[Naruto] Dziwna organizacja..

Miejsce na zakończone lub wymarłe sesje. Jeśli chcesz ponownie otworzyć temat to skontaktuj się z modem albo adminem.
Zablokowany
Hose15
Bombardier
Bombardier
Posty: 899
Rejestracja: sobota, 20 maja 2006, 10:14
Lokalizacja: Lublin

Re: [Naruto] Dziwna organizacja..

Post autor: Hose15 »

Nadal pisze tylko Dragonis
Uchiha Dragonis
- Dobrze. Jak chcesz. Ale pamiętaj co Ci mówiłem. Po chwili rozpłynął się w chmurze dymu. Jego oczy. Nawet teraz miałeś je przed oczami. Sharingan. Jego oczy...Miały coś w sobie. Chyba zdążysz je zapamiętać na bardzo długi czas. Odechciało Ci się wszystkiego. Poznawania nowych technik oraz wykonywania misji. Teraz przyszedł kryzys. Kryzys który musisz zażegnać. Zauważyłeś jak słońce powoli skrywa się za horyzontem rozlewając swe promienie m.in. na dojo klanu Uchiha.
Czerwona Orientalna Prawica
Nekonushi
Bombardier
Bombardier
Posty: 890
Rejestracja: piątek, 22 września 2006, 10:04
Numer GG: 10332376
Skype: p.kot.l.
Lokalizacja: W-wa
Kontakt:

Re: [Naruto] Dziwna organizacja..

Post autor: Nekonushi »

Uchiha Dragonis

Ciągle spięty patrzył na zachód. W końcu odrobinę się rozluźnił. To koniec. Sasuke zniknął. Przynajmniej taką miał nadzieję...

Rozejrzał się. Nawet mu przez myśl nie przyszło, by robić coś jeszcze. Wiedział, że to wydarzenie na długo zostanie mu w pamięci. Wiedział, że czeka go co najmniej tydzień przemyśleń, które i tak do niczego nie doprowadzą.

Mimo to wiedział, że nie może sobie tego darować.

Dzień kończył się, zwiastując kolejny. Dragonis poszedł w kierunku swego mieszkania.

***

Rano Dragonis był zlany potem. Śniły mu się same koszmary, w których odchodził z Sasuke, a potem zabijał lub był zabijany przez swoich kolegów z drużyny.

Gdy spojrzał na zegar odkrył, że już jest spóźniony. Nie mógł jednak wyruszyć w takim stanie. Przemył się szybko, ubrał i pędem pobiegł na miejsce spotkania.

Jeśli planowałeś coś jeszcze pomiędzy pierwszą a drugą rzeczą, to sorki.
Obrazek
Obrazek
Czerwona Orientalna Prawica
Hose15
Bombardier
Bombardier
Posty: 899
Rejestracja: sobota, 20 maja 2006, 10:14
Lokalizacja: Lublin

Re: [Naruto] Dziwna organizacja..

Post autor: Hose15 »

Wszyscy
Hagane Izumo, Togashi Kyouko i Keizu Maru stali na Placu. Widać było iż są bardzo zdenerwowani i, że się bardzo nudzą. Poza tym słońce raziło po oczach. W końcu młody Uchiha przybiegł na miejsce spotkania.
Keizu przeniósł wzrok na Dragonisa.
- Ile można na Ciebie czekać! Nie wiesz co to zdyscyplinowanie?! Dobra siadaj czy co tam chcesz. Dzisiaj będziemy odbębniać misję rangi D. Chodźcie za mną.
Wszedł w długą, wąską uliczkę pomiędzy sklepem rybnym a opuszczonym magazynem.
Czerwona Orientalna Prawica
Nekonushi
Bombardier
Bombardier
Posty: 890
Rejestracja: piątek, 22 września 2006, 10:04
Numer GG: 10332376
Skype: p.kot.l.
Lokalizacja: W-wa
Kontakt:

Re: [Naruto] Dziwna organizacja..

