[DnD] Syn nicości

Miejsce na zakończone lub wymarłe sesje. Jeśli chcesz ponownie otworzyć temat to skontaktuj się z modem albo adminem.
Sabrae Xoraim
Bombardier
Bombardier
Posty: 700
Rejestracja: wtorek, 1 listopada 2005, 15:50
Numer GG: 9383879
Lokalizacja: Preczów :P
Kontakt:

Post autor: Sabrae Xoraim »

SiNafay:
Drowka czując marcusowoą rekę na polecach obruciła się powoli, płynnym ruchem, uśmiechnęła sie łagodnie i popatrzyła w oczy. - Nie Marcusie. Nie przejąłam się wcale słowami kupca. Więcej sobie biedak czyni tymi słowy. Powiedziala jakby nie zauważając pożądania na twarrzy Marcusa. Ciągle patrząc mu w oczy wzięła jego ręke w dłonie i połorzyła przy nim. Sama zas wstała i pożegnała Marcusa dworskim ukłonem, życząc - Dobrej nocy Marcusie. Sama zaś ułorzyła się przy adeptce mystry i zasnęła.
Obrazek
(\ /)
( . .)
c('')('')
This is Bunny. Copy and paste bunny into your signature to help him gain world domination.
CoB
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 1616
Rejestracja: poniedziałek, 12 września 2005, 08:47
Numer GG: 5879500
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

Post autor: CoB »

Si'Nafay

Kiedy usnęłaś śnił Ci się podmrok. Śnił Ci się Twój były dom, Twoje nauczycielki, Twoje koszmary. Jednakże nie było w nich zła, jakie pamiętałaś. Widziałaś w ich oczach, twarzach, pozach ból spowodowany cierpieniem zesłanym przez... Nagle obudziło Cię zimno. Lekko otworzyłaś oczy i dostrzegłaś, że elfka przykryła się Twoim kocem. Już miałaś zamiar wstać, kiedy to ktoś podszedł i nakrył Cię delikatnie. Przymknęłaś powieki, żeby nie zdradzić się, że nie spisz. Po chwili je uchyliłaś i zobaczyłaś plecy Helmity, który stał kilka metrów od ciebie i patrzył na drogę.
http://niwia.myforum.pl/ - forum Opolskiego klubu RPG i fantastyki
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe
Sabrae Xoraim
Bombardier
Bombardier
Posty: 700
Rejestracja: wtorek, 1 listopada 2005, 15:50
Numer GG: 9383879
Lokalizacja: Preczów :P
Kontakt:

Post autor: Sabrae Xoraim »

SiNafay lekko się uśmiechnęła i zasnęła z uśmiechem na ustach. Tym razem śniła o rzeczach o niebo przyjemniejszych. Mimo koszmarów rankiem obudziła się o brzasku wypoczęta i gotowa do drogi. Rozmyślała o zdarzenniach z nocy leżąc oparła się na łokciach i spoglądała na wstający dzień, a także ukradkiem na helmitę.
Obrazek
(\ /)
( . .)
c('')('')
This is Bunny. Copy and paste bunny into your signature to help him gain world domination.
CoB
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 1616
Rejestracja: poniedziałek, 12 września 2005, 08:47
Numer GG: 5879500
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

Post autor: CoB »

Shea

Obudziłaś się rano, już gotowa do drogi. Dobrze czułaś się na świerzym powietrzu, przyzwyczaiłaś się już do spania w lesie. Wstawał nowy piękny dzień. Cały obóz powoli się rozbudza - widzisz, że kapłani zaczynają się modlić, pakować, a Helmita zaczął ćwiczyć walkę.



