::Dzisiaj

...

1
0
Brak głosów
2
0
Brak głosów
3
1
25%
4
2
50%
5
1
25%
6
0
Brak głosów
 
Liczba głosów: 4
Alucard
Bosman
Bosman
Posty: 2349
Rejestracja: czwartek, 22 marca 2007, 18:09
Numer GG: 9149904
Lokalizacja: Wrzosowiska...

::Dzisiaj

Post autor: Alucard »

:: Dzisiaj

Dzisiaj poeci utracili wódkę
dziś nikt nie pisze o wódce
samej w sobie
absolutnej i godnej
nagiej Nocyrodzicy
śliną sławionej Matki


Pomarły szklane domy
nasze
stłuczone w kurchantenerach
śmietników

Dzisiaj poeci potracili wolność
dziś się nie wolno swą wolą
zniewalać
i chęcią
i wyciem
dzisiaj poetom zabroniono
                                        -pić

Dzisiaj poetom nakazano chlać
pod karą plucia lżenia
i palenia myśli

Dziś pozwolono rzygać mrzeć i padać
i to opisać
elegią pośmiertną
i wstawać rano
ze zwykłym
bardzo prozaicznym kacem

Dzisiaj poetom nakazano śmierdzieć
i się zeszmacać
bić się
oraz pisać
Mroczna partia zjadaczy sierściuchów
Czerwona Orientalna Prawica
Neprijatel
Bombardier
Bombardier
Posty: 627
Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2005, 18:30
Lokalizacja: ze wszond
Kontakt:

Re: ::Dzisiaj

Post autor: Neprijatel »

W sumie fajnie, ale:

1. "Kurhantenery śmietników" absolutnie do wywalenia.
2. Nie "swą wolą", tylko "swoją"... Na co dzień też mówisz "swą"? :>
3. Po co, po co ta enteroza, te pojedyncze wyrazy w nowych wersach? Autorze, tłumacz się :P
4. "Palenie myśli" jest złe.
5. "ze zwykłym/bardzo prozaicznym kacem" - a jakby po prostu "prozaicznym"?
6. Po co kropki przy tytule? :|
7. Śmieszy, śmieszy ta apoteoza wódki. Lansmegabauns, joł, jestem poeta, joł, joł, chleję i luz.

Gdyby ten tekst miał tytuł "Poeci", dla przykładu, by się nie bronił, bo byłby banalny. Tekst jednak nie traktuje o poetach, a o teraźniejszości, dlatego też może sie obronić na tę spokojną, melancholijną czwórę bez wyrazu.
leżę, patrzę w podłogę i nie chcę.
Alucard
Bosman
Bosman
Posty: 2349
Rejestracja: czwartek, 22 marca 2007, 18:09
Numer GG: 9149904
Lokalizacja: Wrzosowiska...

Re: ::Dzisiaj

Post autor: Alucard »

Neprijatel pisze: 1. "Kurhantenery śmietników" absolutnie do wywalenia.
Mówiłem panie krytyk co myślę o "pociąć", "absolutnie do wyrzucenia" et cetera ;)
Neprijatel pisze:3. Po co, po co ta enteroza, te pojedyncze wyrazy w nowych wersach? Autorze, tłumacz się :P
Autor sie tłumaczy- by zwracać uwagę na pewne frazy, wersy...
Neprijatel pisze:5. "ze zwykłym/bardzo prozaicznym kacem" - a jakby po prostu "prozaicznym"?
De gustibus ;] Dla mnie takie podsumowanie kaca, rozwodzenie się nad tym, że jest on aż do bólu normalny, nieuwznioslony, pasuje...
Neprijatel pisze:6. Po co kropki przy tytule? :|
Oo
Teraz zauważyłeś? Daje je od początku publikowania na tawernie. Po co ? Po nic. Przeszkadzają Ci? ;)
Neprijatel pisze:7. Śmieszy, śmieszy ta apoteoza wódki. Lansmegabauns, joł, jestem poeta, joł, joł, chleję i luz.
Pana śmieszy, panie krytyk. A te twoje "joły", zbitki wyrazowe itp zaczynają działac byc nudnawe. Poza tym "chleje i luz" świadczy, że nie do końca się zorzumieliśmy... ;)



Dzięki za wszelkie uwagi. Wbrew pozorom krytyke przyjmuje. Do następnego...
Mroczna partia zjadaczy sierściuchów
Czerwona Orientalna Prawica
Neprijatel
Bombardier
Bombardier
Posty: 627
Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2005, 18:30
Lokalizacja: ze wszond
Kontakt:

