Strona 1 z 1

**(Zapewne zdarza się, że żyję)

: czwartek, 24 kwietnia 2008, 20:58
autor: Aurora
Zapewe zdarza się, że żyję
jeszcze przez próżną
ciekawość świata i jutra,
inną ironię losu.

Zapewne żyję! - popadam w skarjności
i inne iluzje zwane uczuciami. -
Przekraczam linię, uczę się
wiary we własne kłamstwa.

Zapewne żyję jeszcze, choć
nie jestem pewna kiedy
stałam się alegorią władczyni -
moje zimne, drewniane palce rozkazują.

Zapewne żyję jeszcze,skoro
tak bardzo nie lubię świtów,
gdy słowa nieważne,uczucia milknące,
obwiniam zamiast przepraszać.

Zapewne żyje jeszcze, bo
uczę się nowych uczuć -
ostatnio padło na tęsknotę
za ulatującym życiem, pełnym bycia.

Szukam, czekam, żałuję, milknę -
kiedy nie gram,
kiedy nie rozkazuję,
kiedy nie płaczę.

Szukam,
czekam, żałuję
i milknę,
więc żyję... jeszcze.

Re: **(Zapewne zdarza się, że żyję)

: sobota, 26 kwietnia 2008, 16:49
autor: Neprijatel
Gratuluję, Aurorko. Jest wielokropek!

Nie jest to dobry wiersz. To typowa, nastoletnia blogowa połezyja, która Ci nie przystoi, bo potrafisz pisać dużo lepsze teksty. Sterta banałów i pitu-pitu o niczym. Sorry, nie będę punktował, bo cały czas punktuję to samo, a Ty niczego sobie z tego nie robisz.

Re: **(Zapewne zdarza się, że żyję)

: sobota, 26 kwietnia 2008, 23:07
autor: AsiaWZieleni
Nie uważam, żeby anafora była elementem wystarczającym, by stać się spoiwem wiersza. Poszczególne zwrotki zdają się poruszać tematy zbyt odległe i jednocześnie zbyt bliskie, przez co tworzą wrażenie chaosu. Co innego fragment:
Szukam, czekam, żałuję, milknę -
kiedy nie gram,
kiedy nie rozkazuję,
kiedy nie płaczę.

Ładnie podsumowuje pozostałe i w dodatku wyraźnie ukazuje zasadę niepoliczalności - ale, niestety, nie jest on w stanie unieść ciężaru całego utworu. Nie mam nic do wielokropków.
Za wiersz dziękuję, smaczny, ale nie nalegam, by dostać dokładkę.