Ryszard Rebowski
Nie znalazłeś ciała dziewczynki przez te kilka sal przechodząc. Ciągle przechodząc przez sale przypomniały Ci się tamte nie powtarzające się liczby. Tu ich nie było akurat w rzadnej z sal.
[Cube] Szalony wynalazek
-
- Kok
- Posty: 928
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 19:37
- Numer GG: 1692393
- Lokalizacja: Świnoujście - Koszalin -Szczecin
- Kontakt:
-
- Kok
- Posty: 1438
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
- Numer GG: 3327785
- Lokalizacja: 3city
Ryszard Rebowski
Dobra. Czas zaczac dzialac. mruknal do siebie. Nastepnie zaczal kierowac sie w dol tak daleko sie dalo. Jesli zauwazyl, ze liczby sie nie zgadzaja, wybiera sale na lewo, a potem w dol znowu. Jesli na lewo nie mozna, wraca do gory, idzie w lewo 2 sale, i dalej w dol. i tak poki nie dojdzie do najnizszej sali.
Dobra. Czas zaczac dzialac. mruknal do siebie. Nastepnie zaczal kierowac sie w dol tak daleko sie dalo. Jesli zauwazyl, ze liczby sie nie zgadzaja, wybiera sale na lewo, a potem w dol znowu. Jesli na lewo nie mozna, wraca do gory, idzie w lewo 2 sale, i dalej w dol. i tak poki nie dojdzie do najnizszej sali.
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
-
- Kok
- Posty: 928
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 19:37
- Numer GG: 1692393
- Lokalizacja: Świnoujście - Koszalin -Szczecin
- Kontakt:
Ryszard Rebowski
Dotarłeś do pomieszczenia pod którym była już tylko bezgraniczna przesiąknięta ciemnością pustka. Kilka ledwie wyraźnych odbłysków pokazywało, iż tam w oddali coś się znajdowało, aczkolwiek nie byłeś w stanie zidentyfikować odległości jaka dzieliła Cię do nich, ale na oko oceniałeś upadek z niej za bardzo bolesny.
Dotarłeś do pomieszczenia pod którym była już tylko bezgraniczna przesiąknięta ciemnością pustka. Kilka ledwie wyraźnych odbłysków pokazywało, iż tam w oddali coś się znajdowało, aczkolwiek nie byłeś w stanie zidentyfikować odległości jaka dzieliła Cię do nich, ale na oko oceniałeś upadek z niej za bardzo bolesny.
-
- Kok
- Posty: 1438
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
- Numer GG: 3327785
- Lokalizacja: 3city
Ryszard Rebowski
Dobrze. Gdzieś tu musi być wyjście. mruknął pod nosem i wyjrzał przez dziurę w pustkę. Rozejrzał się dookoła i chwilę czekał w ciszy. Nie wiedział czemu. Może liczył na cud, jakies natchnienie... Jednak pozostał tylko zimny racjonalizm matematyka. Gdzieś musi być wyjście. I musi być przy krawędzi. Wystarczy, że bede szedł wzdłuż krawędzi i na pewno dotrę do wyjścia. powiedział głośno, jakby chcąc się zdopingować. Następnie ruszył i stosując analogiczną technikę obchodzenia sal z nieprawidłowymi numerami kierował się wzdłuż krawędzi, zawsze wyglądając w pustkę sprawdzając czy to przypadkiem nie wyjście.
Dobrze. Gdzieś tu musi być wyjście. mruknął pod nosem i wyjrzał przez dziurę w pustkę. Rozejrzał się dookoła i chwilę czekał w ciszy. Nie wiedział czemu. Może liczył na cud, jakies natchnienie... Jednak pozostał tylko zimny racjonalizm matematyka. Gdzieś musi być wyjście. I musi być przy krawędzi. Wystarczy, że bede szedł wzdłuż krawędzi i na pewno dotrę do wyjścia. powiedział głośno, jakby chcąc się zdopingować. Następnie ruszył i stosując analogiczną technikę obchodzenia sal z nieprawidłowymi numerami kierował się wzdłuż krawędzi, zawsze wyglądając w pustkę sprawdzając czy to przypadkiem nie wyjście.
