[DnD] Syn nicości

Miejsce na zakończone lub wymarłe sesje. Jeśli chcesz ponownie otworzyć temat to skontaktuj się z modem albo adminem.
CoB
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 1616
Rejestracja: poniedziałek, 12 września 2005, 08:47
Numer GG: 5879500
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

Post autor: CoB »

Shea

Drowka zaraz po wejściu skierowała się do kręgu utworzonego przez kapłanów. Zaraz po tym rozpoczęła swój taniec. Nigdy w życiu nie widziałaś czegoś tak pięknego, ale zarazem pełnego energii i ukrytej mocy. Si'Nafay wyglądała pięknie. Wręcz biła od niej aura, która powinna rozbudzać porządanie w sercach mężczyzn. Rozejrzałaś się po okolicznych twarzach i wcale nie widziałaś w ich oczach żadnych prymitywnych uczuć. Było w nich uwielbienie, radość i hołd. Kapłani nie pragnęli drowki, oni nasycali się jej tańcem. Jej modlitwą. Jedynie we wzroku Helmity można było dostrzec jakiś nieokreślony błysk. Kiedy elfka skończyła taniec, odezwały się chórki kapłanów. Po kwadransie wszystko ucichło, a mistrz Ulfryk zaczął intonować modlitwę wieczorną. Chwilę to potrwało.

Po skończonych modłach w kaplicy zostałaś tylko Ty, SiNafay, Helmita, jakaś elfka w długich szatach oraz ludzki chłopak bardzo pstrokato ubrany.

Si'Nafay i Shea

Po chwili do kaplicy wszedł Mistrz Ulfryk. Obiegł was wszystkich wzrokiem, głęboko westchnął i powiedział krótko:
- Do mojego gabinetu

Droga zajęła Wam chwilkę. Helmita stanął przed drzwiami i otworzył je, ustępując miejsca dziewczynom, przy tym mierząc Si'Nafay dziwnym wzrokiem. Za to Marcus patrzył na drowkę z wielką pożądliwością w oczach, czego nie starał się nawet ukryć. Elfka - służebnica Mystry wyglądała na przerażoną.

Mistrz widząc wasze zachowanie, ponaglił was do wejścia i zamknięcia drzwi.

Jego gabinet był prawie pusty - leżała tam jedynie derka, a wokół niej stosy książek. Oprócz tego stała tam jedna szafka, szczelnie zamknięta.

- Z polecenia rektora, mam dla was misję dzieciaczki... Si'Nafay otrzymała ode mnie część księgi należącej do słynnego podróżnika - Barda Ruperta. Jednak nie to nas interesuje w tej księdze, lecz dziwne przypisy, z podpisem H.M. Dałem jej to, dlatego że otrzymałem dziwny list. Spójrzcie na niego - po tym puszcza wam pergamin, na którym przeczytałyście:
Witaj Mistrzu!

Kla diemon. Wkrótce nadejdzie. Nie pokonacie go. On nie istnieje. Ale jest. Dlaczego Ci to mówię? Chcę Cię uświadczyć, sznowny Mistrzu, w przekonaniu, że Akademia upadnie po to, by stworzyć tutaj szkołę dla prawdziwej armii czarnoksiężników. Nie będzie tutaj miejsca dla słabych i głupich - czyli takich jak Twoi uczniowie. Jednak byłoby niesprawiedliwością nie dać Ci żadnej szansy - kiedy ginie niewinność pozostaje ideał. Pamiętaj o tym!

PS. Rektor także dostał ten list.

PS2. Kla diemon działa już w mieście - w Firkage - myślę, że to niedaleko od Akademii?

H.M.
Kiedy wszyscy już przeczytaliście list, mistrz powiedział:
- Wysyłam was do miasta. Wasze moce magiczne nie są zbyt potężne, więc nikt was nie wykryje. A Shea będzie waszą przewodniczką i asem - nie zna ona magii, dlatego nikt nie będzie spodziewał się, że ona jest z Akademii. Macie jakieś pytania?