Re: ::Dzisiaj

Post autor: Neprijatel »

Mówiłem panie krytyk co myślę o "pociąć", "absolutnie do wyrzucenia" et cetera ;)
Sorry, ta koślawa, wydumana i w gruncie rzeczy straszliwa fraza tak naprawdę jest genialna i boska, należy nie tylko ją zostawić, ale i przenieść do osobnego wersu, a najlepiej do tego zapisać kursywą. Pasi? Chociaż nie, raczej nie. Zostaw, jak leży, o, wizjonerze, bo lepiej być nie może.
Po co publikujesz, skoro jasno dajesz do zrozumienia, że sobie uwag nie życzysz? :>
De gustibus ;] Dla mnie takie podsumowanie kaca, rozwodzenie się nad tym, że jest on aż do bólu normalny, nieuwznioslony, pasuje...
Rzecz w tym, że za długie jest to rozwodzenie. Imo.
Oo
Teraz zauważyłeś? Daje je od początku publikowania na tawernie. Po co ? Po nic. Przeszkadzają Ci? ;)
Niezbyt, ale zaciekawiła mnie ich rola. Muszę jeszcze spytać Aurorkę, po co daje tytuły swoich tekstów w cudzysłowach...
Pana śmieszy, panie krytyk.
No a kogo ma śmieszyć, jak nie mnie? Czy ja tu ogłaszam jakieś niepodważalne dogmaty, wypowiadając się w imieniu milionów?

Nie, wypowiadam się tu wyłącznie w swoim imieniu. I takoż pozdrawiam serdecznie.
leżę, patrzę w podłogę i nie chcę.
AsiaWZieleni
Marynarz
Marynarz
Posty: 324
Rejestracja: wtorek, 3 maja 2005, 14:17
Numer GG: 0
Lokalizacja: z miejsca

Re: ::Dzisiaj

Post autor: AsiaWZieleni »

...
Bardzo jest fajnie, ale nie słyszałam, by poeci dziś utracili wódkę (chyba, że który potknął się w drodze ze sklepu), ani żeby ktoś nakazał im chlać i śmierdzieć; zajmowałam się jak ta Matka Teresa z Kalkuty kilkoma takimi, co chlali, rzygali i śmierdzieli, ale bynajmniej poetami nie byli, wierszy nie tworzyli, chyba że plamy po wymiocinach i tłuczone butelki to poezja, a nawet jeśli, to zdecydowanie niefajna.
...Albo poznałam kiedyś miłą poetkę, nie najwyższych lotów co prawda, pewnie dlatego była abstynentem...
Pisać tak samo jak bić się rzeczywiście trzeba, zwłaszcza o dobry kawał tekstu i czytelników, w drugiej kolejności o godność bezczeszczoną przez krytyków bądź innych tawerniaków, tu się zgodzę.
Prozaiczny kac jest w porządku, tak samo jak kurchantenery, ale szklane domy się źle kojarzą (być może jestem uprzedzona), a picie wyżera komórki mózgowe.
Ostatecznie daję 3+, bo sprowokowało mnie do myślenia i nie obezwładniło banałem.
Więcej poezji, mniej aforyzmów.
Słodzić nie będę, bo tego nie trzeba.
Nie ma tego złego, co do domu poszedł
Neprijatel
Bombardier
Bombardier
Posty: 627
Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2005, 18:30
Lokalizacja: ze wszond
Kontakt:

Re: ::Dzisiaj

Post autor: Neprijatel »

Głupi, głupi stereotyp poety pijącego, dekadenta bez moralności, którego zainteresowania oscylują pomiędzy dupą a flaszką. Nie jestem (zazwyczaj :D) poetą, toteż może nie jestem najlepszym przykładem, ale jestem zupełnym abstynentem i w niczym mi to nie przeszkadza, ba, nawet pomaga - na imprezach mam więcej czasu na obserwowanie, a potem mogę pisać Czilałty ;) Poeta, moim skromnym zdaniem, powinien się czymś, poza pisaniem, siedzeniem w lesie i piciem, zajmować; bo jeśli zajmuje się niczym, siłą rzeczy niczego sobą nie reprezentuje, więc nie będzie zajmujący ;P Naprawdę, skończmy już z tą apoteozą wojaczkowego poety nadwyklętego, jest tyle piękniejszych sposobów czerpania natchnienia, kontestowania bądź smakowania życia i świata jako takich niźli samo fizjologiczno - chemiczne picie. Nie było to, Aluś, do Ciebie, bo Cię nie znam, nie mam więc prawa o Tobie się wypowiadać - ot, kilka słów na temat tego drażniącego mitu.

