[Neuroshima] Trzy światy.

Miejsce na zakończone lub wymarłe sesje. Jeśli chcesz ponownie otworzyć temat to skontaktuj się z modem albo adminem.
Deep
Chorąży
Chorąży
Posty: 3712
Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
Lokalizacja: Wro

Re: [Neuroshima] Trzy światy.

Post autor: Deep »

Poprzeglądaj sobie: http://forum.wydawnictwoportal.pl/viewt ... 2648b27d55
W tym temacie jest kilka, kilkanaście mapek. Pokolorowanych! Na ostatniej stronie jest wersja ostateczna a także mapa dla MG z zaznaczonymi radiacjami i takimi tam.


Silny Dave
Dave popatrzył z byka na Shultza po czym spojrzał na mapę i wzruszył ramionami. To nie on tu dowodził. On był tylko gladiatorem. Wykonywał brudną robotę. Nie do niego należało planowanie trasy. Płacą a on robi to co chcą. Niemniej jednak ciekawiło go jaką trasę obiorą jego pracodawcy.
.
Tori
Bosman
Bosman
Posty: 1759
Rejestracja: piątek, 17 lutego 2006, 15:05
Numer GG: 7524209
Lokalizacja: Gliwice

Re: [Neuroshima] Trzy światy.

Post autor: Tori »

Ej! Gramy!
Od dziś płacę Eurogąbkami.
Ravandil
Tawerniany Leśny Duch
Tawerniany Leśny Duch
Posty: 2555
Rejestracja: poniedziałek, 13 listopada 2006, 19:14
Numer GG: 1034954
Lokalizacja: Las Laurelorn/Dąbrowa Górnicza/Warszawa

Re: [Neuroshima] Trzy światy.

Post autor: Ravandil »

Martin Stevens

Widzę, że gramy... Trzeba by się ludzie obudzili ze snu ;)

-Dobra dobra... Nie tłumacz mi się teraz, guzik mnie obchodzi, o co poszło z tym facetem. Ale lepiej, żeby z nami nie było problemów, zrozumiano? Bierzemy, zaraz ogłoszę zrzutkę i dostaniesz kasę- powiedział Martin do barmana i odwrócił się. Wreszcie. Wszedł jego szef. Widać było, że zadowolony jest, że w tak krótkim czasie udało się zebrać taką ekipę. Co prawda nie wiadomo, jak było z jakością, ale to się okaże...
Spojrzał na mapę, którą przyniósł Max. Zmarszczył brwi, widać było, że Overcoat talentu malarskiego nie ma za grosz. Zresztą kto dzisiaj ma... Jak ktoś umie pisać to jest gość. Powstrzymał jakoś parsknięcie i zwrócił się do Maxa -Dobra szefie... Ale wytłumacz nam, coś tu wyrysował... Wiesz, że nigdy nie byłem dobry w chodzeniu według mapy. Potrafię, k****, wyjść ze środka pustyni z samym kompasem, ale te pieprzone świstki papieru przyprawiają mnie o zawrót głowy. Aha, i jak będzie szefie z pieniędzmi? Ten fiut z baru życzy sobie 7 gambli za noc. Tanio, ale pokryjesz koszty teraz, czy mamy robić ściepę? Tak się pytam dla jasności-.
"Cholera, dwadzieścia dni... Mam nadzieję, że ten gościu nie jeździ jakimś powolnym złomem... Na dodatek te pieprzone bagna, czy wszystko k**** musi być na bagnach? Całą młodość spędziłem na bagnach, sr*m już tymi bagnami. Ale praca to praca, nie ma się co nad sobą rozczulać..."
Nordycka Zielona Lewica


Obrazek
http://www.lastfm.pl/user/Ravandil/

Obrazek
Wilczy Głód
Mat
Mat
Posty: 416
Rejestracja: czwartek, 13 lipca 2006, 13:03
Numer GG: 818926
Lokalizacja: Katowice

Re: [Neuroshima] Trzy światy.

Post autor: Wilczy Głód »

Louis Tennet

Lou miał pewne wątpliwości co do bepieczeństwa jego samochodu, ale zostawic go w tym "garażu" to najlepsze co mozna było zrobic. Otrząsnął się z niepotrzebnych myśli i skupił się na mapach. No cóż... Z tego co mówił Ovecoat, Ciuad Juarez nie było miejscem, gdzie Louis chciałby spędzic majówkę... no ale przecież jedzie do pracy, a nie na wakacje.
-Dobra panowie, jakieś specjalne życzenia co do trasy? - zwrócił się do reszty kompani - Wiem, że Ameryki nie odkryję, ale z takim terminem lepiej się nie włóczyc za bardzo po miatach i wsiach. Hmm... jakby co to jeszcze możemy jechac na przełaj przez pustynię. Wtedy na pewno będzie szybciej. No ale decyzja należy do was.
Co jest gorsze? Niewiedza, czy obojętnośc?
Nie wiem... nie obchodzi mnie to.

