Gothic [Oko Innosa]

Miejsce na zakończone lub wymarłe sesje. Jeśli chcesz ponownie otworzyć temat to skontaktuj się z modem albo adminem.
Lothar
Majtek
Majtek
Posty: 100
Rejestracja: niedziela, 22 stycznia 2006, 13:06
Lokalizacja: Zewsząd...
Kontakt:

Post autor: Lothar »

Rahim

- Posłuchaj mnie i to uważnie. - Zatrzymał się, wrócił kilka kroków w stronę Wekosa. Pochylił się, by spojrzeć mu w oczy. – Od kiedy to znasz się na tych terenach ? I skąd u licha wiesz, że doskonale o nas wiedzieli ? A nawet jeśli, to w tym lesie, noc jest najlepszą osłoną, więc nie kłuć się z kimś, kto spędził tu już trochę czasu. To ta Twoja kula sprowadziła ich na nasz trop. – Powiedział - Ale teraz to nieważne. Mamy kawałek drogi do przejścia. Tłumaczyć nam się będziesz na miejscu. I lepiej żeby to miało ręce i nogi, a nie jakieś wyssane z palca historyjki. – Odwrócił się na pięcie i szybkim krokiem zaczął iść w stronę lasu. – No szybciej przyjaciele. Już i tak za długo tu zamarudziliśmy.
Ostatnio zmieniony wtorek, 16 stycznia 2007, 20:40 przez Lothar, łącznie zmieniany 1 raz.
Bella Horrida! Bella!

"Quidquid latine dictum sit, altum videtur"
Belath_Nunescu
Marynarz
Marynarz
Posty: 385
Rejestracja: czwartek, 5 stycznia 2006, 11:21
Lokalizacja: Tam, gdzie słońce świeci inaczej
Kontakt:

Post autor: Belath_Nunescu »

Christof

Był zmeczony, to prawda, ale biegł nadal. Chciał jak najszybciej oddalić sie od obozu orków. Nie lubił tych umięśnionych stworów, ślepo wierzących w kogoś, kto zmiótł by ich jednym tchnieniem. "O szlachetny Adanosie jak to dobrze, że pozwoliłes mi przejrzeć na oczy i uwierzyć w Ciebie", pomyslał.
Biegł. Nogi wbijały się w runo leśne. Chrzęst liści. Oddychał spokojnie. Dogonił Rahima.
- A co jeśli on mówi prawde? - szepnał do niego.
"One day the sun will shine on you
Turn all your tears to laughter
One day you dreams may all come true
One day the sun will shine on you..."
Azrael
Bosman
Bosman
Posty: 2006
Rejestracja: niedziela, 17 grudnia 2006, 11:38
Numer GG: 0
Lokalizacja: Nie chcesz wiedzieć... naprawdę nie chcesz wiedzieć...

Post autor: Azrael »

Wekos Nagul Wróć sie Lothar na pierwszą strone to będziesz wiedzieć skąd znam te tereny.

Rahim patrzy mi w oczy * ??? O co mu chodzi? Wiedzieli gdzie jesteśmy bo przebiegliśmy przez cały gród wśród warknięć.*
Ta kula należy do Christofa! A jeśli chodziło ci o kule ognia To już byliśmy otoczeni! O Innosie... O!!! Innos! Czy gdyby Innos nie był ze mną
skoczył bym z 10m. muru?
Potrząsam głową z niedowierzaniem.
Co ma znaczyć, że byłeś tu już długo? JA OD KIEDY POSZEDŁEM DO KLASZTORU STUDIOWAŁEM MAPY KHORINIS! Jest to niby mała wyspa, ale
nawet na mapch z których się uczyłem nie było wszystkiego. A TY? Jesteś tu od jakiegoś czasu... Ludzie którzy sporządzali moje mapy robili to z pokolenia na pokolenie! Zresztą jeśli miała być mowa o zdrajcach. Czy to nie ty przyszedłeś do nas razem z orkami? Czy to nie ty ostrzegłeś nas przed atakiem po fakcie? Zresztą chyba używam za mądrych słow jak na orkowego pomagiera.
Grupa Nieszanowania Praw Ludzkich oraz Wspierania Bratniej Nienawiści na Tawernie