Post autor: Nekonushi »

Uchiha Dragonis

Nawet po dotarciu na miejsce nie opuściły go myśli o Sasuke. Rozglądał się nerwowo. Słowa 'wiedz, że będę miał Cię na oku.' zapadły mu głęboko w pamięć.
Chciał powitać drużynę, ale sensei zrobił to przed nim.
- Ile można na Ciebie czekać! Nie wiesz co to zdyscyplinowanie?! Dobra siadaj czy co tam chcesz. Dzisiaj będziemy odbębniać misję rangi D. Chodźcie za mną. rzekł.
Ani jedno słowo go nie podniosło na duchu. Wrzaski nawet do niego nie docierały - bardziej go przejęło to, że skoro nawet Keizu-san był wściekły, to co go może czekać po Izumo...
W swych oczach miał Sharingana - nie dosłownie, cały czas widział Sasuke, mimo iż wiedział, że teraz go tu nie ma.
Przynajmniej tak mu się wydawało.
Misje rangi D. Nie przepadał za nimi, ale ktoś je robić musiał, a oni byli dopiero Geninami. Poza tym po ostatnim incydencie mogli nie chcieć wypuścić ich z wioski, mając w uwadze zdrajców, którzy uciekli. Zresztą - może nie chodziło o kogoś tam...
...a właśnie o niego? A może wiedzą o Sasuke? Nie da rady - będzie musiał o tym opowiedzieć Kakashiemu.
A tymczasem szykował mu się dzień na noszeniu ciężarów, rozwieszaniu prania, sprzątaniu śmieci i takim tam...
Nie zważając na wszystko wyciągnął książkę - choć wątpił, by miał mieć okazję do przeczytania choć jednego rozdziału - i podszedł do pozostałych dwóch Geninów by się z nimi przywitać.
Obrazek
Obrazek
Czerwona Orientalna Prawica
BlindKitty
Bosman
Bosman
Posty: 2482
Rejestracja: środa, 26 lipca 2006, 22:20
Numer GG: 1223257
Lokalizacja: Free City Vratislavia/Sigil
Kontakt:

Re: [Naruto] Dziwna organizacja..

Post autor: BlindKitty »

Togashi Kyouko

Spojrzała niezadowolona na spóźnialskiego, ale nie skomentowała jego zachowania. To w końcu nie ona była tu dowódcą, cóż mogła powiedzieć? Keizu lepiej się na tym zna i wie co należy robić z takimi ludźmi. Nawet jeśli jest jeszcze młody.

Przywitała się z nim i przeciągnęła niczym kotka, a potem ruszyła za sensei. Odprężyła się nieco; misje kategorii D zwykle nie wymagała jakiegoś gigantycznego zaangażowania umysłowego. Nie trzeba było też na ogół podejmować jakiegoś kolosalnego wysiłku fizycznego... Ogólnie w sumie to bardziej wypoczynek niż praca.
What doesn't kill you, just makes you... Stranger.

But above all - I feel I'm still on my long trip to nothingness.
Ant
Kok
Kok
Posty: 1228
Rejestracja: poniedziałek, 28 sierpnia 2006, 21:54
Numer GG: 8228852
Lokalizacja: Dziki kraj pod Rosją

Re: [Naruto] Dziwna organizacja..

Post autor: Ant »

