Pokemon [Cień Szansy]

[Hose15]

Witajcie!
Otwieram rekrutację do sesji Pokemon. Poszukałem trochę na forum i widziałem, że takowe istniały. Mam nadzieję, że zechcecie wziąć udział. Fabuła kręcić się będzie wokół waszej wędrówki po tytuł Mistrza 4 Lig(Kanto, Johto, Hoenn i Shinou). Jak na razie jest nim Ash Ketchum. Zaczynacie od jakiegoś miasta w Lidze Kanto. Możecie je sobie nawet wymyślić.
W sesji występować będą wszystkie Pokemony a i okazji do ich złapania będzie sporo. Pojawia się również tajemniczy przeciwnik - Team Steel. Plotki głoszą, że chcą oni zebrać Legendarne Pokemony. Pytanie tylko po co? No właśnie. Wy jesteście cieniem szansy na rozwianie tych wątpliwości i całkowite pokonanie tej organizacji.
Karta Postaci:
Imię i Nazwisko:
Wiek:
Płeć:
Wygląd:
Ekwipunek(Nie przesadzajcie):

Pytania do sesji w temacie. Karty Postaci na PW.

[Keyhell]

Hmmm.... Jest jakiś specjalny system, z setkami tabelek do Pokemonów, czy wystarczyło naooglądać się tego w dzieciństwie? Jestem chętny. Deep jako MG nie odpisuje w jednej z sesji, więc nie mam co robić.

[BlindKitty]

Vero Steel zgłasza się!

Hm, hm, dwie sprawy: Perzyn, mam nadzieję, będzie chętny ^^" ale przez najbliższe parę dni go nie będzie - nie wiem ile czasu ma trwać rekrutacja, ale Hose, zrób to dla nas i daj co najmniej 4-5 dni

A co do Pokemonów startowych: wolałbym jednak wybierać... W ciemno. Śmieszniej będzie. A Onyx'a i tak pewnie na początek nie dasz

[Hiro]

Jak BlindKitty idzie to ja też!

Kartę skręcę jakąś, będzie śmiesznie . I wolałbym w ciemno wybierać, zawsze będzie zabawniej

A pokemony będę dostępne aż do jakiej edycji? (bo te najnowsze to nie bardzo znam, te z emeralda maksymalnie )

[Nekonushi]

Na szczęście nie ma fajnych kocich pokemonów, więc też mogę wziąć udział w sesji Karta już powstaje. A wybierać... wolałbym jednak wybrać, nie lubię w ciemno (choć z drugiej strony mogłoby być ciekawie trafić na jakiegoś znienawidzonego pokemona i musieć się z nim potem oswajać)

[Hiro]

Imię i nazwisko: Raphael Turner
Wiek: 16
Sex: Męska
Wygląd:


Torba na ramieniu, okularki, zielone oczy, jak widać na fotografii ^^ Chudy, dosyć wysoki.
Ekwipunek: Pokedex! , szkicownik, harmonijka, ołówek, zegarek na łańcuszku (zawsze chciałem taki mieć ), chusta (postać jest raczej alergikiem i często kicha ), trochę różnych mało przydatnych przedmiotów

Historia: Raphael to specyficzny gość... Pochodzi z małego ale pięknego miasteczka. Wokół góry, niedaleko jeziorko... Zafascynowany tym widokiem, rysował swój własny świat, otoczony pięknem. Pokemony uznawał za piękne dzieła natury i uwieczniał je tak, by podkreślać ich cechy charakteru. A to rysował Pidgeye, stojące dumnie na gałęziach, a to stado Butterfly'ów unoszące się nad łąkami.
Pochodzi ze zwykłej rodziny, która jednak owładnięta była walką. Ojca nie widział od wielu już lat, a jego brat i siostra już dawno walczą na wielkich ligach. A on? Nie spieszy mu się. W końcu w 16 urodziny, wpadła do jego pokoju matka, robiąc mu wykład o życiu, oraz że powinien zacząć walczyć.
-Nie. Bo i niby po co? Wolę rysować piękno.
Dopiero jego piękna sąsiadka, opowiedziała mu o cudach reszty świata. Zafascynowany słuchał tych opowieści, pragnąc je zobaczyć. W końcu zawziął się i postanowił wyruszyć z jakąś drużyną. Pozostał jakkolwiek jeden problem...
Nie wybierze się tam bez ochrony! No tak trzeba by jakiegoś w końcu zdobyć...

