Przyjaźń
-
- Bombardier
- Posty: 627
- Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2005, 18:30
- Lokalizacja: ze wszond
- Kontakt:
Re: Przyjaźń
krucaFuks: mam rozumieć, że przed następnym skomentowaniem tekstu, powinienem odczekać dwa dni, tak? Bo dzień to za mało na namysł? Do uwag odnośnie moich tekstów serdecznie zapraszam w tematach im poświęconych. Oczywista zaś mizeria moich tekstów nie wpływa jednak w żaden sposób na moją opinię o tworze pt. "Przyjaźń", jeszcze mniej zaś na sam twór.
leżę, patrzę w podłogę i nie chcę.
-
- Tawerniany Trickster
- Posty: 898
- Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2005, 10:35
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Przyjaźń
Jeszcze kilka uwag - staraj się wyrzucać zbędne słowa, o ile to możliwe. Można to napisać np. tak:Etenanesa pisze:Słodki, dziecięcy pierścionek
od Ciebie.
Różowy napis "dream",
bo nasze życie miało być jak sen.
Do dziś go noszę na małym palcu.
Droga M., czy jeśli w końcu będzie na mnie za mały,
zapomnę o Tobie?
Droga K., wstyd mówić, że wstyd to nosić.
Słodki, dziecięcy pierścionek
od Ciebie.
Różowy napis "dream",
bo życie miało być jak sen,
do dziś na małym palcu.
Droga M., czy jeśli będzie już za mały,
zapomnę o Tobie?
Droga K., wstyd mówić, że wstyd nosić.
- Katarzyna
- Majtek
- Posty: 109
- Rejestracja: sobota, 20 maja 2006, 19:34
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Słupsk
Re: Przyjaźń
.............
Ostatnio zmieniony wtorek, 5 marca 2013, 18:36 przez Katarzyna, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Tawerniany Trickster
- Posty: 898
- Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2005, 10:35
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Przyjaźń
Nie zgodze się, akurat tutaj oczywiste jest, że chodzi o "nasze życie", bo o czyje? Czyli "nasze" jest zbędne. Poezja to precyzja przekazu, znaczenie upakowane do granic możliwości. Nie jest moim zamiarem poprawianie Twoich wierszy - chcialem ci tylko na tym przykładzie pokazać, gdzie możesz moim zdaniem popracować. Bo mam nadzieję, że poprawiasz swoje wiersze po napisaniu?
- Katarzyna
- Majtek
- Posty: 109
- Rejestracja: sobota, 20 maja 2006, 19:34
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Słupsk
Re: Przyjaźń
..............
Ostatnio zmieniony wtorek, 5 marca 2013, 18:37 przez Katarzyna, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Bombardier
- Posty: 627
- Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2005, 18:30
- Lokalizacja: ze wszond
- Kontakt:
-
- Tawerniany Trickster
- Posty: 898
- Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2005, 10:35
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Przyjaźń
To proponuję jednak poprawiać, uwierz mi, że nawet najlepsi (szczególnie najlepsi!) spędzają więcej czasu poprawiając, niż na samym pisaniu. Już nie mówiąc o tym, że nie spotkałem jeszcze nikogo na poważnie zajmującego się literaturą, kto nie doceniałby konstruktywnych poprawek.
To jest właśnie główna różnica między literaturą a grafomanią - pierwsza to iskra talentu i ciężka praca, ta druga to poleganie tylko na talencie...
To jest właśnie główna różnica między literaturą a grafomanią - pierwsza to iskra talentu i ciężka praca, ta druga to poleganie tylko na talencie...
-
- Bosman
- Posty: 2349
- Rejestracja: czwartek, 22 marca 2007, 18:09
- Numer GG: 9149904
- Lokalizacja: Wrzosowiska...
Re: Przyjaźń
Baudelaire poświęcał kilka lat na poprawki zanim wydano KWIATY ZŁA...
Wojaczek podobnie jak ty pisał czystymi emocjami, ale na poprawkach spędzał o wiele wiele więcej niż na samym procesie pisania...
Herbert... neoklasyk, więc nie musze mówić...
Czasami trzeba przysiąść i spojrzeć na to, co sie napisało. I nie mówie tu o "oszukiwaniu siebie, wypraniu z emocji, tworzeniu sztucznego tworu". Bo sama emocja nieraz nie wystarcza. To świetnie, że czujesz jak czujesz.Ale poza tym to publikujesz min. dla czytelnika.
Ot głupie, ale nawet w restauracjach daja serwetki, układaja sztućce i komponuja jedzenie- to, że smaczne często po prostu nie wystarcza
Wojaczek podobnie jak ty pisał czystymi emocjami, ale na poprawkach spędzał o wiele wiele więcej niż na samym procesie pisania...
Herbert... neoklasyk, więc nie musze mówić...
Czasami trzeba przysiąść i spojrzeć na to, co sie napisało. I nie mówie tu o "oszukiwaniu siebie, wypraniu z emocji, tworzeniu sztucznego tworu". Bo sama emocja nieraz nie wystarcza. To świetnie, że czujesz jak czujesz.Ale poza tym to publikujesz min. dla czytelnika.
Ot głupie, ale nawet w restauracjach daja serwetki, układaja sztućce i komponuja jedzenie- to, że smaczne często po prostu nie wystarcza
Mroczna partia zjadaczy sierściuchów
Czerwona Orientalna Prawica
Czerwona Orientalna Prawica
- Katarzyna
- Majtek
- Posty: 109
- Rejestracja: sobota, 20 maja 2006, 19:34
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Słupsk
Re: Przyjaźń
.................
