[Matrix] Trzecia Płaszczyzna

Miejsce na zakończone lub wymarłe sesje. Jeśli chcesz ponownie otworzyć temat to skontaktuj się z modem albo adminem.
Zablokowany
Deep
Chorąży
Chorąży
Posty: 3712
Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
Lokalizacja: Wro

Post autor: Deep »

Mike Armstrong

Podbiegł do upadającego mężczyzny.
- Karetkę! Szybko! Czy na sali jest lekarz? O kurna... - Mike udawał przerazonego i spanikowanego. W chwili gdy zebrał się spory tłumek mrugnał porozumiewawczo do Jacka i pobiegł w stronę łodzi upewniając się, czy nikt na niego nie patrzy.
- Osłaniaj mnie - Mruknął do Terry'ego po czym wsiadł do motorówki i odpalił motor. Nie zajęło mu to duzo czasu. Program wczytany przez Chucka robił swoje. Wyłapał z tłumu karatekę i dał mu znak. Odepchnął się od pomostu w chwili gdy wszycy byli na pokładzie.
- No to teraz po sprawczynię całego zamieszania. - Rezkl do towarzyszy.
.
Mekow
Bosman
Bosman
Posty: 1784
Rejestracja: niedziela, 28 maja 2006, 19:31
Numer GG: 0
Lokalizacja: A co Cię to obchodzi? :P

Post autor: Mekow »

Claudia

Była mile zaskoczona tym co zobaczyła. Obiecano jej wygody, ale tu było jak na wakacjach. Owszem, nie mogłą iść na plarze, ani przyjmować gości, ale poza tym wszystko było idealnie.
- Wszystko w porządku. - odpowiedziała agentowi z lekkim uśmiechem.
Kiedy wyszedł usiadła przy telefonie. Najpierw zadzwoniła do rodziców informując ich o zaistniałej sytuacji. Rodzice wspierali ją, a rozmowa z nimi poprawiła dziewczynie samopoczucie. Pogadała z nimi trochę, a następnie zadzwoniła do swojego chłopaka, Georga. Gdy dowiedział się z czemu przyszło stawić jej czoła, bał się o nią, ale dodał jej otuchy, której potrzebowała. Po dłuższym czasie skończyła rozmawiać. Miała zamiar zadzwonić na uczelnie, ale nie chciała już o tym rozmawiać. Zresztą nie wiedziała gdzie dokładnie zadzwonić. Ale jeśli ta Niobe zaatakuje wszystko szybko wróci do normy. Claudia była właśnie takiej, dobrej myśli.
Ostatnio bardzo mało sesji się tu gra... ciekawe dlaczego?
Odnosi się wrażenie, że to forum wymiera :?





Ostatnio edytowano piątek, 30 luty 2012, 14:76 przez Mekow, łącznie edytowano 28 razy
Tevery Best
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 1271
Rejestracja: środa, 14 lutego 2007, 21:43
Numer GG: 10455731
Lokalizacja: Radzymin

Post autor: Tevery Best »

Terry Johnson
Terry oddalił się za resztą w kierunku łodzi. Tłum nie zwracał na to uwagi, mimo jego dość cudacznego jak na tę porę roku stroju. Przemieszczał się ostrożnie, do łódki wszedł bez hałasy, w środku odpiął karabin od szelki i owinął go w płótno płaszcza, pilnując, aby nikt go nie zobaczył. W miarę jak motorówka oddalała się od brzegu, raz na jakiś czas łypał za siebie, obserwując krzątający się przy biednym właścicielu wypożyczalni tłum.
Drzewiec
Marynarz
Marynarz
Posty: 247
Rejestracja: środa, 24 stycznia 2007, 19:44
Numer GG: 9008864

Post autor: Drzewiec »

