[Świat Pasem] Pradawni Władcy

Miejsce na zakończone lub wymarłe sesje. Jeśli chcesz ponownie otworzyć temat to skontaktuj się z modem albo adminem.
Zablokowany
Seto
Kok
Kok
Posty: 1115
Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2005, 10:53
Numer GG: 0
Lokalizacja: Hrubieszów

Post autor: Seto »

Ajon

Zręczność i szybkość jest moją domeną. Nie zawiedziesz się na mnie. -Powiedział kot i oblizał pysk. Zerkał co chwila to na boginię tą na władcę. Ajon był troche zmieszany, nie wiedział czego może się spodziewać po władcy. Czuł wewnętrzny niepokój ale ten powoli ustępował.
Obrazek
Thaevis
Marynarz
Marynarz
Posty: 302
Rejestracja: czwartek, 5 stycznia 2006, 09:31
Lokalizacja: Chorzów City Crew
Kontakt:

Post autor: Thaevis »

Doskonale... na polu walki będziemy świetnie współpracować, przynajmniej mam taką nadzieje- zabrzmiał w głowie Ajona ciepły głos Thaevisa który nie potrafił odpędzić myśli że bardzo potrzebny byłby mu teraz dyplomata. Poznał już ograniczenia jego mocy, zastanawiał się teraz nad nastepnym ruchem. rytualne ostrza nie wydawały się teraz zbyt zachęcające- choć musiałby jeszcze co nieco o nich usłyszeć. Z zamyślenia wyrwały go kapłanki wody, wiedział że musie je zwerbować dla sprawy Harmonii...a teraz gdy zniknął nagle i powrócił mógłby wykorzystać zaskoczenie kapłanek..
-Rozmawiałem z Harmoną... oddała mi we władanie moc jak i przydzieliła mi towarzysza. Chciałbym was prosić o wsparcie sprawy Harmoni...o dołączenie do mnie, oczywiście jeżeli macie wątpliwości...mogę dowieść swych umiejętności w jakimkolwiek zadaniu - powiedział Thaevis najbardziej przekonywująco jak potrafił...

Mr.Z postaram się, a o nieobecnościach będe cie informował :D
"Jeśli słowa wypowiada się z należytą pasją, a bogowie akurat się nudzą, bywa, że cały wszechświat przeformatowuje się wokół owych słów. Słowa zawsze miały moc odmieniania świata."
Zapał
Mat
Mat
Posty: 532
Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 16:41
Lokalizacja: Chodzież
Kontakt:

Post autor: Zapał »

Pyron

Pyron właśnie zabierał się za mięsiwo, gdy obaj elfowie wstali. Nagle zapadła cisza... Jeden z nich uniósł kielich i rzekł: Dziś, mamy zaszczyt gościć jednego z najdzielniejszych rycerzy naszego świata, mam nadzieje, że dzięki niemu domy pogodzą się, a na naszym kontynencie zapanuje ład i porządek! - Obaj wypili po trochu wina i jeden krzyknął: A teraz! Niech rozpocznie się biesiada! Bawcie się i pijcie bracia! Gdy siadali, na plac przed nimi wbiegli tancerze. Piękne elfki i smukli elfowie poubierani w kolorowe stroje niemal fruwali po scenie inscenizując odwieczną walkę dobra ze złem, tancerze ścierali się ze sobą z mistyczną gracją w rytm grających lutni i bębnów. Pyron siedział oczarowany tym pięknem, pierwszy raz widział tak perfekcyjne, elfie ruchy, idealnie dobrane i tworzące jedną całość. Po paru chwilach "magiczne" miecze wojowników światła przeszyły wrogów, których ciała legły bezwiednie we wspaniałych, a jednocześnie strasznych pozach agonii... Gdy było po wszystkim na plac weszły małe dzieci sypiąc kwiaty symbolizujące nadejście nowych, lepszych czasów.... Po zakończeniu występu, na placu zostali muzycy grający skoczne melodie. Biesiada rozkręciła się na dobre, uczestnicy tańczyli, śpiewali, raz po raz ktoś wznosił toast za zdrowie któregoś z władcy domów. Pyron siedział na swym miejscu popijając wino wdawał się w rozmowe z władcami domów. Późno w nocy, gdy większość biesidników spędzała czas pod stołem, Pyron przeprosiwszy i podziękowawszy przywódcom domów, udał się na spoczynek do karczmy. Gdy tylko znalazł się w swym pokoju odetchnął z ulgą i zabrał się do zdejmowania pancerza. Gdy był już gotów usiadł na środku pokoju i począł medytować. Wyciszył się zupełnie i dziękował bogini za tak pomyślny przebieg spraw. Po jakiejś godzinie wstał i rzucił się na łóżlo. Usnął od razu i już po chwili po pokoju poczęły roznosić się dziwięki Pyronowego chrapania...
Fuck?
Mr.Zeth
Bosman
Bosman
Posty: 2312
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:15
Numer GG: 2248735
Lokalizacja: z Wrocławskiej Otchłani
Kontakt:

Post autor: Mr.Zeth »

Thaevis i Ajon:
ok, Thaevis, na razie masz +1 do KZ

-Wystarczy, ze zademonstrujesz nam swe umiejętności, dowodząc, ze jesteś wysłańcem Harmony.- odparła spokojnie arcykapłnka. -Pokaż co potrafisz.- zaśmiałą się inna. Stan ęły na odległości, by umożliwić Thaevisowi swobodne wykonanie manewrów. Zachodzące słońce rzucało pomarańczowe światło na grupke kapłanek, stojacych dumnie na plaży, niczym las pośroku pustyni. Conajmniej ciekawy widok.


Drizzt:

-Nie można wskrzesic pomocnika zabitego przez innego pomocnika.- mruknął lisz rozkładajac ręce. -Pozostał nam tylko jego oręż- dodał, przynosząc Drizztowi olbrzymi miecz. Nieumarli zas zaopatrzyli sie w krew poległych i namazali nią różne symbole w domach. Inni zaś zaczęłi spisywać "modlitwy". Pokoje Mroźmnego Księcia też "urządzono jak trzeba", znajdujac przy tym kilka artefaktów, które poszły do rozpracowania w labiolatoriach. -Z plotkami bedzie gorzej.- mruknął Xantus wychodząc z jednego z domów. -Wystarcczy, jeśli ktos to wszystko zobaczy.- machnął ręką, wskazujac stos wnętrznosci ułożony na głównym placu. -To co si.e dzieje w domach to poniekąd miniatura tego. Kilka zombie z wywleczonymi wnetrznosciami będzie sie włóczyc po dziedzińcu i przed nim. Mamy wsłać jakislist do króla?- zapytał niepewnie.


Pyron:

O to mi chodziło :) przedłuzam premię do KZ

Gdy Pyron obudził się następnego dnia zauważył, że okno jest niezamkniete, a na stole leży list. Po lekko poszarpanym boku mozna powiedzieć, ze niosło go jakieś dziwne, szponiaste stworzenie. Czarna pieczęć przedstawiała kosę i czaszkę. Pyron niechętnie i ostrożnie rozdarł kopertę. W srodku był list... zapewne od tamtego w kapturze.
"Pyronie. Dom Smoka to poważne wyzwanie nawet dla Ciebie, wieć zalecam zajecie ise wpierw pozostałymi domami.
Czemu Dom Smoka jest neibezpiecznym przedsięwzieciem? Wygrał elekcję trzy razy pod rząd, więc rzadzą juz około piętnastu lat. przywódcy są sceptyczni i niepodatni na perswazję. Ich kodeks honorowy zakłada, ze nie ma wartosci wyzszej nad władzę, wiec nie podzielą sie nią z nikim. Musiałbyś pokonać w walce przywódcę i generałów, a są oni wymagajacymio przeciwnikami. Mogę zrobic rozpoznanie w ich dziedzinie.
Ewentualna odpowiedź napisz i zostaw w tej kopercie. w nocy przyleci mój posłaniec i ją odbierze.
"

Podpis brzmiał chyba "Darkning", ale był napisany tak zamaszystym pismem, ze ledwo dało sie go odcyfrować.
UWAGA -ZŁOŚLIWY MG!