Ostatnio zmieniony wtorek, 5 marca 2013, 18:37 przez Katarzyna, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Marynarz
- Posty: 324
- Rejestracja: wtorek, 3 maja 2005, 14:17
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: z miejsca
Re: Przyjaźń
To nie proza, to poezja. Jeśli coś w poezji zdaje się oczywiste i niepotrzebne, nie jest to poezja, tylko grafomania, albo odbiorca powinien się zastanowić nad powierzchownością swojej oceny otoczenia. Albo jedno i drugie.krucaFuks pisze:Nie zgodze się, akurat tutaj oczywiste jest, że chodzi o "nasze życie", bo o czyje? Czyli "nasze" jest zbędne. Poezja to precyzja przekazu, znaczenie upakowane do granic możliwości. Nie jest moim zamiarem poprawianie Twoich wierszy - chcialem ci tylko na tym przykładzie pokazać, gdzie możesz moim zdaniem popracować. Bo mam nadzieję, że poprawiasz swoje wiersze po napisaniu?
Etenaneso, plus daję za ten strzępek dialogu, bez którego utwór zionął by banałem aż do podtrucia przeglądarki, co tam, komputera. Piękne i konkretne, trochę surowe i choć nie wszystko trzeba jeść przegotowane, doprawić by się przydało. Dobra puenta. Zaskakuje to za dużo powiedziane, ale robi dobre wrażenie. Życzę weny twórczej i przekonania, że poprawianie wcale nie jest takie złe.
Nie ma tego złego, co do domu poszedł
-
- Mat
- Posty: 503
- Rejestracja: poniedziałek, 20 listopada 2006, 15:43
- Numer GG: 1668791
- Lokalizacja: Ziemia Niczyja
- Kontakt:
Re: Przyjaźń
1. Te ostatnie dwie 'strofy' (daje w cudzysłowie bo nie wiem czy dobrze to w sumie nazywam, nazywając strofą, kumacie?) są ŚWIETNE. NIESAMOWITE. Uczucia, głębia.. nie wiem możecie tego nie widzieć, ale ja jestem KOBIETĄ i widzę to. Może nie mam wyboru, ale to CZUJĘ. Jestem na tak! Z tym lecisz do Buenos!
2. Początek. On nie jest zły tylko ten 'napis dream, bo nasze życie miało być jak sen' ja to rozumiem..to do mnie niby przemawia... tylko trochę jakby nie gra. Coś zgrzyta. Jakby to był tekst jakiegoś rapera, a nie wiersz młodej, natchnionej, rozumiesz? Popracuj nad tym.
3. Całość to taki krótki, ładny... śliczny kamyczek szlachetny. Może jeszcze nie diamencik.., ale jak go doszlifować.. będzie... idealny dla kobiet, żeby oprawiać sobie w ramkę.Bo najczęściej my przeżywamy nieudane przyjaźnie, wielkie rozłąki, wielkie nadzieje i równie gigantyczne rozczarowania. I o ile mężczyźni są tacy sami jak my, czują tak samo, a jedynie lepiej to ukrywają... To jednak mam wrażenie, że odrobinkę bardziej na nas się to odbija. Albo po prostu chodzi o to, że tak to już w tym świecie jest, iż to my musimy o tym mówić, by oni mogli się wzruszać gdzieś w ciszy i samotności.. jak to my robimy oglądając kolejne filmy. Bo jesteśmy tacy sami... I mamy się uzupełniać.
A i wiecie co? Ja tego wiersza będę bronić chocbyście mnie tu mueli zniszczyć. Bo wiersz to nie tylko forma szkielet słowa, które Waszym zdaniem są lub nie... WIERSZ to ONA. A Et idealnie oddała siebie. I nie przegadała tego. Zamknęła to... jakby w jednej, małej dłoni...
2. Początek. On nie jest zły tylko ten 'napis dream, bo nasze życie miało być jak sen' ja to rozumiem..to do mnie niby przemawia... tylko trochę jakby nie gra. Coś zgrzyta. Jakby to był tekst jakiegoś rapera, a nie wiersz młodej, natchnionej, rozumiesz? Popracuj nad tym.
3. Całość to taki krótki, ładny... śliczny kamyczek szlachetny. Może jeszcze nie diamencik.., ale jak go doszlifować.. będzie... idealny dla kobiet, żeby oprawiać sobie w ramkę.Bo najczęściej my przeżywamy nieudane przyjaźnie, wielkie rozłąki, wielkie nadzieje i równie gigantyczne rozczarowania. I o ile mężczyźni są tacy sami jak my, czują tak samo, a jedynie lepiej to ukrywają... To jednak mam wrażenie, że odrobinkę bardziej na nas się to odbija. Albo po prostu chodzi o to, że tak to już w tym świecie jest, iż to my musimy o tym mówić, by oni mogli się wzruszać gdzieś w ciszy i samotności.. jak to my robimy oglądając kolejne filmy. Bo jesteśmy tacy sami... I mamy się uzupełniać.
A i wiecie co? Ja tego wiersza będę bronić chocbyście mnie tu mueli zniszczyć. Bo wiersz to nie tylko forma szkielet słowa, które Waszym zdaniem są lub nie... WIERSZ to ONA. A Et idealnie oddała siebie. I nie przegadała tego. Zamknęła to... jakby w jednej, małej dłoni...
Mój świecie rozpal duszę moją, aż do końca! Mój świecie zamień duszę w cząsteczkę słońca! Niech świeci w mroku, niech rozjaśnia dni parszywe! Chcę mięc gorączkę! (...) Ogrzej mnie, miłości, której nie znam jeszcze(...)ogrzej mnie!