[Neuroshima] Hardcore Version
-
- Kok
- Posty: 1007
- Rejestracja: wtorek, 3 stycznia 2006, 17:37
- Numer GG: 8564458
- Lokalizacja: Z TBM
-
- Bosman
- Posty: 2482
- Rejestracja: środa, 26 lipca 2006, 22:20
- Numer GG: 1223257
- Lokalizacja: Free City Vratislavia/Sigil
- Kontakt:
-
- Mat
- Posty: 514
- Rejestracja: poniedziałek, 5 czerwca 2006, 19:10
- Lokalizacja: z kapusty
Aron
-A zatem kurna przegłosowane. Skopmy komuś dziś tyłek. po tych słowach skierował się w kierunku słupa czarnego dymu. W dłoniach trzymał przygotowane do strzału pistolety. Gdy dotarł w pobliże ogniska zaczął się czołgać. Na skraju niecki wymierzył w obu gangsterów oba orły tak by czerwona kropka znalazła się na ich czołach i wystrzelił...
-A zatem kurna przegłosowane. Skopmy komuś dziś tyłek. po tych słowach skierował się w kierunku słupa czarnego dymu. W dłoniach trzymał przygotowane do strzału pistolety. Gdy dotarł w pobliże ogniska zaczął się czołgać. Na skraju niecki wymierzył w obu gangsterów oba orły tak by czerwona kropka znalazła się na ich czołach i wystrzelił...
-
- Bosman
- Posty: 1759
- Rejestracja: piątek, 17 lutego 2006, 15:05
- Numer GG: 7524209
- Lokalizacja: Gliwice
Szybki Orzeł
Ech, wy biali... Macie za duże mniemanie o sobie i o swoich możliwościach... Oni...
Przerywam widząc, że wszyscy olali moje spostrzeżenia.
"Jak idą, to niech idą, ja ich wykończę, a oni niech pozbierają sobie te bronie i będą dumi z siebie i swoich cudownych możliwości...." Pomyślałem, po czym wskakuję na Eagle'a, bez problemu wyprzedzam idących i podczas lotu koszącego bomarduję czterema granatami zaczepnymi z zapalnikiem uderzeniowym gangersów, dwa granaty mają wybuchnąć ok. 0.5m przed, a drugie dwa ok. 0.5m za gangesrami. Patrzę na Snake'a i mówię mu, aby zakopał się w ziemi i przekopał pod przestępców, a chwilę po wybuchach wypełzł na powierzchnię i ich dobił.
Ech, wy biali... Macie za duże mniemanie o sobie i o swoich możliwościach... Oni...
Przerywam widząc, że wszyscy olali moje spostrzeżenia.
"Jak idą, to niech idą, ja ich wykończę, a oni niech pozbierają sobie te bronie i będą dumi z siebie i swoich cudownych możliwości...." Pomyślałem, po czym wskakuję na Eagle'a, bez problemu wyprzedzam idących i podczas lotu koszącego bomarduję czterema granatami zaczepnymi z zapalnikiem uderzeniowym gangersów, dwa granaty mają wybuchnąć ok. 0.5m przed, a drugie dwa ok. 0.5m za gangesrami. Patrzę na Snake'a i mówię mu, aby zakopał się w ziemi i przekopał pod przestępców, a chwilę po wybuchach wypełzł na powierzchnię i ich dobił.
Od dziś płacę Eurogąbkami.
-
- Chorąży
- Posty: 3712
- Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
- Lokalizacja: Wro
Biali zebrali się szybko i zaczęłi podążać w stronę dymu. Chwilę później indianin wydał pare poleceń swoim podopiecznym i poleciał na swoim orle do gangerów. Wąż czołgając się pod ziemią dotarł na miejsce równo z resztą. Zobaczyli tylko Wielkiego Ptaka, Szybkiego Orła, dwa ciała gangerów i nietknięty sprzęt.
.
-
- Mat
- Posty: 514
- Rejestracja: poniedziałek, 5 czerwca 2006, 19:10
- Lokalizacja: z kapusty
Aron
-Cholerny indianiec, a chciałem się zabawić. Aron podbiegł do samochody by sprawdzić stan paliwa, jeśli zbiorniki jest pełny próbuje odpalić jeep. Jeśli silnik ruszył powiedział do reszty -Proszę wsiadać! Transport do Vegas odjedzie za minutę! Pozbierał z trupów wszystko, co da się sprzedać -Ktoś chce ich gnaty czy je sprzedajemy? ładunek cały ładunek wpakował do bagażnika i usiadł za kierownicą, czekał na resztę.
-Cholerny indianiec, a chciałem się zabawić. Aron podbiegł do samochody by sprawdzić stan paliwa, jeśli zbiorniki jest pełny próbuje odpalić jeep. Jeśli silnik ruszył powiedział do reszty -Proszę wsiadać! Transport do Vegas odjedzie za minutę! Pozbierał z trupów wszystko, co da się sprzedać -Ktoś chce ich gnaty czy je sprzedajemy? ładunek cały ładunek wpakował do bagażnika i usiadł za kierownicą, czekał na resztę.