Nie trzeba było czekać długo, aż zleci się tłum gapiów i desperatów. Zaraz zaczęto wołać pomocy, ludzie wpadali na siebie, a trójka facetów skrzętnie do wykorzystała, omijając ludzi i wsiadając do motorówki.
Mike normalnie miałby problemy z odpaleniem tego ustrojstwa, a co dopiero stłumieniem dźwięków, ale po szkoleniu, zrobił to w niecałe dziesięć sekund... po chwili motorówka mknęła za plecami gapiów...
Osiłek odwrócił jednak głowę w nieodpowiednim momencie...
- KRADZIEŻ! KRADZIEŻ! - zaczął wrzeszczeć i nie myśląc wiele wyjął jakąś prymitywną broń i oddał trzy strzały...
Oni byli jednak za daleko.
W oddali widać było czerwone chorągiewki dryfujące na powierzchni morza... Musiały oznaczać nieprzekraczalną granicę... Dla motorówki z trzema ludźmi granice nie miały znaczenia.
Pięćdziesiąt metrów po przekroczeniu granicy ujrzeć można było wielką motorówkę z białym napisem "Straż Więzienna". Płynęła prosto na Mike`a i towarzyszy... Na jej pokład wszedł jakiś mundurowy, z megafonem. Zakrzyknął:- Proszę państwa o zawrócenie, wkraczają panowie w Strefę Strzeżoną, możemy zacząć strzelać - i na dowód tego wyjął pistolet i oddał strzał ostrzegawczy.
szturm
Mat
Mat
Posty: 426
Rejestracja: poniedziałek, 10 kwietnia 2006, 11:56
Numer GG: 8991900
Lokalizacja: sie wial szturmis? ^^
Kontakt:

Post autor: szturm »

Jack Bergerson

- Hm. Terry, możemy im pokazać, że my nie będziemy mogli zacząć strzelać? My to po prostu zróbmy - wyszczerzył zęby w uśmiechu. - Albo Mike, podpłyń do nich... Stouke chce się zabawić.
szturm! a nie Szturm -.-

Tim, tirim tim.


I think you're the same as me...
Tevery Best
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 1271
Rejestracja: środa, 14 lutego 2007, 21:43
Numer GG: 10455731
Lokalizacja: Radzymin

Post autor: Tevery Best »

Terry Johnson
Siedział cały czas odwrócony plecami do łodzi klawiszy. Pochylił się. Otworzył walizeczkę i zaczął składać Dragunova. Klik, klik. Stuk, stuk. Karabin był gotowy, kiedy policjant oddał strzał ostrzegawczy. Kiedy czekał na reakcję, cóż... doczekał się. Terry odwrócił się błyskawicznie, w ułamku sekundy przymierzył i oddał strzał... z głośnym brzdękiem pistolet wypadł z ręki funkcjonariusza i wpadł do wody.
Drzewiec
Marynarz
Marynarz
Posty: 247
Rejestracja: środa, 24 stycznia 2007, 19:44
Numer GG: 9008864

Post autor: Drzewiec »

Plusk. Jeden celny strzał, a Strażnik znalazł się w wodzie... Więzienna motorówka zrobiła gwałtowny skręt, rozsunęła się niewielka szyba i jeden ze strażników zaczął pruć z szybkostrzelnego karabinu w Terry`ego, Jacka i Mike`a. Mężczyźni uchylili się, ale jeden z pocisków śmignął tuż obok głowy Jacka.
Terry wymierzył strzał prosto w głowę strzelającego z łodzi... Szyba pękła, dało się usłyszeć cichy jęk. Normalnie nie byłby w stanie tego zrobić- celność co do centymetra.
Chyba ostatni z załogantów motorówki desperacko wyskoczył na pokład i rzucił się do wody... kilkaset metrów do więzienia.
Deep
Chorąży
Chorąży
Posty: 3712
Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
Lokalizacja: Wro

Post autor: Deep »

Mike Armstrong

Mike widząc uciekającego funkcjonariusza przyspieszył i popędził w jego stronę. Za duzo się działo. Nikt więcej nie powinien im przeszkadzać. Musiało im się udać. Gdy zbliżył się do klawisza przyspieszył jeszcze bardziej i przejechał po nim łódką. Wiedział co zrobić, żeby nie uszkodzić motorówki ale uszkodzić policjanta. Teraz gdy szedl na dno jedynymi wrogami byli strażnicy więzienni siedzący w budynku.
- Mam nadzieję, że nikt nie widział naszych popisów z łodzią - rzekł do towarzyszy - Teraz trzeba tylko znaleźć Claudię i zabrać ją w podróż do tego całego Zionu.
Złota Rączka przypomniał sobie plany więzienia po czym zapytał:
- Wchodzimy głównym wejściem, czy robimy to po cichu podpływając pod apartament pani Greenal?
.
Tevery Best
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 1271
Rejestracja: środa, 14 lutego 2007, 21:43
Numer GG: 10455731
Lokalizacja: Radzymin

