[Autorski] Awakening

Stare i nieaktywne wątki z Rekrutacji.
Kikas
Szczur Lądowy
Posty: 11
Rejestracja: poniedziałek, 12 maja 2008, 00:31
Numer GG: 0

Re: [Autorski] Awakening

Post autor: Kikas »

Imię: Bane Sly
Płeć: Mężczyzna
Klasa: Łotr

Bóstwo: Stane, jedyny Bóg-człowiek, wielbią go ludzie których społeczeństwo uważa za opętanych, ponieważ nienawidzą innych Bóstw. Wierzą w dochodzenie do wsystkiego pracą, a nie liczenie na łaskę "bóstw".
Wygląd Zewnętrzny: 162 cm wzrostu, dość szczupły. Głęboko osadzone rozbiegane oczy, odstające uszy, kozia bródka, mały nos. Bardzo szybko biega, zmienia zdanie i kradnie skiewki.
Psychika: *sigh* No jest mało dobrego co można o nim powiedzieć. Wrak człowieka, wyrzycony na ulicę przez społeczeństwo i znienawidzony przez swoich pobratymców. Przystąpił do wyznawców Stane'a ponieważ chciał czuć się kims. Jednak niedługo zdał sobie sprawę że tak naprawde nienawidził maszyn od początku. Dalo mu to nowy zapał do życia, jakiś cel, którym było przeciwstawianie się AI. Szybko wzbudził niecheć innych wyznawców więc uznał ich za kretynów i poszedl w świat szukać swojej własnej drogi. Stara się przekonać ludzi o wartości pracy ludzkiej przez czyny, a nie słowa. Lubi sobie popić i porozrabiać, ale żadne więzienie jeszcze go nie utrzymało za długo. Dobry w uciekaniu, matactwach, złodziejstwie. Innymi słowy, niezastąpiony kompan.
I hate you all.
FatMan
Majtek
Majtek
Posty: 135
Rejestracja: poniedziałek, 26 lutego 2007, 11:50
Numer GG: 0
Lokalizacja: Antwerpia

Re: [Autorski] Awakening

Post autor: FatMan »

Kikas pisze:tak naprawde nienawidził maszyn od początku. Dalo mu to nowy zapał do życia, jakiś cel, którym było przeciwstawianie się AI.
Gwoli ścisłości - w obecnym świecie nikt nie ma pojęcia, że bogowie to maszyny. Wszyscy myślą, że to faktyczni bogowie.
Kikas
Szczur Lądowy
Posty: 11
Rejestracja: poniedziałek, 12 maja 2008, 00:31
Numer GG: 0

Re: [Autorski] Awakening

Post autor: Kikas »

Powiedziałem "maszyny" żeby nie pisac co chwilę "bogowie" bo po 3 razie to się zrobiło nudne.
Nie wytykaj mi błędów bo cię zastrzelę... jak w ogóle śmiesz...
I hate you all.
Gabriel-The-Cloud
Marynarz
Marynarz
Posty: 348
Rejestracja: niedziela, 5 sierpnia 2007, 21:29
Numer GG: 5181070
Lokalizacja: Gliwice/Ciemnogród

Re: [Autorski] Awakening

Post autor: Gabriel-The-Cloud »