Zachowanie: Uśmiechnięty i spokojny gość. Woli stać z tyłu i obserwować niż wypychać się przed przód. Kiedy jednak trzeba pomaga swoim przyjaciołom. Mało zainteresowany walkami, chociaż od czasu do czasu lubi podjąć jakieś wyzwanie. Rzadko. Baaardzo rzadko. Najchętniej otacza się pięknymi Pokemonami, mniej patrzy na ich właściwości bojowe. W swojej torbie ma sporo nie potrzebnych rzeczy, które trzyma a to na wypadek albo że nie chce mu się wyrzucać. Fakt, jest trochę leniem. Uwielbia rysunek i jest w tym po prostu świetny. Dobrze gra też na harmonijce i lubi grać ballady w świetle księżyca. Z drugiej strony jest uczulony na sporo rzeczy i często ma katar. Przy sobie ma też zegarek - pamiątkę po siostrze.

Startowy Pokemon: Szósteczkę poproszę (6)

EDIT
Zmieniam wiek, stwierdziłem, ze wolę być we własnym wieku

[Hose15]

Co do Pokemonów... http://www.pokemony.com/pokemon-2-70-Na ... on-001-050. Tutaj macie Pokedex z wszystkimi Pokemonami.
Też myślę, że w ciemno będzie fajniej Okej daję 5 dni na składanie kart. Wybiorę 4 najlepsze.

[Nekonushi]

Ja już napisałem, karta na PW A tytuł sesji kojarzy mi się z Cieniem Szansy na dostanie się do niej

@edit: Whoops nie zauważyłem tego "karty w temacie" - już umieszczam

KARTA POSTACI

Imię i Nazwisko: Paul Nekonushi
Wiek: 14 lat
Płeć: męska
Wygląd: Średnia wiekowa wysokość, raczej słabo zbudowany (ni to umięśnione, ni to grube, ni to chudzielec). Łagodna twarz, czarne włosy odrobinę dłuższe niż do karku. Czarna koszulka i tego samego koloru bluza z kapturem, obie opatrzone logami zespołów metalowych. Spodnie bojówki we wzór maskujący. (Po wyjęciu kota i kunai, wygląda tak http://public.tektek.org/img/av/m12/d20/4/b8c519.png )
Historia:

7 rok życia Paula, początek drugiego semestru na Uniwersytecie Pokemon

- Paul Nekonushi - zawołał ze swego biurka profesor Willow.
- Tak profesorze - odezwał się wstając młodzieniec.
- Pora na pytania i odpowiedzi - profesor się uśmiechnął.
- Tak - odrzekł młodzik nie kryjąc zadowolenia. Szybko zdjął z oczu multimedialne gogle i odłożył je na stół. "Nadeszła pora, by sprawdzić swą wiedzę."
- Pierwsze pytanie - 5 rzeczy, w które może ewoluować Evee.
- To łatwe. Flareon, Joltenon, Vaporeon, Espeon i Umbreon.
- Dobrze. A teraz - jaki jest cykl ewolucyjny Zubata?
- To podchwytliwe... Zubat, Golbat i Crobat. - Profesor już się uśmiechał, gdy młodzieniec dodał - Przynajmniej takie na razie zna Pokemonologia.
- Dobrze. Następne pytanie...
Po długiej serii coraz trudniejszych pytań profesor odsapnął.
- Gratuluję, Nekonushi. Kolejny raz odpowiedziałeś na wszystkie moje pytania i to bez tego twojego urządzenia wspomagającego. Powiedz - jak ty to robisz? - Paul uśmiechnął się.
- Gdyż w przyszłości chcę zostać wielkim badaczem Pokemon.