Post autor: Tevery Best »

Terry Johnson
-Cóż, to zależy, panie Armstrong. Czy pan Bergeson wziął zgodnie z moim zaleceniem M60? Jeśli tak, wchodzimy od frontu. Jeśli nie... zrobimy to po cichu. Przynajmniej taka jest moja koncepcja.
Terry przewiesił Dragunova przez plecy, a do ręki wziął XM. Spojrzał jeszcze raz na więzienie. To chyba nie będzie aż tak trudne... chyba.
szturm
Mat
Mat
Posty: 426
Rejestracja: poniedziałek, 10 kwietnia 2006, 11:56
Numer GG: 8991900
Lokalizacja: sie wial szturmis? ^^
Kontakt:

Post autor: szturm »

Jack Bergerson

- Przykro mi, nie mam. Myślę, że będziemy musieli wejść po cichu. Tak będzie bardziej... finezyjnie. - uśmiechnął się. - Mam za to to- wyciągnął zadowolony z torby pistolet Heckler & Koch USP z tłumikiem. - To jak, wchodzimy?


Jack nie był jednak taki uszczęśliwiony. Powoli zaczął uświadamiać sobie, że to nie jest sen, tylko jakaś chora rzeczywistość. I być może nigdy nie zobaczy Jin, przemknęła mu myśl. Nie, debilu. Na pewno jak wrócisz i ta chora Niobe cię wypuści to uściskasz żonę i przeprosisz ją za tak długą nieobecność.
szturm! a nie Szturm -.-

Tim, tirim tim.


I think you're the same as me...
Drzewiec
Marynarz
Marynarz
Posty: 247
Rejestracja: środa, 24 stycznia 2007, 19:44
Numer GG: 9008864

Post autor: Drzewiec »

Motorówka zbliżyła się do wybrzeża Grand Island. Mike za sterami miał ostatnią chwilę, by skręcić, zmienić kurs- teraz płynęła prosto ku głównej przystani więzienia...
Na szczęście Straż nie zdała sobie jeszcze sprawy, że to nie jest ich motorówka. Niestety zaraz sobie zda...
Terry zerknął na plan. Wchodnnie skrzydło nie było widoczne od frontu, ale nad kompleks wyrastała nowoczesna wieża. Gdzieś tam musiała być przetrzymywana Claudia...

Tym czasem sama Claudia leżała na swym posłaniu, odpoczywając. Nie spodziewała się takich warunków... wszystko to jakieś dziwne. Więzienie, a wygląda niczym hotel...
Tevery Best
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 1271
Rejestracja: środa, 14 lutego 2007, 21:43
Numer GG: 10455731
Lokalizacja: Radzymin

Post autor: Tevery Best »

Terry Johnson
-Mike! Rób zwrot! To nie tędy! Może ci się jeszcze uda!
Terry nie był przygotowany na coś takiego. Wyciągnął na wszelki wypadek swojego XM i sprawdził magazynek. Jeżeli ktoś otworzy ogień - on odpowie tym samym.
Deep
Chorąży
Chorąży
Posty: 3712
Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
Lokalizacja: Wro

Post autor: Deep »

Mike Armstrong

To chcięliście głównym wejściem czy cichcem - Spytał zdenerwowany Mike - Teraz juz musimy tędy, może nikt nas nie rozpozna. Jeśli zrobimy teraz zwrot szybciej się skapnął.
Mike założył swoje ciemne okularki na oczy po czym wsunął na jedną rękę kastet a łom ułożył tak, aby mógł po niego szybko sięgnąć.
- Wychodzimy na przystań i nie sprawdzamy czy zechcą nas przywitac chlebem czy ołowiem. Musimy pierwsi się przedstawić. Sprawdźcie magazynki. - Złota Rączka przyspieszył.
.
Drzewiec
Marynarz
Marynarz
Posty: 247
Rejestracja: środa, 24 stycznia 2007, 19:44
Numer GG: 9008864