Hagane Izumo

Miał już serdecznie dość czekania i ciągłego słońca. Przez większość czasu siedział tylko czekając, a jego nieskończona energia powoli z niego upływała.
W końcu gdy już nie wytrzymywał, wstał, a gdy miał już powiedzieć Keizu, że pójdzie po tego tłoka Dragonisa i go przywlecze (trochę poobijanego), gdy ten w końcu się pojawił.
Po wysłuchaniu Keizu, Izumo o mal nie wybuchł śmiechem.
" Cholera Keizu... On się spóźnia o całe wieki, a ty nawet nie zmieszałeś go z błotem... Tylko szesnaście słów reprymendy... A do tego zero gróźb... Cóż... Widać jeszcze go za mało znasz... A jeszcze mniej znasz się na rządzeniu grupą... Nawet tak małą jak nasza... Już wiem czemu dostaliśmy misję tylko rangi D. "
- Keizu... Chyba już wiesz o czym mówiłem. - skomentował krótko.
Widząc jak Kyouko po przywitaniu się z Dragonisem, przeciągnęła się, od razu zyskał trochę humoru. Na jego twarzy pojawił się mały uśmiech.
Podszedł w końcu do Dragonisa. Chciał ukryć to jak bardzo jest na niego wściekły. Powstrzymał więc myśli, by wymierzyć mu karę za takie spóźnienie, czyli proporcjonalną do ilości minut, które minęły na tym placu i to w pełnym słońcu, ilość nowych siniaków na ciele.
- W końcu jesteś idioto jeden. Jak nie chcesz bym połamał ci wszystkie kości to dobrze radzę... Niech to się już nigdy nie powtórzy. - stwierdził ponuro, z ledwością utrzymując nerwy na więzi.
- Keizu-san... A więc na czym ma polegać nasza misja? Chyba możemy się w końcu dowiedzieć? - Zwrócił się do sensei'a, który przez ostatnie minuty stracił sporo w jego oczach.
Hose15
Bombardier
Bombardier
Posty: 899
Rejestracja: sobota, 20 maja 2006, 10:14
Lokalizacja: Lublin

Re: [Naruto] Dziwna organizacja..

Post autor: Hose15 »

Wszyscy
- Hehe. Spóźnialski Dragonis. Będę miał Cię na oku Uchiha. Ale z drugiej strony podczas bycia Geninem też byłem taki rozbrykany. Lecz potem. Po Egzaminie na Chuunina to wszystko się zmieniło. I wy również musicie to zrozumieć. Ten Egzamin uczy głębokiej dojrzałości. I wyplenia z psychiki wszelkie dziecinne zachowania Dragonis! Dlatego pamiętajcie. Musicie być silni zarówno fizycznie jak i umysłowo. Co do misji...
Przeszliście kilka metrów do przodu. Przed Wami ukazała się seria drewnianych bud. Były to publiczne ubikacje. Było ich tam kilkadziesiąt.
- Misja polega na tym iż macie to wszystko wyczyścić. - uśmiechnął się szeroko w Waszą stronę.
Czerwona Orientalna Prawica
Nekonushi
Bombardier
Bombardier
Posty: 890
Rejestracja: piątek, 22 września 2006, 10:04
Numer GG: 10332376
Skype: p.kot.l.
Lokalizacja: W-wa
Kontakt:

Re: [Naruto] Dziwna organizacja..

Post autor: Nekonushi »

Uchiha Dragonis

Naturalnie - jak przewidział - Izumo nie mógł sobie odpuścić bez jakiegoś typowego dla niego żałosnego komentarza.
- W końcu jesteś idioto jeden. Jak nie chcesz bym połamał ci wszystkie kości to dobrze radzę... Niech to się już nigdy nie powtórzy. "Tym razem nie tylko mnie obraził, ale jeszcze dorzucił parę gróźb, śmieć jeden..." Ze zgrozą stwierdził, że przed spotkaniem z Sasuke w życiu by nikogo tak nie nazwał, a już na pewno nie członka tej samej drużyny.
Jedyne co odparł, to ciche - Odpuść sobie.

Gdy dowiedział się o ich zadaniu, nie uśmiechnął się żałośnie, jak to miał w zwyczaju. Nie zająknął, jak mu się niestety często zdarzało. Od razu wziął narzędzia i zabrał się do roboty. Dla ułatwienia pracy zrobił kilka wodnych klonów.

W trakcie pracy rozmyślał - w końcu miał na to czas. "Uporządkujmy to... sam nie wiem czy dobrze zrobiłem - gdy myślę o tym, co bym zrobił, gdybym uciekł albo został, to zawsze mi przed twarz wyskakują same minusy obu opcji - żadnych plusów. Prawda jest taka, że jestem w beznadziejnej sytuacji." Poza tym ciekawiło go parę kwestii. "Po kolei... skąd on ma tego Mangekyou Sharingana, czymkolwiek on jest? Jak dostał się do wioski? Kiedy pogodził się z Itachim? Czemu miałem się go nie obawiać - Itachi też jest jego krewnym, a do niedawna skakali sobie do gardeł." Na takich przemyśleniach, przewijających się ze smrodem gó**a moczu upływał mu dzień.
Obrazek
Obrazek
Czerwona Orientalna Prawica
Ant
Kok
Kok
Posty: 1228
Rejestracja: poniedziałek, 28 sierpnia 2006, 21:54
Numer GG: 8228852
Lokalizacja: Dziki kraj pod Rosją

Re: [Naruto] Dziwna organizacja..