12 rok życia Paula, obóz badaczy i hodowców Pokemon

- A teraz uważajcie dzieci. Za chwilę możecie stać się świadkami tego, czym zajmuje się badacz. - profesor uważnie obejrzał swych podopiecznych. Jego wzrok zatrzymał się nad jednym członkiem grupy badaczy.
- Nekonushi, jak myślisz, czy twoje zabawki sprawdzą się w trakcie zadań?
- Jak najbardziej. To drogi sprzęt, pracowałem na niego odkąd miałem 4 lata - nie powinien się zepsuć od czołgania w trawie, czy uciekania przed wściekłym Ryhorne'm.
- No dobrze. A teraz wyjaśnię wam, na czym polega wasze zadanie. To teren całkowicie bez owoców. Jest to również miejsce zamieszkane przez Lebydy. Problem w tym, że one żywią się właśnie owocami. Chciałbym sprawdzić, czym się żywią tutaj. Czy wszyscy rozumieją, co mają zrobić?
"TAK" ozwał się chór głosów, po czym wszyscy rozbiegli się. Jedni, by znaleźć lebydy a potem je śledzić. Inni by znaleźć je, a potem zmusić by pokazały, co jedzą. Jeszcze inni, by znaleźć miejsca, gdzie Lebydy mogłyby żerować, a potem sprawdzić, czy rzeczywiście tam są. Paul usiadł na dużym kamieniu, po czym wyciągnął swój minikomputer i zaczął szperać w internecie w poszukiwaniu informacji. Profesor zaciekawiony, co robi jeden z jego uczniów, podszedł doń i spytał, co robi.
- Szperam w internecie. - Profesor zdziwił się.
- Nie zależy ci na tym, żeby rozwiązać zadane przeze mnie zadanie?
- Skądże, właśnie po to siedzę.
- Słucham?
- Każdy badacz wie, że należy bazować na wcześniejszych osiągnięciach swoich kolegów po fachu. Tak więc przeglądam sieć w poszukiwaniu choćby szczątkowych informacji o alternatywnych sposobach żywienia się Lebyd. A teraz proszę odejść, bo tracę przez pana czas. - Profesor obruszył się, ale posłusznie odsunął.
Godzinę później Paul wrócił już z poszukiwań.
- Profesorze, proszę zwołać resztę - skończyłem już poszukiwania i wiem wszystko. - gdy wszyscy zebrali się w obozie, Profesor zadał Paulowi pytanie.
- Jak żeś tego dokonał i to w tak krótkim czasie?
- Byłem szybki jak mój internet. A teraz proszę o chwilę ciszy jeśli chcecie się dowiedzieć, jaka jest odpowiedź na pytanie. Otóż - w trakcie czytania tego wszystkiego, doszedłem do jednego wniosku - Ledyby nie żywią się niczym poza owocami. Dlatego zacząłem zamiast tego poszukiwać informacji o owocach w tej okolicy. Przypadkowo trafiłem na... ciekawą informację. Mianowicie, gdzieś tu jest podziemna jaskinia, w której rośnie wiele popularnych gatunków owoców. To tam żyją Ledyby, a to, że Ledyba jest widywana to po prostu dlatego, że czasem opuszczają swój dom, np. w trakcie migracji.
- To zdumiewające wieści, Paul! Powinniśmy natychmiast wyruszyć na poszukiwania tej jaskini!
- Wolnego, panie Profesorze. Widzisz, ja już znalazłem tę jaskinię. I uwieczniłem nie tylko drogę do niej, ale również to, co znalazłem w środku. - po czym wyciągnął swój komputer i pokazał wszystkim co takiego udało mu się nagrać w trakcie pobytu w jaskini.
- To rzeczywiście wspaniałe... A teraz pokaż nam proszę, jak tam dojść.
- O nie - tych danych nie zdobędziecie. To moje własne dane i moje badania - nie pozwolę, by ktokolwiek niszczył to miejsce by zbadać, jak można wytworzyć takie warunki w jaskini. Poza tym, być może kiedyś dzięki temu zasłynę.
- Dobrze Paul, zasłużyłeś na dobrą rekomendację. Ale w następnym ćwiczeniu nie bierzesz udziału - chcę dać szansę innym.
- To dobrze.
- Cieszysz się? - spytał zdziwiony profesor.
- Po pierwsze - uzyskałem już rekomendację, a to mi się przyda najbardziej. Po drugie - jeśli nie będę się musiał miotać za jajkami Farfetch'dów, ani niczym w tym rodzaju, to będę mógł się zająć moimi badaniami. - Profesor z rezygnacją pokręcił głową i poszedł napisać raport dla Związku Pokemaniaków.