"Najchętniej zaraz oddałbym się diabłu gdybym, do krocset, sam diabłem nie był!"
Tevery Best
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 1271
Rejestracja: środa, 14 lutego 2007, 21:43
Numer GG: 10455731
Lokalizacja: Radzymin

Re: [Neuroshima] Trzy światy.

Post autor: Tevery Best »

Terry Johnson
"Ciudad Juarez? To chyba w dawnym Meksyku, prawda? Zaraz... no tak, Neodżungla. Jasna dupa. Nienawidzę Neodżungli. Ale kij, lepsze to niż ta cholerna dziura maniaków."
Sięgnął do kieszeni po zapalniczkę, do drugiej po...
"A, no tak. Przecież ja nie palę. Dobra, kij. Muszę znaleźć jakieś zajęcie dla rąk, psiakrew...
Ze względu na brak takowego, po prostu założył rękę na rękę i siedział, wpatrując się w milczeniu na resztę i nasłuchując uważnie, co też oni mają do zaproponowania. Poza, oczywiście, wożeniem dupy po wertepach i wygwizdowach.
Malutkus
Marynarz
Marynarz
Posty: 314
Rejestracja: poniedziałek, 12 grudnia 2005, 16:58
Numer GG: 9627608
Lokalizacja: prawie Gliwice

Re: [Neuroshima] Trzy światy.

Post autor: Malutkus »

Kristoff Baxter

"No, wreszcie jakieś konkrety"- pomyślał, słuchając Overcoata. Przyglądał się mapie przez chwilę, by zorientować się gdzie dokładnie leży to całe Ciuad Juarez. Mapa nie była cudowna, ale kiedyś był w tamtych rejonach, dawno bo dawno, ale zawsze. Miał nadzieję, że w razie czego nie zgubią się gdzieś na środku pieprzonej, piaszczystej, gorącej, radioaktywnej pustyni...
Ogólnie ta cała podróż przestawała mu się podobać. Przez całe życie miał niewielki kontakt z naturą, wolał ją mieć dobrze wysmażoną na talerzu, w miarę możliwości z ziemniaczkami, które nie świecą w ciemnościach. Teraz miał się pakować w Neodżunglę, gdzie podobno roślinki zżerają podróżnych, a zwierzątka mają po 2 metry, z ludźmi, których dopiero poznał, za kasę, której chwilowo nie widział...
- Jeśli można się wtrącić...- zaczął- Czy jazda przez pustynię rzeczywiście będzie najszybsza? To znaczy... między miastami są drogi, którymi można się dosyć szybko poruszać, nie? A na pustkowiach i bezdrożach narażamy się na ataki mutków i innego cholerstwa, które tam siedzi. Poza tym i tak będzie trzeba coś dokupić, załatwić i takie tam... no chyba że będziemy brali sprzęt od razu na całe 20 dni...
Przysunął sobie mapę. No tak, musiał ją dopracowywać własną dziurawą pamięcią.
- Do Indianapolis jest dobry dojazd, potem możnaby polecieć na Saint Louis i potem, rzeczywiście, przeskoczyć na przełaj do Oklahoma City. Mam tam znajomka, mógłby nam pomóc zdobyć jakieś zapasy czy dać jakieś wsparcie... Dalej Lubbock, Roswell i do El Pano. No nie patrzcie tak na mnie, to tylko propozycja...
Ostatnio zmieniony sobota, 23 czerwca 2007, 12:02 przez Malutkus, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Deep
Chorąży
Chorąży
Posty: 3712
Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
Lokalizacja: Wro

Re: [Neuroshima] Trzy światy.