Ivor

Kiedy otworzyłeś okno nikogo nie było. Jednak Twój wilczy zmysł wyczuł obecność czegoś dziwnego. Coś wzywało Cię wprost z lasu... Wiedziony instynktem wyszedłeś przez okno. Pognałeś w kierunku lasu. Wspiąłeś się na murek, zeskoczyłeś po drugiej stronie w lesie. Podniosłes wzrok... przed Tobą była sfora wilków. Żaden z nich ani drgnął, wszystkie wpatrywały się w Ciebie jakimś dziwnym wzrokiem. Chwilę to potrwało, po czym wataha nagle się rozpierzchła we wszystkich kierunkach. Słyszałeś, a właściwie wyczuwałeś, że coś zbliża się z mroku...
http://niwia.myforum.pl/ - forum Opolskiego klubu RPG i fantastyki
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe
Sabrae Xoraim
Bombardier
Bombardier
Posty: 700
Rejestracja: wtorek, 1 listopada 2005, 15:50
Numer GG: 9383879
Lokalizacja: Preczów :P
Kontakt:

Post autor: Sabrae Xoraim »

SiNafay:
Mamy znaleźć demona w ludzkim mieście, nie wzbudzjąc podejrzeń, tak? Problemem może być nastawienie większości ludzi do mej rasy. W większości ich zachowanie jest uzasadnione, lecz nie przekonają się, że ja jestem inna niż większość drowów. Jak mamy to zrobić? Abstrachując od tego, jak mamy to znaleźć?? Spotkałam się z kilkoma pomniejszymi demonami, ale tylko pod okiem starszychj kapłanek w Arach-Tinlith. Jak rozumiem nie chodzi tu wcale o pomniejszego demona?
Obrazek
(\ /)
( . .)
c('')('')
This is Bunny. Copy and paste bunny into your signature to help him gain world domination.
CoB
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 1616
Rejestracja: poniedziałek, 12 września 2005, 08:47
Numer GG: 5879500
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

Post autor: CoB »

Si'Nafay

- Och moja droga... Pomyśałem o tym. Słowa Kla diemon nie oznaczają dosłownie demona, lecz znaczy to dosłownie "Syn nicości". Nie wiem kim on może być, ale zdaje mi się, że to nie demon...
I jeszcze moja mała... podszyjesz się do gildii złodziei. Na szczęście powstała niedawno, przyjmą Cię z otwartymi ramionami. I na ich nieszczęście zajmiemy się nimi później - nikt nie będzie kradł pod naszymi oknami!
Ostatnio zmieniony niedziela, 12 marca 2006, 19:42 przez CoB, łącznie zmieniany 1 raz.
http://niwia.myforum.pl/ - forum Opolskiego klubu RPG i fantastyki
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe
Sabrae Xoraim
Bombardier
Bombardier
Posty: 700
Rejestracja: wtorek, 1 listopada 2005, 15:50
Numer GG: 9383879
Lokalizacja: Preczów :P
Kontakt:

Post autor: Sabrae Xoraim »

SiNafay:
- Czyli mamy znaleźć coś, a nawet nie wiemy czym to jest, nie mówiąc o wyglądzie?- Spytała drowka z lekką ironią. - Jak tego dokonamy mistrzu? Czuję, że masz coś jeszcze w zanadrzu.- Puściła oko mistrzowi modląc się w duchu, by rzeczywiście miał coś więcej niż imię tego czegoś i list od szaleńca.

BTW, słowa "Moja mała....." itd i coś o gildi złodziei powiedział do mnie czy do Shea'i - jak to się odmienia, czy się nie odmienia?
Obrazek
(\ /)
( . .)
c('')('')
This is Bunny. Copy and paste bunny into your signature to help him gain world domination.
M_M
Kok
Kok
Posty: 951
Rejestracja: piątek, 11 listopada 2005, 10:00
Numer GG: 0
Lokalizacja: Sosaria... Kraina rozpusty :]

Post autor: M_M »

Ivor:

To mi się nie podoba Zmieniam się w wilkołaka i w razie czego uciekam.

AAAAAAAUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUU!!!
Rowerem pod górkę nie zjedziesz...
CoB
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 1616
Rejestracja: poniedziałek, 12 września 2005, 08:47
Numer GG: 5879500
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

Post autor: CoB »

Ivor

Dokonałeś przemiany. Teraz masz już pewność, że wilki wcale się nie rozbiegły, lecz obserwują Cię z krzaków. Czujesz, że na coś czekają. Twój instynkt też nakazuje Ci czekać...
Po chwili z lasu wyłonił się wielki wilczur. Wyglądał na starego, jednak doswiadczonego. Zdaje Ci się, że to coś w stylu wyzwania...

Si'Nafay i Shea

Wszystkich w pokoju wyraźnie zatkało... Ulfryk wyglądał na zakłopotanego, jednak chwilę pomyślał, po czym powiedział:
- Musimy zaufać Bogom. Tak naprawdę jestem w kropce i nic nie wiem o naszym przeciwniku. Obawiam się o was, drogi dzieci, jednak nie mogę opuścić Akademii. Cała nadzieja tkwi w Was! -
Mistrz głęboko i żałosnie westchnął, po czym wstał, wyraźnie zmieszany i każde z was głęboko utulił. Zdawało Ci się, że szepnął cicho:
- Kocham was, moje dzieci...
Zaraz po tej czułości przemówił Helmita:
- Mistrzu zobowiązuję się zrobić wszystko w swojej mocy! Dla dobra całej Akademii!
Elfka - Shireenel Leafgrey wyglądała na przestraszoną... Marcus, choć blady jak ściana, przemówił drżącym głosem (po to, by popisać się przed Si'Nafay):
Ja także jestem na rozkazy Akademii i eee... zgadzam się na tę misję!
Wszyscy spojrzeli na Was - szczególnie na Sheę, która nie była z Akademii.
http://niwia.myforum.pl/ - forum Opolskiego klubu RPG i fantastyki
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe
Sabrae Xoraim
Bombardier
Bombardier
Posty: 700
Rejestracja: wtorek, 1 listopada 2005, 15:50
Numer GG: 9383879
Lokalizacja: Preczów :P
Kontakt:

Post autor: Sabrae Xoraim »

SiNafay:
Dobrze pomogę wam, jako i Wy pomogliście mi.
Obrazek
(\ /)
( . .)
c('')('')
This is Bunny. Copy and paste bunny into your signature to help him gain world domination.
M_M
Kok
Kok
Posty: 951
Rejestracja: piątek, 11 listopada 2005, 10:00
Numer GG: 0
Lokalizacja: Sosaria... Kraina rozpusty :]

Post autor: M_M »

Ivor:

*Miałem na dzisiaj inne plany* Cofam się pod scianę lecz nie okazuję strachu. Czekam aż on zaatakuje pierwszy, i jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem odskakuję w momencie gdy będzie na mnie szarżował, tak, aby przyrżnął w ścianę.
Rowerem pod górkę nie zjedziesz...
CoB
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 1616
Rejestracja: poniedziałek, 12 września 2005, 08:47
Numer GG: 5879500
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

Post autor: CoB »

[POZA SESJĄ]
Jeżeli Shea nie pojawi się do dzisiejszego wieczora, odpiszę bez niej.

Ivor

Wszystko szło gładko, jak to przewidziałeś, jednak wilk okazał się zbyt inteligentny. Wilczur nie rzucił się ze ślepą furią, lecz zatrzymał się przed murem, głucho warcząc...

