[Piraci]Kościane Wrota
: wtorek, 18 listopada 2008, 18:27
Bliżej nieokreślona data, gdzieś na Pacyfiku…
Niebo było spokojne. Czyste jak łza. Słońce przygrzewało. Fale łagodnie obmywały drewnianą obudowę statku. Był to zwyczajny, piracki statek. Posiadał czarną banderę z nietypowym, białym Jollym Rogerem. Dwie skrzyżowane piszczele, a nad nimi biała, naga czaszka z czerwonym irokezem na środku. „Kościany Władca”, bo tak nazwano ten statek, znajdował się na otwartym morzu. Załoga statku odpoczywała w swoich kajutach po ostatniej, obfitej grabieży jednej z licznych, nieodkrytych wysepek. Na górze tuż przy maszcie stał kapitan tego statku. Niejaki Edward Prang. Wpatrywał się on w daleki horyzont. Był wysokim, umięśnionym mężczyzną o bladej cerze. Jego irokez na głowie był czerwonej barwy. Niebieskie oczy porównywane były do spokoju morza. Ubrany w jasną, niebieską koszulę i ciemne spodnie stał podparty o swój wielki topór. Wypatrywał znaku. Tuż obok niego, na maszcie wisiał człowiek. Był ukrzyżowany a do jego ciała zbliżali się padlinożercy. Niebieska prawie twarz i puste gałki oczne zdradzały to, że nie żyje. Był niewiele niższy od Edwarda lecz nieco mniej zbudowany. Jego charakterystyczną cechą były trzy równoległe blizny rozciągnięte na całej twarzy. To niejaki William Shanks. Pirat legenda. Jego legenda kończy się dziś. W tym właśnie miejscu, gdzie Kościane Wrota otworzą się…
Otwieram rekrutację do sesji w klimacie zbliżonym do znanej trylogii "Piraci z Karaibów" oraz anime One Piece. Więcej szczegółów dowiecie się w czasie trwania sesji...Oznajmiam, że każdy z Was na początku jest zwykłym piratem.
Potrzebuję 4 osób chętnych do pirackiej przygody. Nie chcę żadnych mutantów ani przeklętych piratów. Chcę zwykłych ludzi do tej sesji. Oto Karta(Proszę przesyłać je na PW):
Imię:
Nazwisko:
Przydomek(Nieobowiązkowe):
Płeć:
Wiek:
Narodowość:
Ekwipunek(Bez przesady):
Historia:
Umiejętności(Nie za dużo):
Niebo było spokojne. Czyste jak łza. Słońce przygrzewało. Fale łagodnie obmywały drewnianą obudowę statku. Był to zwyczajny, piracki statek. Posiadał czarną banderę z nietypowym, białym Jollym Rogerem. Dwie skrzyżowane piszczele, a nad nimi biała, naga czaszka z czerwonym irokezem na środku. „Kościany Władca”, bo tak nazwano ten statek, znajdował się na otwartym morzu. Załoga statku odpoczywała w swoich kajutach po ostatniej, obfitej grabieży jednej z licznych, nieodkrytych wysepek. Na górze tuż przy maszcie stał kapitan tego statku. Niejaki Edward Prang. Wpatrywał się on w daleki horyzont. Był wysokim, umięśnionym mężczyzną o bladej cerze. Jego irokez na głowie był czerwonej barwy. Niebieskie oczy porównywane były do spokoju morza. Ubrany w jasną, niebieską koszulę i ciemne spodnie stał podparty o swój wielki topór. Wypatrywał znaku. Tuż obok niego, na maszcie wisiał człowiek. Był ukrzyżowany a do jego ciała zbliżali się padlinożercy. Niebieska prawie twarz i puste gałki oczne zdradzały to, że nie żyje. Był niewiele niższy od Edwarda lecz nieco mniej zbudowany. Jego charakterystyczną cechą były trzy równoległe blizny rozciągnięte na całej twarzy. To niejaki William Shanks. Pirat legenda. Jego legenda kończy się dziś. W tym właśnie miejscu, gdzie Kościane Wrota otworzą się…
Otwieram rekrutację do sesji w klimacie zbliżonym do znanej trylogii "Piraci z Karaibów" oraz anime One Piece. Więcej szczegółów dowiecie się w czasie trwania sesji...Oznajmiam, że każdy z Was na początku jest zwykłym piratem.
Potrzebuję 4 osób chętnych do pirackiej przygody. Nie chcę żadnych mutantów ani przeklętych piratów. Chcę zwykłych ludzi do tej sesji. Oto Karta(Proszę przesyłać je na PW):
Imię:
Nazwisko:
Przydomek(Nieobowiązkowe):
Płeć:
Wiek:
Narodowość:
Ekwipunek(Bez przesady):
Historia:
Umiejętności(Nie za dużo):