Markus
Gdy znaleźli w końcu drzwi zdziwiło go trochę połączenie symboli. Rozumiał doskonale, że klepsydra oznacza czas, wiedział to aż za dobrze. Płomień to ogień, wiatrak wiatr albo mąka, ale obstawiał wiatr. *Czaszka to śmierć, ale co niby ma symbolizować ta czarna kula u licha* Nie spieszyło mu się póki co do dotykania symboli, zwłaszcza czaszki. Wyciągnął z woreczka przytroczonego do paska małą klepsydrę.
Rozumiesz coś z tego? Bo ja się chyba pogubiłem. Zdaje się, że to chyba nie będzie piknik. Klepsydra może symbolizować mnie, ale co z resztą?
Rozejrzał się po okolicy w poszukiwaniu jakichś wskazówek i nie chodziło mu o te na wieży.
[Storytelling] Tajemnice Arthtanku
-
- Mat
- Posty: 494
- Rejestracja: sobota, 13 stycznia 2007, 12:49
- Lokalizacja: Z Pustki
-
- Marynarz
- Posty: 381
- Rejestracja: czwartek, 18 sierpnia 2005, 15:41
- Lokalizacja: Z miasta w którym "Gotyk (jest) na dotyk"
Maldaen
Postanowił podejść do nieznajomych. Nadal trzymał się cieni. Stracił już trochę mocy, jednak mógł jeszcze rzucić jakieś proste zaklęcie obronne, tylko jakie? Szukał w myślach odpowiednich podczas gdy doszedł już to postaci. -Witajcie-powiedzął półszeptem. Ręce cofnęły się do płaszcza i złapały za sztylety. Czekał na odpowiedź...
Postanowił podejść do nieznajomych. Nadal trzymał się cieni. Stracił już trochę mocy, jednak mógł jeszcze rzucić jakieś proste zaklęcie obronne, tylko jakie? Szukał w myślach odpowiednich podczas gdy doszedł już to postaci. -Witajcie-powiedzął półszeptem. Ręce cofnęły się do płaszcza i złapały za sztylety. Czekał na odpowiedź...
Prosiak (PrQ)
-
- Marynarz
- Posty: 279
- Rejestracja: wtorek, 23 stycznia 2007, 17:00
- Numer GG: 9606247
- Lokalizacja: Z daleka
- Kontakt:
Nalien
Spojrzała na człowieka który do nich podszedł * Przynajmniej ten dobrze wychowany, lecz też się nie przedstawi! Czy tylko ja tak robię??*- pomyślała czarodziejka i natychmiast odpowiedziała- Witaj, nieznajomy! Mam na imię Nalien, jestem tu nowa. Wiesz coś może o tej wieży, albo kojarzą Ci się z czymś te bardzo dziwne drzwi??- powiedziała i wskazała na drzwi. I przypomniała sobie mały wiatrak który kiedyś znalazła na terenie akademii.
Wyjęła go z kieszeni i przyjrzała się mu. Następnie próbowała przypasować wiatrak do symbolu na drzwiach, mówiąc- Ciekawe! Bardzo ciekawe!
Spojrzała na człowieka który do nich podszedł * Przynajmniej ten dobrze wychowany, lecz też się nie przedstawi! Czy tylko ja tak robię??*- pomyślała czarodziejka i natychmiast odpowiedziała- Witaj, nieznajomy! Mam na imię Nalien, jestem tu nowa. Wiesz coś może o tej wieży, albo kojarzą Ci się z czymś te bardzo dziwne drzwi??- powiedziała i wskazała na drzwi. I przypomniała sobie mały wiatrak który kiedyś znalazła na terenie akademii.
Wyjęła go z kieszeni i przyjrzała się mu. Następnie próbowała przypasować wiatrak do symbolu na drzwiach, mówiąc- Ciekawe! Bardzo ciekawe!
Dum spiro, spero:)
Ambitosa non est fames.
Pozdrowienia Zorin!
Ambitosa non est fames.
Pozdrowienia Zorin!
-
- Marynarz
- Posty: 381
- Rejestracja: czwartek, 18 sierpnia 2005, 15:41
- Lokalizacja: Z miasta w którym "Gotyk (jest) na dotyk"
Maldaen
*Nie wyglądają na wrogów, ale cóż mogą mi rzobić w nocy, w królestwie cienia?* pomyślał po czym się uśmiechnął. -Oh wybacz moje maniery. Nazywam się Maldaen. I byłem w akademii. Taak byłem, bo teraz nie wiem skąd się wziąłem w tym lesie. Spojrzał na drzwi -Czekajcie, a gdyby tak...-powiedzał po czym skupił energię. Wypowiedzał krótkie trzy wyrazowe zdanie i na jego rekę nagle spełzł całun cienia. Utworzył on kształt kuli i przebijał się swoją czernią na tle cienia wieży. Myślał jakby to tutaj przypasować.
