[brak++]Czas poszukiwaczy przygód "Magia Świata"
-
- Kok
- Posty: 1183
- Rejestracja: poniedziałek, 28 sierpnia 2006, 13:55
- Numer GG: 3374868
- Lokalizacja: otchłań
Parsival Gaveriell Galadium
-Zniknąłem myślami w mitycznej krainie zwanej 'Zakopane'. Doradzam wejść na ten głaz... a ty Haraldzie zmień już postać bo nie lubię orków.- Powiedział wchodząc na głaz. -Ja bym na niego (głaz) wszedł. Dobra zasłona terenowa.- Jak znalazł się na szczycie to zaczął pomagać towarzyszą w wspinaczce.
-Zniknąłem myślami w mitycznej krainie zwanej 'Zakopane'. Doradzam wejść na ten głaz... a ty Haraldzie zmień już postać bo nie lubię orków.- Powiedział wchodząc na głaz. -Ja bym na niego (głaz) wszedł. Dobra zasłona terenowa.- Jak znalazł się na szczycie to zaczął pomagać towarzyszą w wspinaczce.
jak piszę ortografy to nie poprawiaj... po wkurzamy BAZYL'E
-
- Majtek
- Posty: 97
- Rejestracja: wtorek, 16 stycznia 2007, 16:52
- Lokalizacja: Wałbrzych
-
- Pomywacz
- Posty: 22
- Rejestracja: poniedziałek, 29 stycznia 2007, 19:05
Nan
Wzięła pochodnię i spróbowała ją zapalić czarem. Kiedyś do klasztoru, w którym służyła przyszedł pewien wędrowny mag i uczył kapłanów podstawowych zaklęć ofensywnych, niestety Nan nigdy się do nich nie przykładała i w jej wykonaniu kulą ognia była tylko mała iskierką. Ale w tej sytuacji iskierka mogła pomóc.
Wzięła pochodnię i spróbowała ją zapalić czarem. Kiedyś do klasztoru, w którym służyła przyszedł pewien wędrowny mag i uczył kapłanów podstawowych zaklęć ofensywnych, niestety Nan nigdy się do nich nie przykładała i w jej wykonaniu kulą ognia była tylko mała iskierką. Ale w tej sytuacji iskierka mogła pomóc.
-
- Majtek
- Posty: 97
- Rejestracja: wtorek, 16 stycznia 2007, 16:52
- Lokalizacja: Wałbrzych
-
- Majtek
- Posty: 97
- Rejestracja: wtorek, 16 stycznia 2007, 16:52
- Lokalizacja: Wałbrzych
Loran Anavries
Twój krzyk z pewnością było słychać w oddali. W tunelach słychać było echo.
Nan
Weszłaś do tunelu jako pierwsza.
Wszyscy
Szliście za Nan.
W tunelu śmierdziało stęchlizną. Poruszaliście się naprzód z Nan na czele. Wszędzie unosił się kurz. Wszędzie było pusto. Idąc, wasze kroki odbijały się echem od ścian. Byliście trochę zdenerwowani. W tych tunelach mogło być bardzo niebezpiecznie. Nie wiedzieliście, czy czasami coś was nie zaatakuje. Jednak, jak dotychczas nic dziwnego się jeszcze nie wydarzyło, a wy nie pokusiliście się jeszcze o wyciągnięcie broni.
Twój krzyk z pewnością było słychać w oddali. W tunelach słychać było echo.
Nan
Weszłaś do tunelu jako pierwsza.
Wszyscy
Szliście za Nan.
W tunelu śmierdziało stęchlizną. Poruszaliście się naprzód z Nan na czele. Wszędzie unosił się kurz. Wszędzie było pusto. Idąc, wasze kroki odbijały się echem od ścian. Byliście trochę zdenerwowani. W tych tunelach mogło być bardzo niebezpiecznie. Nie wiedzieliście, czy czasami coś was nie zaatakuje. Jednak, jak dotychczas nic dziwnego się jeszcze nie wydarzyło, a wy nie pokusiliście się jeszcze o wyciągnięcie broni.