***
: wtorek, 29 lipca 2008, 11:22
Polecam czytać każdy wers na jednym wdechu, bez robienia pauz, najlepiej na głos (tyczy się szczególnie zakończenia). Pozdrawiam.
Przetoczą się przez orzechowe gaje
kaskady Cyklad, białe nieba konie.
Piórami ognia słońce sygnał daje,
że tam gdzie jesteś, tam jutrzenka płonie.
I płomień trawi rzęsy w noc splecione.
Rozżarzą się od powiek sadów drzewa.
Ta noc wyciąga po mnie swoje dłonie,
a każda iskra w tańcu swoim śpiewa.
I czerpie drogą, która pełna cierni,
ze świateł, błysków, cieni, mgieł palety.
Te barwy jendak nie oddadzą w pełni,
co kryją w sobie oczy ska- -biety.
Przetoczą się przez orzechowe gaje
kaskady Cyklad, białe nieba konie.
Piórami ognia słońce sygnał daje,
że tam gdzie jesteś, tam jutrzenka płonie.
I płomień trawi rzęsy w noc splecione.
Rozżarzą się od powiek sadów drzewa.
Ta noc wyciąga po mnie swoje dłonie,
a każda iskra w tańcu swoim śpiewa.
I czerpie drogą, która pełna cierni,
ze świateł, błysków, cieni, mgieł palety.
Te barwy jendak nie oddadzą w pełni,
co kryją w sobie oczy ska- -biety.