[Autorski] Straznicy

Miejsce na zakończone lub wymarłe sesje. Jeśli chcesz ponownie otworzyć temat to skontaktuj się z modem albo adminem.
Zablokowany
Midnight
Marynarz
Marynarz
Posty: 225
Rejestracja: środa, 7 lutego 2007, 17:49

Post autor: Midnight »

Elizia skinela glowa Izydorowi uznajac jego przeprosiny.
- Powstan starcze i dolacz do reszty. Twe slowa zostaly ci wybaczone.
Kaplanka poczekala az Izydor usiadzie po czym kontynlowala.
- Zaczne od spraw dla was najwazniejszych.
Kaplanka uniosla don i wskazala wam niewielka kolumienke w rogu sali. Zauwazyliscie ja dopiero teraz mimo iz sala byla dokladnie oswietlona. Na kolumnie stala niewielka drewniana skrzyneczka.
- Skarb ktorego poszukujecie znajduje sie w niej sie znajduje. W srodku oprocz skladnieka do eliksiru znajduje sie rowniez podpowiedz gdzie szukac nastepnego. Przy kazdym z wrot prowadzacych do waszego swiata zastaniecie moja siostre lub brata. Kazde z nich ofiaruje wam swoj dar. Jestesmy bowiem straznikami wrot i eliksiru. Od wiekow wiadomo bylo iz taka zaraza nadejdzie. Niestety nie moglismy trzymac eliksiru polaczonego gdyz oprocz mocy uzdrawiania niesie on ze soba ogromne zagrozenia. Moc ktora posiada nie mogla wpasc w niepowolane rece. Aby powrocic do waszego swiata musicie jedynie przekroczyc wrota. W tym przypadku te oto lustro. Nie zawsze jednak beda one wygladac dokladnie tak samo. Pamietajcie rowniez iz nie macie nieograniczonej ilosci czasu na wykonanie zadania. Nasza energia zyciowa niknie z kazda sekunda. Procez ten rozpoczyna sie wraz z waszym pojawieniem sie w krainie gdzie wrota sie znajduja. Jezeli nie zdazycie odnalesc na czas, znikna nieodwolalnie.
Elizia przerwala na chwile. Jej skora na powrot zaczela stawac sie coraz bardziej przezroczysta. Bez trudu mogliscie dostrzec oparcie tronu. Razem z jej cialem zanikal tez glos. Gdy odezwala sie ponownie bylo to juz delikatne szepniecie.
- Pospieszcie sie wedrowcy. Moja energia juz prawie wygasla i nie jestem w stanie dluzej utrzymywac wrot. Zanim jednak przejdziecie przyjmijcie moj dar.
Tafla lustra zafalowala, wybrzuszyla po czym uwolnila malenki ksztalt. Mala istotka mniej wiecej 10 centymetrowa z malenkimi skrzydelkami w zlocistej sukience i zlocistych wlosach radosnie zaczela krazyc wam nad glowami.
- Powitajcie Sol. Ta malenka istotka bedzie wam towarzyszyc w trakcie waszych poszukiwan. Pomoze wam radom i ewentualnie wyleczy. Dodatkowe jej walory poznacie w trakcie waszych misji. A teraz blagam was pospieszcie sie gdyz......
reszta slow byla wypowiedziana tak cichym gloswm ze nawet Feniks mimo wszelkich staran nie mogl wychwycic ich sensu. Kobiety juz prawie nie bylo widac. Lustro powoli stawalo sie matowe. Sol krazyla nad waszymi glowami. Czas uciekal.
Now this is not the end. It is not even the beginning of the end. But it is, perhaps, the end of the beginning.
Nekonushi
Bombardier
Bombardier
Posty: 890
Rejestracja: piątek, 22 września 2006, 10:04
Numer GG: 10332376
Skype: p.kot.l.
Lokalizacja: W-wa
Kontakt:

Post autor: Nekonushi »