-
- Bosman
- Posty: 2482
- Rejestracja: środa, 26 lipca 2006, 22:20
- Numer GG: 1223257
- Lokalizacja: Free City Vratislavia/Sigil
- Kontakt:
Thomas
- Jak mają ze sobą wodę, to ja bym się chętnie czegoś napił przed podróżą. A jeśli nie, to jedźmy, posortujemy ten syf jak już się czegoś napijemy i zjemy, najlepiej w jakiejś knajpie. - stwierdził sędzia, wsiadając do jeepa. - A tobie, synu Pustyni, dziękuję za pozbycie się tych mętów - wskazał na ciała.
- Jak mają ze sobą wodę, to ja bym się chętnie czegoś napił przed podróżą. A jeśli nie, to jedźmy, posortujemy ten syf jak już się czegoś napijemy i zjemy, najlepiej w jakiejś knajpie. - stwierdził sędzia, wsiadając do jeepa. - A tobie, synu Pustyni, dziękuję za pozbycie się tych mętów - wskazał na ciała.
What doesn't kill you, just makes you... Stranger.
But above all - I feel I'm still on my long trip to nothingness.
But above all - I feel I'm still on my long trip to nothingness.
-
- Bosman
- Posty: 1759
- Rejestracja: piątek, 17 lutego 2006, 15:05
- Numer GG: 7524209
- Lokalizacja: Gliwice
Szybki Orzeł
No, nareszcie! Ile można na was czekać... Indianim powiedział z udawanym znudzeniem w głosie powsytrzmując śmiech. Ja biorę wszystko, co nadaje się do rzucania- noże, granaty, koktajle mołotowa... Broń palną podzielcie między siebie. Trupy są dla moich zwierząt, więc przeszukujcie je szybko, bo Eagle i Snake dawno nie jedli i się niecierpliwią... Odsuńcie się, bo może trochę chlapać... Spokojnie rzekł czerwonoskóry, a gdy trupy były pozbawione wszystkiego wydał komendę zwierzętom, a wszyscy wokół zobaczyli jak jedno ciało znika w paszczy węża, a drugie zostaje roszarpane olbrzymim dziobem.
Mamy broń, mamy transport, więc może coś zjemy i naradzimy się co będziemy robić?
No, nareszcie! Ile można na was czekać... Indianim powiedział z udawanym znudzeniem w głosie powsytrzmując śmiech. Ja biorę wszystko, co nadaje się do rzucania- noże, granaty, koktajle mołotowa... Broń palną podzielcie między siebie. Trupy są dla moich zwierząt, więc przeszukujcie je szybko, bo Eagle i Snake dawno nie jedli i się niecierpliwią... Odsuńcie się, bo może trochę chlapać... Spokojnie rzekł czerwonoskóry, a gdy trupy były pozbawione wszystkiego wydał komendę zwierzętom, a wszyscy wokół zobaczyli jak jedno ciało znika w paszczy węża, a drugie zostaje roszarpane olbrzymim dziobem.
Mamy broń, mamy transport, więc może coś zjemy i naradzimy się co będziemy robić?
Od dziś płacę Eurogąbkami.
-
- Kok
- Posty: 1007
- Rejestracja: wtorek, 3 stycznia 2006, 17:37
- Numer GG: 8564458
- Lokalizacja: Z TBM
-
- Mat
- Posty: 514
- Rejestracja: poniedziałek, 5 czerwca 2006, 19:10
- Lokalizacja: z kapusty
Aron
Świrus wyłączył silnik by nie marnować paliwa, póki reszta się nie naradzi i zwierzaki nie pojedzą szybko się nie wyrwie z tego pustkowia. -Naradzić? Nasz cel jest prosty, dojechać do miasta, lepiej szybko stąd odjedźmy nim się odwodnimy albo zwali się tu coś za zapachem krwi. W Vegas sprzedamy cały ten rupieć coś zjemy a potem podejmiemy jakąś robotę, przynajmniej ja tak zrobię.
Świrus wyłączył silnik by nie marnować paliwa, póki reszta się nie naradzi i zwierzaki nie pojedzą szybko się nie wyrwie z tego pustkowia. -Naradzić? Nasz cel jest prosty, dojechać do miasta, lepiej szybko stąd odjedźmy nim się odwodnimy albo zwali się tu coś za zapachem krwi. W Vegas sprzedamy cały ten rupieć coś zjemy a potem podejmiemy jakąś robotę, przynajmniej ja tak zrobię.