Si'Nafay

Słońce... dawniej Twoje przekleństwo, teraz jednakże coś pięknego. Widziałaś, jak powoli wyłania się zza drzew. Z pomarańczu jego barwa zaczęła zmieniać się w jasnożółty, by później być złotym. Jego blask dawał przyjemne ciepło.
Kapłan Helma chyba nie spał przez całą noc. Wyglądał na zmęczonego, jednakże rozpoczął poranny trening walki. Był bez zbroi i teraz mogłaś spostrzec, że wcale nie był kupą mięcha, a jego walka wyglądała finezyjnie, choć w dużej mierze ciecia mieczem były oparte na sile, a nie na szybkości.
Reszta obozu także zaczęła się powoli zbierać - ktoś coś je, inni znów się modlą...
http://niwia.myforum.pl/ - forum Opolskiego klubu RPG i fantastyki
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe
Sabrae Xoraim
Bombardier
Bombardier
Posty: 700
Rejestracja: wtorek, 1 listopada 2005, 15:50
Numer GG: 9383879
Lokalizacja: Preczów :P
Kontakt:

Post autor: Sabrae Xoraim »

SiNafay:
Drowka chwile patrzyła na słońca jak zauroczona, jak codzień, mimo, iż piekły ją oczy, skóra na dłoniach i twarzy też piekła. Jednak patrzyła dalej, a z każdym dniem piekło słabiej, z każdym dniem świt był piękniejszy. Potem jej spojrzenie przeniosło się na Helmię. Po chwili jednak postanowiła dołączyć do modlących się. Nigdy nie lubiła słuchać monotonnych modlitw, ani w nich uczestniczyć. Na szczęście wyznawcy Elistraee mieli zupełnie inne sposoby na chwalenie imienia swej pani. Każde łowy były poświęcone ich bogini, każdy śpiew, taniec czy gra na instrumencie były milsze sercu ich pani aniżeli monotonne modły. Dlatego SiNafay podniosła rzucony wczoraj obok posłania flet i zaczęła na nim, grać. Wpierw w rytm modłów wznoszonych przez kapłanów, potem jednak dynamiczniej, melodyjniej. Kapłani natomiast już przyzwyczajeni do akompaniamentu fletu, czy też lutni drowki, wplatali słowa swej modlitwy w melodię drowki. Całość trwała około godzinę. Wtedy Drowka razem z kapłanami zjadła poranny posiłek. Tym razem poczęstowała się racjami podróżnymi, bo owoce nie wystarczały na śniadanie, najważniejszy posiłek dnia. Później przebrała się ponownie w swój struj podróżny i spakowała torbę. Była wtedy gotowa do drogi. Podeszła do Helmity od tyły, skradając się, by nie usłyszał, stanęła na palcach, aby dorównać mu wzrostem i szepnęła mu do ucha:
- Dziękuję.
Obrazek
(\ /)
( . .)
c('')('')
This is Bunny. Copy and paste bunny into your signature to help him gain world domination.
CoB
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 1616
Rejestracja: poniedziałek, 12 września 2005, 08:47
Numer GG: 5879500
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

Post autor: CoB »

Si'Nafay (widzę, że znowu sama :/ najwyżej za niedługo wprowadzę Dark Henneta)

Kapłan spojrzał zdziwionym wzrokiem na elfkę, przez chwilę zdawało jej się, że chłopak się zarumienił. Jednakże natychmiast przybrał dumną minę i odburknął:
- Nie... to nic. Spojrzał na całą grupę i wykrzyknął: Idziemy!

Kolejny dzień drogi mijał wam spokojnie. Tym razem też spotkaliście karawanę, jadącą w stronę miasta i kupiec zgodził się was kawałek przewieźć. Usiedliście z tyłu na wozie wśród skór zwierzęcych. Odezwał się Helmita:
- Może powinniśmy ustalić jakiś plan działania? Bo na razie jedziemy tam bez niczego, nie znając nikogo i mając jedynie mapę i modlitwy... Pamiętacie o tej gildii zabójców? Si'Nafay nie może tam iść sama... Niech wybierze kogoś - może dwie osoby, które wraz z nią udadzą się do zabójców. Musimy też utworzyć drugą grupę, która będzie inflirtowała miasto z góry. Więc?
Wszyscy oczekiwali na odpowiedź kapłanki Elistraee, widać było, że Marcus nie umie się już powstrzymać przed wtrąceniem.
http://niwia.myforum.pl/ - forum Opolskiego klubu RPG i fantastyki
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe
Sabrae Xoraim
Bombardier
Bombardier
Posty: 700
Rejestracja: wtorek, 1 listopada 2005, 15:50
Numer GG: 9383879
Lokalizacja: Preczów :P
Kontakt:

