszkodzi ci postawić swoją wędkę. Ja postawię swoją deskorolkę, a możesz mi wierzyć, że jest trochę warta... Ostatnio wymieniałem nawet łożyska- pochwalił się Gunter demonstracyjnie zakręciwszy jednym z kółek- I mam jeszcze jeden warunek- Walczymy tylko jednym Pokemonem.
"W ten sposób powinienem zyskać przewagę, bo jeżeli nawet posiada pokemona innego typu niż wodny, to zapewne użyje właśnie takiego." Chłopak rzucił deskorolkę gdzieś pośrodku dystansu jaki dzielił obu trenerów. W jednym ręku trzymał teraz PokeBall, a w drugim PokeDex i czekał na ruch miejscowego wędkarza o orlim nosie.
Mój miecz to moja siła
Zablokowany