Ach, a teza przedstawiona w pierwszej strofie jest nieprawdziwa! :P "49 wierszy o wódce i papierosach", M.Ś.

"Szklane domy" dla mnie ujdą, ale rozumiem niechęć Asi. Nic, powiadam, nic tak nie obrzydza literatury jak liceum, nowa matura, Mickiewicz, Kochanowski, Słowacki, Żeromski i Prus. Czas w podręcznikach zarezerwować więcej miejsca przynajmniej dla "brulionu", myślę. Ale to też tak na marginesie :P

Tak się zastanawiam nad odpowiedzią na najdurniejsze pytanie świata - co to znaczy, być poetą? Podsiadło napisał tydzień temu, że są to rozważania analogiczne jak u alkoholika, który zastanawia się, czy jeszcze pije, czy już tylko popija. Aluś, chopie - masz się za poetę? ;)
leżę, patrzę w podłogę i nie chcę.
Alucard
Bosman
Bosman
Posty: 2349
Rejestracja: czwartek, 22 marca 2007, 18:09
Numer GG: 9149904
Lokalizacja: Wrzosowiska...

Re: ::Dzisiaj

Post autor: Alucard »

Oj, i poszła lawina żalu...

Dupa z Wojaczkowym mitem. Zreszta jak juz coś to z Baudlaire'owskim. Czemu macie tendencje do przyrównywania wszystkiego poetom do których dzisiaj na bliżej? Charles dopiero pokazał co to dekadencja...

Poza tym kto tu mówi o stereotypie? Stereotypów sa setki, więc nie wiem po co sie przypierdzielac do tego? Poeta wąchający kwiatki, poeta piszący przy świeczce, poeta pijąc, poeta w kawiarni i inne pierdoły. Jedni sa tacy a drudzy tacy...
I nie mówmy tu o problemie "dobrej zabawy bez alkoholu", bo to temat bezsensowny...

Co do poety "między dupą a flaszką" to... no właśnie. Co? Co to oznacza "skończmy z tym nadętym stereotypem?". A to czemu? Bo sie nie podoba? (Moje odczucia sa na razie mało istotne). Bo jest śmieszny? Bo po prostu dzisiaj juz wyeksploatowany? Bo jest nudny? Nie da sie ukryć, że jest spora grupa artystów "między dupą a flaszką", zawsze byli i będą. I nie sa gorsi od innych :] Spójrzmy na już może przestarzałego, ale wciąż niesamowitego Witkacego...

Co do szklanych domów, to celowo :P Nie lubie Żeromskiego, ale lektur nie powino się bać. W końcu część z nich to kawa literatury. Poza tym ma się kojarzyć :]

Czty jestem poetą?
Odpowiem dyplomatycznie...
Coraz częściej popijam :twisted:
Mroczna partia zjadaczy sierściuchów
Czerwona Orientalna Prawica
Neprijatel
Bombardier
Bombardier
Posty: 627
Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2005, 18:30
Lokalizacja: ze wszond
Kontakt:

Re: ::Dzisiaj

Post autor: Neprijatel »

Dlaczego z Wojaczkiem, nie z Baudelaire'm? Sprawa jest prosta. Realia, Aluś, są de facto nieporównywalne. A dlaczego mamy tendencję do porównywania z poetami, do ktrych nam bliżej? Odpowiedź zawarłeś w pytaniu.

Co do stereotypów, chodziło mi raczej o coś innego. Przez poezję - jak twierdzi Karol Maliszewski, a ja się z Maliszewskim w tej, jak i w wielu innych kwestiach, zgadzam (to jest niesamowity gość; drugiego takiego w Polsce - powaga - nie ma) - odzywa się życie jej twórcy. Zatem - aby wiersz był ciekawy - ciekawe musi być jego twórca, jego życie, którego pełnia jest ważniejsza od pełni wiersza. Należy, myślę, życie chwytać garściami - odrzucając jednak to, co zuboża, a zaznawać tego, co w jakikolwiek sposób wzbogaca. Należy, myślę, czynić to bez myśli o wierszach. Nie należy, myślę, ich planować. Należy na nie czekać. Nie powinno się, jak mniemam, siadać do biurka z postanowieniem "napiszę wiersz!". Wiersz powinien być ostateczną formą wyrażenia naszych uczuć i myśli, formą, w którą wlewamy to, co wlać chcemy, kiedy wszystkie inne są zbyt ciasne. A co twórcę kształtuje? Środowisko, jakim się otacza, zajęcia, jakim się oddaje. Wiersz na twórcę spada i zmusza go do zapisania, w to wierzę. Nauczyć się pisania wierszy, ba, nawet dojść do poziomu drukowalności, może każdy. Właściwą wartość poezji definiuje dopiero indywidualne autorskie "ja", które mówi do nas o czymś. To jest prawdziwa magia słowa - oddać to, co nas otacza i jest nam bliskie w taki sposób, aby nas tym zadziwić i wzruszyć, nie usilne wynajdywanie pretekstów, muz, tematów. Mistrzem takiej poezji jest moim zdaniem Różycki - czytam właśnie jego "Kolonie" i jestem zauroczony. Jak myślicie, czy da się o Europie Universalis 2 napisać taki sonet, że "kapelusze z głów, panowie", cytując Camusa?

