Wzgórza złamanego karku

Miejsce na zakończone lub wymarłe sesje. Jeśli chcesz ponownie otworzyć temat to skontaktuj się z modem albo adminem.
Zablokowany
Eglarest
Chorąży
Chorąży
Posty: 3653
Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
Numer GG: 777575
Lokalizacja: Poznań/Konin

Re: Wzgórza złamanego karku

Post autor: Eglarest »

coś ci się w głowie przewrociło ejstesmy w samym centrum parku narodowego nasz samochod jest 3h drogi stad a ansze schronisko wlasnie sie spaliło, notabene schronisko w ktorym dokonano rzeźi z kzrakow wysoczyl koles na 6 metrow chwycił cię uniusł na kolejne 6 metrow dostał dwa strzały jeden w kark drugi w plecy spadl z 6 metrow razem z tonba i ani jemu ani tobie nic nie dolega !
AC
Bosman
Bosman
Posty: 2204
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:11
Numer GG: 4159090
Lokalizacja: Las Szamanów
Kontakt:

Re: Wzgórza złamanego karku

Post autor: AC »

No i? Trzeba go gonić i dobić drania, pewnie ma jakiś pancerz. Nie możemy mu pozwolić uciec! Przecież może kogoś jeszcze zabić... ewentualnie możemy iść po samochód, a on niech zabija dalej... w sumie twój wybór i twoje sumienie... wiem jedno, jak się rozdzielimy to zginiemy.
Obrazek
Eglarest
Chorąży
Chorąży
Posty: 3653
Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
Numer GG: 777575
Lokalizacja: Poznań/Konin

Re: Wzgórza złamanego karku

Post autor: Eglarest »

dobra dobra idziemy ale jak ty sie czujesz?

- a nie czujesz sie najlepiej bo masz warzenei ze cos cie wyzera od srodka czujesz sie z jednej strony mocny z drugiej jakby cos cie wysysało po za tym masz wszedzie mnustwo krwi na sobie
AC
Bosman
Bosman
Posty: 2204
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:11
Numer GG: 4159090
Lokalizacja: Las Szamanów
Kontakt:

Re: Wzgórza złamanego karku

Post autor: AC »

Całkiem nieźle mówię z uśmiechem. Chodź szybko... zabijemy go... albo zaaresztujemy, ale nie sądzę, żeby się poddał tak łatwo. Gdyby coś się działo nie wahaj się strzelać w głowę...
Obrazek
Eglarest
Chorąży
Chorąży
Posty: 3653
Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
Numer GG: 777575
Lokalizacja: Poznań/Konin

Re: Wzgórza złamanego karku

Post autor: Eglarest »

Tobie tez?
spojrzał na ciebie dziwnie, a ty nie bardzo wiesz o co chodzi ale twoj partner mierzy do ciebie z broni. trwało to 3 sekundy i dał ci broń.. widocznie źle odebrales to a może faktycznie mierzył?
AC
Bosman
Bosman
Posty: 2204
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:11
Numer GG: 4159090
Lokalizacja: Las Szamanów
Kontakt:

Re: Wzgórza złamanego karku

Post autor: AC »

Wziąłem broń i zaczynam iść. Opady śniegu przebierają na sile, jeszcze tylko tego brakowało... na szczęście dzięki latarce widzimy wyraźnie jego ślady... Pośmieszmy się, bo ślady zapada śnieg i gówno zobaczymy w tym ciemnym lesie.
Obrazek
Eglarest
Chorąży
Chorąży
Posty: 3653
Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
Numer GG: 777575
Lokalizacja: Poznań/Konin

Re: Wzgórza złamanego karku

Post autor: Eglarest »

człowieku jaki śnieg jestśrodek lata !

ale ty jednak widzoiałeś snieg odwrociles sie za siebie a tam zupelnie inny krajobraz było tam wzgorze ksiezyc wyoko na neibie w pełni a na wzgózu jakis zamek ktos z niego cie wołał ... ocknąłeś się i spojrzałeś w około to był las srodek lata... slady są duzo krwi...
AC
Bosman
Bosman
Posty: 2204
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:11
Numer GG: 4159090
Lokalizacja: Las Szamanów
Kontakt:

Re: Wzgórza złamanego karku

Post autor: AC »

Wybacz, chyba przez tą ranę jestem w małym szoku... nieistotne już się uspokoiłem. Biegnijmy za nim... chyba widziałem go za tamtymi drzewami... wskazałem tam gdzie mniej więcej prowadzą ślady krwi, mam nadzieję że policjant za mną nie_zorientował się jeszcze co się dzieje...
Obrazek
Eglarest
Chorąży
Chorąży
Posty: 3653
Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
Numer GG: 777575
Lokalizacja: Poznań/Konin

Re: Wzgórza złamanego karku

Post autor: Eglarest »

Wszystko wokołoz aczeło byc dla ciebie ardziej przejrzyste widzisz wyrazniej niz do_tej pory zwykle widziales w nocy czujesz ze co ajkis czas cos cie szarpie w klatce piersiowej ...
Zauważasz ze krwi jest wiecej niz to widac na pierwszy rzut oka zaczales czuc jej woń a twoj wzrok odbiera ja wyraznie stwarzajac kontrast z otozceniem wydaje ci sie ze krew jest biała. Spojrzałes znow przed siebie i widzisz stary las raczej europejski niz ten ktory powinien byc -"amerykanski". Nie czujesz juz obecnosci kolegi czujesz ze jestes sam i otacza cie mgla na sciólce ejst wiele lisci a drzewa sa ich pozbawione... Zza drzew widzisz kontury jakiejs starej budowli .. Znów słyszysz głos który cie woła...