Post autor: Sabrae Xoraim »

[poprosze o małą ściągę-rozpiskę. Kto jest w naszej wesołej kompaniji dokładnie, imię + profesja (tak żebym wiedział o kogo chodzi. Z góry dzięki. :P ]
Obrazek
(\ /)
( . .)
c('')('')
This is Bunny. Copy and paste bunny into your signature to help him gain world domination.
CoB
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 1616
Rejestracja: poniedziałek, 12 września 2005, 08:47
Numer GG: 5879500
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

Post autor: CoB »

Si'Nafay

Oprócz Ciebie w grupie jest także:

1. Marcus Eygate - Człowiek/Adept Deneira (ten zboczyl :D)
2. Shieavel Leafgrey - Elfka/służebnica Mystry + czarodziejka (ta z Twojego pokoju)
3. Wilegod Rablade - Człowiek/Wojownik (to ten Helmita - póki co jedynie wojownik)
4. Shea - Półelfka/Tropicielka (to Mangalee, ale jak jej nie ma, to ja prowadzę tę postać)
http://niwia.myforum.pl/ - forum Opolskiego klubu RPG i fantastyki
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe
Sabrae Xoraim
Bombardier
Bombardier
Posty: 700
Rejestracja: wtorek, 1 listopada 2005, 15:50
Numer GG: 9383879
Lokalizacja: Preczów :P
Kontakt:

Post autor: Sabrae Xoraim »

SiNafay:
Po chwili namysłu podjęła wreszcie decyzję. W pierwszej kolejności odrzuciła napaleńca. Lecz wybrać 2 z pozostałej 3 było dosyć ciężko. W końcu zrezygnowała z Shey, którą w gruncie rzeczy słabo znała, a wolała polegać na znajomych z akademii. Choć ostatniej nocy przekonała się, iż helmitę też najwyraźniej znała dość słabo... - Jeżeli nie macie nic przeciwko, poprosiłabym o towarzyszenie mi Shieavel Leafgrey i Wilegod Rablada. Trza będzie się dostać do tej gildii jakoś. Tylko jak?? Powiemy im, że jesteśmy zabójcami, drowce uwierzą. [/i]
Obrazek
(\ /)
( . .)
c('')('')
This is Bunny. Copy and paste bunny into your signature to help him gain world domination.
CoB
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 1616
Rejestracja: poniedziałek, 12 września 2005, 08:47
Numer GG: 5879500
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

Post autor: CoB »

Si'Nafay

Marcus po usłyszeniu wyroku zamilknął i wyglądało na to, że się wściekł. Napuszył się i oddał się wyłamywaniu palców u rąk. Kapłan Helma popatrzył uważnie na Si'Nafay i powoli odpowiedział: - Nie spodziewałem się, że mnie wybierzesz... Przecież nie jestem dobry w spiskach. Ale dziękuję, to zaszczyt Ci pomagać. - z kamienną twarzą popatrzył na elfkę, która przemawiała kolejna, trochę wystraszona: - Siostrzyczko... b... boję się. Nie jestem silna, będę Wam tylko zawadzać... Mogłaś wziąć kogoś silniejszego... Ale pójdę z tobą. Może moja magia na coś się zda.
Pół-elfka siedziała cicho i widać, że akceptowała te plany. Znowu odezwał się Helmita:
- Przed miastem się rozdzielimy. Udamy dwie różne grupy podróżnych. Aha i lepiej się przebierzmy z kapłańskich szat. Willgod ściągnął przez siebie długą szatę, założył płócienną koszulkę, na to skórznię, przypasał do boku miecz. Naszyjnik ze znakiem Helma ukrył pod ubraniem. Shieavel ukryła jedynie znak Mystry pod swoją szatą i nałożyła kaptur na głowę - wyglądała teraz jak każdy mag.

