Popołudnie
-
- Trocheiczny Tawerniak
- Posty: 668
- Rejestracja: środa, 27 października 2004, 18:54
- Numer GG: 3654146
- Lokalizacja: Inonia.
Popołudnie
Popołudnie
Taka mleczna cisza, zmrużona w horyzont,
Na orbitach kory brzozowej oddycha;
W kąt oka zaciska łzawe szepty wody.
Za cicha, za cicha jest mgła.
Pod paznokciem chrzęści żwirowa część dnia,
Czas jest zawieszony pomiędzy barwami:
Zielone czy żółte trawy świat kołyszą.
Wciszani, wszeptani - to strach...?
Między warstwy wiatru, z drżącymi rękoma,
Wniknie duch i mgły strzęp - ciche wniebowzięcie.
Straszniejsze od śladów na popielnym piasku,
Najniższe, namgielne; trwała jedność cisz.
26 II 08
15:00
***
Witam wszystkich i przepraszam od razu tych, którzy się ewentualnie rozczarowali. To taka rozgrzewka po długiej niemocy. Wiersz wrażeniowy a wrażenia z niego jak najbardziej prawdziwe.
Pozdrowienia.
Taka mleczna cisza, zmrużona w horyzont,
Na orbitach kory brzozowej oddycha;
W kąt oka zaciska łzawe szepty wody.
Za cicha, za cicha jest mgła.
Pod paznokciem chrzęści żwirowa część dnia,
Czas jest zawieszony pomiędzy barwami:
Zielone czy żółte trawy świat kołyszą.
Wciszani, wszeptani - to strach...?
Między warstwy wiatru, z drżącymi rękoma,
Wniknie duch i mgły strzęp - ciche wniebowzięcie.
Straszniejsze od śladów na popielnym piasku,
Najniższe, namgielne; trwała jedność cisz.
26 II 08
15:00
***
Witam wszystkich i przepraszam od razu tych, którzy się ewentualnie rozczarowali. To taka rozgrzewka po długiej niemocy. Wiersz wrażeniowy a wrażenia z niego jak najbardziej prawdziwe.
Pozdrowienia.
Śnieżysta równina, biały krąg księżyca,
Całunem przykryta nasza okolica,
I zawodzą w lasach brzozy w bieli całe.
Kto zginął tu? Umarł? Nie ja sam skonałem?
(Sergiusz Jesienin, 1925)
Całunem przykryta nasza okolica,
I zawodzą w lasach brzozy w bieli całe.
Kto zginął tu? Umarł? Nie ja sam skonałem?
(Sergiusz Jesienin, 1925)
-
- Bombardier
- Posty: 627
- Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2005, 18:30
- Lokalizacja: ze wszond
- Kontakt:
Re: Popołudnie
Ładnie i sprawnie, mimo kilku inwersji, których należałoby raczej unikać. Ale tylko tyle - poza tym, Młoda Polska, nuda, wtórność. Peel siedzi w zupełnie innej bajce niż ja (bliższa mi już starsza o kilkadziesiąt lat wojaczkowa "Inna bajka"). Rzecz w tym, że język, jak wszystko wokół, ewoluuje; tutaj tej ewolucji (i w sferze świata, i w sferze języka) nie widać, siedzimy razem z peelem gdzieś, hen, daleko, w Leśmianie, nieco na prawo od sonetów "Z chałupy" (wiem, że tego Leśmian nie napisał, spokojnie). Poza kilkoma frazami - np. "żwirowa część dnia", choć nie bardzo wiem, jak ona miałaby chrzęścić pod paznokciem - nie znajduję tu niczego dla siebie.
Co nie zmienia faktu, że mi się tam ekspresywna impresyjka podoba.