Co do poety "między dupą a flaszką" to... no właśnie. Co? Co to oznacza "skończmy z tym nadętym stereotypem?". A to czemu? Bo sie nie podoba? (Moje odczucia sa na razie mało istotne). Bo jest śmieszny? Bo po prostu dzisiaj juz wyeksploatowany? Bo jest nudny? Nie da sie ukryć, że jest spora grupa artystów "między dupą a flaszką", zawsze byli i będą. I nie sa gorsi od innych :] Spójrzmy na już może przestarzałego, ale wciąż niesamowitego Witkacego...
Bo wciska w szablon.
leżę, patrzę w podłogę i nie chcę.
Alucard
Bosman
Bosman
Posty: 2349
Rejestracja: czwartek, 22 marca 2007, 18:09
Numer GG: 9149904
Lokalizacja: Wrzosowiska...

Re: ::Dzisiaj

Post autor: Alucard »

Proszę pana. Zadaje pytanie- czy używki zubażają? Skoro wiersz jest odbiciem życia, to, jak twierdzisz, powiniśmy czerpać z niego, poznawac to co nowe i wzbogacające...

To czy używki zubażają, to temat na osobna rozmowę...
Ach, i nie przyjmuje odpowiedzi "Po co sie pytasz, tak- zubażają..."
Jeżeli ktoś zechce, temat założy gdzie indziej.

A co do wciskania w szablon... Gombrowicz kiedys napisał (pomijam juz słynna maski) że każdy z nas jest odbiciem tego, co już było. Każdy jest szablonem. Po co zabraniac poecie pić, skoro mu to pasuje? Bo to szablonowe? :P
Mroczna partia zjadaczy sierściuchów
Czerwona Orientalna Prawica
Neprijatel
Bombardier
Bombardier
Posty: 627
Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2005, 18:30
Lokalizacja: ze wszond
Kontakt:

Re: ::Dzisiaj

Post autor: Neprijatel »

Spłaszczasz moją wypowiedź i dobrze o tym wiesz.

Nie chodzi mi o Twoje (jako przykładowego twórcy) "ja", powiedzmy, życiowe. Interesuje mnie Twoje "ja" twórcze, to, jakim jawisz mi się w utworach. To, czego dotykasz i jak dotykasz.
leżę, patrzę w podłogę i nie chcę.
Alucard
Bosman
Bosman
Posty: 2349
Rejestracja: czwartek, 22 marca 2007, 18:09
Numer GG: 9149904
Lokalizacja: Wrzosowiska...

Re: ::Dzisiaj

Post autor: Alucard »

Nie spłaszczam, tylko wyciągam z niej to, z czym najbardziej sie nie zgadzam pomijając to, w czym masz względnie racje- a to co innego.

Poza tym uważam, że nie da się całkowicie oddzielić PL od autora, więc poniekąd moje życiowe "ja" jest "ja" poetyckim. A w każdym razie swoistym odbiciem miotających się we mnie emocji.

Swoja drogą ciekawa dyskusja się rodzi powoli ;)
Mroczna partia zjadaczy sierściuchów
Czerwona Orientalna Prawica
Neprijatel
Bombardier
Bombardier
Posty: 627
Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2005, 18:30
Lokalizacja: ze wszond
Kontakt:

Re: ::Dzisiaj

Post autor: Neprijatel »

poniekąd moje życiowe "ja" jest "ja" poetyckim
Ja dostaję tylko tekst. Widzę tylko to, co w tekście.

Dość ciekawa :P Może inni się włączą? ;)
leżę, patrzę w podłogę i nie chcę.
Alucard
Bosman
Bosman
Posty: 2349
Rejestracja: czwartek, 22 marca 2007, 18:09
Numer GG: 9149904
Lokalizacja: Wrzosowiska...