Post autor: Deep »

Silny Dave

Dave skrzywił się odruchowo na wzmiankę o atakujących mutantach. Bądź co bądź, on też kilka razy od nich zebrał ale denerwowały go te głupie ludzkie gadki. Czemu to mutanci są traktowani jak jakaś zwierzyna. Rozchmurzył się jednak na wzmiankę o Saint Louis. Miał nie zabierać głosu ale odwiedziłby chętnie stare śmieci.
- Jeśli można. - Wyprostował się w krześle - Proponowałbym objazd miastami. Nie uśmiecha mi się jazda po bezdrożach i odpędzania wszelkiego gówna kręcącego się po pustyniach. W miastach są mniejsze zagrożenia - W końcu robił za ochronę ekipy. Czekając na odpowiedź wyciągnął papierosa, zapalił i zaciągnął się bez żadnego entuzjazmu. Za dużo ostatnimi czasy pali.
.
Wilczy Głód
Mat
Mat
Posty: 416
Rejestracja: czwartek, 13 lipca 2006, 13:03
Numer GG: 818926
Lokalizacja: Katowice

Re: [Neuroshima] Trzy światy.

Post autor: Wilczy Głód »

Louis Tennet

Przez chwilę zastanawiał się nad tym co usłyszał od swoich "towarzyszy." Wzruszył ramionami.
-W sumie pomysł nie jest zły. - mruknął - To chyba rzeczywiście najbezpieczniejsza droga. Trochę martwią mnie ewentualne ataki ganów... ale takie ryzyko jest dopuszczalne.
Lou spojrzał po reszcie towarzystwa i czekał co oni na to. Nagle coś sobie jakby przypomniał. Gdzie Lisa? Rozejrzał się nerwowo po barze, aż znalazł ją wzrokiem przy sąsiednim pustym stoliku. Odetchnął z ulgą, po czym przywołał kotkę ręką i ułożył delikatnie na swoich kolanach.
Co jest gorsze? Niewiedza, czy obojętnośc?
Nie wiem... nie obchodzi mnie to.

"Najchętniej zaraz oddałbym się diabłu gdybym, do krocset, sam diabłem nie był!"
Deep
Chorąży
Chorąży
Posty: 3712
Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
Lokalizacja: Wro

Re: [Neuroshima] Trzy światy.

Post autor: Deep »

Znikam na 4 tygodnie (ach te obozy) więc bardzo bym prosił o nie uśmiercanie Dave'a. Tori, jeśli mógłbyś to poprowadź moją postać grając głupiego przygłupa. Z góry byłbym bardzo dźwięczny :)
.
Tori
Bosman
Bosman
Posty: 1759
Rejestracja: piątek, 17 lutego 2006, 15:05
Numer GG: 7524209
Lokalizacja: Gliwice

Re: [Neuroshima] Trzy światy.

Post autor: Tori »

Matthew Flacha

Robota? Chemik? Ci tam w kącie, jadą do Neodżungli. Chemik pewnie im się przyda, popytaj się tam pan... Karczmarz zbyt rozmowny nie był, a ludzie, do których Cię skierował, już pracowali nad mapą... Czyli ustalają szczegóły. Jak chcesz się zaciągnąć i wiedzieć o co chodzi, to prawdopodobnie jest to ostatnia okazja...

Martin Stevens, Kristoff Baxter, Louis Tennet, Silny Dave, Terry Johnson

Do knajp wpadł domorosły pirotechnik, i zaczął wypytywać o robotę. Może się przydać, w Neodżungli jest pełno chemicznego syfu... Ta trasa jest sensowna... Sześć miast, W każdym byście się zatrzymali... Dobra, macie 26 dni. Dwadzieścia sześć dni. Aha, ten koleś mówił za osobę. Siedem gambli za łeb. Ureguluję rachunek, wy idźcie spać, ruszacie o siódmej. Jak macie zbędne gamble, które chcecie zamienić, na coś konkretnego, to mówcie teraz, towar będzie jutro rano, sam Was obudzę. Aha, co do mapy- to są pozaznaczane główne ulice. Budynek w kształcie podkowy to prawdopodobnie Oddział Głównego Banku Chemicznego USA. Prostokąt po lewej stronie to zamknięty bunkier, nikt jeszcze się nie dostał do środka. Mały czworokąt o góry to ruiny, jedne z nielicznych które ostały. Podobno pełne gambli i mięsożernych, drapieżnych roślinek. Nie polecam się tam wybierać... No i to "coś" otoczone niebieskim polem- to wasz punkt docelowy. Prowadzi tam most, niektórzy twierdzą, że zawalony, ale musicie wymyślić, jak się tam dostać. Instytut robotyki i mechaniki samochodowej. Powiedzcie czego chcecie, i idźcie spać. Czeka was trudna podróż...
Od dziś płacę Eurogąbkami.
Ravandil
Tawerniany Leśny Duch
Tawerniany Leśny Duch
Posty: 2555
Rejestracja: poniedziałek, 13 listopada 2006, 19:14
Numer GG: 1034954
Lokalizacja: Las Laurelorn/Dąbrowa Górnicza/Warszawa

Re: [Neuroshima] Trzy światy.

