[Call of Cthulhu] Kawałeczki Śmierci

Miejsce na zakończone lub wymarłe sesje. Jeśli chcesz ponownie otworzyć temat to skontaktuj się z modem albo adminem.
AC
Bosman
Bosman
Posty: 2204
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:11
Numer GG: 4159090
Lokalizacja: Las Szamanów
Kontakt:

Post autor: AC »

Leon Starski:
Widzisz sytuację za którą pobiegł Jasiek na monitorze, zapewne gdybyś tylko spróbował mógłbyś podzielić ekran i zobaczyć widok z innych kamer. Twoją uwagę jednak zwróciła czerwona lampka mrugająca w pół-zamkniętej stalowej szafce w ścianie. Pik-pik-pik. Podszedłeś bliżej i z ciekawości otworzyłeś. W tym momencie zobaczyłeś potężny, gruby błysk, jakby błyskawicy. Upadając zobaczyłeś dwa szpony zakrzywione do tyłu znikające w ścianie. Na podłodze poczułeś jak drobne spięcia przeskakują między twoimi palcami. Dopiero po chwili zoorientowałeś się, że światło zgasło. Chwilę później zapaliło się. Spojrzałeś na ekran. Pokazuje teraz jakiś pokój, bardzo podobny do tego, w którym spędziłeś ostatnie godziny, jednak tutaj są tylko jedne drzwi do pacjenta. I jest tam duża maszyna, doktor, którego jeszcze nie poznałeś stoi przy niej i ciężko dyszy. Rozgląda się nerwowo do okoła. Po chwili ekran zgasł i komputer się zresetował.

Adrian Felsztyński:
Znów światła na moment przygasły, doktor chwyciła cię lekko za dłoń i powiedziała, że to tylko chwilowa przerwa w dostawie prądu. Wtedy poczułeś ciarki na swoim ciele. Tak jakby coś cię dotknęło, chwilę później światło wróciło i doktor spojrzała na swoje ramię tak jakby ona też to czuła, po zapytaniu jednak odpowiedziała, że okno jest trochę rozszczelnione i docisnęła je. Powiedziała, że rano napewno wszystko będziesz mógł zobaczyć, ale powinieneś jeszcze się położyć. [opisz swój sen jaki chcesz]

Piotr i Tobiasz:
Widzicie jak doktor otwiera drzwi i wypada z pokoju rozwścieczony mężczyzna. Doktor przytrzymuje policjanta i Tobiasza, żeby nic nie robili. I podchodzi do tamtego i coś mu mówi. Po chwili pstryknął palcami i przestępca się obudził. Co się dzieję? spytał, na co policjant odpowiedział: Nie zgrywaj głupa., lekarz wyzwał policjanta od jełopów i kretynów i kazał się zamknąć, gdy lekarz wprowadzał więźnia do pokoju zgasło na może minutę światło. Policjant wtedy wyjął pistolet i mierzył ciąglę w przestępcę. Nikt się nie poruszył aż światło wróciło do normy, a stary lekarz znów ochrzanił policjanta. Następnie odłożył pacjenta na łóżko (w tym czasie wy coś mogliście robić).
Obrazek
Mr.Zeth
Bosman
Bosman
Posty: 2312
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:15
Numer GG: 2248735
Lokalizacja: z Wrocławskiej Otchłani
Kontakt:

Post autor: Mr.Zeth »

Leon Starski:

-Przepracowuję się chyba...- mruknął mężczyzna. Wstał i pokręcił głową. Podszedł do drugiego lekarza. -Cos nie tak?- zapytał, poprawiając fartuch. Strzepnął ręce jeszcze raz. Bądź co bądź zdenerwowało go to.. przywidzenie. Przelotnie rzucił okiem na restartujący się komputer i oblicze lekarza, po czym znów spróbował się skupić. Bezskutecznie.
Nie był w stanie nawet skupić wzroku na jednej rzeczy, a myśli pierzchały we wszystkich kierunkach. Starski przymknął oczy i odetchnął głęboko. Otworzył oczy. Było lepiej. -No?- skinął na lekarza
UWAGA -ZŁOŚLIWY MG!