Re: ::Dzisiaj

Post autor: Alucard »

Neprijatel pisze:
poniekąd moje życiowe "ja" jest "ja" poetyckim
Ja dostaję tylko tekst. Widzę tylko to, co w tekście.
Tyle, że TO CO JEST W TEKSCIE to nie jest SAM TEKST :P
Wszystko zależy od spojrzenia na rolę poezji. Vide chociaz Ci juz oklepani (a dla mnie najbardziej autentyczni) poeci przeklęci nie rozdzielający życia od poezji :]
Mroczna partia zjadaczy sierściuchów
Czerwona Orientalna Prawica
Neprijatel
Bombardier
Bombardier
Posty: 627
Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2005, 18:30
Lokalizacja: ze wszond
Kontakt:

Re: ::Dzisiaj

Post autor: Neprijatel »

No i znowu wróciliśmy do tego, że klepiemy to samo... :P
leżę, patrzę w podłogę i nie chcę.
Sihamaah
Bosman
Bosman
Posty: 1719
Rejestracja: sobota, 4 sierpnia 2007, 12:16
Numer GG: 11803348
Lokalizacja: Łóżko -> Lodówka -> Kibel -> Komputer (zapętlić)

Re: ::Dzisiaj

Post autor: Sihamaah »

Dla odbiorcy tekst to tekst, nic poza tekstem nie powinno być, ale wiadomo - kontekst biografii, kontekst epoki pisania... One czynią z wiersza to, że nie jest on wierszem o tematyce uniwersalnej, a takiej "określonej". Wiadomo co mam na myśli :P A mi to rybka, że dla jakiegoś tam poety poezja była całym jego "ja", całym życiem. Ważne, żeby przemawiała do odbiorcy. Inna rzecz, że wiersze np. haiku są bodajże niemal pozbawione "ja", skupiają się tylko na otaczającym świecie, trwającej w nim chwili... Ale to już chyba myśl nie bardzo na temat :P I prawdopodobnie niezgodna z prawdą.

Można by założyć inny temat, bo się zrobił offtop...
Mów mi Sih :)
Kanał IRC Tawerny RPG: [url=irc://irc.npircs.pl/tawerna-rpg]KLIK![/url]
Link nie działa? Używaj Opery lub zainstaluj Chatzillę, jeśli używasz Firefoxa. PS.[url=irc://quakenet/tawerna-rpg]STARY KANAŁ TUTAJ[/url]
Alucard
Bosman
Bosman
Posty: 2349
Rejestracja: czwartek, 22 marca 2007, 18:09
Numer GG: 9149904
Lokalizacja: Wrzosowiska...

Re: ::Dzisiaj

Post autor: Alucard »

Ja nie o tym Sihamaah...
Chodziło nam (mi i Nepowi) o problem łączenia PL z autorem. Ja wiem, że Cię wali czy autor to gej, żyd, pijak, kobieta, zoofil itp. Tekst to tekst. Sam tak uważam.

Mimo to nie zgadzam się, że można całkowicie oddzielić tekst od autora- w końcu tekst powstaje po zaiskrzeniu czegos w duszy i zawsze jakaś cząstka autora w nim będzie, choćby nie wiem jak się dystansował...
Mroczna partia zjadaczy sierściuchów
Czerwona Orientalna Prawica
Carchmage
Trocheiczny Tawerniak
Trocheiczny Tawerniak
Posty: 668
Rejestracja: środa, 27 października 2004, 18:54
Numer GG: 3654146
Lokalizacja: Inonia.

Re: ::Dzisiaj

Post autor: Carchmage »

Cóż, nie lubię stereotypu poety pijącego od pewnego wieczorku, na którym jeden "twórca" w rozpiętej koszulinie i z van purem w dłoni deklamował wiersze o "skończonym akcie" i "soku kobiety spływającym do kanału". Nie wyglądał na doświadczonego Casanovę. ;) Ale to taka dygresja.

Rzadko mi się coś takiego zdarza, ale przeczytałem tekst i sie zastanowiłem: "Podoba mi sie czy nie?!". Czytałem to kilkanaście razy przez dwa dni i w końcu stwierdzam, że tak; podoba mi się. Kurhantenery akurat są świetną frazą wg mnie (boską może nie, ale podobają mi się), przemawia to w pewien sposób do mnie. Ale mimo wszystko fakt, że się nie mogłem zdecydować, zaniepokoił mnie. ;)

Daję 4.
Śnieżysta równina, biały krąg księżyca,
Całunem przykryta nasza okolica,
I zawodzą w lasach brzozy w bieli całe.
Kto zginął tu? Umarł? Nie ja sam skonałem?


(Sergiusz Jesienin, 1925)
ODPOWIEDZ