Mr.Z pisze posta
Obrazek

Miałeś to w upie? Nie miej tego w d*pie!
Seto
Kok
Kok
Posty: 1115
Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2005, 10:53
Numer GG: 0
Lokalizacja: Hrubieszów

Post autor: Seto »

Ajon

Pantera odskoczyła na bok aby Thaevis mógł spokojnie manewrować. Przyglądała się z ciekawością co robi jej władca. Słońce prażyło więc koci instynt kazał się zwierzęciu położyć. Ajon ułożył się na gorącym pisaku i dalej przygląda się władcy harmonii.
Obrazek
Kloner
Chorąży
Chorąży
Posty: 3121
Rejestracja: wtorek, 21 grudnia 2004, 11:06
Lokalizacja: Tam gdzie konczy się wieś a zaczyna zadupie \,,/ <(^.^)> \,,/

Post autor: Kloner »

Drizzt

-Tak-powiedział drow- to dobry pomysł, macie wszystko napisać tak, żeby wyszło, że jestem wybawcą tego miasta-Drow był wyraźnie zadowolony z siebie. Kazał także byłym sługom księcia potwierdzić/potwierdzać wszystko to co mówił i zainscenizował
"Lepiej Milczeć I Wyglądać Jak Idiota, Niż Się Odezwać I Rozwiać Wszelkie Wątpliwości"
Mafia Radioaktywnych Krów
Arxel
Kok
Kok
Posty: 1007
Rejestracja: wtorek, 3 stycznia 2006, 17:37
Numer GG: 8564458
Lokalizacja: Z TBM

Post autor: Arxel »

Alexander Wielki

- Na potrzeby walki o wolność, prawość i dobro ogółu. Powiedział do staruszka. - Tylko żeby się go udało przekonać- pomyślał.[/i]
OŻESZ TY W PYTĘ WRÓCIŁEM NA FORUM :D!
Mr.Zeth
Bosman
Bosman
Posty: 2312
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:15
Numer GG: 2248735
Lokalizacja: z Wrocławskiej Otchłani
Kontakt:

Post autor: Mr.Zeth »

Drizzt:

-Tak więc siestanie- odparł lisz i oddalił się. Drizzt juzchciał sioe przejsć miastem, ale zatrzymał go nekromanta. Stary człowiek o twarzy porytej bruzdami i zmarszczkami niczym pole na wiosnę. Widać był jendym z Bezdusznych. -Odnaleźliśmy duszę Shiraka i jesteśmy w stanie go tu na powrót zciagnać. Czy jaśniepan sobie tego życzy?- zapytał i lekko sie skłonił.


Alexander:

-EEee...- starzec lekko zaniemówił. -Ale czego plan mam zrobić? Jakieś wytyczne, co to w ogóle ma byc?- rozłozył ręce i podrapał się po łysinie odchylajac się od tabletu. -A po co to chccesz to mnie nie interesuje. Zrobię odpowiedni plan za odpowiednie wynagrodzenie.-
UWAGA -ZŁOŚLIWY MG!

Mr.Z pisze posta
Obrazek

Miałeś to w upie? Nie miej tego w d*pie!
Kloner
Chorąży
Chorąży
Posty: 3121
Rejestracja: wtorek, 21 grudnia 2004, 11:06
Lokalizacja: Tam gdzie konczy się wieś a zaczyna zadupie \,,/ <(^.^)> \,,/

Post autor: Kloner »