Imię: „Złoty” Kain
Płeć: samczyk oczywiście
Klasa: wojownik

Bóstwo: Tenfenus

Wygląd Zewnętrzny:
Kain to woj już na pierwszy rzut oka. Wysoki i dobrze zbudowany, o ogorzałej twarzy i zniszczonych od walki dłoniach. Nic dziwnego, że z reguły stara się nosić rękawice – chyba, że jest na to stanowczo za ciepło, wtedy zmienia zwykłe rękawice na takie bez palców. Ma długie, ciemne włosy, skręcające się w drobne kędziorki oraz brodę. Nie wynika to z żadnej panującej aktualnie mody, lecz ze zwykłego lenistwa – grzebień i brzytwa co prawda goszczą w jego ekwipunku, jednak sam nie wie, gdzie dokładnie są. Charakterystycznym elementem jego wyglądu są dwa złote kolczyki w lewym uchu – to od nich wziął się jego przydomek, sam Kain, gdy się go o nie zapyta, twierdzi, iż są symbolem płodności, uśmiechając się przy tym szelmowsko (ma wszystkie zęby).
Jeśli chodzi o pozostałe elementy twarzy, Kain ma szare oczy, gęste, czarne brwi i stosunkowo długie, jak na mężczyznę, ciemne rzęsy, sprawiające wrażenie, jakby miał on ciemny kontur wokół oczu. Gdyby kiedyś udało się komuś zmusić go, aby ściął brodę, zauważyłby wąskie, wiecznie spierzchnięte usta oraz ostre rysy podbródka.
Co do ubrań Złotego – muszą one być przede wszystkim wygodne, odpadają więc wszelkie żaboty, falbanki przy rękawach, czy inne modne pierdółki. Standardowym ubiorem są dla niego skórzane spodnie i zniszczona, skórzana kurtka, zarzucona na znoszoną, białą tunikę, bądź bezpośrednio na gołe ciało – wtedy też widać błyskający na jego szyi złoty łańcuszek z wiszącym na nim kluczykiem. Gdy robi się chłodniej, Kain zaczyna nosić opończę z grubej, wełnianej tkaniny. Wszystkie ubrania mają kolor brązowy, z wyjątkiem tunik, które są albo białe, albo szare. Cały rok za to nie zmienia się jedno – buty. Wielkie, wojskowe trepy zaciągane wokół łydki czterema mocnymi pasami. Na trakcie jego plecy zdobi dodatkowo marynarski worek z zaimpregnowanego czasem i kurzem płótna. Kain pewnego zimowego wieczoru doszył do niego dwa szerokie rzemienie, dzięki czemu może nosić go na dłuższe dystanse niczym plecak.
No i w końcu ostatni element jego wyglądu – broń. Są to dokładniej dwa miecze, noszone po jednym przy każdym boku. Jeden z nich jest wąski i dobrze zaostrzony, noszony na prawym boku – ten służy do walki. Drugi zaś – krótszy i tępy, o szerokiej klindze – to swego rodzaju tarcza. Dlaczego nie nosi takiej normalnej? Powód jest prosty – za ciężka i za duża, co osobie prowadzącej życie piechura na pewno nie umili wędrówki.
Jako okrasa, opis jego ruchów: Kain przede wszystkim zawsze zdaje się być pewny tego, co chce zrobić. Nie zawaha się, wchodząc do nowego pomieszczenia, nie zadrży mu ręka w trakcie walki. Chodzi szybko, stawiając długie kroki, nigdy nie wyglądając przy tym na zmęczonego. Jedyny problem sprawiają mu prace manualne wymagające finezji, np. szycie.

Psychika:
Kain wygląda na stworzonko dość radosne i takie w rzeczywistości jest. Raczej nie powinno się go zaliczać do niepoprawnych optymistów, jednak mało co go martwi – żyje chwilą i jest mu z tym bardzo dobrze. Ma w sobie pewien pierwiastek niepoprawnego uwodziciela, co większość ładnych dziewczyn może doświadczyć na własnej skórze. Nie jest jednak nachalny – flirt jest dla niego głównie formą miłej rozrywki, nie szuka żadnego stałego związku i też daje to do zrozumienia kobietą, z którymi się wiąże.
Kain lubi zwierzęta, dobre wino i blondynki. No i oczywiście walkę, ale to się rozumie samo przez się. Wbrew pozorom stroni od hazardu i wywoływania bijatyk w karczmach, ale jak się nadarzy... Nie lubi za to głośnych, nachalnych chamów i wróżbitów/wróżbitek – po prostu nie wierzy w takie bzdury. Co się tyczy miłości – pisałam wyżej, ale teraz uzasadnię. Otóż Kain miał swego czasu żonę, której to żonie było się zmarło w połogu razem z dzieckiem, stąd Złoty nie jest już zbyt chętny na stałe związki. Do władzy, polityki i tego typu rzeczy ma stosunek neutralny, za to bardzo ceni sobie wszelkie przejawy inteligencji – kapłanów, naukowców, lekarzy. Można go zdefiniować pojęciem „chaotyczny dobry” – nie lubi łamać prawa, ale złamie je, jeśli zajdzie taka potrzeba. Do religii podchodzi z respektem, ale jakoś specjalnie praktykujący nie jest – w końcu gdyby był, zostałby paladynem.

