Tawerna RPG

promieni snopy
stopni szesnaście
szyderczo słońcu wytyka minus

gdy w niemej ciszy
przy pustym brzegu
śnieżnej czystości umiera heros

już zapomniany
w ciepłych mieszkaniach
przez żywicieli, sprzed monitorów

skuty w realu
w refleksach lodu
szuka przetrwania, ciepła, okruchów.

Dobrze, ale to zdecydowanie za mało (nie chodzi o objętość). Jakiś brak wprawy jest widoczny tak na pierwszy rzut oka, to chyba przez ten brak treściwości. A kto/co jest przedmiotem wiersza? Mogę domyślać się, że stary rok, ale możliwe, że to nieuzasadnione przypuszczenia.

Dzięki, Asiu W Zieleni, wbrew takiemu (tam), za dostrzeżenie.
I mój błąd; i niedopowiedzenie, i błąd w ogóle. Podmiotem tego powyżej miał być łabędź.
On, niedożywiony, umierający, zapomniany w noworoczny, skacowany poranek.
I tyle, żadnej poezji.
Ale dzięki.

A w ogóle, to (to) się powinno nazywać "Łabęź", tak przed, mimo to, i w ogóle.

Ja juz chyba się na temat tego tekstu wypowiadałem a moze mi się wydawało cóż za pierwsyzm razem chciałem to zbesztać ale jednak ja lubie tego typu styl naprawde lubie ten brak bezpośredności.