Feniks

- Żegnaj pani. - Ukłonił się w miejscu gdzie stała kobieta, skinął głową i wskoczył do portalu.
Obrazek
Obrazek
Czerwona Orientalna Prawica
Epyon
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 2122
Rejestracja: poniedziałek, 3 października 2005, 13:57
Numer GG: 5438992
Lokalizacja: Mroczna Wieża
Kontakt:

Post autor: Epyon »

Xavras

"Szlag!" - Xavras użył swojego daru do chwycenia skrzynki ze składnikiem eliksiru.
"Mam nadzieję, że to nie podpucha."
Upewnił się, że pozostali sobie poradzą i również przeszedł przez lustro.
Obrazek
BlindKitty
Bosman
Bosman
Posty: 2482
Rejestracja: środa, 26 lipca 2006, 22:20
Numer GG: 1223257
Lokalizacja: Free City Vratislavia/Sigil
Kontakt:

Post autor: BlindKitty »

Izydor

Uśmiechnął się lekko. Ukłonił się ledwie widocznej kobiecie, po czym, zaczekawszy na pozostałych, wkroczył w portal.
What doesn't kill you, just makes you... Stranger.

But above all - I feel I'm still on my long trip to nothingness.
Zorin
Marynarz
Marynarz
Posty: 279
Rejestracja: wtorek, 23 stycznia 2007, 17:00
Numer GG: 9606247
Lokalizacja: Z daleka
Kontakt:

Post autor: Zorin »

Abdullah

Mężczyzna w końcu zadowolony iż opuści ten świat, w stanął, ukłonił się głęboko przepięknej kapłance Elizie, która od razu przypadła mu do gustu. :D
I udał się powoli w kierunku portalu, miał nadzieję iż zobaczy kiedyś jeszcze w realnym świecie tak piękne kobiety jak te tutaj......... o ile dotrze w ogóle do prawdziwego świata. :wink: Ale teraz tym się nie przejmował, zauważył że jego towarzysz wziął skrzynkę, dzięki czemu nie musiał on się tym przejmować. Gdy już był na krok przed portalem obrócił się, wspomniał przepiękne kapłanki....misę ognia......pustynie.......koty......i jeszcze raz głęboko się ukłonił i powiedział do kapłanki-ŻEGNAJ!- i bardzo powoli przekroczył przez portal.
Dum spiro, spero:)

Ambitosa non est fames.

Pozdrowienia Zorin! :D :D
Midnight
Marynarz
Marynarz
Posty: 225
Rejestracja: środa, 7 lutego 2007, 17:49

Post autor: Midnight »