Niemniej jednak, niezwykle się cieszę, że wróciłeś Fajnie komentujesz i fajnie piszesz, poza tym u Ciebie jest co komentować, bo w większości (no, poza Alusiem, Aurorką i Etenanesą) wiszących tu gniotów nie ma nawet czepić się czego, takie to słabe
Witaj z powrotem I już się ciesz na komentarze "AAAAAA... Carch... to było boskie!", bo na pewno padną (tak, Aluś, to złośliwość )
(i PW sprawdź, Carch )
Co nie zmienia faktu, że mi się tam ekspresywna impresyjka podoba.
Niemniej jednak, niezwykle się cieszę, że wróciłeś Fajnie komentujesz i fajnie piszesz, poza tym u Ciebie jest co komentować, bo w większości (no, poza Alusiem, Aurorką i Etenanesą) wiszących tu gniotów nie ma nawet czepić się czego, takie to słabe
Witaj z powrotem I już się ciesz na komentarze "AAAAAA... Carch... to było boskie!", bo na pewno padną (tak, Aluś, to złośliwość )
(i PW sprawdź, Carch )
leżę, patrzę w podłogę i nie chcę.
-
- Bosman
- Posty: 2349
- Rejestracja: czwartek, 22 marca 2007, 18:09
- Numer GG: 9149904
- Lokalizacja: Wrzosowiska...
Re: Popołudnie
AAAAAAAA jakie to boskie!!!
Jejuuu
A tan na serio to w punktach
1-Witaj.Miło, że znowu z nami jesteś
2-Oczywiscie, ze mi sie podoba.W przeciwieństwie do Nepa takie klimaty mi pasują. A czy do Lesmiana czy Wojaczkowej innej bajki mi bliżej? Nie wiem. I tu jak w domu i tu. Po prostu taki jakis spokój zionie z twoich wierszy. Technicznie poprawnie, inwersje mi nie przeszkadzają (Juz bardziej te twoje dziwaczne przerzutnie misiu- Tak,Nep, to złośliwosć ) bo buduja klimacik
3-Treść- Oczywicie, że nie jest ona świerzutka, szokująca,powalającana kolana w dzisiejszym świecie... no właśnie.Dzisiejszy świat. W tym zabieganiu taka perełka jest... mlask
I będę twoje wiersze nazywał perełkami. Bo oddają taki cichy oniryczny klimat... Wybacz bracie, ale konstruktywnej opinii na temat twoich tekstów ode mnie nie uslyszysz. Może i faktycznie przestarzałe... Może i w formie cos zgrzytnie... może nawet krytycy by Cię zjechali. Ale a krytykiem nie jestem. Nawet rangi (przez lenistwo, ale zawsze) redaktora się nie dorobiłem.
Po prostu sa to słowa człowieka,który po męczeniu na staropolce Sępa Szarzyńskiego i uniknięciu cudem dyżuru wraca do mieszkania, i czyta odprężając się prze piwie takie cudeńko.
Wierny, acz nieobiektywny Kacper Alucard A.
Jejuuu
A tan na serio to w punktach
1-Witaj.Miło, że znowu z nami jesteś
2-Oczywiscie, ze mi sie podoba.W przeciwieństwie do Nepa takie klimaty mi pasują. A czy do Lesmiana czy Wojaczkowej innej bajki mi bliżej? Nie wiem. I tu jak w domu i tu. Po prostu taki jakis spokój zionie z twoich wierszy. Technicznie poprawnie, inwersje mi nie przeszkadzają (Juz bardziej te twoje dziwaczne przerzutnie misiu- Tak,Nep, to złośliwosć ) bo buduja klimacik
3-Treść- Oczywicie, że nie jest ona świerzutka, szokująca,powalającana kolana w dzisiejszym świecie... no właśnie.Dzisiejszy świat. W tym zabieganiu taka perełka jest... mlask
I będę twoje wiersze nazywał perełkami. Bo oddają taki cichy oniryczny klimat... Wybacz bracie, ale konstruktywnej opinii na temat twoich tekstów ode mnie nie uslyszysz. Może i faktycznie przestarzałe... Może i w formie cos zgrzytnie... może nawet krytycy by Cię zjechali. Ale a krytykiem nie jestem. Nawet rangi (przez lenistwo, ale zawsze) redaktora się nie dorobiłem.