Azrael (Śmierć Wszechświatów) jest ich władcą. Wszystkie inne Śmierci są zależne od niego.
seler
Pomywacz
Posty: 47
Rejestracja: poniedziałek, 12 czerwca 2006, 20:39
Numer GG: 910275

Post autor: seler »

Merlin

Skoczył ostatni. Ubezpieczał tyłu drużyny aż do momentu kiedy weszła głębiej w las. Noc i gwiazdy. Lubił takie otoczenie ale tylko wtedy kiedy to on ścigał a nie był ściganym. No cóż nigdy nie można mieć wszystkiego. Więc gdzie tak dokładnie idziemy? Bo stwierdzenie „świetna kryjówka w której nas nie znajdą” mnie nie satysfakcjonuje. A naszego wybrańca Innosa proponuję spalić do odwołania. O ile nie wykaże się bystrością umysłu i nie przekona nas co do swojej niewinności. Bo faktycznie nie jest ładnie tak znikać od uwięzionych kolegów, prawda?
Merlin wysunął się do przodu, bacznie obserwował mijany las. Jeśli nie zauważył żądnych szczególnych ruchów przesunął się na tyły aby chronić wszystkich w razie wykrycia.
Imperare sibi maximum est imperium
Lothar
Majtek
Majtek
Posty: 100
Rejestracja: niedziela, 22 stycznia 2006, 13:06
Lokalizacja: Zewsząd...
Kontakt:

Post autor: Lothar »

Rahim

- Jeśli mówi prawdę, to niech nam Innos przebaczy. – Odpowiedział Christofowi, lecz wtedy usłyszał to, co mówił Nagul. Tym razem nie wytrzymał. Odwrócił się i chwycił go za gardło unosząc do góry. Oczy znowu mu zapłonęły. – CO TY MÓWISZ!? Gdyby nie ja moglibyśmy w ogóle nie przetrwać tamtej nocy! W przeciwieństwie do Ciebie walczyłem jak na sługę Innosa przystało! Co ? Bałeś się skrzywdzić pobratymców ? – Rozluźnił uścisk. Puścił go. – Jeśli zaraz się nie zamkniesz możesz wracać do obozu, bo na moim terenie, jako mój wróg, nie przeżyjesz. Widać za długo siedzisz za biurkiem. A poza tym gapić się na mapę, a żyć na terenie, który obejmuje, to zupełnie co innego. – Rzucił na koniec przez plecy, odwracając się i znowu przyspieszając kroku.
Nie odezwał się już więcej do Nagula podczas podróży. Nie obchodziło go to, czy idzie, czy cokolwiek mówi. Teraz najważniejsze było to, by dotrzeć do schronienia bezpiecznie.


Pardon Azraelu... mam kiepską pamięć.
Bella Horrida! Bella!

"Quidquid latine dictum sit, altum videtur"
Azrael
Bosman
Bosman
Posty: 2006
Rejestracja: niedziela, 17 grudnia 2006, 11:38
Numer GG: 0
Lokalizacja: Nie chcesz wiedzieć... naprawdę nie chcesz wiedzieć...

Post autor: Azrael »

Regis

Gdy Rahim mnie podniósł zapaliłem kule ognia, ale nie skorzystałem z jej pomocy. Choć byłem gotów.
Czy sługa Innosa pozwala by opanował nim gniew? Czy dusi swoich pobratymców NAWET jeśli są najgorszymi z najgorszych? Pozatym co ty pier******?(Wekos sam nie wiedział skąd zna takie słowo)Gdyby orkowie chcieli by nas zabili! Chyba że twój udział w akcji polegał na chrapaniu - woleli poczekać aż się zbudzicie. A to, że nie dotarłem do was z pomocą wynikało tylko z mojej (najwyraźniej) niepotrzebnej nadgroliwości. Bo po co owca ratuje wilka? Mogłem wziąść sztylet. Z nim bym dotarł na czas. A jeśli uważasz siekanie bronią białą za ważniejsze - lepsze od wysadzenia orkowego obozu to tu najbardziej widać różnice między nami. Orkowie teraz pewnie gaszą pożar.
Idę spokojnie kilka metrów.
Ale ja nie chce zwady. Atakuje cię słownie tylko w obronie mienia mego i Pyrokara od którego dostałem ten list. Wyciągam z torby list.
Grupa Nieszanowania Praw Ludzkich oraz Wspierania Bratniej Nienawiści na Tawernie