-
- Chorąży
- Posty: 3712
- Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
- Lokalizacja: Wro
Druzyna pozbierała rzeczy. Z takich prtzydatniejszych można zaliczyć: Jeep, Minimi, M40 na dachu jeepa, trochę żywności, parę dawek leku na hemofilię, dwulitrowa butelka z wodą, karnister benzyny (5l), dwie flaszki piwa, Magnum 44", trzydziestka-ósemka, lornetka, kompas. Załoga załadowała się do samochodu. Aron odpalił silnik. Poczuliście miłe powarkiwanie silnika. Nareszcie macie szybki środek transportu!. Ze wskazówkai kompasu oraz Szybkliego Orla pokierowaliście się w stronę Vegas... Dzień później, już o zmroku ujrzęliście łunę Miasta Tysiąca Neonów. Był to na prawdę zdumiewający widok...
.
-
- Mat
- Posty: 514
- Rejestracja: poniedziałek, 5 czerwca 2006, 19:10
- Lokalizacja: z kapusty
Aron
-No to jesteśmy prawie na miejscu. Las Vegas! Nadchodzę! po tych słowach przyspieszył. Samochód jechał coraz szybciej a Aron nie zdejmował nogi z gazu, musiał sprawdzić na ile tę maszynkę stać -Gdybyście widzieli mojego ostatniego potworka, diabelnie szybki, choć nie tak wytrzymały jak ten!! Niestety cholerne maszynki molocha rozwaliły mi tamtą brykę! Leży pewnie teraz biedna sfajczona gdzieś w rowie! powiedział próbując przekrzyczeć szumiący wiatr i warkot silnika. -Podajcie mi tamtego magnuma, przyda mi się amunicja Jedną ręką rozładował rewolwer drugą cały czas trzymają na kierownicy. Naboje wsadził do kieszeni i zapiął zamek…
-No to jesteśmy prawie na miejscu. Las Vegas! Nadchodzę! po tych słowach przyspieszył. Samochód jechał coraz szybciej a Aron nie zdejmował nogi z gazu, musiał sprawdzić na ile tę maszynkę stać -Gdybyście widzieli mojego ostatniego potworka, diabelnie szybki, choć nie tak wytrzymały jak ten!! Niestety cholerne maszynki molocha rozwaliły mi tamtą brykę! Leży pewnie teraz biedna sfajczona gdzieś w rowie! powiedział próbując przekrzyczeć szumiący wiatr i warkot silnika. -Podajcie mi tamtego magnuma, przyda mi się amunicja Jedną ręką rozładował rewolwer drugą cały czas trzymają na kierownicy. Naboje wsadził do kieszeni i zapiął zamek…
-
- Bombardier
- Posty: 775
- Rejestracja: środa, 7 czerwca 2006, 15:18
- Numer GG: 6330570
- Lokalizacja: Twoja świadomość
- Kontakt:
-
- Bosman
- Posty: 1759
- Rejestracja: piątek, 17 lutego 2006, 15:05
- Numer GG: 7524209
- Lokalizacja: Gliwice
-
- Mat
- Posty: 514
- Rejestracja: poniedziałek, 5 czerwca 2006, 19:10
- Lokalizacja: z kapusty
Aron
-Ej, przestań poganiać. Wiem że cholerne dziecię dziczy potrzebuje trochę cywilizacji, ale z tego pieprzonego gruchota nie wycisnę nic więcej. Powiedział zirytowanym tonem Aron. Gdy tylko wjechali do miast samochód odrobinę zwolni by wszyscy mogli nacieszyć oko widokiem neonów. Aron zatrzymał wóz przed pierwszą lepszą knajpą –Chodźmy, napijemy się czegoś i zdobędziemy jakieś informacje
Ruszmy tę sesję!
-Ej, przestań poganiać. Wiem że cholerne dziecię dziczy potrzebuje trochę cywilizacji, ale z tego pieprzonego gruchota nie wycisnę nic więcej. Powiedział zirytowanym tonem Aron. Gdy tylko wjechali do miast samochód odrobinę zwolni by wszyscy mogli nacieszyć oko widokiem neonów. Aron zatrzymał wóz przed pierwszą lepszą knajpą –Chodźmy, napijemy się czegoś i zdobędziemy jakieś informacje
Ruszmy tę sesję!
-
- Kok
- Posty: 1007
- Rejestracja: wtorek, 3 stycznia 2006, 17:37
- Numer GG: 8564458
- Lokalizacja: Z TBM
-
- Chorąży
- Posty: 3712
- Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
- Lokalizacja: Wro
Cała wędrowna trupa z impetem wjechała do miasta. Vegas jak to Vegas. Kto był ten wie, kto nie był ma pecha. Miasto tysiąca neonów pobłyskiwało na tle ciemnego nieba, szyldy kasyn zachęcały do wzięcia udziału w ruletce. Ciemne, opustoszałe bary zajmowały kociaki, niekoniecznie zdrowe. Czas znaleźć miejsce do spania.
.