[brak]Alchemicy

[Ant]

Konrad Bekerel

Wstał rano. Poszedł na poranny spacer zobaczyć co się działo pod bramami miasta. Podreptał tam trochę, poszukał parę chwil składników alchemicznych i powrócił do domu.
Tam otworzył okno. Wziął poradnik i dokończył go czytać. Jak tylko skończył, strzelił palcami i podszedł do stolika. Odkurzył na nim ostatnio znalezione wypełnione butelki. Następnie zachowując wszelkie środki ostrożności zabrał się do badania co za substancje w sobie kryją. Wspomagał się w tym celu swoją księgą alchemiczną i poradnikiem.

[kajtek Raulin]

Konrad
Składniki znalezione:
mabok zwyczajny
elon poranny

Próbujesz "rozszyfrować"pierwszą miksturę.Butelka wypełniona jest niebieskawą mazią i coś dziwnie w niej bulgocze.Prawdopodonie to mikstura szybkości.
Kolejna tajemnicza butelka kryje w sobie fioletową substancje.Według ksiąg to mikstura niewidzialności.
Ostatnia już butla to zielony płyn.Z tą mikstura miałeś największy problem iż są dwie zielone mikstury:
-mikstura lecznicza
-mikstura strachu
Po przeczytaniu poradniczka stwierdzawsz iż jest to mikstura lecznicza.

[Ant]

Konrad Bekerel

Alchemik porównuje miksturę leczenia, tą z butelki, z tą którą sam zrobił, by upewnić się czy to mikstura leczenia.
W poradniku w opisie składników poszukał maboka zwyczajnego i elona porannego, by się o nich jak najwięcej dowiedzieć. Otworzył też księgę alchemiczną, by dowiedzieć się jakie to mikstury może z nich stworzyć. Jak tylko znalazł, przeczytał szybko i położył na stole.
Następnie przez otwarte okno wydarł się - Najlepsze mikstury alchemiczne! Tylko u mnie! - po czym zasiadł na krześle przy stole i czytając księgę i poradnik czekał na klientów.
"To zatłoczone miejsce. Szybko się znajdzie chętny do napełnienia mojej sakiewki."

Czego się nauczył/doczytał z poradnika mój alchemik?

[kajtek Raulin]

Niczego..
Konrad
Znalazłeś opisy tych dwóch składników:
1.Mabok zwyczajny
Występowanie:wszędobylskie,lasy,mury
Składniki mikstur:mikstura lecznicza,mikstura szybkości,mikstura ślimacza
Wygląd:zielona łodyga jak i liście,20 cm wyskości
2.Elon poranny
Występowanie:
Składniki mikstur:mikstura lecznicza,mikstura ślimacza,mikstura zamiany
Wygląd:bialutka łodyga i liście,zielone kwiaty,19-23 cm wysokości

Po przeczytaniu wiadomości o roślinach wychylasz się przez okno i czekasz na klientów.
-Po ile lecznicza mość Panie? Krowa mi zachorowała i trza ją wyleczyć.Działa to na zwierzęta?

[Ant]

Konrad Bekerel

- Proszę chwileczkę poczekać. Muszę coś sprawdzić. - powiedział do hodowcy.
Podszedł do stolika. W księdze i w poradniku poszukuje opisu mikstury leczniczej. Jak nie będzie w opisie że działa na zwierzęta to poszukuje opisu maści leczniczej.
Jak mikstura lecznicza się nadaje dla zwierząt to podchodzi do okna i mówi, że maści nie ma, ale za to za 5 złotych monet może zaproponować miksturę leczniczą.
Jak mikstura się dla zwierząt nie nadaje to czyta przepis na nią. W zależności od trudności zdobycia składników i wykonania wyznacza hodowcy najszybszy termin wykonania i cenę, pamiętając o cenniku faceta którego spotkał, wliczając robociznę.
Jak nic z tych rzeczy się nie nadaje szuka w księdze i poradniku jakiejś alternatywy mogącej pomóc hodowcy

[Kuba]

Aldym
Aldym wyjmuje księgę Jak zrobić kamień filozoficzny i oddaje do biblioteki z której ją wypożyczył.
-Trudno że tyle pracy poszło na marne ale cóż... raz się wygrywa raz się przegrywa.-pomyślał Aldym i poszedł spać...

[kajtek Raulin]

Konrad Bekerel
W księdze przeczytałeś iż mikstura lecznicza działa na zwierzęta,owady,ludzi.
Podchodzisz do farmera stojącego przy oknie.
-Działa na krowy.
-To poprosze jedną.Ile płacę?

Aldym
Noc była cicha i spokojna.Słyszałeś tylko hód strażników miejskich i zamykaną bramę miasta.
Śnił Ci się kamień oraz klucz.
"Kolejna zła przepowiednia?"

[Ant]

Alchemik od zawsze znany jako Konrad Bekerel

- Normalnie jest dość wiele warta. Jednak jako, że jesteś jednym z moich pierwszych klientów, bo od niedawna zacząłem ten interes masz upust. Za pięć złotych monet jest pańska. Proszę mnie polecać znajomym. W tym mieście z tego co widzę trudno o klientów. -powiedział do hodowcy
Po ubitym interesie przez otwarte okno nawołuje następnych klientów.