Azrael (Śmierć Wszechświatów) jest ich władcą. Wszystkie inne Śmierci są zależne od niego.
Belath_Nunescu
Marynarz
Marynarz
Posty: 385
Rejestracja: czwartek, 5 stycznia 2006, 11:21
Lokalizacja: Tam, gdzie słońce świeci inaczej
Kontakt:

Post autor: Belath_Nunescu »

Christof

- Pardon ale zachowujecie sie jak dzieci - [/b] skwitował całą tą scenke Christof. - Jesli macie niespożyte pokłady energi to wykorzystajcie ją ku chwale misji, a nie przeciw sobie. Najlepiej się skoczyć sobie do gardła i oszczędzić orkom roboty. Hm...Może jednak wrócimy i się poddamy, bo moim zdaniem takie konwersacje konstruktywne nie są...
Odetchnął. Miecz który zabrał orkowi dziwnie ciążył mu przy pasie. Postanowił go przepasać go jakoś przez plecy. Troche mu się z tym zeszło, ale w końcu udało się. Ustawił je w kompatybilnej "pozie". W każdej chwili mógł wyciagnac miecz, czy łuk i nie sprawiało mu to wiekszej trundości. Nie czuł się pewnie z mieczem, ale cóż..."trzeba sobie radzić", pomyślał.
"One day the sun will shine on you
Turn all your tears to laughter
One day you dreams may all come true
One day the sun will shine on you..."
seler
Pomywacz
Posty: 47
Rejestracja: poniedziałek, 12 czerwca 2006, 20:39
Numer GG: 910275

Post autor: seler »

Merlin

Powiedzmy sobie szczerze mamy pewne powody powątpiewać w prawdziwość twych słów, a nawet w to że Innos tak daleko od swych ziem raczył ukazać swą potęgę. Nie wątpimy natomiast, bo widzieliśmy to na własne oczy, że nie było cię z nami w klatce. Nie wątpimy w to że nam pomogłeś, mamy wątpliwości czy z tej samej przyczyny co my uciekałeś, a nie dla zachowania swej pozycji szpiega wśród nas. Myślę że powinniśmy to omówić później bo wędrówka przez las z nowopoznanym przewodnikiem nie jest moim zdaniem najlepszą porą na załatwianie porachunków. Oby Adanos rozsądził jak zawsze. To powiedziawszy opuścił głowę i pogrążył się w tylko chaosowi znanych rozmyslaniach o niczym.
Imperare sibi maximum est imperium
scorez
Kok
Kok
Posty: 1183
Rejestracja: poniedziałek, 28 sierpnia 2006, 13:55
Numer GG: 3374868
Lokalizacja: otchłań

Post autor: scorez »

Fajnie się was czyta słuchając Rammsteina... coś mi się wydaje że jak bym nic jeszcze nie napisał to byście mi to z trzy strony zapełnili rozwarzaniami filozoficznymi. :lol: Nic wam nie powiem kto tu jest i/lub był szpiegiem. Sami musicie to odkryć. (^^,)

Wszyscy
Ucieczka już trwa i trwa. Słońce pochyla się już powoli ku purpurze zachodu. Słyszycie szczekanie wargów i orkowych psów. Jakby dalej ale nadal rozbudza w was niespotykaną do tąd adrenalinę. Biegniecie rzeką aby choć trochę zamaskować swój zapach przed pościgiem. Wiecie że nie możecie uciekać w wieczność. Nie czujecie jeszcze zmęczenia ale wiecie że niedługo może was dopaść... prędzej czy później.

Rahim... ty decydujesz czy i czy w ogóle dobiegniecie do twojej kryjówki... ale zapowoadam z gówy że opis wyglądu zewnętrznego MUSZĘ ja zrobić.
jak piszę ortografy to nie poprawiaj... po wkurzamy BAZYL'E
Heimdall
Bosman
Bosman
Posty: 1898
Rejestracja: wtorek, 3 października 2006, 20:11
Lokalizacja: Asgard

Post autor: Heimdall »

Może zaprzestaniemy już tych kłótni - zaproponowałem - orkowie są coraz bliżej, słyszycie? Man nadzieję, Rahim, że ta twoja kryjówka jest przystosowana do obrony, to już chyba niedaleko, uciekamy już wystarczająco długo, za chwilę moje nogi odmówią posłuszeństwa. Schowałem miecz, aby sobie trochę ulżyć. *Hm, ciekawe kim tak naprawdę jest ten Wekos, wszystko wskazuje na to, że to on jest zdrajcą, ale ten nowy też budzi moje podejrzenia* - pomyślałem.

