[Matrix] Requiescat In Pace
-
- Kok
- Posty: 951
- Rejestracja: piątek, 11 listopada 2005, 10:00
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Sosaria... Kraina rozpusty :]
Re: [Matrix] Requestat In Pace
Dobra, nikt nie chce obstawić metra to nie. Zaraz załaduje wam kurs spadochroniarstwa i możecie ska... Pilot nagle zamilkł a szczęka opadła mu do ziemi POJEBAŁO WAS?! Usłyszał każdy z was w słuchawkach gdy spadaliście beztrosko w kierunku ziemi. Khaine w pośpiechu znalazł płykę wśród stosu innych i niemal wrzucił ją w stację dysków w komputerze. Stukanie w klawiaturę. Pot. Trial poczuł jak wiedza napływa do jego umysłu. Szarpnął za linkę i czasza spadochronu otworzyła się. Kloner to przyuważył Programy nie są mi potrzebne powiedział i po chwili spadał już powoli w kierunku ulicy. Po chwili Orion z Rankorem już umieli obsługiwać spadochron. Został buek... Był już tak blisko ziemi, a program dopiero się ładował. Nie było na co czekać. Pociągnął za to co miał pod ręką. Spadochron otworzył się ale buek był już za blisko ziemi...
Trial, Rankor
Wylądowaliście z Orionem przy wejściu do parku.
Kloner
Gdzieś Cię zniosło. Nie wiedziałeś jak wylądować, boli Cię prawa kostka i prawe ramię. Nie wiesz gdzie jesteś. Parku nie widać.
Buek
W ostatniej chwili otworzyłeś spadochron. Lekko spowolnił on upadek. Chociaż wylądowanie na drzewie ciężko nazwać upadkiem.
Trial, Rankor
Wylądowaliście z Orionem przy wejściu do parku.
Kloner
Gdzieś Cię zniosło. Nie wiedziałeś jak wylądować, boli Cię prawa kostka i prawe ramię. Nie wiesz gdzie jesteś. Parku nie widać.
Buek
W ostatniej chwili otworzyłeś spadochron. Lekko spowolnił on upadek. Chociaż wylądowanie na drzewie ciężko nazwać upadkiem.
Rowerem pod górkę nie zjedziesz...
-
- Chorąży
- Posty: 3121
- Rejestracja: wtorek, 21 grudnia 2004, 11:06
- Lokalizacja: Tam gdzie konczy się wieś a zaczyna zadupie \,,/ <(^.^)> \,,/
Re: [Matrix] Requestat In Pace
Kloner
-Fuck, gdzie jestem?-odezwał się do pilota zaraz po upadku-Jak daleko stąd do parku lub metra?-Zakończył, po czym udał się do bliższej z lokalizacji
-Fuck, gdzie jestem?-odezwał się do pilota zaraz po upadku-Jak daleko stąd do parku lub metra?-Zakończył, po czym udał się do bliższej z lokalizacji
"Lepiej Milczeć I Wyglądać Jak Idiota, Niż Się Odezwać I Rozwiać Wszelkie Wątpliwości"
Mafia Radioaktywnych Krów
Mafia Radioaktywnych Krów
-
- Kok
- Posty: 951
- Rejestracja: piątek, 11 listopada 2005, 10:00
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Sosaria... Kraina rozpusty :]
Re: [Matrix] Requestat In Pace
Kolejne nerwowe stukanie palcami w klawiaturę. Nie zawiało cię daleko. Skręcisz w lewo i ulicę dalej masz park. Ulicę dalej na prawo znajduje się wejście do metra. Wybieraj. A i pozbądź się tego spadochronu.
Stoisz na chodniku twarzą do jezdni. Ludzie idą omijając Cię, nie zwracając uwagi ani na Ciebie ani na płachtę zwisającą z Twojego plecaka.
Stoisz na chodniku twarzą do jezdni. Ludzie idą omijając Cię, nie zwracając uwagi ani na Ciebie ani na płachtę zwisającą z Twojego plecaka.