Post autor: Ant »

Hagane Izumo

Gdy Dragonis odpowiedział tylko cichym - Odpuść sobie. - Genin wybuchł śmiechem.
- Odpuść sobie? Tylko tyle masz do powiedzenia? Czekamy tu na ciebie nie wiadomo ile, chcemy cię rozszarpać za to, a ty odpowiadasz tylko ledwo słyszalnym odpuść sobie! Rozumiem, że lubisz mnie wkurzać, ale to że każesz na siebie czekać pięknej kobiecie jaką niewątpliwie jest Kyouko i to, że to nasze pierwsze zadanie z nowym sensei, któremu jak sądzę lepiej na początek nie podpadać to chyba lekka przesada nie sądzisz? Pewnie dostaniemy przez ciebie niedługo jakieś gówniane zadania i długo nie wyjdziemy na misje po za Konohą. Może po tak wielkim spóźnieniu byś chociaż powiedział co cię tak bardzo pochłonęło że nie mogłeś tu przybyć na czas! Wiem, że jesteś z klanu Uchiha, ale to cię nie upoważnia do takiego zachowania! Masz szczęście, że wszystko mnie boli, bo inaczej naprawdę spuściłbym ci łomot za to wszystko! - wrzeszczał na spóźnionego Dragonisa.
Izumo nie dowierzał, że dostali takie zadanie. Uśmiechnął się do ich sensei jak usłyszał na czym polega ta misja. Jeszcze nigdy nie miał tak paskudnego zadania. Został jednak wychowany w przekonaniu, że najważniejszym jest wykonanie misji i drużyna.
- Chyba wykrakałem z tymi gównianymi zadaniami. Widzę Keizu-sensei, że dbasz o nasze umiejętności i w ramach treningu załatwiasz dla nas najlepsze misje w całej wiosce Konoha. Załatwiłeś może przynajmniej sprzęt, byśmy mogli się do tego jakoś zabrać? - powiedział genin ciągle nie mogąc uwierzyć, że to zadanie niespodzianka polega na zwykłym czyszczeniu kibli.
- A tak już całkiem na poważnie... To chyba powinna być misja rangi E... Ale mniejsza o to... Wypadniemy lepiej w statystykach. Mam pytanie dotyczące naszych zadań... Kto rozdziela zadania dla wszystkich drużyn, gdy nie ma w wiosce Hokage? - mówiąc to spoważniał
Gdy dostał odpowiedź stał chwilę zastanawiając się nad paroma interesującymi go problemami.
- Kyouko! Dragonis! Dostaliśmy na prawdę paskudne zadanie! Musimy je jednak wykonać. Zróbmy to szybko i sprawnie, by pokazać Keizu, że żadne zadanie nie jest dla nas jakimkolwiek problemem i nie boimy się nawet takiego śmierdzącego zadania, a także po to by móc wrócić wcześniej do domu, by wejść pod prysznic i zmyć z siebie ten nieciekawy zapach.
BlindKitty
Bosman
Bosman
Posty: 2482
Rejestracja: środa, 26 lipca 2006, 22:20
Numer GG: 1223257
Lokalizacja: Free City Vratislavia/Sigil
Kontakt:

Re: [Naruto] Dziwna organizacja..

Post autor: BlindKitty »

Togashi Kyouko

- Izumo-san, nie krzycz na niego. Sam dobrze wie co źle zrobił. W ten sposób nie poprawisz sytuacji. Jak jesteś przesadnie pełen energi, to zajmij się czymś pożytecznym, a nie krzyczeniem na Dragonisa - powiedziała, marszcząc brwi. - Poza tym, wtrącasz się w kompetencje naszego sensei. To nie jest mile widziane, przez nikogo - dodała jeszcze, po czym ruszyła.