Drizzt

-Tak-Odpowiedział drow, naprawdę szczęśliwy, jego najwierniejszy sługa i przyjaciel ma powrucić i dalej mu pomagać w wykonywaniu tego trudnego zadania- przejęcia władzy w imieniu gai-Informujcie mnie na bierząco jak wam idzie-dodał po chwili
"Lepiej Milczeć I Wyglądać Jak Idiota, Niż Się Odezwać I Rozwiać Wszelkie Wątpliwości"
Mafia Radioaktywnych Krów
Revotur
Marynarz
Marynarz
Posty: 166
Rejestracja: piątek, 5 sierpnia 2005, 21:11
Numer GG: 0
Lokalizacja: Łódź (podwodna^^)
Kontakt:

Post autor: Revotur »

Shirak kell Sesto



-Ciemność... To wszystko co widziała moja umeczona dusza. Łudziłem sie, ze to koniec... Los jednak przygotował dla mnie ksiazke z zupełnie innym zakonczeniem... Otworzył sie przedemną biały tunel... Nie wciagał mnie, lecz czułem, ze moim przeznaczeniem jest nim podazac, wiec podazyłem...

-Słyszałem zaklęcie Przyzwania!!! -wysyczałem zupełnie innym głosem i zamilkłem wyczekujac odpowiedzi...
I`m Destroyer!!! Master of Pain and I kill you!!!

Bez skrupułów... Bez litości... Tak do bólu... W naiwnosci...
Obrazek
Ouzaru

Post autor: Ouzaru »

Nefryta

Ukłoniła się czernoksiężnikowi i stwierdzając krótko "dobrej nocy, Mistrzu" oddaliła się do swego pokoju. Tam szybko się rozebrała, starannie złożyła ubrania na krześle i usiadła na łóżku. Nadal była pod wielkim wrażeniem koncertu, ciągle czuła drżenie w całym ciele. By się uspokoić i nieco opanować, wykonała kilka głębokich wdechów i zamknęła oczy. W myślach sięgnęła do Boga Agonii. Prawie nieśmiało się odezwała, jednak w ostatniej chwili zaniechała tego i zamilkła. Zebrała w sobie całą odwagę i z mocną pewnością siebie i pełną siłą rzekła w myślach:
*Jestem gotowa. Czekam na Twoje rozkazy, Panie. Pokieruj mną, chroń mnie i daj mi moc, a stanę się Twym wiernym ostrzem. Razem pokonamy Władczynię. Teraz przysięgam Ci wierność...*
Poczuła dziwny, lekki ból w głowie. Czekała siedząc nago na łóżku. Mimowlnie napięła wszystkie mięśnie ze zdenerwowania.
Mr.Zeth
Bosman
Bosman
Posty: 2312
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:15
Numer GG: 2248735
Lokalizacja: z Wrocławskiej Otchłani
Kontakt:

Post autor: Mr.Zeth »

Drizzt i Shirak:

Czterech nekromantów nakreśliło krwią symbol, nad którym przez około godzinę rzucali zaklęcia. Ta ponura recytacja sprawiła, ze symbol po środku sali począł jaśnieć czerwonym światłem. Najpierw pojawił się szarawy dym, potem woltaż zaczął wypływać ze środka oplatajac piorunami rzucajacych. Z dymu powoli zaczęła podnosić isę mara... upiór, który skupił w sobei całą energię w sali, nastepnei eksplodował nia an wszystkie strony. Materialne okowy puściły i przed Drizztem stanął nowy Shirak, zawieszony gdzieś miedzy bytem a niebytem.

Shirak otrzymuje nowe zdolnosci:
Demanifestacja - umożliwia przenikniecie do świata spektralnego. W ym świecie upiór moze przenikać przez niektóre ściany i obiekty, ale magia czyni mu niesamowite szkody. Ponadto w tym świecie upiór nie może niczego dotknąć ani rzucać zaklęć. Demanifestacja nei wymaga skupienia i moze następować w ułamku sekundy.
Manifestacja - umożliwia powrócenie do ormalnego świata, ale każdy potężniejszy cios w tym swiecie prześle Shiraka z powrotem do spektralnego. Manifestacja wymaga kilku minut skupienia.
Szpon Ognia - długie szpony upiora mogą stać się śmiertelnym orężem. Co prawda blokowanie ataków jest niemożliwe, ale podpalenie i poparzenie przeciwnika rekompensuje tą stratę.