Post autor: Drzewiec »

Motorówka dobiła do pomostu pełnego podobnych maszyn, tylko z godłem Straży Więziennej.
Zanim silnik zgasł, telefon otrzymany od Niobe zadzwonił
- Słuchajcie mnie... Claudia znajduje się na trzecim piętrze wschodniego skrzydła. Niemądrze zrobliście "parkując" od frontu, ale teraz nie macie wyjścia. Musicie iść na całego... spróbujcie jednak dostać się jak najdalej bez walki, czekam na kontakt, gdy będziecie w środku. Mogą byćtu agenci- nie wyjaśniłem wam, że wykorzystują Matrixa do własnych celów... celem jest zniszczenie Niobe, a zarazem nas... lecz nie będę wam o tym opowiadał bo macie towarzystwo - odezwał się Chuck i nie czekając na odpowiedź rozłączył się. Mike zgasił motor... z góry patrzył na niego Strażnik z dziwnym wyrazem twarzy.
- Mają państwo przepustkę? Kto was tu przepuścił? - rzucił okiem na morze przed nimi. Patrol nadal nie wracał... Powolnym ruchem sięgał do kabury.

Mekow, musisz trochę poczekać, ale nie zapominaj od nas!
Tevery Best
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 1271
Rejestracja: środa, 14 lutego 2007, 21:43
Numer GG: 10455731
Lokalizacja: Radzymin

Post autor: Tevery Best »

Terry Johnson
Błyskawicznie schował XM pod płaszcz i zaczepił o szelkę, tuż przed tym, jak podszedł strażnik. Kiedy usłyszał pytanie, zwrócił się do funkcjonariusza:
- Ależ tak, mamy przepustkę, oczywiście - powiedział z twarzą pokerzysty. Odwinął lekko klapę płaszcza i zaczął wychodzić z motorówki. Sięgnął do środka, jakby chciał wyciągnąć portfel albo papiery.
- Kto nas tu wpuścił?
Jednym ruchem stanął na nabrzeżu, chwycił strażnika za rękę, obrócił go plecami do siebie i przystawił mu wyciągnięty pistolet do głowy.
- Pan Heckler-Koch Mk23 SOCOM. Prowadź nas do więźnia Claudii Greenal. Jeden fałszywy ruch - twój lub innego strażnika - i kulka w łeb. Comprende?
szturm
Mat
Mat
Posty: 426
Rejestracja: poniedziałek, 10 kwietnia 2006, 11:56
Numer GG: 8991900
Lokalizacja: sie wial szturmis? ^^
Kontakt:

Post autor: szturm »

Jack Bergerson

Mężczyzna jednym susem podskoczył do najbliższego strażnika, wykręcił mu rękę, wyłamując ją ze stawu i powalił na kolana. Kilka razy był w więzieniu. Miał nadzieję, że te nie różni się zbytnio od pozostałych. Przeszukał strażnika, wyjął mu z kieszeni krótkofalówkę i wybierając ostatni kanał rzekł.
- Halo? Centrala? Na przystani wszystko w porządku, przyjezdni mają przepustkę.

Rozejrzał się dookoła, wypatrując ewentualnego zagrożenia.
szturm! a nie Szturm -.-

Tim, tirim tim.


I think you're the same as me...
Drzewiec
Marynarz
Marynarz
Posty: 247
Rejestracja: środa, 24 stycznia 2007, 19:44
Numer GG: 9008864

Post autor: Drzewiec »

Terry przyłożył broń do skroni strażnika... Wszyscy działali szybko, Bergerson wyłamał rękę i porozumiał się z Centralą.
Strażnik jęknął z bólu... teraz klęczał, z bronią przy głowie, nie miał możliwości ruchu...
- Czego... chcecie? - jęknął.
Szkoda tylko, że całą scenę obserwowało przynajmniej pięciu strażników po drugiej stronie pomostu. Jeden z nich z krótkofalówką przy uchu. Ale nie strzelali, choć broń mieli w rękach... Patrzyli to na zakładnika, to na atakujących...
Zablokowany