[d&d]Magia? W tym problem... (chwilowo zawieszona)

Miejsce na zakończone lub wymarłe sesje. Jeśli chcesz ponownie otworzyć temat to skontaktuj się z modem albo adminem.
Behemoth
Majtek
Majtek
Posty: 76
Rejestracja: poniedziałek, 19 lutego 2007, 18:39
Lokalizacja: from the land of Mordor where the shadows lie

Post autor: Behemoth »

Damian

Moje ptaszysko, jak go nazwałeś możliwe, że właśnie patrzy jak pułapki szatkują tamtą grupkę. Co do lewego korytarza, to pójde w ostateczności jeśli Loran też się z tobą zgodzi. Co do pułapek, to musimy uważać, to fakt, ale nieprzypadkowo zaproponowałem taki skład grupek. Szczerze mówiąc nie ufam tej dziwnej elfce i temu elfowi z manią zabijania. Być może później o ile dożyjemy powiem wam o co mi chodzi. Narazie zostawiam decydujący głos Loranowi. Wybieraj- powiedziałem do Lorana.
"Cholera jasna mam nadzieje, że nic sie stanie Averi, bo może być przydatna. Coś mi mówi, że śmierdzący korytarz, to ten właściwy, przecież smród trupów, jak sądzi ten dziwak nie może być wydzielany z pustego miejsca. Trupy leżą tam, bo znalazły coś czego znaleźć nie powinny. Hmmm ciekawe co z Ninerl i tym elfim walimordą, jeśli zginą, to zrobi się bezpieczniej, ale zostaje jescze ten od lewego korytarza....."
"Wandering the globe around
I saw no miracles nor wonders
Humanity so poisoned by their myths
Why none can see my wings?!
God is Dead!!! Dead !!! Helleluyah!!!"
Vader: Halleluyah (God is Dead)
GG:1362756
PrQ
Marynarz
Marynarz
Posty: 381
Rejestracja: czwartek, 18 sierpnia 2005, 15:41
Lokalizacja: Z miasta w którym "Gotyk (jest) na dotyk"

Post autor: PrQ »

Loran

-Dlaczego ja??!! Ehh...no dobra...--to mówiąc spojrzałem w lewo i w prawo, to znowu w lewo i w prawo...--Podjąłem decyzję...ruszam z tobą Damianie w prawo...mam nadzieję że twój instynkt nas nie zawiedzie magu...-Mówię po czym się uśmiecham-Nie ma co czekać....jestem tu dopiero parę chwil a już tęsknie do nieba....ruszajmy...mam tylko nadzieję żę nieumarli nas nie pożrą-mówię ruszając pierwszy w prawy korytarz, uważnie spatrzę to pod nogi, to przed siebie...jestem gotowy na nagły atak...
Prosiak (PrQ)
Behemoth
Majtek
Majtek
Posty: 76
Rejestracja: poniedziałek, 19 lutego 2007, 18:39
Lokalizacja: from the land of Mordor where the shadows lie

Post autor: Behemoth »

Damian

No dobrze, chodźmy, ale uważajmy, bo nie wiadomo czy przed nami są pułapki, armia zombich, licz czy wszystko to razem wzięte.
Przygotowywuje się na atak, w myślach powatrzam formuły zaklęć, zabarwiając je przekleństwami pod adresem, króla. szpiegów, króla, drużyny, króla, nieumarłych, króla, pułapek i króla
"Niech to! Czy ja tu robie za lidera tej hałastry, zwanej drużyną? Tak rozbieżne charaktery, w połączeniu z zupełnie różnymi celami, nie dają zwykle zadowalających rezultatów, ale i tak oddaliłem, przynajmniej narazie, tamtych dwoje, którzy mogą mi zagrażać."
Ostatnio zmieniony czwartek, 8 marca 2007, 16:59 przez Behemoth, łącznie zmieniany 1 raz.
"Wandering the globe around
I saw no miracles nor wonders
Humanity so poisoned by their myths
Why none can see my wings?!
God is Dead!!! Dead !!! Helleluyah!!!"
Vader: Halleluyah (God is Dead)
GG:1362756
Ninerl
Bombardier
Bombardier
Posty: 891
Rejestracja: środa, 3 stycznia 2007, 02:07
Numer GG: 6110498
Lokalizacja: Mineth-in-Giliath

Post autor: Ninerl »

Ninerl

Na Pana Umarłych, ten elf jest głupi jak kołek. Za jakie grzechy mam przyjemnośc z nim być w tej "drużynie". Niech kretyn idzie dalej sam. Ja nie zamierzam ginąć.
- Oblej pajęczynę i kokony, ale ostrożnie-wyszeptałam do Averi.
-A kto to podpali? Radzę się stąd oddalić i dopiero to zrobić
.-'w każdym razie ja na pewno to zrobię' pomyślałam:- Może ty?-zwróciłam się do elfa. -Proponuję rzucić po prostu pochodnię albo strzelić...-zakończyłam cicho. Pewnie przyciągniemy uwagę wszystkich stworzeń, równie dobrze możemy stać i krzyczeć. Zawsze możesz ich zostawić i iść z resztą-podpowiedział mi mały głosik, a ja się z nim zgodziłam. Mag wydaje się niegłupi i ten najemnik. Może nie muszą mnie lubić, ale są w miarę rozsądni..



Kiedy Averi do końca obleje to świństwo, to ja cofam się i czekam na nią. Potem rzucam pochodnię lub coś ognistego i gdy zaczyna się palić, wracam do rozstajów. Potem jeśli dym opadnie i nic groźnego stamtąd nie wyłazi, ostrożnie idę na mały rekonesans
Jam jest Łaskawą Boginią, która daje Dar Radości sercom ludzkim; na Ziemi daję Wiedzę Wiecznego Ducha, a po śmierci daję pokój i wolność . Ani nie żądam ofiary, gdyż oto ja jestem Matką Życia, i Moja Miłość spływa na Ziemię.
Ardel
Kok
Kok
Posty: 1015
Rejestracja: sobota, 13 stycznia 2007, 20:32
Numer GG: 8570942
Lokalizacja: Shadar Logoth

Post autor: Ardel »

LUDU DULOCK!

cwila przerwy. na razie nie pisazzcie. Odpisze w sobotę lub piątek wieczór.

Pozdrawiam i przepraszam Ardel.

PS> wszysstkieo naj z okazji dnia Tryfidów :P
Zablokowany