+ masa literówek
AC
Bosman
Bosman
Posty: 2204
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:11
Numer GG: 4159090
Lokalizacja: Las Szamanów
Kontakt:

Re: Wzgórza złamanego karku

Post autor: AC »

Robię to co każdy powinien zrobić w tym momencie, błyskawicznie sobie przystawiam lufę do miejsca, które najbardziej boli i strzelam... na pohybel zdrajcom i obcym!
Obrazek
Eglarest
Chorąży
Chorąży
Posty: 3653
Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
Numer GG: 777575
Lokalizacja: Poznań/Konin

Re: Wzgórza złamanego karku

Post autor: Eglarest »

strzeliłeś sobie w pierś i straciłeś przytomnosć.

Budzisz się w sali szpitala Światło cię razi ale czujesz się w miarę dobrze. Nie wiesz gdzie jesteś i jak si tu znalazłeś. Widzisz jakąś ładną dupkę tzn pielęgniarkę która nachyla się nad tobą
AC
Bosman
Bosman
Posty: 2204
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:11
Numer GG: 4159090
Lokalizacja: Las Szamanów
Kontakt:

Re: Wzgórza złamanego karku

Post autor: AC »

Leżę spokojnie i udaję, że nie mogę się ruszać... przyglądam się bacznie całej sytuacji... zapewne ciągle jestem w lesie a to są kolejne halucynacje. Ja dobrze wiem co oni knują... próbują mnie zniszczyć, ale to im się nie uda. Nie może im się udać, w końcu jestem komandosem, ci głupi wietnamczycy myślą, że mnie pokonają... tak jak pokonali te wszystkie trupy w domu... a ten dom się spalił.

Czy ja mówiłem? Czy oni słyszą moje myśli?
Obrazek
Eglarest
Chorąży
Chorąży
Posty: 3653
Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
Numer GG: 777575
Lokalizacja: Poznań/Konin

Re: Wzgórza złamanego karku

Post autor: Eglarest »

- widzę że już się pan wybudził, był pan w cięzkim stanie musielismy poddac pana spiączce farmakologicznej. To zadziwiajace ale po postrzale niema pan prawie śladu. pańskie wyniki są wyśmienite mimo wirusa...
zaraził się pan jakimś paskuctwem, to rozkłąda pańskie wnętrznosci stąd te bóle.iewiele pozostało z panskich wnętrznosci jedynie transfuzja krwi pomaga zachamować proces choroby. Wirus wytrąca także pigment z panskiej skóry powoduje tez pkanie naczynek krwionoscnych dlatego nieraz leci panu krew z oczu,
niemniej jednak niemozemy tego powstrzymać nasi specjalisci twierdzą ze jest to wirus znany medycynie od 1389 roku wystepowal dosc znacznie w 1648 w rumuni i 1832 r i we francji. Choroba jaką wywołuje powszechnie jest zwana jako wampiryzm kliniczny.
NIestety choroba prowadzi do smierci pacjenta, nastepnym obiawem pownnien byc swiatłowstręt.
AC
Bosman
Bosman
Posty: 2204
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:11
Numer GG: 4159090
Lokalizacja: Las Szamanów
Kontakt:

Re: Wzgórza złamanego karku

Post autor: AC »

Jeżeli mam dość siły to wstaję i wyskakuje przez najbliższe okno... właściwie to chciałem ją zabić, ale czemu miałbym zabijać takie miłe i przyjacielskie osoby? No więc wyskakuję, a jak już jestem na dole (niezależnie ile to pięter) to biorę jakiś fajny samochód, walę z dyni kierowcę, wyrzucam go i odjeżdżam z piskiem opon. Jadę do posterunku policji (dosłownie "do"), gdy już przebiję ścianę to zabieram jakiemuś policjantowi broń.
Obrazek
Eglarest
Chorąży
Chorąży
Posty: 3653
Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
Numer GG: 777575
Lokalizacja: Poznań/Konin

Re: Wzgórza złamanego karku

Post autor: Eglarest »

podczas tego szału piłeś krew kolejnychn osób nei byłeś wprost soba masz bron i biegasz w szpitaln ym ubraniu po miescie jestes troszke podziurawiony ale krew ktora pijesz litrami pomaga ci przezyc.
no i pococi teraz ta bron?
AC
Bosman
Bosman
Posty: 2204
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:11
Numer GG: 4159090
Lokalizacja: Las Szamanów
Kontakt:

Re: Wzgórza złamanego karku

Post autor: AC »

To bardzo proste po co mi broń - przy okazji gadam ze sobą... no ładnie... - w każdym razie nie mając pojęcia co robić dalej idę na najbliższe lotnisko (lub jadę jeśli to daleko) zabijając po drodze wszystkich i wysysając z nich krew, pewnie zejdzie mi się trochę, więc przy okazji podpalam też okoliczne budynki i robię wielki stos ofiarny... i oddaję cześć mrocznym bogom, o których słyszałem w grze Dungeon Keeper i sequelu... potrzebuję samolot...

ps. zaczynam się zachowywać psychotycznie, ale to przez szok
Obrazek
Zablokowany