Rowerem pod górkę nie zjedziesz...
-
- Majtek
- Posty: 80
- Rejestracja: piątek, 16 listopada 2007, 17:34
- Numer GG: 4102046
- Lokalizacja: Kanoha
Re: [Matrix] Requestat In Pace
bu3k
Co za idiota postawił tutaj to drzewo? A może to już niebo?
Usiłuje wstać i przyokazji nie spaść z drzewa. Zdejmuje spadochron, który teraz bezwładnie wisi na drzewie. Spoglądam z gałęzi drzewa w dół. Nie jest tak wysoko można skakać.
Raz, dwa... - powiało i gałąź uderzyła mnie w plecy.
Ała... No przynajmniej już jestem na dole. Dobra Khain'e co dalej? Gdzie iść?
Co za idiota postawił tutaj to drzewo? A może to już niebo?
Usiłuje wstać i przyokazji nie spaść z drzewa. Zdejmuje spadochron, który teraz bezwładnie wisi na drzewie. Spoglądam z gałęzi drzewa w dół. Nie jest tak wysoko można skakać.
Raz, dwa... - powiało i gałąź uderzyła mnie w plecy.
Ała... No przynajmniej już jestem na dole. Dobra Khain'e co dalej? Gdzie iść?
-
- Tawerniak
- Posty: 1271
- Rejestracja: środa, 14 lutego 2007, 21:43
- Numer GG: 10455731
- Lokalizacja: Radzymin
Re: [Matrix] Requestat In Pace
Trial
Sorry, że nie odpisałem przy poprzednim upie, ale tak długo to odkładałem na później, że w końcu zapomniałem .
Zdjął plecak, po czym przy pomocy Rankora i Oriona pozwijał spadochrony. Kiedyś lubił base jumping. Teraz wolał biathlon. Niepotrzebny już ekwipunek rzucił do kontenera na śmieci, który stał przy bramie.
- Dobra, panowie, sprawa jest prosta. Orion, znajdź resztę i sprowadź ich tu. Khaine ci pomoże. Rankor, stoisz na czatach przy tej bramie. Pozostali obstawiają inne wejścia na teren. Ja idę szukać "niebieskiego". W razie gdyby pojawiły się kłopoty, będziemy w kontakcie.
Powoli wszedł na teren parku. Mijał szarych, nieinteresujących go ludzi. Staruszkowie i dzieci włóczyli się po alejkach, dorośli byli pewnie w pracy. On się wyróżniał, w garniturze wyglądał jak biznesmen, który urwał się z pracy na pięć minut, żeby zapalić papierosa. Oparł się o drzewo i rozejrzał się. Sięgnął do słuchawki.
- Khaine? Jestem w parku. Gdzie ten cały Triangle?
Sorry, że nie odpisałem przy poprzednim upie, ale tak długo to odkładałem na później, że w końcu zapomniałem .
Zdjął plecak, po czym przy pomocy Rankora i Oriona pozwijał spadochrony. Kiedyś lubił base jumping. Teraz wolał biathlon. Niepotrzebny już ekwipunek rzucił do kontenera na śmieci, który stał przy bramie.
- Dobra, panowie, sprawa jest prosta. Orion, znajdź resztę i sprowadź ich tu. Khaine ci pomoże. Rankor, stoisz na czatach przy tej bramie. Pozostali obstawiają inne wejścia na teren. Ja idę szukać "niebieskiego". W razie gdyby pojawiły się kłopoty, będziemy w kontakcie.
Powoli wszedł na teren parku. Mijał szarych, nieinteresujących go ludzi. Staruszkowie i dzieci włóczyli się po alejkach, dorośli byli pewnie w pracy. On się wyróżniał, w garniturze wyglądał jak biznesmen, który urwał się z pracy na pięć minut, żeby zapalić papierosa. Oparł się o drzewo i rozejrzał się. Sięgnął do słuchawki.
- Khaine? Jestem w parku. Gdzie ten cały Triangle?