Post autor: Ravandil »

Martin Stevens

"Pirotechnik... Może się przydać, jeśli będzie chciał to może w to wejść... Ja się go prosic nie będę". Wsłuchał sie w plan przejazdu. Prawdę mówiąc, nie bardzo wiedział o co w tym chodzi. Rzadko bywał w miastach, jeszcze rzadziej korzystał z mapy. Wystarczył mu kompas i to pieprzone słońce, to wtedy dałby sobie jakoś radę. A okolic Neodżungli nie znał, więc zdał się na Baxtera, bo gadał całkiem sensownie. -Dzięki szefie... Powinniśmy dać radę, chociaż łatwo nie będzie. Aha, jeszcze jedno. Mógłbyś skombinować mi parę naboi do Garanda... Ostatnio nazbierało się trochę różnego złomu można to jakoś spożytkować. A bez karabinu jestem jak bez ręki. A teraz może lepiej chodźmy spać, bo rano będziemy się snuć jak umarlaki... -
Nordycka Zielona Lewica


Obrazek
http://www.lastfm.pl/user/Ravandil/

Obrazek
Obelix
Bombardier
Bombardier
Posty: 775
Rejestracja: środa, 7 czerwca 2006, 15:18
Numer GG: 6330570
Lokalizacja: Twoja świadomość
Kontakt:

Re: [Neuroshima] Trzy światy.

Post autor: Obelix »

Dobra, dziękuje odpowiadam barmanowi i kieruje się w strone stolika przy którym siedzieli ci goście.
Witam panów, barman mówił mi że może macie jakąś robote dla chemika, Neodżungla czy coś takeigo, jestem zainteresowany, możecie mnie wtajemniczyc?
Psychodeliczny Łowca Żelaznych Motyli Z Planety Mars
Wilczy Głód
Mat
Mat
Posty: 416
Rejestracja: czwartek, 13 lipca 2006, 13:03
Numer GG: 818926
Lokalizacja: Katowice

Re: [Neuroshima] Trzy światy.

Post autor: Wilczy Głód »

Louis Tennet

-A jak będzie z zapasami? Potrzeba bedzie leków, wody, paliwa i trochę żarcia- zaczął wyliczac na palcach - Ewentualnie przyda się amunicja, ale przecież nie samą spluwą człowiek żyje. - Myślał przez chwilę i zaśmiał się cicho- Ha! Jakbyś mógł tutaj załatwic jeszcze trochę karmy dla mojego kota byłbyś chyba Bogiem!
Lou już zaczynał się zbierac, ale zobaczył kolesia, który podobno jest chemikiem. Obejrzał go od stóp do głów i spojrzał na Maxa i Martina. Od nich zależało czy jedzie z nami czy nie...
Co jest gorsze? Niewiedza, czy obojętnośc?
Nie wiem... nie obchodzi mnie to.

"Najchętniej zaraz oddałbym się diabłu gdybym, do krocset, sam diabłem nie był!"
Ravandil
Tawerniany Leśny Duch
Tawerniany Leśny Duch
Posty: 2555
Rejestracja: poniedziałek, 13 listopada 2006, 19:14
Numer GG: 1034954
Lokalizacja: Las Laurelorn/Dąbrowa Górnicza/Warszawa

Re: [Neuroshima] Trzy światy.

Post autor: Ravandil »

Martin Stevens

-Karma dla kota... W tych okolicach to raczej kotów używa się jako karmy- spojrzał nieco złośliwym wzrokiem na Louisa, ale po chwili się uśmiechnął. -Mam nadzieję, że twój kot nie ma w zwyczaju paskudzić w wozie...- Spojrzał na kolesia, który podszedł do ich grupki. -Chemik? Czemu nie... Szef chyba nie będzie miał nic przeciwko, prawda? Zresztą, im więcej nas pojedzie, tym więcej nas wróci...- złośliwości się go dzisiaj trzymały -Zresztą, z tego co słyszałem to Neodżungla to jedna wielka bomba biologiczno-chemiczna... Kto wie, co za pokraki tam żyją... Jeśli o mnie chodzi, możesz w to wejść. Ale jedna zasada - bez szaleństw, psychopatów wozić nie będziemy... I od razu uprzedzam, że to nie będzie spacer przez park, więc jeśli masz zamiar się opierdzielać, to nie robota dla ciebie- Miał nadzieję, że wyraził się dość jasno. Nie miał zamiaru robić z tego zadania pospolitego ruszenia, które idzie coś robić, bo nie ma nic lepszego do roboty.
Nordycka Zielona Lewica


Obrazek
http://www.lastfm.pl/user/Ravandil/

Obrazek
Obelix
Bombardier
Bombardier
Posty: 775
Rejestracja: środa, 7 czerwca 2006, 15:18
Numer GG: 6330570
Lokalizacja: Twoja świadomość
Kontakt:

Re: [Neuroshima] Trzy światy.