Okey, trochę bardzo przesadziłam, coś mi się wydaje, ale i tak czuję niedosyt :D
Samanta
Marynarz
Marynarz
Posty: 280
Rejestracja: czwartek, 10 stycznia 2008, 21:13
Numer GG: 4667494
Lokalizacja: NY
Kontakt:

Re: [Autorski] Awakening

Post autor: Samanta »

Sorry ze tak późno:) Mam nadzieje ze mam jakieś szanse się jeszcze dostać :P

Imię: Serevilla
Płeć: Kobieta
Klasa: Wojowniczka

Bóstwo: Orul

Wygląd Zewnętrzny: Młoda, ok. 19 lat. Długie, czarne, aksamitnie gładkie włosy na wpół zasłaniające twarz o pięknych ciemno zielonych oczach oraz pełnych, wyzywających ustach charakteryzowały Sereville. Ubrana jest w skromną czarną bluzeczkę oraz czarne bardzo dopasowane spodnie. Wysokie, skórzane buty sięgają jej do kolan. Ma na sobie płaszcz, który jednak nie zasłania jej kobiecych wdzięków, których po mino szczuplej postury natura jej nie odebrała, a wręcz przeciwnie. Na prawym ramieniu znajduje się tatuaż. Nikt oprócz jej nie zna jego znaczenia. Na biodrach spoczywa duży pas, za którym trzyma swój sztylet. Wędrując ulicami miasta przykuwała uwagę otaczających ją obywateli. Nie dlatego ze była najpiękniejszą kobietą w okolicy, jednak wyróżniała się od innych reprezentantek tej płci. Miała w sobie jakąś tajemniczą aurę, która przyciągała uwagę innych. Z pozoru kobieta o delikatnych dłoniach i długich nogach, z sympatycznym wyrazem twarzy nie pozwala jednak o obie zapomnieć.


Psychika: Charakter tej tajemniczej panny jest zmienny, w zależności od jej humorów i kaprysów może być zadowolona lub wściekła. Jest to z zasady wesoła kobieta, lecz potrafi być bardzo, ale to bardzo ironiczna oraz złośliwa. Jeśli ktoś zalezie jej pod skóre, na zawsze będzie tego żałował. Zdarza się ze Serevilla będąc w towarzystwie potrafi być lekko wulgarna, lecz zawsze trzyma klasę. Potrafi być twarda i niezależna, lecz z drugiej strony jest milą, kochającą i seksowną kobietą. Serevilla jest bardzo towarzyska. Odnajduje się raczej w męskiej części towarzystwa. Wygadana, niemniej jednak zazwyczaj o błahostkach mówi. Nienagannie posługuje się pięścią, co często wykorzystuje w karczemnych awanturach. Potrafi tolerować wiele, ale ma też pewne granice. Nienawidzi głupich pannic szukających przygód z braku lepszego zajęcia. Jest wolną duszą i nie ma żadnych specyficznych zasad i instrukcji jak żyć. Lubi wypić, lubi się zabawić, ale ma swoje granice. Oto cala Serevilla!
Samanta Bloodmoon

Fire and ice, somehow existing together without destroying each other. More proof that I belonged with him.
-Bella Cullen, Breaking Dawn
Mośko
Pomywacz
Posty: 38
Rejestracja: poniedziałek, 12 maja 2008, 06:16
Numer GG: 0

Re: [Autorski] Awakening

Post autor: Mośko »

Imię:Klent
Płeć:mężczyzna
Klasa:wojownik

Bóstwo:Gajus – bóg, którego Klent napotkał w czasie swoich wędrówek jako młody poszukiwacz przygód. Sam wojownik nie jest w stanie wiele o nim powiedzieć.
Wygląd Zewnętrzny: Klent jest rosłym wojem(dużo centymetrów wzwyż i wszerz we wszelakich miejscach, w których można umieścić mięśnie. Ubiera się w skóry zwierząt, które upoluje, aktualnie przyodziany jest w niedźwiedzią skórę. Ma długie, potargane brudne włosy, a także długą brodę. Z tyłu szyi ma sporą bliznę, jakby coś mu się tam wbiło. Jako broni używa dwuręczny miecz Nieprzyjemny typ, którego nie chciałbyś spotkać w ciemnej uliczce
Psychika: Klent jest cichym człowiekiem, nie odzywa się wiele, niczym konkretnym się nie zajmuje, po prostu idzie przed siebie, od miasta do miasta, od wioski do wioski, od lasu do lasu. Nie to dla niego różnicy. Po prostu idzie, jakby czegoś szukał, a biorąc pod uwagę jego gabaryty i sporej wielkości miecz, nikt mu w tym nie przeszkadza. Klent żyje z tego co upoluje, od zwierzyny łownej po ludzi, którzy go napadną, lub też, co jest rzadkością, ale jednak, przyjmuje zlecenia na eliminacje danych osób. Jego stoicki spokój jest bardzo niepokojący, jego twarz nie okazuje żadnych emocji, a jego ciało nie wykonuje nigdy żadnych zbędnych ruchów, tylko te, które są akurat konieczne.
ObrazekObrazek
FatMan
Majtek
Majtek
Posty: 135
Rejestracja: poniedziałek, 26 lutego 2007, 11:50
Numer GG: 0
Lokalizacja: Antwerpia