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
-
- Kok
- Posty: 928
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 19:37
- Numer GG: 1692393
- Lokalizacja: Świnoujście - Koszalin -Szczecin
- Kontakt:
Ryszard Rebowski
Przeszedłeś jeszcze kilka sal i usłyszałeś działanie trybików i innych maszyn. Gdy chciałeś już przejść dalej coś Cię tknęło by sprawdzić sale z której wcześniej wyszedłeś i zobaczyłeś oprócz tego, że nie było w niej pułapki ciekawe numery 50 na górze, 50 na dole i 50 po boku. Tak wysokich liczb jeszcze nie spotkałeś. Najwyższym numerem dotychczas była liczba 27.
Przeszedłeś jeszcze kilka sal i usłyszałeś działanie trybików i innych maszyn. Gdy chciałeś już przejść dalej coś Cię tknęło by sprawdzić sale z której wcześniej wyszedłeś i zobaczyłeś oprócz tego, że nie było w niej pułapki ciekawe numery 50 na górze, 50 na dole i 50 po boku. Tak wysokich liczb jeszcze nie spotkałeś. Najwyższym numerem dotychczas była liczba 27.
-
- Kok
- Posty: 1438
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
- Numer GG: 3327785
- Lokalizacja: 3city
Ryszard Rębowski
Co tu tak hałasuje... 50... 27... Sześcian... 3 liczby na salę, 3 wymiary sześcianu... Ile sal jest na jednej krawędzi? Może to jakieś współrzędne pomieszczeń. To by nawet do siebie pasowało. mruczał do siebie zapatrzony w pustke z sali z numerem 50. Próbował sobie przypomnieć, czy przeszedł już krawędź i w ilu salach był. Jeśli nie udaje mu się to, to rusza wzdłuż krawędzi,by sprawdzić ile sal jest na boku tego dziwnego miejsca, a potem wraca w to miejsce.
Co tu tak hałasuje... 50... 27... Sześcian... 3 liczby na salę, 3 wymiary sześcianu... Ile sal jest na jednej krawędzi? Może to jakieś współrzędne pomieszczeń. To by nawet do siebie pasowało. mruczał do siebie zapatrzony w pustke z sali z numerem 50. Próbował sobie przypomnieć, czy przeszedł już krawędź i w ilu salach był. Jeśli nie udaje mu się to, to rusza wzdłuż krawędzi,by sprawdzić ile sal jest na boku tego dziwnego miejsca, a potem wraca w to miejsce.
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
-
- Kok
- Posty: 928
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 19:37
- Numer GG: 1692393
- Lokalizacja: Świnoujście - Koszalin -Szczecin
- Kontakt:
-
- Kok
- Posty: 1438
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
- Numer GG: 3327785
- Lokalizacja: 3city
Ryszard Rębowski
Mimo wszystko wrócił do sali z "50-tkami". Wyjrzał w pustke i nasłuchiwał. Przecież jakoś musieli nas tu wsadzić. Musi być coś... Jakiś pomost, przejście..Cokolwiek. matematyk zmagał się z myślami. Patrzył w pustkę w lewo, prawo górę dół,po skosach i gdzie mu tylko intuicja mówiła. Szukał czegokolwiek, jakiejś iskry,która pozwoliłaby mu mieć nadzieję i znaleźć wyjście. Przeciez jakoś się tu znalazł.
Mimo wszystko wrócił do sali z "50-tkami". Wyjrzał w pustke i nasłuchiwał. Przecież jakoś musieli nas tu wsadzić. Musi być coś... Jakiś pomost, przejście..Cokolwiek. matematyk zmagał się z myślami. Patrzył w pustkę w lewo, prawo górę dół,po skosach i gdzie mu tylko intuicja mówiła. Szukał czegokolwiek, jakiejś iskry,która pozwoliłaby mu mieć nadzieję i znaleźć wyjście. Przeciez jakoś się tu znalazł.
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.