SLIDERS

Miejsce na zakończone lub wymarłe sesje. Jeśli chcesz ponownie otworzyć temat to skontaktuj się z modem albo adminem.
shade
Mat
Mat
Posty: 514
Rejestracja: poniedziałek, 5 czerwca 2006, 19:10
Lokalizacja: z kapusty

Post autor: shade »

Nich pan wejdzie powiedziała zaszokowana Izabel do nieznajomego Co za pogoda. Nich pan wejdzie i się rozgości nie ma co tu stać w tym deszczu. Jutro mój mąż odwiezie pana do domu.
Profesor skierował latarkę w kierunku schodów tak, aby oświetlić drogę Claudii i Rolandowi. -Pamiętacie jak wam mówiłem o projekcie, który od dawna realizowałem? Właśnie go skończyłem pokazał niewielki przedmiot. Było to coś w rodzaju pilota albo telefonu komórkowego. Za pomocą tego przedmiotu przejdę do historii, dzięki niemu będzie można podróżować między wymiarami Profesor odwrócił się w kierunku Davida. Światło latarki oświetliło jakiś dziwny durzy przedmiot w laboratorium. Podest z dwiema zakrzywionymi ku sobie kolumnami albo cewkami. W tej samej chwili lampa w pomieszczeniu zaświeciła się a wszystkie komputery włączyły się. Całe osiedle ponownie zasilił prąd z odległej elektrowni.
Sergi
Bombardier
Bombardier
Posty: 836
Rejestracja: wtorek, 4 lipca 2006, 19:54
Lokalizacja: z ziem piekielnych
Kontakt:

Post autor: Sergi »

David Hadre

- Co to w ogóle jest?- spytał może nie z ciekawości ale raczej z sympatii do profesorka i jego dziwacznych eksperymentów. Dave w końcu mógł się przyjrzeć dokładniej słynnemu laboratorium o którym na uczelni krążą niesamowite legendy. Prawdę mówiąc widok który ujrzał trochę go zawiódł, przypominało mu to sale informatyczną ich uczelni. Chociaż z drugiej strony na uczelni nie ma takiego bałaganu. Wszędzie wokół leżały jakieś części elektroniczne, nieład panował w tym pomieszczeniu i tak łatwo władzy z pewnością nie odda.
Mekow
Bosman
Bosman
Posty: 1784
Rejestracja: niedziela, 28 maja 2006, 19:31
Numer GG: 0
Lokalizacja: A co Cię to obchodzi? :P

Post autor: Mekow »

Claudia

- Podróżować między wymiarami. Naprawdę?
Claudia była ciekawa tego tematu. Z pasją i podziwem, łagodnym głosem, kontynuowała temat.
- Wydawało mi się, że to tylko model hipotetyczny, taka matematyczna abstrakcja. I że podróże...

Claudia przerwała wypowiedź, ponieważ włączono prąd. Zmrużyła oczy, które przyzwyczajone były do ciemności. Po chwili zauważyła wyposażenie labolatorium i przyjrzała mu się uważnie. Jak gdyby zapominając o całej dyskusji.


Co dokładnie widzę?

Dużo napisaliście jak na jeden wieczór.
Epyon
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 2122
Rejestracja: poniedziałek, 3 października 2005, 13:57
Numer GG: 5438992
Lokalizacja: Mroczna Wieża
Kontakt:

Post autor: Epyon »

Roland Deschian

Roland zszedł na dół, a jego oczom ukazało się oświetlone już laboratorium. Niezawuważalnie wzruszył ramionami. Jednak gdy usłyszał o urządzeniu po raz pierwszy dziś popatrzył wujowi w oczy.
-Chyba sobie żartujesz. Podróże w czasie to bujda. - powiedział lekceważąco. - Ojciec zawsze powtarzał, że jesteś dziwakiem, ale to już przesada. Nie uwierzę w to co mówisz, póki nie zobaczę efektów tego urządzenia na własne oczy.
Obrazek
shade
Mat
Mat
Posty: 514
Rejestracja: poniedziałek, 5 czerwca 2006, 19:10
Lokalizacja: z kapusty