Nefryta:

-Jakże nei pasuje do tej dziewczyny takie zestawienie słów.- Nefryta obróciła sie, gdy usłyszała ten głos. Za łóżkiem stał bóg Agoni. -Zrobimy inaczej.- mówił dalej uśmiechajac się. -Przywrócę Cię do życia, za każdym razem gdy polegniesz z ręki kogoś innego niż Władcy, ale będzie Cię to kosztować coraz wiecej. Mozliwe, ze utraciszczęść umiejetnosci na skutek podróży między życiem a śmiercią, pozatym taka podróż trwa...- powiedział i podszedł blizej. Usmiechnął się, gdy Nefryta nieznacznie zasłoniła isę nakryciem. -Mocy ześlę Ci tyle, ile trzeba, ale musisz po nią wyciągnąć rękę, musisz starać się coś osiagnąć, a osiagniesz to.- dodał, po czym usunął się w ień. -Będę Cię obserował...- rozległo się po pokoju... Dziewczyna znów była sama.
Sen nadsedł szybko, ale nie trwał długo. nefryta obudziłą isę, słsząc coś na kształt silnego powiewu wiatru. Gdy poszła zamknąć taras za momocą płyty naciskowej zobaczyła dziwny spektakl, odbwający się na przedpolu domu. Darknink mówił coś do Kaasa. Krot kiwał głową, po czym poszedł do wnętrza budynku. Czarownik zaś stanął nieruchomo, a jego cień zaczął rosnać. Z cienia wyłoniła się kobieta o błoniastych skrzydłach i w pierwszym geście powitania chciała objąć czarownika. ten odsunął się nieznacznie unikajac kontaktu i dał jej list. Coś mówił. Kobieta słuchała i podeszła kilka kroków blizej. Darkning znów delikatnie,acz stanowczo ją odsunął. Pstryknął nastepnei palcami, a kobieta skinęła głowa i odleciała gdzies na bok. -Nie wiedziałem, ze wysługujesz sie takimi...- dał się słyszeć głos krota. Czarownik wykonał gest ręką, który chyba miał go uciszyć. -Nefryta śpi... a Sukkuby to niebezpieczne demonyu i trzeba z nimi uważać!- mruknął w odpowiedzi i machnął ręką, by krot wszedłdo budynku, co też po chwili patrzenia w stronę księzyca sam zrobił.
UWAGA -ZŁOŚLIWY MG!

Mr.Z pisze posta
Obrazek

Miałeś to w upie? Nie miej tego w d*pie!
Zapał
Mat
Mat
Posty: 532
Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2005, 16:41
Lokalizacja: Chodzież
Kontakt:

Post autor: Zapał »

Pyron

Pyron siedział dłuższą chwilę nad listem zastanawiając się co i czy w ogóle napisze. W końcu odłożył list tam gdzie był i wyszedł z pokoju, udał sie na dół na śniadanie, gdy skończył wyszedł na dwór i poszedł wolnym krokiem w kierunku bramy miejskiej. Zastanawiał się nad listem i nad wcześniejszą rozmową z zakapturzoną postacią. W końcu gdy był już za miastem w lesie postanowił poświęcić dzisiejszy dzień dla Dżo, dawno z nim nie rozmawiał i nie znał jego zdania na bieżące sprawy, wezwał Dżo telepatycznie i położył się pod drzewem, już dawno wiedział o czym będą rozmawiać.
Fuck?
Pavciooo
Kok
Kok
Posty: 1245
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:22
Lokalizacja: Legionowo
Kontakt:

Post autor: Pavciooo »

Jak Smoku zaraz nie napisze upd8ta to go chyba wypatroszę! Czekam i czekam...
I tak nikt tego nie czyta...
Ouzaru

Post autor: Ouzaru »