Si'Nafay & Shea

Mistrz chyba stwierdził, że to już koniec rozmowy na dzisiaj, bo powiedział:
- Dobrze, dziękuję Wam. Idźcie na wieczerzę, bo już jesteście spóźnieni. No idźcie!
Ulfryk wyprasza was z pokoju, próbując udawać twardego, jednak wszyscy dostrzegają szklanki w jego oczach i słychać załamanie głosu. W ciszy wychodzicie z tamtąd i kierujecie swoje kroki do auli, gdzie postawiono dla was oddzielny stół. Wszyscy zaczynają skubać swoje jedzenie, ale nikt nie kwapi się do rozpoczecie rozmowy...
http://niwia.myforum.pl/ - forum Opolskiego klubu RPG i fantastyki
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe
Sabrae Xoraim
Bombardier
Bombardier
Posty: 700
Rejestracja: wtorek, 1 listopada 2005, 15:50
Numer GG: 9383879
Lokalizacja: Preczów :P
Kontakt:

Post autor: Sabrae Xoraim »

{P.S. (poza sesją) Może Ty mistrzu przemówisz jej do rozsądku, bo ja już próbowałem, i nie odniosło to skutku. Mogłaby się zdecydować, gra czy nie. A jeżeli nie, to proponuje nanowo otworzyć rekrutację, bo samemu grać, to troszku smutno (bo Ivor gdzieś się po lesie pałęta)}
SiNafay:
Drowka jadła powoli i nawet nie próbowała zagaić ropzmowy co zwykle z wielką chęcią czyniła, gdyż ciągle miała nadzieję, że ludzie (elfy, niziołki, krasnale itp.) się do niej przekonają. Zresztą, jak naucza Elistraee: Na niegrzeczność odpowiadaj grzecznością. Bądzź zawsze miły. Lecz w tych okolicznościach poprostu niemogła się przemóc aby coś powiedzieć. Co dziwne nawet helimta nie żucał swych opryskliwych uwag. Jedynie elfka wydawała się taka sama jak zawsze, i tak żadko coś mówiła, więc nie było widać różnicy. Pogrążona w zamyśleniu jadła swą skromną porcję. *Dzień zaczął się tak miło, a teraz dowiaduje się, że akademi grozi zniszczenie, a na dodatek jesteśmy jedyną nadzieją na jej uratowanie. :( ...*
Obrazek
(\ /)
( . .)
c('')('')
This is Bunny. Copy and paste bunny into your signature to help him gain world domination.
M_M
Kok
Kok
Posty: 951
Rejestracja: piątek, 11 listopada 2005, 10:00
Numer GG: 0
Lokalizacja: Sosaria... Kraina rozpusty :]

Post autor: M_M »

Ivor:

To ja z powrotem doskakuję do niego i zaczynam gryźć w szyję - chce przegryźć mu tętnice.
Rowerem pod górkę nie zjedziesz...
CoB
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 1616
Rejestracja: poniedziałek, 12 września 2005, 08:47
Numer GG: 5879500
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

Post autor: CoB »

Si'Nafay

W ciszy dokończyliście jeść. Wszyscy rozeszli się do pokojów, tropicielkę wysłano do pokoju gościnnego. Jesteś sama w pokoju z Shireenel. Wygląda na smutną i przestraszoną. Już masz udać się na spoczynek, kiedy nagle słyszysz jej głos, bardzo stanowczy i silny:
- Nie poddam się. W Akademii się wychowałam, kiedy Twoi pobratymcy zabili mych rodziców, moje plemię... Akademia jest moim domem... siostro. Nie mam Ci niczego za złe, wręcz przeciwnie - Tobie ufam.
Nagle zamilkła i zaczęła wylewac z siebie łzy. To nie była jednak rozpacz, lecz łzy oczyszczenia.