-
- Chorąży
- Posty: 3121
- Rejestracja: wtorek, 21 grudnia 2004, 11:06
- Lokalizacja: Tam gdzie konczy się wieś a zaczyna zadupie \,,/ <(^.^)> \,,/
Re: [Matrix] Requestat In Pace
Kloner
-Lece do metra-powiedział mężczyzna do słuchawki, po czym wrzucił spadochron do kontenera na śmieci (na pewno takowy jest w pobliżu), po czym udał się w stronę metra
-Lece do metra-powiedział mężczyzna do słuchawki, po czym wrzucił spadochron do kontenera na śmieci (na pewno takowy jest w pobliżu), po czym udał się w stronę metra
"Lepiej Milczeć I Wyglądać Jak Idiota, Niż Się Odezwać I Rozwiać Wszelkie Wątpliwości"
Mafia Radioaktywnych Krów
Mafia Radioaktywnych Krów
-
- Kok
- Posty: 951
- Rejestracja: piątek, 11 listopada 2005, 10:00
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Sosaria... Kraina rozpusty :]
Re: [Matrix] Requestat In Pace
Triangle
Czas leciał. Siedziałeś na ławce. Czekałeś na trening. Wydawało się jakby federalni już o tobie zapomnieli. Wydawało się. Jestem w parku. Gdzie ten cały Triangle? usłyszałeś i zabrzmiało ci to w uszach. Odwróciłeś się mimowolnie i zobaczyłeś garniturowca stojącego do ciebie tyłem.
Trial
Sporo ludzi w tym parku. Szukam. Jest w pobliżu, porozglądaj się, zaraz będziesz miał dokładne informacje.
Buek
Dobra, jesteś w parku ale zgodnie z rozkazami Triala masz wyjśc poza jego teren obstawiając wejscie
Kloner
Zszedłeś na dół. Powoli... Bo po co się spieszyć. Pusto. Nie było nawet marnych żuli pijących tanie wino.
Znowu... Znowu wy Odwróciłeś się gwałtownie. Jakiś facet, wyglądający na 30 lat patrzył na ciebie obłąkanym wzrokiem Odkryłem was. Przejrzałem... Hi hi... Przejrzałem... Zabieracie ludzi do opuszczonego pociągu... hi hi... I nie wracacie z nimi. Co z nimi robicie? zapytał przekrzywiając głowę.
Czas leciał. Siedziałeś na ławce. Czekałeś na trening. Wydawało się jakby federalni już o tobie zapomnieli. Wydawało się. Jestem w parku. Gdzie ten cały Triangle? usłyszałeś i zabrzmiało ci to w uszach. Odwróciłeś się mimowolnie i zobaczyłeś garniturowca stojącego do ciebie tyłem.
Trial
Sporo ludzi w tym parku. Szukam. Jest w pobliżu, porozglądaj się, zaraz będziesz miał dokładne informacje.
Buek
Dobra, jesteś w parku ale zgodnie z rozkazami Triala masz wyjśc poza jego teren obstawiając wejscie
Kloner
Zszedłeś na dół. Powoli... Bo po co się spieszyć. Pusto. Nie było nawet marnych żuli pijących tanie wino.
Znowu... Znowu wy Odwróciłeś się gwałtownie. Jakiś facet, wyglądający na 30 lat patrzył na ciebie obłąkanym wzrokiem Odkryłem was. Przejrzałem... Hi hi... Przejrzałem... Zabieracie ludzi do opuszczonego pociągu... hi hi... I nie wracacie z nimi. Co z nimi robicie? zapytał przekrzywiając głowę.
Rowerem pod górkę nie zjedziesz...
-
- Mat
- Posty: 468
- Rejestracja: czwartek, 29 listopada 2007, 12:11
- Numer GG: 11764336
- Lokalizacja: Leszno
Re: [Matrix] Requestat In Pace
Triangle
Pierwszą reakcją na słowa znajdującego się za nim mężczyzny były szokujące dla Norberta. "Jak mnie tu znaleźli i skąd do cholery znają moją ksywkę z treningów!? To muszą być federalni..." W pierwszym odruchu chciał rzucić się na gościa w garniturze wykorzystując element zaskoczenia, jednak szybko się opamiętał. "W końcu to federalni. Na pewno są świetnie wyszkoleni i coś mi mówi, że jest ich więcej." Spojrzał jeszcze raz na mężczyznę w garniturze i zaczął biec najszybciej jak potrafił w stronę najbliższego wyjścia z parku.