Nefryta

Wróciła do łóżka i okryła swe nagie ciało kocem. Czuła się nieswojo, zastanawiała się, czy Bóg nadal na nią patrzy, czy nadal kryje się w cieniu. Choć był tu niemal przed chwilą, choć spoglądała na niego dłuższy czas, za nic w świecie nie mogła sobie przypomnieć jego wyglądu. Położyła się, przykryła po samą szyję i zastanowiła nad jego słowami. Wszystko wyglądało tak, jak jej powiedział czarnoksiężnik. Może to nie było takie trudne, jak z początku się obawiała? Jej myśli poczęły z razu krążyć wokół jego osoby. Kim był? Jaka była jego moc? Czemu jej pomagał?
Odwróciła się na bok i podparła głowę. Miała tyle pytań, lecz bała się je zadawać. Poza tym istniało ryzyko, że jedno pytanie zrodzi następne. Albo że nigdy nie powinno paść. Po paru minutach znów zasnęła i tym razem spała już do samego ranka, choć jej sny nie były zbyt spokojne...
Mr.Zeth
Bosman
Bosman
Posty: 2312
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:15
Numer GG: 2248735
Lokalizacja: z Wrocławskiej Otchłani
Kontakt:

Post autor: Mr.Zeth »

Pavciooo:

Następny dzień się rozpoczął. Wulfgara ani widu, ani słychu. Wraz z ernianką udałeś sie an poszukiwania towarzysza, ale w meiście nei znalazłeś po nim ani śladu. Mimo wytężonych poszukiwań od pierwszyego blasku świtu do upalnego południa nie znaleźliście nawet najdrobniejszej oznaki pobytu wojownika w którymś z miejsc. -Gdzie on mógł zniknąć?- jeknęła dziewczyna. -Przeecież nei poszedł sobie ot tak. Cos musiało mu się przytrafić.- mówiła zdesperowanym głosem, a scarcer mógł usyszeć jej przyśpieszone bicie serca.

Nefryta:

Koło drzwi rozległo się skrobanie. Dziewczyna otworzyła oczy. Skrobanie powtórzyło się. Nefryta okryłą się kocem i sprawdziła, jaką znów niespodziankę zgotował jej los. Po chwili wachania nacisnęła płytę otwierajacą drzwi. Do pokoju weszły dwa gargulce. Jeden trzymał sporą, srebrna balię z ciepłą wodą, a w pysku niósł dzbanek z wrzątkiem. Oba obiekty pozostawił koło krzesła. Drugi miał niewilką tackę, na której były ręczniki i ta pieniaca się ciecz. Tace postawił koło balii. Trzeci gargulec, idący na samym końcu postawił sporą tace nakrytą kopułą na stole. Wszystkie szklane potworki ustawiły sie w linii przed Nefrytą i skłoniły lekko, po czym wyszły, pozostawiajac dziewczyne samą.
UWAGA -ZŁOŚLIWY MG!

Mr.Z pisze posta
Obrazek

Miałeś to w upie? Nie miej tego w d*pie!
Pavciooo
Kok
Kok
Posty: 1245
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:22
Lokalizacja: Legionowo
Kontakt:

Post autor: Pavciooo »

Pavciooo:

ONI mogli go porwać, wkońcu uprzednio jeden z nich zaatakował was również w świątyni, a Wulfgar się do niej wczoraj udał... Trzeba działać, sam nie mogę walczyć z Amradą piasków, potrzebuję do tego oddziału wojowników... Jakieś pomysły jak taki oddział zdobyć? Nie wiem, czy by się udało, ale teoretycznie możemy namówić na walkę z nimi jakieś dziko żyjące plemię scracerów, wytrenować ich i uzbrojić... Można by też poinformować króla, że Armada Piaskó wróciła, może przydzieliłby nam jakiś oddział, chociaż to dosyć mało prawdopodobne... Co sądzisz o tych pomysłach? A może masz własny, lepszy?
I tak nikt tego nie czyta...
Zablokowany