Post autor: Obelix »

Matthew Flacha

Dobra, zanim się zdecyduje to mam jeszcze jedno pytanie, jakie są stawki? musze uzupełnic zapasy a nie bardzo mam za co, moge konstruowac różne fajne badziewia ofensywne, widzieliście wcześniej taki snop białego dymu? mój nowy wynalazek, w zasadzie żaden wynalazek ale już mógłbym zacząl produkcje granatów! gdybym tylko miał sprzęt...
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 25 czerwca 2007, 13:01 przez Obelix, łącznie zmieniany 1 raz.
Psychodeliczny Łowca Żelaznych Motyli Z Planety Mars
Tevery Best
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 1271
Rejestracja: środa, 14 lutego 2007, 21:43
Numer GG: 10455731
Lokalizacja: Radzymin

Re: [Neuroshima] Trzy światy.

Post autor: Tevery Best »

Terry Johnson
Ściszył muzykę. Chciał lepiej słyszeć, czego tyczy się rozmowa. Na razie był to głównie ten chemik i trasa drogi, więc nic, co specjalnie obchodziłoby Terry'ego. Ale nie przywrócił wcześniejszej głośności. Kto wie, może zaraz powiedzą coś ważnego?
Malutkus
Marynarz
Marynarz
Posty: 314
Rejestracja: poniedziałek, 12 grudnia 2005, 16:58
Numer GG: 9627608
Lokalizacja: prawie Gliwice

Re: [Neuroshima] Trzy światy.

Post autor: Malutkus »

Kristoff Baxter

"Instytut robotyki i mechaniki... Cholera, normalnie pieprzone El Dorado dzisiejszych czasów..."- pomyślał. Bo i taka była prawda. Nie narzekał na interesy, od kiedy tostery i inny badziew wypowiedział wojnę ludzkości techników i mechaników potrzeba było w każdych ilościach. Człowiek czasami nie mógł uwierzyć, że wszystko to kiedyś normalnie działało, miało instrukcję obsługi i plombę gwarancyjną. Teraz praktycznie wszystko się przydawało, każdą część można gdzieś wsadzić, do wymiany też jest prawie wszystko. A w takim instytucie... Nie potrafił nawet pomyśleć, co mogą tam znaleźć. Z drugiej strony... ile osób już wpadło na ten genialny pomysł? Ile zostało z przedwojennych skarbów technologii? Ale z trzeciej strony, nawet jeśli byłoby tam 10% wyposażenia, i tak opłacało się jak cholera.
Wreszcie ktoś pomyślał o uzupełnieniu zapasów. Wspomniano już o podstawowych rzeczach jak jedzenie i paliwo, ale i jemu przydałoby się parę rzeczy. W myślach przejrzał swój mały, zawodowy magazyn. Nie było tego wiele, ostatnimi czasy jakby mniej części na rynku. Miał stary klucz francuski, dwa czy trzy śrubokręty, kilka uszczelek i śrubek, młotek i gwoździe, lutownicę i trochę elektronicznego śmiecia typu tranzystory, oporniki itd. Aha, i oczywiście jego ostatni nabytek: przedwojenny transformator 3-fazowy. Jeszcze nie wiedział, do czego może się przydać, ale kiedyś przyda się na pewno.
- Pechowo nie mam nic na zbyciu w tym momencie. Ale... Jestem trochę czysty pod względem zapasów, a jeśli mam coś zrobić czy naprawić będę potrzebował części. Więc... no, nie chcę wyjść na żebraka, nic z tych rzeczy, ale jeśli udałoby Ci się załatwić jakikolwiek sprzęt... Nie jestem wybredny, przy takich długoterminowych zadaniach każda śrubka i nakrętka się przyda- westchnął ciężko- Ewentualnie potrącisz mi z wypłaty. Oby nie za dużo...
Obrazek
Zablokowany