13 rok życia Paula, las Pokemon koło Uniwersytetu Pokemon

- No chodź Paul, może uda nam się złapać jakieś ekstra Pokemony!
- Nie liczył bym na to... Poza tym - już idę, idę...
- Więcej entuzjazmu. Ja czuję, że to będzie nasz dzień.
- A ja czuję głód. - otworzył paczkę z chipsami - Mm... najlepsze danie na świecie... Ktoś się poczęstuje?
- Ja!
- I jeszcze ja.
Po przerwie na "posiłek" drużyna wróciła do poszukiwań. Jeden z kolegów Paula zauważył jednego Pokemona.
- Koledzy, patrzcie tam!
- Ciszej - uciszył kolegę. Gdy ujrzał, co że ten Pokemon to Skitty, stanowczym głosem dodał - Zostańcie tutaj, on jest mój - koledzy nie protestowali.
Paul podkradł się do Pokemona, po czym rzucił mu kilka przysmaków. Ten zaczął je pałaszować. W tym czasie Paul podszedł do Pokemona, i czule go pogłaskał, a także dodał uspokajającym głosem - Nie bój się - Pokemon był chętny na pieszczoty. Nie uciekał, gdy Paul wyciągnął Pokeball. Spojrzał na Skitty, patrzył jej głęboko w oczy, po czym wstał i schował Pokeball. Skitty powiedziała mu cicho - Skitty... - po czym uciekła.
- Stary, czemu dałeś mu uciec?
- To była ona raz, a dwa, że chciałbym pierwszego Pokemona dostać po Uniwersytecie, a nie łapać. Trzy, że to był dziki Pokemon - ona nie chciała być złapana.
- Jak uważasz - odburknęli mu koledzy, po czym całą trójką wrócili do akademika.

Zainteresowania: Komputery - Paul uwiecznia wszystko cyfrowo. Notes ma tylko na wypadek awarii całego zestawu. Oprócz tego oczywiście umie się np. włamywać, programować, generalnie tworzyć różne rzeczy. Poza tym gra, ogląda filmy...
Muzyka metalowa - słuchanie, nie granie
Koty - postać lubi koty. Bardziej te zwykłe niż Pokemony, ale chciałby kiedyś mieć Persiana
Fantasy - postaci lubi fantastykę, szczególnie tę orientalną. Choć nie marzy o wzięciu udziału w żadnej przygodzie w światach fantasy, to chętnie o takich słucha, czyta czy ogląda
Tekst - postać lubi pisać i czytać prawie wszystko
Cel: Postać chce zostać badaczem Pokemon... Nie żadnym "Greatest Pokemon Searcher Forever", ale zwykłym badaczem - choć oczywiście chciałby się czymś wyróżnić, odkryć coś zdumiewającego, to nie załamie się, jak pod koniec życia będą więksi od niego w tym fachu.
Ekwipunek(Nie przesadzajcie): Książka przygodowa, dwie paczki chipsów, napój (mrożona herbata), 10 PokeBalli, dwa Great Balle, jeden Nest Ball, Notes i ołówek, Pokemonowe przysmaki, Pokedex, zestaw komputerowy - centralka w kieszeni, od niej odchodzą: minilaptop (tzn. normalny komputer z klawiaturą większy od palmtopa, ale zdecydowanie mniejszy od laptopa), gogle ze słuchawkami, wyświetlaczem, mikrofonem i kamerą, bezprzewodowy internet w innej kieszeni, akumulator w kolejnej (dość sporej pojemności mocy, a komp mało żre)
Startowy Pokemon: 19

@edit2: Edytowałem trochę postać, coby ciekawsza była (i numerek zmieniłem)

[Hose15]

Kot - wybierz numer, tak jak zrobił to Hiro.
Do wszystkich - ustaliłem już jakie Poki pod jakim numerkiem się kryją

[Nekonushi]

Już

A teraz dodam, że życzę wszystkim fanom sesji online Wesołych Świąt, coby jednozdaniowego posta nie robić.