Wóz zatrzymał się nagle i omal nie powpadaliście na siebie. Z tyłu pojawiła się uśmiechnięta głowa kupca. Powiedział: - Ja już odbijam na wschód do okolicznych wiosek. Do miasta zostały wam dwie mile - idźcie wciąż po drodze, nie powinniście zbłądzić.
http://niwia.myforum.pl/ - forum Opolskiego klubu RPG i fantastyki
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe
Sabrae Xoraim
Bombardier
Bombardier
Posty: 700
Rejestracja: wtorek, 1 listopada 2005, 15:50
Numer GG: 9383879
Lokalizacja: Preczów :P
Kontakt:

Post autor: Sabrae Xoraim »

SiNafay:
Promieniście uśmiechnęła się do kupca - Dziękujemy bardzo za podwózkę. Powodzenia w interesach. Zeszła z wozu i pomachała odjeżdżającym kupcom. Zwróciła się do helmity
- Wilegodzie, sam rozumiesz, jeżeli coś pójdzie nie po naszej myśli, to chyba najlepiej z nas wszystkich znasz się na wojaczce, więc musiałam cię wybrać. Obróciła się w stronę "siostry" mówiąc - Siostro, może jesteś słaba ciałem, ale mocna duchem, ciała zaś bronić będzie Wilegod. ty zaś wspieraj nas magią Mystry. Dla pokrzepienia przytuliła Shieavel. Potem przypomniała sobie o złym Marcusie, objęła go ręką i rzekła - Marcusdie, sam widzisz że wybrałam najlepiej nadających się do tego akurat zadania. Nie złość się, razem z Sheą masz inne zadanie. - Dalsze słowa wypowiedziała mu do ucha, tak cicho by nikt nie usłyszał - Ostudź swe żądze. - Ucałowała go w policzek. - Młody człowieku, jeżeli liczysz na coś więcej, lepiej znajdź sobie pannę w twoim wieku i o twoim temperamencie.
Obrazek
(\ /)
( . .)
c('')('')
This is Bunny. Copy and paste bunny into your signature to help him gain world domination.
M_M
Kok
Kok
Posty: 951
Rejestracja: piątek, 11 listopada 2005, 10:00
Numer GG: 0
Lokalizacja: Sosaria... Kraina rozpusty :]

Post autor: M_M »

Ivor:

Idę do tego uzdrowiciela
Rowerem pod górkę nie zjedziesz...
CoB
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 1616
Rejestracja: poniedziałek, 12 września 2005, 08:47
Numer GG: 5879500
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

Post autor: CoB »

Ivor

Szybko wyszedłeś z komnaty mistrza i skierowałeś swoje kroki ku sali nabożeństw. Zostałeś w auli widząc jak wielu kapłanów tam wchodzi. Chyba byli tam wszyscy kapłani reprezentujący dobre bóstwa krain, choć co do tego nie możesz być pewien. Naliczyłeś się 130 osób. Poczekałeś aż skończą się śpiewy i modlitwy, które tylko brzydziły Cię w głębi duszy. W końcu zakończyło się. Wszyscy wyszli, a na samym końcu Mistrz Ulfryk trzymający pod rękę staruszka o ziemistej cerze ze znakiem Deneira - najpewniej dziekana. Obok nich maszerował też dumnie młodszy kapłan - jego włosy dopiero co były przyprószone siwizną i w jego ruchach widać było energię, a w oczach... otchłań? Nosił znak Helma. Staruszek spojrzał w Twoją stronę i uśmiechnął się bezzębnym uśmiechem. Powiedział, charcząc: - Tak, to Ty jesteś tym nowym ogrodnikiem? Tak, tak, jesteś. Ulfryk dobrze mi Cię opisał... Nadasz się. Zapewne jak chciałeś mnie widzieć wolałbyś rozmawiać sam na sam. Chodź do mojej komnaty.

Weszliście na sam szczyt Akademii - na trzecim piętrze trafiliście do małej komnaty, gdzi była derka, biurko, dwa regały z książkami i piękny gobelin przedstawijący jakąś bitwę z orkami. Usiadłeś na jednym z trzech krzeseł w tej komnacie. Ulfryk wyszedł, ale ten nieznany kapłan został - tak jak i dziekan. - Więc, co Ci potrzeba od dziekana? - odezwał się zimnym głosem Kapłan Strażnika Niebios (helma ;)).