Fajnie się to pisze słuchając Rammsteina :D "Mein Teil" rządzi. A co do rozważań, chyba pamiętasz, scorez, co działo się na sesji "Zainfekowany Grzyb" AC?
...
Azrael
Bosman
Bosman
Posty: 2006
Rejestracja: niedziela, 17 grudnia 2006, 11:38
Numer GG: 0
Lokalizacja: Nie chcesz wiedzieć... naprawdę nie chcesz wiedzieć...

Post autor: Azrael »

Wekos Nagul

Jeśli mam tyle sił przemieniam się w wilka.

Wybiegam przed kompanie i łapie w pysk zioła ( o ile znajde)
*Przydadzą się bo nie tylko ja źle się czuję.*
Biegając od jednego drzewa do drugiego już się nie boje.
Dobrze wiem, że najszybsze zwierze żyjące w Khorinis to... Ścierwojad.
*No dobra, ale za raz po nim jest wilk.* Zastanawiam się chwile.
*A gdyby tak załatwić sobie małą obstawe? Kilka... kilkanaście wilków napewno nie zaszkodzi. Chociaż jest też ryzyko, że nie zaatakują orków a ludzi- i owszem.* Wekos miał doświadczenie w tej sprawie. Nie umiał sporządzać mikstur i robić run, ale wiedział co zrobić aby szybko zostać przywódcą stada. Oceniam swoje możliwości. Czy będe w stanie odmienić się w człowieka, przyzwać wilka, zamienić się w wilka?
Albo chociaż transformować się w człowieka i znowu w wilka?
Jeśli tak to opowiadam po cichu ludzią o mojim planie. Biegał bym z wilkami w promilu...1km? I mylił pościg. Ale tylko jeśli mam tyle siły.
Grupa Nieszanowania Praw Ludzkich oraz Wspierania Bratniej Nienawiści na Tawernie

Azrael (Śmierć Wszechświatów) jest ich władcą. Wszystkie inne Śmierci są zależne od niego.
Azrael
Bosman
Bosman
Posty: 2006
Rejestracja: niedziela, 17 grudnia 2006, 11:38
Numer GG: 0
Lokalizacja: Nie chcesz wiedzieć... naprawdę nie chcesz wiedzieć...

Post autor: Azrael »

Teraz troche dowodów mojej niewinności:

Wychodze ze świątyni. Jestem mieszczuchem, ale staram się aby żaden ork mnie nie zobaczył. Stąpam cicho - na paluszkach. Jeśli byłem związany aby się uwolnić metamorfozowałem ( chyba dobrze :p
się w wilka. <- Czy tak mówi osoba która chodzi luźno po mieście?
Zmieniłem styl bycia dopiero jak się dowiedziałem o pierścieniu.

Ehh... wolał bym nie iść tym lasem... człowiek nie jest stwożony do spania na ziemi. Siada, żeby napić się wina. Nadak siedząc patrzy na towarzyszy
i mówi: Ten niby "NAUKOWIEC" guwno,za przeproszeniem wie.
Człowiek nie pochodzi ani od trolli ani od tego włochatego czegoś z dżungli. Poszedł bym naokoło, ale... no właśnie wasze miny mówią same za siebie. Zresztą wole spotkać trzy trolle milion komarów, tysiąc robalów
(tu Wekos wzdrygnoł się a potem zwymiotował) błe... niż drużyne orków. <- myślisz że wiedziałem o zasadce?

Jeszcze wam mało!?!?! Jak się wkur*** to znajde więcej, ale teraz ide z psami.
Grupa Nieszanowania Praw Ludzkich oraz Wspierania Bratniej Nienawiści na Tawernie

Azrael (Śmierć Wszechświatów) jest ich władcą. Wszystkie inne Śmierci są zależne od niego.
seler
Pomywacz
Posty: 47
Rejestracja: poniedziałek, 12 czerwca 2006, 20:39
Numer GG: 910275

Post autor: seler »

Merlin

Chodźccie szybciej. Im prędzej tam dotrzemy tym lepiej się wyśpimy. A i może pokłócic się zdążymy. odgłosy orkowej pogoni były coraz głośniejsze, zbliżali się. Szedł dalej spokojnie, pamiętał że nie można panikować. Uspokoił się. Szedł na końcu. Chciał pomyśleć. wymyśał jakieś teorie spiskowe na temty wszelakie. Chciał wiedzieć kto jest zdrajcą. Myślał, myśał.....