[BlindKitty]

Imię i Nazwisko: Vero Steel
Wiek: 16
Płeć: piękna (czyt. kobieta)
Wygląd: Vero jest średniego wzrostu, nosi rude włosy za ramiona. Nosi po kilka kolczyków w każdym uchu i sporo innej biżuterii, czarną spódnicę i czarną bluzkę, kapelusz z kilkoma fiolkami pełnych kolorwych płynów zatkniętymi za otok. Ma długie nogi, ładną twarz, mały biust i jasną cerę. Zwykle nosi trampki, jednego zielonego drugiego pomarańczowego.
Ekwipunek: trochę bielizny na zmianę, zapalniczka, mały woreczek z wiórkami magnezu, dwumetrowy kij z bambusa, kilka jenów (czy jakiej tam innej waluty, tyle żeby wystarczyło na żarcie na parę dni), wysokie glany, komplety sznurówek w kolorach: zielonym, pomarańczowym, niebieskim, czerwonym, czarnym, białym, różowym. (wiem, sporo tego, ale raczej takie... Hm... Niebyt powergamerskie, nie? jakby co to mogę jeszcze trochę powywalać).
Historia: Vero mieszka z mamą i tatą, od zawsze. Rodzice bardzo się kochają, są wciąż, mimo upływu lat, parą papużek - nierozłączek. Sama Vero nie była szczególnie wyróżniającym się dzieckiem. Chodziła do zwyczajnego przedszkola i normalnej szkoły, miała oceny nieco lepsze niż większość dzieciaków, ale nie jakieś wybitne, ale za to z wuefu była słabsza. Dobra była jednynie z chemii, zawsze fascynowało ją co można uzyskać na drodze chemicznych przemian z prostych materiałów - ładunki wybuchowe, kwasy, ale też leki i substancje odżywcze... Do dziś bardzo lubi te zagadnienia i czasem prowadzi sobie jakieś eksperymeny albo coś syntetyzuje. Godnych uwagi wydarzeń w jej życiu wiele nie było. Kiedyś omal nie utonęła, będąc jeszcze małym dzieckiem, ale na szczęście ojciec zdołał ją uratować. Nie nabrała jednak wstrętu do wody - wręcz przeciwnie, postanowiła nauczyć się pływać. Zawsze była przekorna... W wieku piętnastu lat wygrała zawody jeździeckie, bo zawsze lubiła jeździć konno. A krótko przed pójściem do Akademii się zakochała, pierwszy raz w życiu, złożyła jednak to uczucie na ołtarzu Pokemonów... A może potem spotka kogoś lepszego.
Startowy pokemon: 11, skoro taki numerek jest teraz dostępny

[Ouzaru]

Piszemy się z Othe Postacie pojawią się jeszcze dzisiaj, więc bez paniki
On chciałby pokemona nr 10, a ja się zastanawiam, jakie są dostępne. Grałam w GBC od części Crystal, więc niewiele wiem o tych potworkach, poza tym jakie mi się podobają, a jakie nie Lubię Treecko, Raltsa, Sableye... Caterpie jest rozkoszny, ale jako robaczek, dalej robi się jakiś taki mało uroczy. Z tych pokestworków ze stronki pasuje mi Chimchar (Hikozaru - taka ognista małpka) do ksywki Sneasel też całkiem całkiem się prezentuje.
Jak żaden z nich nie jest dostępny, to chyba wezmę nr 1, o ile jeszcze nikt nie wziął. Ew jakiegoś Dark lub Fire.

[Perzyn]

Ja też się piszę, ale Pokemona wolę wybrać sam bo postać będzie dość charakterystyczna i nie pasowałby jej pok innego typu niż ognisty.

[Alucard]

Perzyzn_ Ouy_ Hiro_ BK_ KOT_ ?

Chyba żartujecie. I mnie tam nie ma? Karta na dniach

[Nekonushi]

Hehe, nie ma to jak obracać się w dobrych sferach

Szkoda tylko, że miejsca są cztery, a ja mam szansę na przebicie najwyżej jednej z tych osób (nie powiem kogo, coby się nie obrażał ani mnie nie wyśmiewał )

[Hiro]

No masz, Ouzaru, Perzyn, BK... Jaka konkurencja!

Perzyzn_ Ouy_ Hiro_ BK_ KOT_ ?

Chyba żartujecie. I mnie tam nie ma? Karta na dniach

Uznaję to za komplement

Szkoda tylko, że miejsca są cztery, a ja mam szansę na przebicie najwyżej jednej z tych osób (nie powiem kogo, coby się nie obrażał ani mnie nie wyśmiewał )

To już mniej

[Nekonushi]

Mam dar do rozbrajającej szczerości połączonej z brakiem skromności