Post autor: shade »

W laboratorium panował bałagan spotęgowany jeszcze upadkiem Davida. Pod ścianą stało biurko z komputerem, który się resetował. Nad komputerem na ścianie były powywieszane plany urządzeń. Po drugiej stronie pomieszczenia wisiała tablica z jakimiś obliczeniami. Tuż przed wejściem był przewrócony stalowy stolik na kółkach a wokół niego porozrzucane narzędzia. Na środku metr od frontowej ściany stało dziwne urządzenie, platforma z dwiema zakrzywionymi ku sobie wysokimi cewkami. Profesor przeszedł na drugi koniec laboratorium i stanął koło tego dziwnego urządzenia. – Ten pilot służy do otwierania tunelu, który prowadzi do innych wymiarów powiedział pokazując niewielki pilot –Dzięki tym przyciskom można ustawić jak długo chce się zostać w danym wymiarze. Po ustawieniu i otwarciu bramy zaczyna się odliczanie. Po upływie tego czasu otwiera się druga brama, która umożliwia powrót do rodzimego wymiaru, ale uwaga, jeśli szybko się nie wskoczy się do, to można zostać w danym wymiarze bardzo długo. Dlatego skonstruowałem to drugie urządzenia Wskazał na dziwne duże urządzenie obok – Nazwałem to portalem. Pozwala na utrzymanie bramy w dowolnie długim czasie a także na przesył dowolnej liczby ludzi, normalnie można przesłać ograniczoną liczbę, według moich obliczeń do 7 os. Już od jakiegoś czasu podróżuje po wymiarach i tworzę bazę danych wymiarów, którą wprowadzam do komputera portalu, dzięki temu będzie można wybrać dowolny wymiar, do którego chce się trafić. Czy to nie wspaniałe! Zawołał podniecony profesor.
Rozmowę Marty i Anny przerwało pojawienie się nowego gościa. Za Charliem zatrzasnęły się drzwi, znalazł się w ciepłym i przytulnym mieszkanku. –Proszę za mną pozna pan mojego męża Powiedziała Izabe kierując się do piwnicy.
Sergi
Bombardier
Bombardier
Posty: 836
Rejestracja: wtorek, 4 lipca 2006, 19:54
Lokalizacja: z ziem piekielnych
Kontakt:

Post autor: Sergi »

David Hadre

- Czyli mamy uwierzyć ,że to coś może nas przenieść do innego wymiaru.- ostatnie słowo Dave nieznacznie zaakcentował. Spojrzał się po pozostałej dwójce, po czym dalej kontynuował.- Widzę ,że prawdziwy z pana Kolumb. No to co próbna przejażdżka? Hadre nawet przez chwile nie brał tego co profesor mówił poważnie. Ot kolejny wymysł starzejącego się mężczyzny, ale im szybciej skończą ten teatrzyk tym szybciej będzie mógł iść do domu.
Sergi
Bombardier
Bombardier
Posty: 836
Rejestracja: wtorek, 4 lipca 2006, 19:54
Lokalizacja: z ziem piekielnych
Kontakt:

Post autor: Sergi »

Jack Merter

Jack postanowił dla bezpieczeństwa również podążyć do piwnicy. Chociaż nieznajomy nie wyglądał na groźnego nigdy nic nie wiadomo. ” Lepiej chuchać na zimne”- pomyślał idąc tuż za tym mężczyzną. Widząc ciasny i mały korytarz piwnicy do myśli przyszło mu żeby wracać, jednak nie mógł tak zostawić Izabel. Jack wziął się w garść i szedł dalej chociaż był trochę spięty. Gdy drzwi laboratorium Williama stanęły otworem ujrzał w nim trójkę tych dzieciaków i swojego przyjaciela stojącego przy jakimś dziwacznym urządzeniu.