Mr.Z pisze posta
Obrazek

Miałeś to w upie? Nie miej tego w d*pie!
AC
Bosman
Bosman
Posty: 2204
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:11
Numer GG: 4159090
Lokalizacja: Las Szamanów
Kontakt:

Post autor: AC »

Długo oczekiwany plan, Seba, Blind, Asd7 ponaglam do odpowiedzi


Obrazek
Obrazek
BlindKitty
Bosman
Bosman
Posty: 2482
Rejestracja: środa, 26 lipca 2006, 22:20
Numer GG: 1223257
Lokalizacja: Free City Vratislavia/Sigil
Kontakt:

Post autor: BlindKitty »

Tobiasz

Patrzyłem na to wszystko z rozdziawioną gębą. O matko, co tu się do cholery jasnej dzieje? Facet najpierw śpi, potem szaleje, budzi się na pstryknięcie, światło gaśnie...

Uszczypnąłem się w udo. Może ja po prostu przysnąłem w robocie? Nie, do cholery, to niemożliwe!

Dobra, przeczekam, przetrwam. Stałem spokojnie, nie przeszkadzając nikomu, czekając aż zdarzy się coś, na co będę mógł normalnie i po ludzku zareagować.
What doesn't kill you, just makes you... Stranger.

But above all - I feel I'm still on my long trip to nothingness.
AC
Bosman
Bosman
Posty: 2204
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:11
Numer GG: 4159090
Lokalizacja: Las Szamanów
Kontakt:

Post autor: AC »

Nie ma Seby i Asd7 :?

Ech...

Trochę o planie:
1. Starski siedzi w Computer Lab.
2. Zawierucha z doktorem, Tobiaszem, policjantem, Piotrem i oskarżonym jest przy Patient Room 1.
3. Adrian śpi SR4.
4. Gabriela śpi SR5.
5. Starski przebywał w pomieszczeniu oznaczonym jako Lab C.


Adrian Felsztyński:
<nadal śpi>, możesz opisać swój dzień w szkole następnego dnia tutaj

Leon Starski:
Po wstaniu przeszedłeś powoli do Laboratorium A i spytał się dziwnie przestraszonego lekarza co się dzieje. Tamten ciężko dysząc odparł szybko i nerwowo, że... yyy... kopnął mnie prąd. Kim pan w ogóle jest? Testuje nowy sprzęt. Proszę nic nie dotykać! A w ogóle niech pan opuści to pomieszczenie, wolno tu tylko przebywać mi i dyrektorowi! Niech pan stąd odejdzie! Pomieszczenie jest bardzo podobne do tego, w którym siedziałeś pół nocy oprócz tajemniczej, dużej maszyny stojącej w centrum. Świecą się przy niej różne lampki, wygląda jak skrzyżowanie komputera z lat piędziesiątych z nowoczesnymi serwerami. Nawet widać światłowód podłączony do nadzwyczajnego komputera. Na plakietce tego doktora (która leży na biurku) jest napisane Doktor Konstanty Roth. Po zobaczeniu tego wszystkiego doktor patrząc na ciebie z wyrzutem zaczyna machać rękami, żebyś sobie poszedł.

Tobiasz i Piotr:
Nic nadzwyczajnego się już nie dzieje, stary doktor posiedział z oskarżonym, a ten znów zasnął po pewnym czasie. Policjant ciąglę stał w pobliżu. Po pół godzinie stary doktor odszedł do pomieszczenia komputerowego. Do końca nocy pozostało jeszcze kilka godzin, opiszcie co robiliście, chyba że nic nie robiliście to napiszcie tylko, że wasze postacie poszły spać.


