Strona 4 z 7

Re: [Komentarze] Czerwona szarfa/Czerwony alarm

: wtorek, 2 grudnia 2008, 22:50
autor: denis
Ja tam korpa wyczuwam na odległość ... więc mi się tu nie wymiguj :>

Re: [Komentarze] Czerwona szarfa/Czerwony alarm

: środa, 3 grudnia 2008, 19:16
autor: Sir_herrbatka
Ty może tak ale Oen... nie. Chyba że ma jakieś tajne zdolności parapsychiczne nieznane dla mg ;)

Re: [Komentarze] Czerwona szarfa/Czerwony alarm

: czwartek, 4 grudnia 2008, 19:55
autor: denis
Chyba wiadomo - obserwator dla korporacji = korp lub sługus korporacji ...

Re: [Komentarze] Czerwona szarfa/Czerwony alarm

: piątek, 5 grudnia 2008, 14:41
autor: Discordia
Dobra, korpy czy sługusy, mnie zajedno. Najważniejsze, aby zabawa była dobra i nikt nie wpiedzielał się z butami :) A patrzenie przez ramię i na ręce jakoś zniosę ;) W końcu, przystojny ten obserwator, 8) nie?

Re: [Komentarze] Czerwona szarfa/Czerwony alarm

: sobota, 6 grudnia 2008, 13:14
autor: denis
To Oen ma być najprzystojnieszym członkiem grupy ... obserwator musi odejść !! :>
albo zbrzydnąć :D

Re: [Komentarze] Czerwona szarfa/Czerwony alarm

: sobota, 6 grudnia 2008, 13:35
autor: Zaknafein
Ach, czyli Oen nie jest żadnym świrem... Uruchomiła mu się tylko zdrowa, ludzka zazdrość ;)
Johnny przeprasza za wrodzoną urodę, niestety nic nie może na to poradzić.

Re: [Komentarze] Czerwona szarfa/Czerwony alarm

: niedziela, 7 grudnia 2008, 00:20
autor: denis
Spoko, spoko popracujemy nad urodą to się wyrówna :D

Re: [Komentarze] Czerwona szarfa/Czerwony alarm

: niedziela, 7 grudnia 2008, 12:26
autor: Zaknafein
Pozostaje tylko pytanie, na czyją urodę bardziej wpłynie to "pracowanie".

Re: [Komentarze] Czerwona szarfa/Czerwony alarm

: niedziela, 7 grudnia 2008, 21:35
autor: denis
Z odpisaniem wstrzymam sie i poczekam na Herbatkę jak on widzi te sytuacje ... jeżeli John jest az tak lepszy od Oena ( i umie czytac w myślach ) to gratki ...
Miałem nadzieje ze MG sam rozwiąze tę walke i dlatego nie opisałem jak Oen wozwleka Johna na chodniku .

Re: [Komentarze] Czerwona szarfa/Czerwony alarm

: niedziela, 7 grudnia 2008, 21:40
autor: Zaknafein
Właśnie dlatego napisałem post w trybie przypuszczającym, żeby wynik starcia rozsądził MG.

Re: [Komentarze] Czerwona szarfa/Czerwony alarm

: niedziela, 7 grudnia 2008, 21:46
autor: denis
Zareagował szybko i z właściwą sobie gracją. W najodpowiedniejszym do tego momencie chwycił napastnika za przegub wysuniętej do ataku ręki.


Gdzie tu tryb przypuszczający bo ja tego dopatrzec się nie mogę

Re: [Komentarze] Czerwona szarfa/Czerwony alarm

: niedziela, 7 grudnia 2008, 22:13
autor: Zaknafein
Oen powinien teraz lecieć na ziemię twarzą w dół. Nim wyląduje, Johnny powinien już trzymać w ręku pistolet, mierząc w jego kierunku.
Mruknie:
-Spokój. Po czym uśmiechnie się i uspokoi, dodając - całkiem grzecznie: Proszę...
Tu.