Gdy usłyszała jakie zadanie ich czeka, uśmiechnęła się ponuro. W jej mieszkanku często zatykała się toaleta, była więc przyzwyczajona do takich prac. Wprawdzie będzie musiała wyprać swoje taśmy na ręce, ale ma jeszcze zapasowe bandaże, więc nie będzie to zbyt duży problem.

Wzięła się do roboty, rzucając jeszcze Izumo:
- Jak dalej masz za dużo energii i chcesz kogoś bić, to zamiast tego weź sobie podwójną porcję latryn! - i uśmiechnęła się do niego promiennie, chwytając szczotkę.
What doesn't kill you, just makes you... Stranger.

But above all - I feel I'm still on my long trip to nothingness.
Ant
Kok
Kok
Posty: 1228
Rejestracja: poniedziałek, 28 sierpnia 2006, 21:54
Numer GG: 8228852
Lokalizacja: Dziki kraj pod Rosją

Re: [Naruto] Dziwna organizacja..

Post autor: Ant »

Hagane Izumo

- Ależ moja droga Kyouko... Sama widzisz, że Keizu-san potraktował to spóźnienie bardzo pobłażliwie i prawie nie powiedział nic o tym jak się zachował. Moim zdaniem jakby wyżyłby się na Dragonisie to takie spóźnienie już nigdy, by się nie powtórzyło. Moja energia nie ma nic do tego, że się na niego wydzieram. Po prostu mały Uchiha denerwuje mnie jak mało kto. - stwierdził spokojnie.
" Jak się uda to niedługo już będę mógł wejść pod prysznic i z powrotem wrócić do mojego treningu Taren Kikku, ale najpierw ta durna misja... Gdybym umiał technikę klonów cienia to chwila moment i byłoby już po wszystkim... Czas brać się do roboty... "
Odpowiedział uśmiechem na uśmiech Kyouko.
- Hehe... Pewnie nie mam aż tyle energii... Ale planuje wyszorować ich dość dużo. W końcu i tak będę śmierdział po tej robocie, więc nie ma się co oszczędzać. - powiedział po czym zabrał się do pracy.
Hose15
Bombardier
Bombardier
Posty: 899
Rejestracja: sobota, 20 maja 2006, 10:14
Lokalizacja: Lublin

Re: [Naruto] Dziwna organizacja..

Post autor: Hose15 »

Wszyscy
Gdy Izumo wydzierał się na Uchihę, ten nie reagował na niego. Był głęboko zamyślony. I minę miał jakąś niewyraźną. Co się z nim stało?...Keizu pojawił się za członkiem klanu Hagane w chmurze dymu.
- Ah. Byłbym zapomniał. Dobrze, że przypomniałeś mi o tych narzędziach.
Wasz Sensei wyciągnął dwa dość cienkie zwoje, rozwinął je, wykonał pięczęć.
Wyleciało z nich mnóstwo przydatnych narzędzi: szczotka do mycia kibli, szmaty, odświeżacze powietrza, płyny - dosłownie wszystko co mogło się przydać.
- Izumo - kun. Misję podczas nieobecności Hokage wyznacza Rada Wioski. I nie denerwuj się tak. Tamta misja była misją rangi A! Zdajesz sobie z tego sprawę? Mogliście zginąć. Rada dała tą misję ponieważ to ma Was wyciszyć i nauczyć cierpliwości. Co do cierpliwości. Poczekaj jakiś czas. Na pewno dostaniemy lepszą misję. Wystarczy czekać.
Dragonis miał dziwny wyraz twarzy. Widać było, że się z czymś boryka.
Czerwona Orientalna Prawica
BlindKitty
Bosman
Bosman
Posty: 2482
Rejestracja: środa, 26 lipca 2006, 22:20
Numer GG: 1223257
Lokalizacja: Free City Vratislavia/Sigil
Kontakt:

Re: [Naruto] Dziwna organizacja..