Po prostu sa to słowa człowieka,który po męczeniu na staropolce Sępa Szarzyńskiego i uniknięciu cudem dyżuru wraca do mieszkania, i czyta odprężając się prze piwie takie cudeńko.
Wierny, acz nieobiektywny Kacper Alucard A.
Mroczna partia zjadaczy sierściuchów
Czerwona Orientalna Prawica
Czerwona Orientalna Prawica
-
- Trocheiczny Tawerniak
- Posty: 668
- Rejestracja: środa, 27 października 2004, 18:54
- Numer GG: 3654146
- Lokalizacja: Inonia.
Re: Popołudnie
Ekhm, panowie, czuję się jak rękopis wiersza, na którego drugiej stronie krytycy się uszczypliwie spierają.
Nep: Wiersz jest, jak najbardziej, przestarzały. Po pierwsze dlatego, że dzisiejszy krytyk literacki nie mieszka w uroczej wiosce, gdzie może widzieć stado 15 saren kilkanaście kroków od niego przeskakujących dukt i ogladać otaczający go bezkresny, polny step pokryty śniegiem i klekoczącą grań nagich drzew... Ach, mój poprzedni weekend tak wyglądał.
W mojej poezji na zawsze pozostanie wpływ twórczości Sergiusza Jesienina, dlatego może wydawać sdię poezją... no, wręcz człowieka umierającego. Bo Jesienin umierał bardzo długo. Poza tym był współtwórcą manifestu imażynistow rosyjskich - a imażynizm lubię; stawianie na obraz jako główny przekaźnik treści. Choć nie jest moim celem nadrzędnym. Jeszcze nie sprecyzowałem charakteru swojej twórczości.
Co do żwirku: weź Neprijatelu zanurz paznokieć w żwirze, tak, żeby tam został i następnie go ugryź. ;P Zobaczysz, jak zazgrzyta!
Alucardzie: witam Cię również serdecznie i dziękuję za ten entuzjazm. ;P Nie wiem czy to są perełki, czy nie; wiem, że ten wiersz to jest... hm, ziewnięcie po śnie albo oddech po wypłynięciu na powierzchnię. Zaczynam raz jeszcze, bo to postępowe. ;P
(Hm, teraz muszę pisać dobre wiersze )
Pozdrowionka i czekam na opinie innych użytkowników.
Nep: Wiersz jest, jak najbardziej, przestarzały. Po pierwsze dlatego, że dzisiejszy krytyk literacki nie mieszka w uroczej wiosce, gdzie może widzieć stado 15 saren kilkanaście kroków od niego przeskakujących dukt i ogladać otaczający go bezkresny, polny step pokryty śniegiem i klekoczącą grań nagich drzew... Ach, mój poprzedni weekend tak wyglądał.
W mojej poezji na zawsze pozostanie wpływ twórczości Sergiusza Jesienina, dlatego może wydawać sdię poezją... no, wręcz człowieka umierającego. Bo Jesienin umierał bardzo długo. Poza tym był współtwórcą manifestu imażynistow rosyjskich - a imażynizm lubię; stawianie na obraz jako główny przekaźnik treści. Choć nie jest moim celem nadrzędnym. Jeszcze nie sprecyzowałem charakteru swojej twórczości.
Co do żwirku: weź Neprijatelu zanurz paznokieć w żwirze, tak, żeby tam został i następnie go ugryź. ;P Zobaczysz, jak zazgrzyta!
Alucardzie: witam Cię również serdecznie i dziękuję za ten entuzjazm. ;P Nie wiem czy to są perełki, czy nie; wiem, że ten wiersz to jest... hm, ziewnięcie po śnie albo oddech po wypłynięciu na powierzchnię. Zaczynam raz jeszcze, bo to postępowe. ;P
(Hm, teraz muszę pisać dobre wiersze )
Pozdrowionka i czekam na opinie innych użytkowników.