[Yooopiiiii! Nareszcie gram ]
Pierwszą reakcją na słowa znajdującego się za nim mężczyzny były szokujące dla Norberta. "Jak mnie tu znaleźli i skąd do cholery znają moją ksywkę z treningów!? To muszą być federalni..." W pierwszym odruchu chciał rzucić się na gościa w garniturze wykorzystując element zaskoczenia, jednak szybko się opamiętał. "W końcu to federalni. Na pewno są świetnie wyszkoleni i coś mi mówi, że jest ich więcej." Spojrzał jeszcze raz na mężczyznę w garniturze i zaczął biec najszybciej jak potrafił w stronę najbliższego wyjścia z parku.
[Yooopiiiii! Nareszcie gram ]
Mój miecz to moja siła
-
- Majtek
- Posty: 80
- Rejestracja: piątek, 16 listopada 2007, 17:34
- Numer GG: 4102046
- Lokalizacja: Kanoha
Re: [Matrix] Requestat In Pace
buek
Wyrzucam spadochron do kosza. Dochodze do miejsca gdzie kończy się park, a zaczyna betonowa dżungla.
Narazie jest spokojnie. Po chodnikach przechodzą dzieci, studenci, robotnicy, ważniacy w garniturach i emeryci. Był nawet jakiś ksiądz. Siadam na ławce przy wyjściu i dalej obserwuje tłum.
Wyrzucam spadochron do kosza. Dochodze do miejsca gdzie kończy się park, a zaczyna betonowa dżungla.
Narazie jest spokojnie. Po chodnikach przechodzą dzieci, studenci, robotnicy, ważniacy w garniturach i emeryci. Był nawet jakiś ksiądz. Siadam na ławce przy wyjściu i dalej obserwuje tłum.
-
- Tawerniak
- Posty: 1271
- Rejestracja: środa, 14 lutego 2007, 21:43
- Numer GG: 10455731
- Lokalizacja: Radzymin
Re: [Matrix] Requestat In Pace
Trial usłyszał, jak ktoś zrywa się z ławki. Odwrócił się na pięcie i zobaczył młodego chłopaka, który uciekał przed nim z parku. Musiał go usłyszeć... Ruszył z nadludzką prędkością w pościg. - Stój! - krzyknął. Przeskoczył ławkę, potrącił śmietnik i pobiegł dalej. - Khaine! Czy to on? - rzucił do słuchawki. Co prawda nie wątpił w to, bo inaczej po co koleś miałby uciekać? Mimo wszystko lepiej się jednak upewnić.Kiedy był już na jakieś dwa - trzy metry od "podejrzanego", wybił się i skoczył mu na plecy, chcąc go przydusić do ziemi. Oczywiście liczył się z tym, że może nie trafić. Ale szansa była naprawdę mikra, choć uciekający młodzieniec faktycznie miał potencjał. Byle tylko nie ściągnąć uwagi zbyt dużej liczby przechodniów, mogą zadzwonić po gliny. Chociaż z drugiej strony... Mogą go uznać za federalnego, a uniknąć zwracania uwagi byłoby nader ciężko.
