[HP] Lata Ciemności

[Hose15]

Scott Payton

- Dobre pytanie...E? Fiodor? Tak masz na imię? Tak więc dobre pytanie Fiodorze. Nie wiemy jakiej ilości Śmierciożerców możemy się spodziewać, choć nie przypuszczam by była ich tam cała armia. Voldemort też tam może być, w końcu Hermiona ma bardzo ważne informacje. Trzeba podejmować decyzje jak najszybciej. Z każdą sekundą zwiększa się szansa, że Granger będzie torturowana groźniejszymi środkami i, że tego nie wytrzyma...

[Kloner]

Nivelle popatrzył się po was-Macie rację, trzeba to zrobić jak najszybciej, najlepiej jeszcze dziś, za godzinę deportujecie się na wzgórzu 10km od willi malfoyów, Moira, przygotuj plany domu dla reszty i obmyśl jakiś plan, no co się tak na mnie patrzycie, musicie się przygotować-powiedział, po czym udał się w stronę swojej sypialni. Kuchnia została pusta, jesteście w niej teraz tylko wy.

[Errer_Avares]

Fiodor Freeman

W to mi graj pomyślał czarodziej ubrany w szaty do quidditcha reprezentacji Anglii pomyślał "W to mi graj!" po słowach przywódcy Zakonu feniksa. Perspektywa jakiegoś działania wzbudziła w nim nowe pokłady energii, które myślał, iż zatraciły się gdzieś bezpowrotnie z jego ciała... Najwidoczniej zemsta, której zamierzał dokonać przywróciła je, a wręcz poczuł w sobie jej nadmiar. Pierwszy raz od dłuższego czasu oderwał swoje myśli, od swojej nieżyjącej już matki i było mu z tym bardzo dobrze. Wstąpił do zakonu, tylko i wyłącznie po to by zabijać Śmierciożerców... Nivelle wiedział o tym, ale w czasach które nastały liczył się każdy żołnierz, nawet taki, który walczy z samej chęci walki, a nie dla wzniosłych ideałów. I ta chwila miała właśnie nadejść. On Fiodor Freeman, miał zostać wysłany do willi Malfoyów... Został tam wysłany, żeby walczył w taki sposób, jaki uzna za stosowny... W jego głowie już teraz układała się przerażająca formuła zaklęcia: "AVADA KEDAVRA".

Fiodor opanował swoje myśli i postanowił coś powiedzieć, ponieważ wydłużająca się cisza stawała się nie do zniesienia:
- Macie jakiś plan? Ja osobiście nie mam żadnego dobrego pomysłu, jednak dysponuje sporą ilością eliksirów... Od ognia alchemicznego, aż po eliksir wielosokowy. No i mój osobisty wynalazek: Eliksir dymny. Dzięki niemu moglibyśmy odwrócić ich uwagę kiedy będziemy wchodzić- wiedział, że to słaba inicjatywa jednak starał się coś wymyślić, żeby jak najszybciej ruszyć do boju- A wy jakie macie pomysły?

[Hose15]

Scott Payton
Zostali sami. W końcu Nivell jako lider wyszedł z pewną inicjatywą. Młody Auror miał już powoli dość tego całego zamiesznia "Kogo zabić, kogo nie?". Przysłuchiwał się Fiodorowi.
"Hm...Spec od eliksirów. To widać".
- Hm...Ja też nie mam żadnego planu, lecz podczas natarcia proponuję abyśmy trzymali się w grupie. Razem. To pozwoli nam przeżyć. Będziemy musieli przeszukiwać każdy kąt w willi Malfoyów, bo nie wiemy gdzie przetrzymują Hermionę. I ostatnia rada. Nie zabijajmy Śmierciożerców. Ich informacje mogą okazać się o wiele lepsze niż ich śmierć. Moja broń to zaklęcia. O tak. Znam ich sporo. To tak a propos naszych broni. Dziękuję za wysłuchanie. To wszystko co chciałem na ten temat powiedzieć - uśmiechnął się lekko, po czym poprawił szal.