Re: [Autorski] Awakening

Post autor: FatMan »

Wybrani do tej sesji, to:

Luna i jej łotr - Joanna Olivius
Cain i jego wojownik - Rahir Groamus
Brzoza i jego kapłan - Transwilus Milczek
Gabriel-The-Cloud i jej wojownik - "Złoty" Kain
Mośko i jego wojownik - Klent

Pozwolę sobie napomknąć, że sesja ma być dynamiczna z jednym, dwoma odpisami dziennie. Jeżeli, któregoś z wybranych to przeraża lub wydaje mu się złe, może odejść i nie zostanie ukarany. Jeżeli do dziś, 21, nie otrzymam żadnych zastrzeżeń - uznam, że każdemu graczowi pasuje takie tempo rozgrywki i sesja się rozpocznie.
Cain
Marynarz
Marynarz
Posty: 174
Rejestracja: poniedziałek, 12 maja 2008, 18:13
Numer GG: 3827239
Lokalizacja: bk
Kontakt:

Re: [Autorski] Awakening

Post autor: Cain »

Musimy opisywać z czego zrobiono papier toaletowy którym się podcieramy, czy jeśli pozwala na to okoliczność możemy pisać "walę go toporem przez łeb, bo nie wierzę w to, że coś jest w środku"?
FatMan
Majtek
Majtek
Posty: 135
Rejestracja: poniedziałek, 26 lutego 2007, 11:50
Numer GG: 0
Lokalizacja: Antwerpia

Re: [Autorski] Awakening

Post autor: FatMan »

Długość posta jest absolutnie dowolna. Może to być rozbudowany opis przeżyć wewnętrznych (choć muszą mieć sens, nie może to być zwykłe lanie wody), może to być zwykłe "to ja go ciep, przez łeb"
Samanta
Marynarz
Marynarz
Posty: 280
Rejestracja: czwartek, 10 stycznia 2008, 21:13
Numer GG: 4667494
Lokalizacja: NY
Kontakt:

Re: [Autorski] Awakening

Post autor: Samanta »

szkoda ze sie nie odstałam :P
Samanta Bloodmoon

Fire and ice, somehow existing together without destroying each other. More proof that I belonged with him.
-Bella Cullen, Breaking Dawn
FatMan
Majtek
Majtek
Posty: 135
Rejestracja: poniedziałek, 26 lutego 2007, 11:50
Numer GG: 0
Lokalizacja: Antwerpia

Re: [Autorski] Awakening

Post autor: FatMan »

Poszły konie po betonie.
http://www.tawerna.rpg.pl/forum/viewtop ... =15&t=5160

W tym temacie jest miejsce na komentarze i ew. pytania dotyczące wydarzeń w sesji.
Jeśli ktoś nie przeczytał zasad w temacie z sesją to ma to zrobić. Te zasady są święte i nienaruszalne.

EDIT:
Dziś update nie będzie, bo idę do kumpla na Ligę Mistrzów ;] Jutro będzie, a w międzyczasie możecie porobić sobie interakcję między graczami, czy Bóg wie co tam chcecie ;p
Luna
Pomywacz
Posty: 57
Rejestracja: poniedziałek, 12 maja 2008, 16:14
Numer GG: 0

Re: [Autorski] Awakening

Post autor: Luna »

Obawiam się, że zablokuję sesję, bo dziś wieczorem wyjeżdżam do Wiednia i wracam dopiero w sobotę po południu. Wybaczcie!
Cain
Marynarz
Marynarz
Posty: 174
Rejestracja: poniedziałek, 12 maja 2008, 18:13
Numer GG: 3827239
Lokalizacja: bk
Kontakt:

Re: [Autorski] Awakening

Post autor: Cain »

Można Cię zawsze ukatrupić ;)
Nie no żartuje. W sumie to współgra to z moim planami i pozwoli w pełni rozkoszować się pracą której nienawidzę.
Zablokowany