-
- Chorąży
- Posty: 3121
- Rejestracja: wtorek, 21 grudnia 2004, 11:06
- Lokalizacja: Tam gdzie konczy się wieś a zaczyna zadupie \,,/ <(^.^)> \,,/
Re: [Matrix] Requestat In Pace
Kloner
Mężczyzna wyją pistolet i strzelił nieznajomemu prosto w głowę-Wybacz, widziałeś zbyt dużo, nie mogłem też pozwolić byś zmienił się w agenta-rzekł cicho do zwłok, po czym przemówił do dowódcy-metro zabezpieczone, czekam na was
Mężczyzna wyją pistolet i strzelił nieznajomemu prosto w głowę-Wybacz, widziałeś zbyt dużo, nie mogłem też pozwolić byś zmienił się w agenta-rzekł cicho do zwłok, po czym przemówił do dowódcy-metro zabezpieczone, czekam na was
"Lepiej Milczeć I Wyglądać Jak Idiota, Niż Się Odezwać I Rozwiać Wszelkie Wątpliwości"
Mafia Radioaktywnych Krów
Mafia Radioaktywnych Krów
-
- Kok
- Posty: 951
- Rejestracja: piątek, 11 listopada 2005, 10:00
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Sosaria... Kraina rozpusty :]
Re: [Matrix] Requestat In Pace
Triangle
Biegłeś ile sił w nogach w stronę wyjścia z parku. Federalny był za tobą, element zaskoczenia jednak dał ci przewagę 10m. Wyjście już tak blisko...
Trial
To on! Usłyszałeś ruszając w pościg. Chłopak nie był jednak jakimś żółwiem. Wysportowany biegł na tyle szybko, że nie dogoniłeś go od razu. Stopniowo jednak się zbliżasz.
Buek
W twoim kierunku biegnie Trial z chłopakiem. Nie daj uciec młodemu! usłyszałeś od Khaine'a po czym zobaczyłeś młodego chłopca biegnącego w twoim kierunku, gonionego przez twojego kapitana
Biegłeś ile sił w nogach w stronę wyjścia z parku. Federalny był za tobą, element zaskoczenia jednak dał ci przewagę 10m. Wyjście już tak blisko...
Trial
To on! Usłyszałeś ruszając w pościg. Chłopak nie był jednak jakimś żółwiem. Wysportowany biegł na tyle szybko, że nie dogoniłeś go od razu. Stopniowo jednak się zbliżasz.
Buek
W twoim kierunku biegnie Trial z chłopakiem. Nie daj uciec młodemu! usłyszałeś od Khaine'a po czym zobaczyłeś młodego chłopca biegnącego w twoim kierunku, gonionego przez twojego kapitana
Rowerem pod górkę nie zjedziesz...
-
- Mat
- Posty: 468
- Rejestracja: czwartek, 29 listopada 2007, 12:11
- Numer GG: 11764336
- Lokalizacja: Leszno
Re: [Matrix] Requestat In Pace
Triangle
Chłopak był niemile zaskoczony szybkością, z jaką poruszał się agent. "Cholera! Jak to możliwe, że jest aż tak szybki?! Jak widać federalni muszą być wysportowani." Targany niemiłym uczuciem, iż agent zbliża się do niego z każdą sekundą, Norbert powitał bramę parku z prawdziwą ulgą. Postanowił na tyle, na ile pozwalały mu na to warunki, jeszcze przyspieszyć na tych ostatnich dzielących go od wyjścia z parku metrach. "Jeżeli uda mi się uciec z parku, być może go zgubię"- tłumaczył sam sobie, mobilizując własne ciało do nadludzkiego wysiłku. W tym momencie liczyły się dla niego tylko metry dzielące go od bramy, reszta nie istniała.
Chłopak był niemile zaskoczony szybkością, z jaką poruszał się agent. "Cholera! Jak to możliwe, że jest aż tak szybki?! Jak widać federalni muszą być wysportowani." Targany niemiłym uczuciem, iż agent zbliża się do niego z każdą sekundą, Norbert powitał bramę parku z prawdziwą ulgą. Postanowił na tyle, na ile pozwalały mu na to warunki, jeszcze przyspieszyć na tych ostatnich dzielących go od wyjścia z parku metrach. "Jeżeli uda mi się uciec z parku, być może go zgubię"- tłumaczył sam sobie, mobilizując własne ciało do nadludzkiego wysiłku. W tym momencie liczyły się dla niego tylko metry dzielące go od bramy, reszta nie istniała.