Post autor: BlindKitty »

Togashi Kyouko

Nie komentowała dalej poczynań Izumo. Oni obydwaj byli jak dzieci... Nie jest niemożliwe, że ona też, ale przynajmniej starała się być dojrzała. Teraz wszystkim jest to bardzo potrzebne. Jej, im, po prostu każdemu.

Wzięła się do pracy, starając się oddychać przez usta. Parę razy rzuciła okiem na Dragonisa, który wydawał się czymś przejmować. Może i była przewrażliwiona, ale już raz kolega z drużyny zdradził. A ten tutaj wyglądał, jakby miał wątpliwości, co ze sobą zrobić... To było podejrzane. Mimo wytężonej pracy, starała sie patrzeć od czasu do czasu, co też robi ich mały Uchiha.
What doesn't kill you, just makes you... Stranger.

But above all - I feel I'm still on my long trip to nothingness.
Nekonushi
Bombardier
Bombardier
Posty: 890
Rejestracja: piątek, 22 września 2006, 10:04
Numer GG: 10332376
Skype: p.kot.l.
Lokalizacja: W-wa
Kontakt:

Re: [Naruto] Dziwna organizacja..

Post autor: Nekonushi »

Uchiha Dragonis

W trakcie do swoich przemyśleń doszedł tylko do jednego - skoro nie ma pewności, która sytuacja lepsza, lepiej będzie zostać w obecnej sytuacji.
"Mały Uchiha... a on to niby dorosły jest? Sam tylko zgrywa dorosłego, przez co jest jeszcze dziecinniejszy." Nie powiedział jednak tego na głos - poczuł się dzięki temu dojrzalszy. "Chociaż może rzeczywiście coś w tym jest... może naprawdę powinienem się zmienić?" Zauważył, że Kyouko się na niego patrzy w raczej dziwny sposób. "Na początek dobrze będzie nauczyć się ukrywać uczucia." pomyślał uśmiechając się.
Obrazek
Obrazek
Czerwona Orientalna Prawica
Ant
Kok
Kok
Posty: 1228
Rejestracja: poniedziałek, 28 sierpnia 2006, 21:54
Numer GG: 8228852
Lokalizacja: Dziki kraj pod Rosją

Re: [Naruto] Dziwna organizacja..

Post autor: Ant »

Hagane Izumo

"Misja rangi A... wyszedłbym z niej bez szwanku gdyby nie ninja z tej samej wioski. Chyba nie ma nic gorszego niż taka organizacja jak wtedy... "
Izumo pracował w milczeniu starając się ignorować smród. Chciał zrobić to co ma i jak najszybciej wrócić do treningu.
" Takich zadań powinni zakazać... Wiadomo, że ćwiczą nasz charakter, ale lepiej byłoby zająć się prawdziwym treningiem. Niedługo będziemy startować na chuuninów, a prawie nie widać naszych przygotowań. To nie jest normalne. Będę musiał poprosić Kotetsu o pomoc, jeżeli będę chciał zdać ten egzamin."
Hose15
Bombardier
Bombardier
Posty: 899
Rejestracja: sobota, 20 maja 2006, 10:14
Lokalizacja: Lublin

Re: [Naruto] Dziwna organizacja..

Post autor: Hose15 »

Wszyscy
Ludzie przechodzili obok ubikacji oglądając się na Was dziwnym wzrokiem. Smród dawał się we znaki. Mieliście prześmierdnięte ubrania. Połowa kibli była już wyczyszczona. Keizu - Sensei siedział na słońcu w siadzie skrzyżnym. Co chwila popijał jakiś napój.
- Hehe. Co za dzień...
Czerwona Orientalna Prawica
Nekonushi
Bombardier
Bombardier
Posty: 890
Rejestracja: piątek, 22 września 2006, 10:04
Numer GG: 10332376
Skype: p.kot.l.
Lokalizacja: W-wa
Kontakt:

Re: [Naruto] Dziwna organizacja..

Post autor: Nekonushi »

Uchiha Dragonis

Mimo iż odrobinę się rozluźnił, nie obchodziło go to wszystko - czekał tylko na koniec roboty.
Obrazek
Obrazek
Czerwona Orientalna Prawica
Zablokowany