Kolejny update to już dzień i opis jego; update będzie prawdopodobnie w czwartek wieczorem lub w sobotę.
Obrazek
SebaSamurai
Majtek
Majtek
Posty: 120
Rejestracja: niedziela, 7 sierpnia 2005, 21:45
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: SebaSamurai »

Piotr

Minęło kilka dobrych minut, kiedy Piotr doszedł do siebie. Przyglądał się całemu zajściu na dole, ale wciąż nie wiedział o co chodzi. Miał ochotę spytać się doktora kim jest ten człowiek i dlaczego pilnuje go policjant i czy aby na pewno nic im nie grozi, ale sposób w jaki zachowywał się policjant wskazywał, że jest on zdenerwowany i wypytywanie mogłoby wpędzić Piotra w kłopoty.
"Gabi!" - przemnknęło mu przez głowę. Znów starał się przypomnieć sobie, gdzie znajduje się sala w której ją badano. "Na pewno na górze... po prostu wrócę tam gdzie się zdrzemnąłem i postaram poszukać tej sali" - pomyślał i ruszył w stronę schodów. Powoli pokonał stopnie wchodząc na pierwsze piętro i rozejrzał się. Kiedy mijał windę zauważył ławkę typu "bingo" produkcji firmy "Nowy Styl", na której kilkadziesiąt minut temu drzemał. Ponownie wytężył pamięć rozgladając się dookoła. Liczył na to, że może na korytarzu pojawi się jakaś pielęgniarka, ale w budynku zalegała głucha cisza. Piotr poczuł, że musi udać się do toalety za potrzebą. Kiedy zobaczył drzwi z napisem WC, przypomniał sobie, że sala, gdzie badano Gabi była po lewej stronie od toalety i wchodziło się tam prze jeszcze inne pomieszczenie. Zapominając o potrzebie, skierował się w stronę Lab C. Podszedł do drzwi, zapukał i nacisnął klamkę.
Ostatnio zmieniony sobota, 10 marca 2007, 14:45 przez SebaSamurai, łącznie zmieniany 1 raz.
Panie spraw by me oko było bystre, duch silny, a dłoń pewna...
Mr.Zeth
Bosman
Bosman
Posty: 2312
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:15
Numer GG: 2248735
Lokalizacja: z Wrocławskiej Otchłani
Kontakt:

Post autor: Mr.Zeth »

Leon Starsky:

-Dobra, dobra... spokojnie- zamruczał i wyszedł poza pomieszczenie. Westchnął ciężko i zdecydował przejść się korytarzami dla uspokojenia nerwów. Wyszedł z pokoju i skręcił w prawo i o schodach w dół. Zdecydował po prostu pójść naprzód bez celu... na razie w stronę recepcji. Maszyna jakoś nie wzbudziła nadmiaru jego zainteresowania. Często zdarzało mu się przeoczyć istotne rzeczy... to też mógł. Było to trudne, ale nie było rzeczy, którą w zamyśleniu można by przeoczyć. W sumie był mistrzem w przeoczaniu. Uśmiechnął się do swoich myśli, otwierając drzwi na klatkę schodową.
UWAGA -ZŁOŚLIWY MG!

Mr.Z pisze posta
Obrazek

Miałeś to w upie? Nie miej tego w d*pie!
BlindKitty
Bosman
Bosman
Posty: 2482
Rejestracja: środa, 26 lipca 2006, 22:20
Numer GG: 1223257
Lokalizacja: Free City Vratislavia/Sigil
Kontakt:

Post autor: BlindKitty »

Tobiasz Brylski

Pokręciłem głową, znów. Szalone rzeczy wydarzają się ostatnio dookoła. Cóż może to oznaczać? Co to może zwiastować?

Postanowiłem wtedy dla odprężenia wykonać poomse. Wyszedłem z kliniki, stanąłem na kawałku trawnika...