Przejmuje postać aż do powrotu szturma. Proszę moderatorów o nie łączenie moich dwóch postów, w ten sposób będzie to bardziej czytelne.
t0m3ek
Mat
Mat
Posty: 550
Rejestracja: środa, 5 lipca 2006, 08:45
Kontakt:

Post autor: t0m3ek »

Charlie Tager

Patrząc przez otwarte dzrwi do laboratorium Charlie pomyślał - "Jak można pracować w takim nieładzie? I co to za dziwne urządzenia?" - przestąpił próg laboratorium, obejżał ludzi znajdujących się w nim i powiedział
- Dobry wieczór nazywam się Charlie Tager, mój samochód właśnie został przygnieciony przez drzewo. Mam nadzieję, że państwu nie przeszkadzam?
Mekow
Bosman
Bosman
Posty: 1784
Rejestracja: niedziela, 28 maja 2006, 19:31
Numer GG: 0
Lokalizacja: A co Cię to obchodzi? :P

Post autor: Mekow »

Claudia Greenal

Claudia przyglądała się rozwieszonym planom urządzeń i tablicy z obliczeniami. Chciała je sobie zapisać w notesie, ale zorientowała się, że zostawiła torebkę w domu. "Przez to wychodzenie w pośpiechu" - pomyślała.

Miała zamiar coś powiedzieć, poprosić o pozwolenie na zrobienie notatek (i o kartkę).
Ale widok wchodzących do piwnicy nowych osób, w tym jednej obcej, sprawił że nic nie powiedziała.
shade
Mat
Mat
Posty: 514
Rejestracja: poniedziałek, 5 czerwca 2006, 19:10
Lokalizacja: z kapusty

Post autor: shade »

-Nie, nie, nic się nie stało powiedział William do Charliego
Profesor podszedł do komputer. Zaczął coś przy nim majstrować. Duże dziwne urządzenie zabuczało. Ustawcie się tu powiedział do całej grupy wskazując miejsce przed platformą. – Ustawiłem zegar na 10 minut. Po tym czasie otworzy się druga brama prowadząca z powrotem. Profesor wycelował pilotem w kierunku portalu, po czym podał go Rolandowi. Między dwiema cewkami pojawił się wielki wirujący dysk energii, podmuch wiatru rozrzucał po pomieszczeniu kartki papieru i przewracał niewielkie przedmioty W tej samej chwili rozległ się głośny grzmot. Żarówka silniej zaświeciła a bohaterowie zauważyli tylko wielką falę zbliżającą się w ich kierunku.
Claudia Charlie Jack David i Roland leżeli na gołej ziemi. Dookoła ciągnęły się bezkresne pola pszenicy. Był słoneczny dzień. Kilkanaście metrów od nich przebiegała autostrada, po której nie jeździł żaden samochód. Na zegarze było 5 minut...
Sergi
Bombardier
Bombardier
Posty: 836
Rejestracja: wtorek, 4 lipca 2006, 19:54
Lokalizacja: z ziem piekielnych
Kontakt:

Post autor: Sergi »

David Hadre

-Ale jazda!- powiedział gdy zdołał otworzyć oczy.- Po prostu diabelski młyn 21 wieku. Chłopak wstał z ziemi i się dokładnie rozejrzał. Słońce raziło niemiłosierne ale za to powietrze było niezwykle czyste. Dave spojrzał się po reszcie, wzrok jego się zatrzymał na Rolandzie i na zegarze który spoczywał w jego dłoni.- Co ,trafiliśmy do świata w którym rządzą zboża?- uśmiechnął się lekko. - A nie wierzyłem profesorkowi- powiedział do siebie.

Jack Merter

- O czym ten dzieciak gada?- spytał się resztę- I gdzie my jesteśmy? Chyba tylko on i ten mężczyzna nie wiedzieli co się dzieje. Dla pewności sprawdził czy w kaburze ma broń.” Może po prostu zasnąłem podczas przyjęcia, to by wiele wyjaśniało”- powiedział do siebie po czym skierował swe kroki w stronę autostrady. Jednak nadal czekał na jakąkolwiek odpowiedzi ze strony reszty.
t0m3ek
Mat
Mat
Posty: 550
Rejestracja: środa, 5 lipca 2006, 08:45
Kontakt:

Post autor: t0m3ek »

Charlie Tager

"Co to było do cholery?" - pomyślał Charlie po czym wstał i rozejrzał się.
- Czy ktoś może mi o co tu chodzi? - gdy skończył rzucił pytające spojrzenie na Davida i czekał na wyjaśnienie.
Epyon
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 2122
Rejestracja: poniedziałek, 3 października 2005, 13:57
Numer GG: 5438992
Lokalizacja: Mroczna Wieża
Kontakt:

Post autor: Epyon »

Roland Deschain

Chłopak uszczypnął się w policzek, jakby sprawdzając czy to nie sen. Wstał i rozejrzał się dookoła. Dotknął kłosu pszenicy, przeszedł kilka kroków w stronę autostrady. Wszedł na drogę i rozejrzał się na obie strony.
-Niesamowite... - szepnął.
Ostatnio zmieniony środa, 19 lipca 2006, 08:03 przez Epyon, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Mekow
Bosman
Bosman
Posty: 1784
Rejestracja: niedziela, 28 maja 2006, 19:31
Numer GG: 0
Lokalizacja: A co Cię to obchodzi? :P

Post autor: Mekow »

Claudia Greenal

"Dziwne, nie pamiętam momentu przechodzenia przez portal. Zupełnie jakby to on przeszedł przez nas..."
"Więc naprawde jesteśmy w innym wymiarze! To niesamowite."


Claudia rozejrzała się i poszła w kierunku autostrady.

- Więc jesteśmy w innym wymiarze. - powiedzała do siebie.
- A gdzie jest profesor? Czy ktoś widział profesora!?! - powiedziała głośno jednocześnie do wszystkich, w nadziei że kogoś zna odpowiedź na to pytanie.

"Sądziłam, że będzie z nami."


Dodano: Zmiana posta, bo faktycznie profesora nie ma. Ra-V też musisz zmienić posta.
Ostatnio zmieniony wtorek, 18 lipca 2006, 22:59 przez Mekow, łącznie zmieniany 1 raz.
t0m3ek
Mat
Mat
Posty: 550
Rejestracja: środa, 5 lipca 2006, 08:45
Kontakt:

Post autor: t0m3ek »

Charlie Tager

- Co pani powiedziała? - Charlie zapytał zdziwiony.
- Inny wymiar? Wy jesteście jacyś chorzy, tak? A może jesteście jakąś sektą, a ja biorę udział w jakimś waszym rytuale? - Charlie przerażony i zdezorientowany odsunął sie od reszty i obserwował co zrobią teraz inni.
shade
Mat
Mat
Posty: 514
Rejestracja: poniedziałek, 5 czerwca 2006, 19:10
Lokalizacja: z kapusty

Post autor: shade »

Sprawdźcie rekrutację, do karty postaci dopisałem dwie rubryki: ekwipunek i odzienie. Proszę uczestników o nadesłanie mi aktualizacji do postaci, w co są ubrane i co mają przy sobie (pamiętajcie, że byli na urodzinach, wiemy już, że Jack ma pistolet). Cała drużyna dysponuje kasą: 350$
PS. Mekow i Ra-V zedytujcie posty, profesora nie ma w drużynie został w swoim laboratorium
Ostatnio zmieniony wtorek, 18 lipca 2006, 22:49 przez shade, łącznie zmieniany 2 razy.
Sergi
Bombardier
Bombardier
Posty: 836
Rejestracja: wtorek, 4 lipca 2006, 19:54
Lokalizacja: z ziem piekielnych
Kontakt:

Post autor: Sergi »

David Hadre

- Niech sie pan uspokoi- Dave skierował swe słowa do nieznanego mu mężczyzny.- To najwidoczniej jest jeden z eksperymentów naszego porfesora. Jęsli pan nie wierzy w to że to inny wymiar to niech pan powie skąd znalezliśmy się nagle pośrodu pola pszenicy skoro jeszcze przed chwilą byliśmy w piwnic.- zauważył chłopak. " No nie zacząłem sam w to wierzyć"- pomyślał.
Zablokowany