Słuchaj chopcze. Przychodzę z daleka... z frontu... daj mi jakiejś strawy bo długo juz nie wytrzymam. Z jakiego frontu? Z północy. Zwą mnie Dymitryj Raskov. Słyszałeś o mnie> CIeszę się. Przegraliśmy chłopcze. Radze Ci zbierać manatki i spadać, bo szkopy zaraz tu będą...
Tak, to nie pomyłka. Szkopy aż tutaj zawędrowały. Przecież wszystkim wiadomo, że aktualnie największymi mocarstwami na ziemi są Trzecia Rzesza, powoli słabnące USA i ZPA (Zjednoczone państwa Azji). Zapewne pamiętacsz Stalingrad, Leningradm wyparcie nazistów spod Moskwy. Tak. Wszystko zapowiadało, że wroga uda sie pokonać. ZSRR zapanowało na całej wschodniej linii frontu, USA tłukło wciąż bezskuteczne desanty na zachodzie. I nagle Niemcy zmobilizowały sie do ostatniego zrywu. Kursk. Naziści wycofali wszelkie siy opancerne z zachodu i skierowały je pod okręg kurski aby przełamać ofensywę radziecką. Było to możliwe dzięki ciągle genialnie działającej siatce szpiegowskiej. Niemcy zawsze uważali, że dobry wywiad to połowa sukcesu. Dowiedzieli sie o szykowanym desancie przez USA i zgromadzili potężne siły łodzi podwodnych, Luftwaffe, krążowników u wybrzeży całej ówczesnej Francji i Holandii. Gdy połączone siły stanów i UK szykowały się do desantu zostały zmiażdżone przez niespodziewany atak z tyłu. Zachodnia nadziej a upadła. Wszystko w rękach Rosjan. Kursk. Tak. Byłem tam. walczyłem po stronie ZSRR. Wyobraź sobie. Tysiące... dziesiątki tysięcy czołgów prące niczym czarna chmura przed siebie. Sprzęt mieliśmy niby lepszy. T34 sprawowały sie doskonale. Może nie były aż tak mobilne, ale do pozycyjnej nawalanki nadawały sie świetnie. Pierwsze tygodnie należały do nas. Tak chłopcze... tygodnie. walka trwała dwa i pół roku. Jasne, że Cie tego nie uczą. Gdzie niby? Juz za sam fakt, że Ci to mówie czekałaby mnie kulka w łeb. Ale słuchaj dalej. Pierwsze tygodnie wróżyły zwycięstwo. Dopiero późniejsze wieści dały nam do zrozumienia, że porażka, to kwestia czasu. Pamiętasz marsz na wschód w 1946 roku? Nie? 1945 był czasem zakończenia wojny w Europie zachodniej. USA dao sobie spokój, Hiszpania i kraje Beneluxu przyłączyły się do nazistów, UK podpisała pokój mając nadzieje na resztki autonomii... tylko my walczyliśmy. Na nas zwrcone były oczy całej Europy...
A całą Europą były Niemcy...
W takiej sytuacji Hitler zarządził tak zwany "marsz na wschód". Doszło do wielkiej mobilizacji wojsk wroga. Siły powietrzne i praktycznie każdy czołg został przesunięte na front wschodni. Kolejne miesiące to dni porażek i utraty nadziei. Nasi padali jak muchy. Zarządzona przez Ojca Stalina akcja "marsz na zachód" tylko dobia nasz i tak juz zdychajacy przemysł. Kraj pogrążył się w anarchii, co zreszta widzisz do dzisiaj. Doszło do zamieszek a to tylko ułatwiło niemcom dalszy pochód wgłąb naszej ojczyzny. Rok 1956. ZSRR pada. WIększośc naszych uszła na daleki wschód i tak wstępowała do szeregów umacniającej się ZPA. Z kimk obecnie walczymy? Z potworem. Z cholerną Hydrą. Gdy my wyrywamy szkopom kilometr frontu, oni zdobywaja gdzie indziej dziesięć. Jedyna nadzieja w Turcji... Mam nadzieję, że jak dorośniesz skopiesz Niemiaszkom dupę i znów zapanuje wolność...
.......................................................................................
Sytuacja jest taka.
-USA- tam mamy pokój bo Nazuści nie mają za bardzo jak się im dobrać do skóry
-Cała Europa, dzisiejsza Rosja i Kazachstan z Mongolią są w rękach Trzeciej Rzeszy
-Teren od Chin, idąc na zachód aż do Turcji należy do ZPA powoli słabnącej. Od lat próbują bezskutecznie wyprzeć Niemców. Bez skutków.
-Afryka i Australia nie wydają się póki co priorytetem w planach szkopów. Chwilowy spokój. W Egipcie toczą się walki ZPA i Niemców.
Potrzebuję od 3 do 5 rzonierzy nieco się różniących od siebiem którzy wstąpia do nowo co sformowanego odziała "urop" mającego na celu wyrwanie Niemcom części Europy środkowej... późniejsze plany nie sa opracowane bo mało kto wierzy w sukces szalonej akcji uderzenia w sama paszczę lwa.
Oczywiście obok akcji typu Commandos pojawią sie działania na froncie et cetera
Postaci moga być z dowolnego zakątka ziemi. Zbuntowany nie uznający pokoju anglik, nienawidzący nazistów Irańczyk, polak, Amerykanin nie mogący patrzec na konwulsje Europy, rosjanin rzecz jasna...
Karta postaci najlepiej rozbudowana i szeroka. Nie przyjmuje dla przykładu pięciozdaniowej historii. Macie pole do popisu. W razie większej ilości kart zasada "kto LEPSZY ten LEPSZY" czyli biore ciekawsze karty.
KARTY TUTAJ
IMIĘ
NAZWISKO, ew PRZYDOMEK
WIEK
NARODOWOŚĆ
HISTORIA
WYGLĄD i ew UBIÓR (nie przyjmuję samych zdjęć. Może być ew. OPIS i ZDJĘCIE. SAMO ZDJĘCIE ODPADA)
CHARAKTER
PROFESJA (oprócz żołnierza którym jest każdy z was wpiszcie jeszcze coś, co wiąże się z waszą specjalizację, np. "medyk", "działowy", "snajper" albo zwykły "strzelec" świetny w srzelaniu z broni typowej...
PREFEROWANY SPOSÓB WALKI I ULUBIONA BROŃ (NA ODLEGŁOŚĆ, W ZWARCIU, PRZEZ PODSTĘP)
EKWIPUNEK (ALE BEZ PZESADY
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
UMIEJĘTNOŚCI
Sesja ma charakter storytellingu.
Mile widziani starzy znajomi gracze z pewnym doświadczeniem
Przepraszam za średnio literacki tekst, ale śpieszyłem sie nieco. Na sesji będzie o wiele lepiej.
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)