Ivor

Pomiędzy wami nawiązała się walka, Ty - młody, szybki i silny, przeciwko staremu i doświadczonemu przewodnikowi stada. Próbowałeś przegryźć mu tętnicę, jednak on, z góry spodziewając się ataku z Twojej strony, usunął się. Jednak za wolno - zdążyłeś już na niego wskoczyć i zacząć szarpać go pazurami. On odwdzięczył ci się, gryząc ciebie w bok i odrywając trochę ciała. Zakipiał w tobie gniew, rozwarłeś szczękę i zacisnąłeś ją na jego głowie. Poczułeś jak pęka mu czaszka, a potem wypływa mózg. Skonał w ciszy.
Podniosłeś się z ziemi i jeszcze raz spojrzałeś na ciało przywódcy. Widok jednak zaskoczył cie całkowicie - nie było tam żadnych szczątek, lecz naszyjnik z jednym wilczym kłem. Wszystkie wilki Cię okrążyły, jednak widać, że są ciekawego tego co zrobisz...

[POZA SESJĄ]
Jeśli Mangalee nie zadeklaruje się do jutra, że gra, to ponownie poszukam kogoś na rekrutacji.
http://niwia.myforum.pl/ - forum Opolskiego klubu RPG i fantastyki
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe
Sabrae Xoraim
Bombardier
Bombardier
Posty: 700
Rejestracja: wtorek, 1 listopada 2005, 15:50
Numer GG: 9383879
Lokalizacja: Preczów :P
Kontakt:

Post autor: Sabrae Xoraim »

SiNafay:
Drowka siadła na łużku elfki, przytuliła ją i stwierdziłła:
- Wypłacz się dziecko.... Dobrze, łzy przyniosą ukojenie...
Elfka wtuliła się w ramie drowki i wypłakała. Obu im ulżyło na duszy.

Odwieczny okonflikt między elfami a drowami ma początek jeszcze w lasach Arvandoru (takie elfie niebo) kiedy bogini Lolth zdradziła Corelona Larethiena, prgnąc zagarnąć całą władzę dla siebie, mimo, że była jego żoną. Z ich związku narodziła się Elistraee, boginii łowiectwa, fechtunku i tańca. Propaguje ona pokuj między rasami, tolerancję itd.

Dlatego też dla SiNafay tak ważnym było wyznanie elfki.
- Dziękuję Ci, to, co powiedziałaś wiele dla mnie znaczy. Podsumowała drowka i ułożyła się na własnym posłaniu. Patrzyła jeszcze na elfkę w zadumaniu....

[P.S. <bravo>]
Obrazek
(\ /)
( . .)
c('')('')
This is Bunny. Copy and paste bunny into your signature to help him gain world domination.
M_M
Kok
Kok
Posty: 951
Rejestracja: piątek, 11 listopada 2005, 10:00
Numer GG: 0
Lokalizacja: Sosaria... Kraina rozpusty :]

Post autor: M_M »

Ivor:

Biorę w kły naszyjnik i przeskakuję mur. Jeśli jest za wysoki abym go pszeskoczył robię to pod postacią człowieka. Nakładam naszyjnik i wracam do domu Co za życie...
Rowerem pod górkę nie zjedziesz...
CoB
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 1616
Rejestracja: poniedziałek, 12 września 2005, 08:47
Numer GG: 5879500
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

Post autor: CoB »

Ivor

Kiedy tylko przeskoczyłeś przez mur jako wilkołak, a potem założyłeś naszyjnik, poczułeś najpierw piekący ból w miejscu, gdzie kieł stykał się ze skórą, potem rozległo się wycie wilków - niczym jakaś upiorna opera, a potem zmęczony zacząłeś się czołgać do domku i po jakimś czasie tam przybyłeś.
Padłeś na łózko i przebywałeś w jakimś ni to śnie, ni to jawie, widziałes ten dzień, kiedy Twoja wioska została zaatakowana przez wilki, potem wielką wilczą orgię :twisted: , znowu zaczęło się to przeplatać z jakimiś obrazami pół-ludzi, pół-wilków, a na koniec spostrzegłeś lustro, a w nim odbicie pięknej kobiety, która też trzymała lustro. Im dłużej patrzyłeś w lustro tym bardziej źle się czułeś. W końcu odwróciłeś wzrok i pobiegłeś do lasu - do wilków. Usłyszałeś tylko jak lustro pęka...