Pozycja medytacji. Obrót w lewo, blok na lewą nogę. Cios z prawej ręki. Półobrót, blok na prawą nogę. Cios z lewej ręki. Ćwierćobrót, blok na lewą, cios prawą. Ćwierćobrót, blok na korpus od lewej. Cios prawą. Półobrót, blok na korpus od prawej. Cios z lewej. Ćwierćobrót, blok na prawą, cios z lewej. Ćwierćobrót, blok lewą ręką na głowę. Kopnięcie prawą, cios prawą. Półobrót, blok prawą na głowę. Kopnięcie lewą, cios lewą. Ćwierćobrót, blok na lewą nogę. Długi krok, cios, okrzyk. Powrót do pozycji medytacji.

A teraz czas iść spać, pomyślałem, i tak też zrobiłem.
What doesn't kill you, just makes you... Stranger.

But above all - I feel I'm still on my long trip to nothingness.
AC
Bosman
Bosman
Posty: 2204
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:11
Numer GG: 4159090
Lokalizacja: Las Szamanów
Kontakt:

Post autor: AC »

Tobiasz Brylski:
Po powrocie do mieszkania spotkałeś tylko Giętkiego, leżał przed włączonym telewizorem, z jego ust wyciekło dość sporo śliny. Olałeś to i poszedłeś do swojego pokoju. Położyłeś się i dość szybko zasnąłeś. Obudziłeś się dwie godziny później, gdy ktoś wszedł do mieszkania. To znajomy głos, więc nie ruszyłeś się. Znów zasnąłeś. Minęło kilkadziesiąt minut, gdy znów się obudziłeś. W pokoju jest strasznie jasno, więc zasłoniłeś okno. Położyłeś się. Nie możesz zasnąć, czujesz się naprawdę fatalnie. Pomedytowałeś trochę i znów zasnąłeś. Doszła 16:30, obudziłeś się, zjadłeś, wykąpałeś się, nastała 17:00, czas iść do pracy. Za bardzo to nie jesteś wyspany.

Leon Starski:
[wszelkie info na gg]

Piotr Mietkowski :
Wszedłeś do Lab C i spotkałeś kobietę-lekarkę, z którą zdaję się już wcześniej rozmawiałeś. Spytała się czy coś się stało, ale ty tylko odpowiedziałeś, że martwiłeś się o koleżanka, a ona ci pokazała, że Gaba śpi i nic jej nie jest. Pomiary wskazują, że sen przebiega z małymi zakłóceniami. Potrzeba więcej badań, żeby stwierdzić dokładniej czemu czasem ona źle śpi, a akurat dzisiaj dobrze. O 7 razem z Gabą wyszliście, lekarka radziła wam, żebyście pochodzili po Warszawie, może do kina czy gdzie tam chcecie. Najlepiej skorzystajcie z Szybkiej Kolej Miejskiej. Opisz resztę dnia, wróćcie do kliniki na 18:00. Podróż pociągiem do Centrum pociągiem zajmuje 18 minut.

Piotr Palik:
Dokończyłeś papierosa i chwilę za nim spalił się filtr rzuciłeś peta na chodnik. Wysiadłeś z pociągu i poszedłeś w stronę Kliniki... od kiedy zobaczyłeś jej reklamę coś cię do niej pcha i oto jesteś. Napisz jak spędzasz cały dzień, jedyna pewna rzecz to rozmowa z dyrektorką, niezależnie czy idziesz tam jako nowy pracownik czy jako pacjent to zostaniesz przyjęty i będziesz miał czas do 18, a jest 8.

Henryk Kot:
Siedziałeś sobie spokojnie w twojej i brata melinie jak zobaczyłeś w telewizorze reklamę kliniki. Nie całkiem trzeźwy pomyślałeś, że dobrze by było tam zajrzeć, to tylko ulica dalej. Napisz jak spędzasz dzień i czy chcesz się jako pacjent zapisać do kliniki czy może zrobić coś niezbyt mądrego jak np kradzież samochodu i sprzedanie go u znajomego w dziupli.
Obrazek
Kosiarz Dusz
Pomywacz
Posty: 42
Rejestracja: poniedziałek, 22 stycznia 2007, 20:56
Numer GG: 2527774
Lokalizacja: Od zawsze tu byłem