Mój miecz to moja siła
-
- Majtek
- Posty: 80
- Rejestracja: piątek, 16 listopada 2007, 17:34
- Numer GG: 4102046
- Lokalizacja: Kanoha
Re: [Matrix] Requestat In Pace
bu3k
Szybko wstaje z ławki i widzę jakiegoś dzieciaka, którego goni Trial.
Chodź do taty
Próbuje go złapać.
Szybko wstaje z ławki i widzę jakiegoś dzieciaka, którego goni Trial.
Chodź do taty
Próbuje go złapać.
-
- Tawerniak
- Posty: 1271
- Rejestracja: środa, 14 lutego 2007, 21:43
- Numer GG: 10455731
- Lokalizacja: Radzymin
Re: [Matrix] Requestat In Pace
Trial
Chłopak był szybki. Dobrze, będzie mu łatwiej się później zaadaptować. Ale to później, na razie trzeba go dopaść. - Triangle! Nie uciekniesz, stój! Nie jestem od FBI!
Terry przez chwilę rozważał wyciągnięcie pistoletu. Póki co jednak nie było takiej potrzeby. Zresztą młodzik i tak zatrzymałby się... Co to, to nie, tak dobrze w życiu nie ma. Bardzo rzadko kandydaci do wyciągnięcia dają się zastraszyć klamką. Kurde, a Trial miał nadzieję, że tym razem się obejdzie bez pościgu... Zza bramy wyskoczył bu3k. Teraz Triangle nie miał już dokąd uciekać. I dobrze.
Chłopak był szybki. Dobrze, będzie mu łatwiej się później zaadaptować. Ale to później, na razie trzeba go dopaść. - Triangle! Nie uciekniesz, stój! Nie jestem od FBI!
Terry przez chwilę rozważał wyciągnięcie pistoletu. Póki co jednak nie było takiej potrzeby. Zresztą młodzik i tak zatrzymałby się... Co to, to nie, tak dobrze w życiu nie ma. Bardzo rzadko kandydaci do wyciągnięcia dają się zastraszyć klamką. Kurde, a Trial miał nadzieję, że tym razem się obejdzie bez pościgu... Zza bramy wyskoczył bu3k. Teraz Triangle nie miał już dokąd uciekać. I dobrze.
-
- Mat
- Posty: 468
- Rejestracja: czwartek, 29 listopada 2007, 12:11
- Numer GG: 11764336
- Lokalizacja: Leszno
Re: [Matrix] Requestat In Pace
Triangel
Usłyszawszy swoją ksywkę, o której wiedzieli tylko ludzie, z którymi trenował zwątpił przez chwilę... Zwolnił, a dystans dzielący go od pędzącego mężczyzny znacznie zmalał. Jednak po chwili ruszył dalej. Ufność co do intencji człowieka w garniturze była luksusem na jaki nie mógł sobie pozwolić.
Usłyszawszy swoją ksywkę, o której wiedzieli tylko ludzie, z którymi trenował zwątpił przez chwilę... Zwolnił, a dystans dzielący go od pędzącego mężczyzny znacznie zmalał. Jednak po chwili ruszył dalej. Ufność co do intencji człowieka w garniturze była luksusem na jaki nie mógł sobie pozwolić.
Mój miecz to moja siła
-
- Kok
- Posty: 951
- Rejestracja: piątek, 11 listopada 2005, 10:00
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Sosaria... Kraina rozpusty :]
Re: [Matrix] Requestat In Pace
Trial był już tak blisko bramy. Czuł pot na plecach ale nie przejmował się tym. Nie mógł sobie pozwolic na taki luksus. Widział bramę gdy na jego drodze stanął mężczyzna. Ale ten nie wyglądał jak agent. Był ubrany na czarno ale okryty był długim czarnym płaszczem.
Trial
Brama ---- 5m ---- Ubrany na czarno mężczyzna --- 10m --- Ty --- 10m --- agent
Trial
Brama ---- 5m ---- Ubrany na czarno mężczyzna --- 10m --- Ty --- 10m --- agent
Rowerem pod górkę nie zjedziesz...