Tak sobie czekam aż gdzieś dojdziemy bo by się przydało, prawda? nie można cały czas na siebie wrzeszczeć
Imperare sibi maximum est imperium
Lothar
Majtek
Majtek
Posty: 100
Rejestracja: niedziela, 22 stycznia 2006, 13:06
Lokalizacja: Zewsząd...
Kontakt:

Post autor: Lothar »

Rahim

Ucieczka trwała już dosyć długo. Powoli zaczęły go piec stawy u nóg. W pewnym momencie przystaną i gestem ręki dał znać towarzyszom, by też się zatrzymali. Poprawił miecz na plecach i związał włosy, do tej pory w nieładzie rozpuszczone, zachodzące na oczy. Oparł się o drzewo, by choć trochę dać odpocząć nogom. Nabrał dużo powietrza w płuca.
- No przyjaciele, jesteśmy na miejscu. – Powiedział, a na jego twarzy powoli zaczął malować się uśmiech.

Teraz MG :D
Bella Horrida! Bella!

"Quidquid latine dictum sit, altum videtur"
scorez
Kok
Kok
Posty: 1183
Rejestracja: poniedziałek, 28 sierpnia 2006, 13:55
Numer GG: 3374868
Lokalizacja: otchłań

Post autor: scorez »

Wszyscy
Dostrzegliście nagle gdzieś między liśćmi drzew szarą skałę. Rahim poprowadził was w jej stronę. Nie, to nie była jednak skała. Zawuażyliście że to był budynek. Dom zbudowany z drewna posmarowany jakąś dziwną szarą żywicą i do połowy przysypany kamieniami. Stał na wielkiej skale do której przylegał tylną, i północną ścianą oraz fundamentami. Wejście od strony wschodniej. Weszliście powoli do środka. Witajcie w moich skromnych progach. Usłyszeliście głos Rahima.

Rahim. Obiecałem ci, że możesz opisać wnętrze.
jak piszę ortografy to nie poprawiaj... po wkurzamy BAZYL'E
Azrael
Bosman
Bosman
Posty: 2006
Rejestracja: niedziela, 17 grudnia 2006, 11:38
Numer GG: 0
Lokalizacja: Nie chcesz wiedzieć... naprawdę nie chcesz wiedzieć...

Post autor: Azrael »

Wekos Nagul... Tak od trzech stron niema co pisać

.............. Zbraku lepszego zajęcia odpoczywam.......................
Jak odpoczne i będe w pełni sił. (za dwa dni?)
To wysyłam wilka na zwiady aby biegał na około naszej kryjówki i ostrzegł
nas gdyby ktoś szedł. (jeśli reszta graczy się zgadza.
Grupa Nieszanowania Praw Ludzkich oraz Wspierania Bratniej Nienawiści na Tawernie

Azrael (Śmierć Wszechświatów) jest ich władcą. Wszystkie inne Śmierci są zależne od niego.
seler
Pomywacz
Posty: 47
Rejestracja: poniedziałek, 12 czerwca 2006, 20:39
Numer GG: 910275

Post autor: seler »

Merlin

Piękne to to nie jest. Wszedł do środka i usiadł przy stole (bo stół mimo że dzicz to jednak tam był, prawda?). Macie może coś do picia? Orkowie mnie tak nastrajają. Ale żeś się tu urządził – rzekł podziwiając niewątpliwie wytworne wnętrze rezydencji. W razie czego wezmę na siebie pierwszą wartę.
Jak wyglądają okolice tego domku? Skąd możemy spodziewać się ewentualnego ataku orków- zwrócił się do Rahima

Znów wyjeżdżam na weekend i Merlin sobie pośpi w tym czasie. W razie czego w razie czego Scorez mógłbyś poprowadzić go tak jak byś sobie tego życzył?
Imperare sibi maximum est imperium
Zablokowany