Tawerna RPG

"Praga"

Zakurzone uliczki Kafki i Hrabala -
za załomem muru, pod zardzewiałym
okapem, Van Gogh snuje absynthową
opowieść o homoseksualnej miłości.

Kilka lat później garstka młodych
składa kwiaty pod ścianą Lenona
jak ktoś, teraz robi to pod inną ścianą -
Ścianą Płaczu.

Rozpusta na Złotej Uliczce,
choć okiennice już spadły
i tynk zszedł ze ścian -
"Tańczący dom" zastygł w bezruchu.

Na rynku gwar -
poeta zadaje sobie
Złoty Strzał weny i odchodzi
zostawiając niezrozumiałe dzieło życia.

Na Hradczanach ciągły bal,
dorożki okrążają zamek, leje się szampan,
wariatka tańczy, kochanek całuje -
a Josefov zasypia, tulony brudem.

Wciąż wracam do tego Ziemskiego Raju,
Eurpoejskiej kolebki sztuki i próbuję
jak tamten, stworzyć dzieło życia -
na razie, znalazłam tylko namiętność.

1. Znowu zaznaczę, że przecież na poezji się nie znam!
2. Mi tu brakuje rymu i nieco rytmu, które nadały by melodyjności utworowi. I jakiegoś słowa-powtórzenia, które posłużyłoby za refren, czy może frazy...?
3. Przyjemne. Przypominają mi się te wypady, gdy zwiedzałem Kraków

Ocena: dobry.

KRAKÓW??

Choć może.

Tu refren byłby zmaszczeniem sytuacji.

Wreszcie wróciłas do formy.
Działa to na mnie... Hmmm... można by to w jakas klamrę z "Krakowem" zamknać...

Aha... i pamiętaj, że dla ćwiczenia warsztatu musimy sie umówić na kolejny tekstoFest

A właśnie- mam nadzieje, że się podobało na wycieczce do Krakowa

Nie podobało.
Wycieczki SZKOLNE EDUKACYJNE itp. do Krakowa rajcują w przedziale wiekowym 5-12.
Potem już tylko wku... tzn. denerwują. Jeżeli wiesz co mam na myśli.

Kraków to miłość mojego życia. A to była tragedia mojego życia.

Zresztą mnie się mało co podoba.

Hmm przygotowaniu trzecia częśc pt.: "Budapeszt" :>

To jest lepszy tekst od dwóch poprzednich.

1. Zmieniłbym wersyfikację, bo ta kuleje, sprawia wrażenie nieprzemyślanej, przypadkowej i niesprawnej.
2. Nie ma czegoś takiego jak "homoseksualna miłość"; nawet maszerujący pederaści krzyczą, że miłość nie ma płci.
3.

Wciąż wracam do tego Ziemskiego Raju,
Eurpoejskiej kolebki sztuki i próbuję
jak tamten, stworzyć dzieło życia -
na razie, znalazłam tylko namiętność.

- to jest zwyczajnie głupie i należy to wywalić.
4. Ładny opis, ale nic poza tym. Jednak w miarę sprawnie; nie jest to żenujący tekst, a kilka takowych - wybacz, Aurorko - zdarzyło Ci się wrzucić. Niedużo, ale jednak. Zmiana tego stanu rzeczy powinna cieszyć. Do roboty ;>

a gówno
wersy nie byly przypadkowe
homoseksualna miłość istnieje
a
to nie jest opis

pozdro

Trzeba być człowiekiem pełnym pychy, by pisać o Pradze. Byłam trochę przerażona, czytając wyliczankę niosącą brzemię znaczenia, którego nie powstydziłby się dorobek Mickiewicza. Sens całości odkryłam w ostatniej zwrotce. Osobiste wyznanie usprawiedliwia donkiszoterię. Ja sama jestem pełna podziwu, bo nie odważyłabym się zmierzyć z symbolami kultury. Nie lubię wierszy- wyliczanek, a tym bardziej takich, przy których w wydaniu BN byłoby więcej przypisów, niż samego tekstu, ale na "Pragę" przymknę oko, skoro mnie poruszyła.
@Nep: też uważam, że Ziemski Raj to głupota, co nie zmienia faktu, że nie przestaję o nim marzyć [wielokropek]

Bardzo mnie poruszyl tekst przywolal wspomnienia z Pragi bardzo dobry mysle ze niewiele mu brakuje o ile wogole czegoś.

Nep idac twoim tokie myslenia Milosc w ogole nie istnieje.- przykre ze jestes niekochany

Obawiam się, że błędnie zdiagnozowałeś mój tok myślenia, ale to nie miejsce na dyskusje o tym