[Ant]

Sesja jeszcze trwa?

[kajtek Raulin]

Jeszcze trwa tylko czekał na odpowiedź drugiego gracza...
Nie doczekałem się

Konrad
Do Twego okna podchodzi mały chłopczyk i pyta:
-Jakie ma Pan mikstury?
Po czym szuka pieniędzy w kieszeniach...
Wyciąga coś około 9 sztuk złota i jeszcze raz pyta:
-Jakie ma Pan miktury?

[Ant]

Kornad Bekerel

- Mam przeróżne mikstury chłopcze. A jeżeli nie mam to mogę bardzo szybko zrobić. To zależy jakiej mikstury potrzebujesz. Rodzice wysłali cię po jakąś? - mówił znudzony
"Ciekaw jestem komu zwinął tą kasę. Nie wiem czy powinienem mu coś sprzedawać. Zobaczę co odpowie."
- To co byś chciał? -

[kajtek Raulin]

Konrad
Chłopiec uciekł słysząc krzyk matki.
Podchodzi do Ciebie dziewczyna i pyta:
-A mikstura piękności? Zapłacę 100 sztuk złota....wykonalne?
Nastepnie patrzy na Ciebie uroczo.
Dziewczyna ta wyróżia się niesamowitą pięknością.Długie jasne włosy powiewają w ciepłym wietrze.Oczy błekitne niczym ocean.Zgrabna...ideał?
-To jak zrobisz dla mnie ta miksturę?

[Ant]

Kornad Bekerel

- Ależ oczywiście droga panno. Dla dobrego alchemika nie ma rzeczy niewykonalnych. - powiedział, a na jego ustach pojawił się uśmiech.
- Tylko powiedz po cóż ci taka mikstura waćpanna, skoroś piękna niczym wiosenny poranek, w oczach można się zatopić i patrzeć godzinami, a włosów to i najpiękniejsze elfki mogą pozazdrościć. Mógłbym tak całymi dniami mówić o twej piękności. - patrzył w jej oczy, delektował się widokiem. Nagle poczuł w sobie duszę poety. Ewidentnie dziewczyna, która stała przed nim była jego ideałem.
- Przepraszam za mój nietakt. Nazywam się Konrad. A ty prześliczna? -

[kajtek Raulin]

Konrad
-Ja Marianna.Moge wejśc do Ciebie do domu? Racja mikstury nie potrzebuje ale chętnie porozmawiam....
Nastepnie Marianna czekała na Twą odpowiedź.

[Ant]

Konrad Bekerel

- Ależ oczywiście... Zapraszam. Na rozmowę z tak cudowną istotą jak ty mogę poświęcić i całe życie. Zaczekaj tutaj, proszę. - powiedział i zniknął z okna.
Pędził czym prędzej, by otworzyć drzwi kobiecie według niego idealnej. W każdej sekundzie, w której jej nie widział cierpiał coraz bardziej. W końcu je otworzył i zaprosił ją do środka. Przepuścił ją w drzwiach.
- Proszę... Rozgość się. Czuj się jak u siebie. - nie mógł uwierzyć, że dziewczyna jest w środku. To było wręcz niemożliwe. Nawet nie śnił o takim cudzie a tu... Prawda! To się dzieje na jawie. Alchemik tryska szczęściem, uśmiech na jego twarzy nie był jeszcze nigdy taki wielki, a oczy nigdy nie były w nic tak zapatrzone.

[kajtek Raulin]

Konrad
Marrianna usiadła ostrożnie na Twym łóżku i spoglądał na Ciebie.
-Herbaty?
Zapytałeś a ona błyskawicznie odpowiedziała:
-Tak.Poproszę....
Zrobiłeś herbatę dla sibie i dla niej i usedliście dyskutując...
-Bo ja mam do Ciebie sprawę...i to nie mikstura piękności...to była taka sztuczka bym mogła do Ciebie wejść...a konkretnie...
Spojrzałeś pytjąca na Mariannę.
-.....mój tata jest tu królem.Tak,tak jestm księżniczką..no i ja nie lubie życia księżniczki...cche ucieć z Tobą...uciekajmy choćby na lodowe pustynie byle by daleko od miasta.

[Ant]

Konrad Bekerel

"To księżniczka? W moim skromnym mieszkanku? niemożliwe."
- Z tobą to i na krańce świata. Kiedy tylko chcesz. Powiedz mi tylko skąd mnie znasz. Raczej nie wyróżniam się z tłumu. Praktycznie stąd nie wychodzę, a jak już to na odludzia. Mało kto mnie tu odwiedza po za poborcą podatkowym. -
Wziął łyk. Patrzył pytająco jej w oczy. Gdy w nie patrzył wszystkie smutny i problemy ulatywały. Była jak nimfa, jak driada. Rzuciła chyba na niego urok. Alchemik prawdopodobnie się zakochał