Si'Nafay

Marcus był wyraźnie zmieszany, jednakże po chwili na jego twarzy spoczął gniew. Odwrócił się do Shei i usmiechnął się do niej.
Odezwał się helmita: - Twe słowa są mądre i z radością ich wysłuchałem. Teraz jednak czas w drogę. Elfka także wyglądała na pocieszoną i wzrokiem dała Ci do zrozumienia, że rozproszyłaś cień z jej duszy.

Coś jednak rozproszyło waszą radość. Tym wczesnym rankiem, w oddali - gdzieś za zakrętem, który zasłaniały wam przydrożne drzewa, rozległ się głośny i nienawistny okrzyk: - TERAZ MOŻECIE GO ZABIĆ!
http://niwia.myforum.pl/ - forum Opolskiego klubu RPG i fantastyki
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe
Sabrae Xoraim
Bombardier
Bombardier
Posty: 700
Rejestracja: wtorek, 1 listopada 2005, 15:50
Numer GG: 9383879
Lokalizacja: Preczów :P
Kontakt:

Post autor: Sabrae Xoraim »

SiNafay:
Drowka odetchnęła z ulgą widząc, że obejdzie się bez większych wojen i uśmiechnęła się do siostrzyczki. Wtem usłyszała "- TERAZ MOŻECIE GO ZABIĆ!" W ogóle jej się to nie spodobało, więc postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce. Krzyknęła, a jaj zawsze ciepły głos zabrzmiał twardo i zimno, jak komenda.
- Chodźmy pomóc temu, którego chcą zabić. Szybko!
Ruszyła w stronę z której dobiegł ten głos po drodze wyciągnęła kuszę i załadowała usypiający bełt.
Obrazek
(\ /)
( . .)
c('')('')
This is Bunny. Copy and paste bunny into your signature to help him gain world domination.
M_M
Kok
Kok
Posty: 951
Rejestracja: piątek, 11 listopada 2005, 10:00
Numer GG: 0
Lokalizacja: Sosaria... Kraina rozpusty :]

Post autor: M_M »

Ivor:

Rozglądam się po komnacie... Po chwili mówię: Informacji
Rowerem pod górkę nie zjedziesz...
CoB
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 1616
Rejestracja: poniedziałek, 12 września 2005, 08:47
Numer GG: 5879500
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

Post autor: CoB »

Ivor

Obaj zaczęli Ci się przyglądać badawczo. W końcu odezwał się sam dziekan: - Jakich informacji człowieku? Powiedział to tonem smutnym i bezbarwnym, jednakże kryła się pod tym nuta czegoś innego - podejrzliwości.

Si'Nafay

Wszyscy zerwali się na równe nogi. Helmita, mimo zbroi zaraz się z Tobą zrównał, reszta była na tyłach. Wybiegliście za zakręt... leżało tam jedynie ciało. Spóźniliście się.
Shieavel odwróciła się i załkała, Marcus chyba zwymiotował. Shea patrzyła wystraszona, Wilegod przyglądał się ciału z ponurą satysfakcją. Zdawało się, że nawet powietrze stężało...
Spojrzałaś na ciało. Głowa była rozdeptana - mózg rozlany wraz z krwią tworzył na drodze brzydką mozaikę. Osoba ta miała na sobie szaty - bardzo długie i wyglądały na kapłańskie, przy pasie miała torbę zalaną krwią z roztrzaskanych żeber. W pociętych rękach coś trzymała.
http://niwia.myforum.pl/ - forum Opolskiego klubu RPG i fantastyki
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe
Sabrae Xoraim
Bombardier
Bombardier
Posty: 700
Rejestracja: wtorek, 1 listopada 2005, 15:50
Numer GG: 9383879
Lokalizacja: Preczów :P
Kontakt:

Post autor: Sabrae Xoraim »

SiNafay zniesmaczona odkaszlnęła i podeszła do trupa, bacznie rozglądając się za zamachowcami, obejrzała, co nieszczęśnik trzymał w ręku i co było w jego torbie. Poszukała też jego świętego symbolu, mając nadzieję zidentyfikować bóstwo, któremu służył.
Obrazek
(\ /)
( . .)
c('')('')
This is Bunny. Copy and paste bunny into your signature to help him gain world domination.
Zablokowany