Post autor: Kosiarz Dusz »

Co ja właściwie robię z tym papierosem??? Przecież nie palę ( :wink: ) - pomyślał Piotr
Idzie do kliniki jako nowy pracownik (przynajmniej pozornie :P ). Po rozmowie z dyrektorką (wyliczam czas na dwie godziny) o różnych zdarzeniach w klinice wykorzystuje swój czas i wchodzi (w razie czego zakrada się) do jednego z labolatoriów, tego, które wyda się mu bardziej interesujące.
Przy okazji, jeżeli znajdzie jakieś chemikalia (lub inne przedmioty,ale chemikalia szczególnie), które wydadzą mu się podejrzane, to bierze je ze sobą i bada pod mikroskopem. Stara się być niezauważonym. Potem, jeżeli starczy czasu lub jeżeli "coś" mu nie przeszkodzi, to idzie spać (nie wiem po co, ale musi jakoś wypełnić resztę czasu).
Czuję twą duszę...
Mr.Zeth
Bosman
Bosman
Posty: 2312
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:15
Numer GG: 2248735
Lokalizacja: z Wrocławskiej Otchłani
Kontakt:

Post autor: Mr.Zeth »

Leon Starski:

Mężczyzna pomaszerował koło recepcji i przeszedł dalej, po czym udał się w drogę powrotną. I tak kilka razy. Nic ciekawego się nie wydarzyło... aż wpadł na dyrektorkę. Kobieta obejrzała Leona od stóp do głów, spojrzał na identyfikator i pozwoliła sobie na usunięcie solidnego marsa z twarzy (o minę chodzi, nie o batona/planetę :P). Starski mimo wszystko przestawił się i szybko wypluł z siebie odpowiedź na nie zadane pytanie "czemu tu jest". Kobieta westchnęła i pokiwała głową. Poszli naprzód. Starski słuchał, idąc ze zwieszoną głową. Na jego twarzy malowało się zamyślenie. -Widzi pan.. ogólnie ten szpital porządnie sobie daje radę...- zaczęła. Widać jej myśli krążyły wokół czegoś innego, bo dalsze słowa były ułożone w jeszcze bardziej chaotyczny sposób. Z lawiny słów Starski wyłapał sporo pochwał pod adresem swych kolegów z pracy. Ogólnie pod adresem całego szpitala. Osprzętu i tak dalej. Potem nastąpiła przerwa. Kobieta była niezadowolona pomimo wierzchniego zadowolenia. -Coś nie tak?- zapytał Starski. -Prąd...[/i]- burknęła po chwili ciszy kobieta. -Rachunek jest niebotyczny- stwierdziła. Leon pokiwał głową. -Może to ta maszyna w komputerowym tak ssie prąd?- zapytał, nie obracając głowy w stronę rozmówczyni.
UWAGA -ZŁOŚLIWY MG!

Mr.Z pisze posta
Obrazek

Miałeś to w upie? Nie miej tego w d*pie!
BlindKitty
Bosman
Bosman
Posty: 2482
Rejestracja: środa, 26 lipca 2006, 22:20
Numer GG: 1223257
Lokalizacja: Free City Vratislavia/Sigil
Kontakt:

Post autor: BlindKitty »

Tobiasz Brylski

Wstałem z krzesła, przeciągając się z chrupnięciem kręgosłupa. Trzebaby ruszać do pracy, ale... Cholera.
Poszedłem do kuchni, zrobić sobie szybko kawy przed wyjściem. Może dzięki twmu jakoś uda się przetrwać?
Tym razem też pieszo poszedłem do pracy, kolejna mała cegiełka ku utrzymaniu dobrej kondycji. Po drodze wstąpiłem do spożywczego, kupić sobie ze dwa Red Bulle, może to zdoła mnie przez noc utrzymać przy przytomności...
What doesn't kill you, just makes you... Stranger.

But above all - I feel I'm still on my long trip to nothingness.
Zablokowany