Zbudziłeś się zlany potem, zauważyłeś, że ktoś wybił szybę w pokoju. CZujesz się bardzo dziwnie... Trudno to określić, ale coś Ci przybyło...

[MISTRZU MIECZA, jak będziesz odpisywać to daj od razu znać, czy chcesz zostać przy Akademii, czy wolisz wyruszyć w podróż ;) Bo mogę poprowadzić Cię trochę inną ścieżką, ale wtedy rozłączysz się na dosyć długi czas od innych graczy)

Si'Nafay

Nagle rozległo sie okropne wycie wilków z lasu. Elfka wstała, podeszła do okna i powiedziała z uśmiechem:
- Zamknę to, bo źle się śpi słuchając tej 'muzyki'. Dobrejnocy siostrzyczko - podeszła do Ciebie, lekko ucałowała w czoło i poszła spać do siebie do łóżka. Powoli zaczęłaś przymykać oczy... W końcu sen zmorzył Twoje powieki...

Obudziłaś się rano. Elfka jeszcze spała - za oknempowoli się rozjaśniało. Słychać było śpiew rannych ptaszków. Z dworu słyszałaś już hałas - to Helmita musiał trenować przed wyjściem. W pokoju leżał duży plecak - najprawdopodobniej na rzeczy, które zamierzasz ze sobą wziąć...

Shea

Przespałaś się w sali jadalnej. Zaraz przyszedł tam jakiś niziołek, poszturchał Cię za ramię i zapytał:
- Czy panienka potrzebuje czegoś na drogę? Mistrz kazał mi spełnić każdą panienki prośbę...
Niziołek nie wygląda jednak na zadowolonego z tego powodu. Ma naburmuszoną twarz i chyba nie lubi być tak wczesnie budzony...
Ostatnio zmieniony sobota, 18 marca 2006, 20:22 przez CoB, łącznie zmieniany 1 raz.
http://niwia.myforum.pl/ - forum Opolskiego klubu RPG i fantastyki
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe
Sabrae Xoraim
Bombardier
Bombardier
Posty: 700
Rejestracja: wtorek, 1 listopada 2005, 15:50
Numer GG: 9383879
Lokalizacja: Preczów :P
Kontakt:

Post autor: Sabrae Xoraim »

SiNafay:
Drowka wstała i przeciągnęła się ziewając. Następnie śpiewając cicho i podrygując nieznacznie, acz w rytm pieśni pochwalnej. Założyła ubranie (miękkie, czarne, skórzane buty, ciasno dopasowane bryczesy z czarnej skóry, płócienna koszula także czarna i koszulka z kolczugi w kolorze hebanu, czarny bawełniany płaszcz podróżny z głębokim kapturem), puklerz na lewe ramię, przypięła kołczan z usypiającymi bełtami przy lewym boku, tam też pochwę z rapierem. Na koniec uroczyście powiesiła na szyi medalion-święty symbol Elistraee. Jej Ubranie także jest niezwykłym, gdyż kryje w sobie noży wszelakich wiele, a każdy wyważony, by cisnąć nim mogła. Przez ramię torbę przewiesiła, a w niej zapasowa tunika i kilka owoców.
Obrazek
(\ /)
( . .)
c('')('')
This is Bunny. Copy and paste bunny into your signature to help him gain world domination.
M_M
Kok
Kok
Posty: 951
Rejestracja: piątek, 11 listopada 2005, 10:00
Numer GG: 0
Lokalizacja: Sosaria... Kraina rozpusty :]

Post autor: M_M »

Ivor:

To już za dużo jak na jeden dzień Kładę się na posłanie i spię

Poza sesją: Nie, wolę zostać w akademi. Może uda mi się przemienić jakąś drowke :twisted:
Rowerem pod górkę nie zjedziesz...
Zablokowany