*Nie wyglądają na wrogów, ale cóż mogą mi rzobić w nocy, w królestwie cienia?* pomyślał po czym się uśmiechnął. -Oh wybacz moje maniery. Nazywam się Maldaen. I byłem w akademii. Taak byłem, bo teraz nie wiem skąd się wziąłem w tym lesie. Spojrzał na drzwi -Czekajcie, a gdyby tak...-powiedzał po czym skupił energię. Wypowiedzał krótkie trzy wyrazowe zdanie i na jego rekę nagle spełzł całun cienia. Utworzył on kształt kuli i przebijał się swoją czernią na tle cienia wieży. Myślał jakby to tutaj przypasować.
Prosiak (PrQ)
-
- Mat
- Posty: 494
- Rejestracja: sobota, 13 stycznia 2007, 12:49
- Lokalizacja: Z Pustki
Markus
Troje ludzi, pięć symboli, najwyraźneij brakowało im jeszcze dwoje ludzi żeby rozpoczać eksplorację tej dziwnej wieży. To nie mógł być przypadek, ktoś musiał ich tutaj celowo wciągnąć.
-Nie ma sie co spieszyć, jesli dobrze myślę, to potrzeba nam jeszcze dwoje ludzi zeby cokolwiek zacząć robić z tym zamkiem.
Znowu rozejrzał się za, jak przypuszczał, jeszcze dwoma nocnymi gośćmi.
-Ciekawe co w ogóle robi tutaj ta wieża, i kto zadał sobie tyle trudu, bo chyba tak musiało być, przy trzech osobach pasujących do symboli na drzwiach przestałem wierzyć w przypadek, by nas tutaj sprowadzić, i czy nie mógł wybrać jakiejś bardziej sensownej pory. Zawiesił pytanie w powietrzu kierując je nie tyle do osób, które przy nim stały co bardziej do wszechświata ogółem, choć nie liczył raczej na odpowiedź.
Troje ludzi, pięć symboli, najwyraźneij brakowało im jeszcze dwoje ludzi żeby rozpoczać eksplorację tej dziwnej wieży. To nie mógł być przypadek, ktoś musiał ich tutaj celowo wciągnąć.
-Nie ma sie co spieszyć, jesli dobrze myślę, to potrzeba nam jeszcze dwoje ludzi zeby cokolwiek zacząć robić z tym zamkiem.
Znowu rozejrzał się za, jak przypuszczał, jeszcze dwoma nocnymi gośćmi.
-Ciekawe co w ogóle robi tutaj ta wieża, i kto zadał sobie tyle trudu, bo chyba tak musiało być, przy trzech osobach pasujących do symboli na drzwiach przestałem wierzyć w przypadek, by nas tutaj sprowadzić, i czy nie mógł wybrać jakiejś bardziej sensownej pory. Zawiesił pytanie w powietrzu kierując je nie tyle do osób, które przy nim stały co bardziej do wszechświata ogółem, choć nie liczył raczej na odpowiedź.
K.M.N.
Don't make me dance on your grave...
Don't make me dance on your grave...
-
- Majtek
- Posty: 134
- Rejestracja: niedziela, 23 lipca 2006, 17:53
- Numer GG: 192068
- Lokalizacja: Z 9-ciu Piekieł
- Kontakt:
Mhurtag
Staram się jak najciszej i niezauważalnie podejść w pobliże dwóch postaci pod wieżą. W myślach zastanawiam się nad odpowiednim zaklęciem, którym mógłbym te dwie postacie powalić, robiąc jak najmniej szkód otoczeniu.
Staram się jak najciszej i niezauważalnie podejść w pobliże dwóch postaci pod wieżą. W myślach zastanawiam się nad odpowiednim zaklęciem, którym mógłbym te dwie postacie powalić, robiąc jak najmniej szkód otoczeniu.
"Zemsta, jak wiele potraw kulinarnych, najlepiej smakuje gdy przygotowuje się długo, starannie i jest podawana na zimno." - Brian Herbert "Ród Corrino"