Jeśli pierwsza część planu - chwycenie za rękę - nie wypali, wszystkie następujące przypuszczenia zostaną zastąpione przez scenariusz według koncepcji MG.
Herrbatka powiedział mi, że mam napisać co Johnny robi i co chce osiągnąć - i wydaje mi się, że tak właśnie było. Jeśli powie że coś jest nie tak, sprawy nie było - post leci w śmietnik.

Re: [Komentarze] Czerwona szarfa/Czerwony alarm

: poniedziałek, 8 grudnia 2008, 00:37
autor: denis
Jak dla mnie post jest napisany nie bardzo fajnie ... bo w zasadzie albo napisze coś zupełnie sprzecznego z tym co ty napisałeś (jednocześnie podobnie jak ty wpadając w goodmod) albo nie napisze nic czekając az MG zadecyduje co z tym fantem zrobić . ( z drugiej strony raczej jestem pewien ze to jednak Oen pozamiata Johnym chodnik niz odwrotnie ).



Ojcze Mrozie !!
Mierzenie z broni to głupi pomysł :>

Nawiasem mówiąc wydawało mi się ze nie przegladamy tych danych w korytarzu tylko juz gdzieś indziej .

Re: [Komentarze] Czerwona szarfa/Czerwony alarm

: poniedziałek, 8 grudnia 2008, 15:44
autor: Zaknafein
Denis, zgadzam się z Tobą. W kwestii tego, że to MG powinien rozwiązać sprawę, jak również w tej, że cała sytuacja zachodzi na zewnątrz, nie w korytarzu. Tylko kwestię zamiatania chodnika wolałbym przemilczeć ;)
Co do tego fragmentu, który wcześniej cytowałeś - mam przerobić go, by brzmiał - zgodnie z zamierzeniem - przypuszczająco?

Re: [Komentarze] Czerwona szarfa/Czerwony alarm

: poniedziałek, 8 grudnia 2008, 17:45
autor: denis
Nie ... nie ma takiej potrzeby . Po prostu jestem zwykle wyczulony na posty wyręczające MG ale mysle ze sie jakoś w końcu dogramy. Wysłałem MG moją wersje wydarzeń zeby po zaopiniowaniu dołaczył do swojego posta . Nawiasem mówiąc to wieksze kłopoty od twojej postaci bedzie miał Japoniec ktory mierzy do nas (to znaczy do tego kto bedzie nadal stał .... nie wiem jka Twoja postac ale moja zwykle jak ktoś mierzy do niej z broni to strzela tak by być pierwszym ;)

Re: [Komentarze] Czerwona szarfa/Czerwony alarm

: poniedziałek, 8 grudnia 2008, 18:47
autor: Discordia
Tak właściwie to nie wiem gdzie jesteśmy, bo MG nie poinformował nas o tym :D jednak jestem pewna, że możemy liczyć na taką informację. Mam rację Herrbatka? :) Ja bym preferowała jakąś knajpę gdzie nikt nie zadaje zbędnych pytań, w powietrzu unosi się smrodliwy dymek z papierosów a klosze są porozbijane i świeci się co druga żarówka (naturalnie obsrana przez muchy 8) ) Jednym słowem jako- tako bezpieczną metę.
Sorki, że nie odzywałam się tak długo ale pracowałam cały weekend, więc nie za bardzo było jak. Uprzedzam, że następny też pracuję :)

Re: [Komentarze] Czerwona szarfa/Czerwony alarm

: poniedziałek, 8 grudnia 2008, 19:08
autor: Sir_herrbatka
Obrazek Zaraz wszystko będzie jasne *@$%@%@#%@%@# bo jak nie to @#%@%!%&&!!!

Uh... Powinienem był wyjaśnić to wszystko na dzień dobry w komentach ale oczywiście o tym nie pomyślałem. Bo jestem głupi jak but.

Więc jest tak jak napisał Zak z tym że nie zapominajmy że „chcieć to sobie możesz” :P A MG nie da się wyręczyć dla nikogo - absolutnie nikogo :P