Lustro przyjelo was chlodnym dotykiem. Otulila was biala mgielka mieniaca sie tysiacem kolorow. Wokol was przesuwaly sie obrazy, na tyle szybko jednak ze nie zdolaliscie rozpoznac coz takiego przedstawiaja. Ostatni obraz stal sie jednak na tyle wyrazny, ze mogliscie rozroznic przedmioty w pomieszczeniu ktore przedstawial. Byla to ogromna sala pelna kolumien i wejsc do roznych korytarzy. Posrodku, tu przed wami stal wysoki mezczyzna. Przemawial do grupki osob stojacych przed nim. Osoby te wydaly wam sie dziwnie znajome. Mezczyzna zakonczyl przemowe po czym wskazal na was. Tamci podeszli blizej i juz bez najmniejszego problemu mogliscie rozpoznac w nich was samych. Wasze odbicia wyciagnely dlonie. W tym samym momencie gdy to sie stalo cala wasza grupa zostala sila wypchnieta z kolorowej otoczki. Staliscie w sali z ktorej wyruszyliscie tuz przy krysztalowej kuli wrot. Mag spojrzal na was z smutnym usmiechem
- Widze, ze misja sie powiodla. Tak wiec kolejne me dziecko opuscilo ten wymiar. Wiele ich jeszcze podazy w jej slady.
Zamilkl na chwile wpatrujac sie w Sol.
- Widze tez, ze malenka Sol rowniez sie z wami zabrala. To dobrze gdyz przyda wam sie ona w dalszych podrozach. Od wiekow sluzyla mej corce.
Mag zwrocil sie do niewielkiej istotki w nieznanym dla was jezyku. Ta odpowiedziala mu tak samo po czym zmienila sie w zloty pylek. Drobinki wirowaly przez chwilke w powietrzu po czym uksztaltowaly sie w kobieca postac. Dziewczyna byla szczupla i delikatna. Dlugie zlociste wlosy lekko falowaly mimo ze nie bylo wiatru w komnacie. Zlocista suknie swiecila jakby wlasnym swiatlem. Sol zlozyla gleboki poklon przed magiem.
- Badz pozdrowiony Najstarszy. Corka twa Elizja przesyla ci pozdrowienia. Z niecierpliwoscia bedzie oczekiwac twego powrotu do rodzinnego domu.
- Powroce droga Sol ale jeszcze nie teraz.
Mag usmiechnal sie.
- Nim to jednak nastapi zadanie czeka nas dlugie i zmudne. Rozumie ze zdobyliscie szkatulke. Prosze was zatem o nia.
Otrzymawszy szkatulke podziekowal wam po czym zwrocil sie do dwojki mlodziencow ktorzy poprzednio rozdawali wam bron.
- Odprowadzcie naszych wybrancow do ich pomieszczen. Zasluzyli na solidny odpoczynek i sycacy posilek. Niech nie zabraknie im niczego. Sa naszymi goscmi na czas calego zadania i jako gosci najwyzszej rangi maja byc traktowani.
Zwracajac sie do was rzekl.
- Odpoczywajce i cieszcie sie luksusem. Zasluzyliscie na niego i na nasza wdziecznosc. Pamietajcie jednak, ze zadanie wciaz nie jest wykonane. To byla zaledwie pierwsza misja. Teraz powrocic musze to swych obowiazkow. Dziekuje wam jeszcze raz i zegnajcie.
Mag oddalil sie a wy podazyliscie do pomieszczen wam przydzielonych.


Na tym konczymy pierwsza sesje Straznikow. Mam nadzieje ze dobrze sie bawiliscie. Planuje nastepna jednak jeszcze nie wiem kiedy.
Dziekuje za mila gre.
Mam nadzieje ze was calkiem nie znudzilam :D


[Primo: Temat jest do przeniesienia do archiwum czy jeszcze nie?
Secundo: Co to są kolumieny?
fds]
Now this is not the end. It is not even the beginning of the end. But it is, perhaps, the end of the beginning.
Zorin
Marynarz
Marynarz
Posty: 279
Rejestracja: wtorek, 23 stycznia 2007, 17:00
Numer GG: 9606247
Lokalizacja: Z daleka
Kontakt:

Post autor: Zorin »

Nie zanudziłeś mnie, a nawet grało się przyjemnie. Jest to moja pierwsza sesja, którą ukończyłem, a było ich na prawdę sporo. :D Mam nadzieję iż będę mógł wziąć udział w kolejnej sesji planowanej przez ciebie i mam nadzieję że zostanie mi to umożliwione. :wink:

Dziękuję wszystkim za miłą grę. :D Mam nadzieję że zagramy kiedyś jeszcze razem.
Dum spiro, spero:)

Ambitosa non est fames.

Pozdrowienia Zorin! :D :D
Midnight
Marynarz
Marynarz
Posty: 225
Rejestracja: środa, 7 lutego 2007, 17:49

Post autor: Midnight »

Sesja do archiwum.
A co do kolumien to blad. Mialy byc kolumny ale ..... chyba nie patrzylam co pisze sorki.

Zorin jak sie chetni zbiora to zaczne druga sesje
Now this is not the end. It is not even the beginning of the end. But it is, perhaps, the end of the beginning.
Zablokowany