Śnieżysta równina, biały krąg księżyca,
Całunem przykryta nasza okolica,
I zawodzą w lasach brzozy w bieli całe.
Kto zginął tu? Umarł? Nie ja sam skonałem?
(Sergiusz Jesienin, 1925)
Całunem przykryta nasza okolica,
I zawodzą w lasach brzozy w bieli całe.
Kto zginął tu? Umarł? Nie ja sam skonałem?
(Sergiusz Jesienin, 1925)
-
- Bombardier
- Posty: 627
- Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2005, 18:30
- Lokalizacja: ze wszond
- Kontakt:
Re: Popołudnie
Dzięki, nie jadam ani żwiru, ani własnych paznokci
A i Ciebie się zaprasza do komentowania tworów innych użytkowników - myślę, że inni użytkownicy się nie obrażą za wyrażenie tej opinii w ich imieniu
A i Ciebie się zaprasza do komentowania tworów innych użytkowników - myślę, że inni użytkownicy się nie obrażą za wyrażenie tej opinii w ich imieniu
leżę, patrzę w podłogę i nie chcę.
-
- Trocheiczny Tawerniak
- Posty: 668
- Rejestracja: środa, 27 października 2004, 18:54
- Numer GG: 3654146
- Lokalizacja: Inonia.
Re: Popołudnie
Widzisz, na tym polega prawdziwe, szare życie: nie chcesz a gryziesz i jedno i drugie. I wtedy zgrzyta! ;P
Powoli się zabieram za komentowanie, ale nie będę komentował wszystego, co wyrosło pod moją nieobecność. ;P
*** Do Narmo lub odpowiedzialnego, za zamieszczanie wierszy w PL: proszę nie zamieszczać tego wiersza.
Powoli się zabieram za komentowanie, ale nie będę komentował wszystego, co wyrosło pod moją nieobecność. ;P
*** Do Narmo lub odpowiedzialnego, za zamieszczanie wierszy w PL: proszę nie zamieszczać tego wiersza.
Śnieżysta równina, biały krąg księżyca,
Całunem przykryta nasza okolica,
I zawodzą w lasach brzozy w bieli całe.
Kto zginął tu? Umarł? Nie ja sam skonałem?
(Sergiusz Jesienin, 1925)
Całunem przykryta nasza okolica,
I zawodzą w lasach brzozy w bieli całe.
Kto zginął tu? Umarł? Nie ja sam skonałem?
(Sergiusz Jesienin, 1925)
-
- Bombardier
- Posty: 627
- Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2005, 18:30
- Lokalizacja: ze wszond
- Kontakt:
-
- Trocheiczny Tawerniak
- Posty: 668
- Rejestracja: środa, 27 października 2004, 18:54
- Numer GG: 3654146
- Lokalizacja: Inonia.
Re: Popołudnie
Czemu zgrzyta czy czemu nie skomnetuję wszystkiego?
Jeśli pierwsze, to: a lubisz, gdy dzieje się coś nieoczekiwanego? Coś kłopotliwego? Np. gdy ktoś Cię całkiem nieżyczliwie kopnie w kostkę, a następnie w żeberka a Ty zaryjesz twarzą w żwir.
To oczywiście przykład a nie jakiś oddźwięk przeżyć autora. ;P
A to drugie: nie mam tyle zapału i czasu.
Jeśli pierwsze, to: a lubisz, gdy dzieje się coś nieoczekiwanego? Coś kłopotliwego? Np. gdy ktoś Cię całkiem nieżyczliwie kopnie w kostkę, a następnie w żeberka a Ty zaryjesz twarzą w żwir.
To oczywiście przykład a nie jakiś oddźwięk przeżyć autora. ;P
A to drugie: nie mam tyle zapału i czasu.
Śnieżysta równina, biały krąg księżyca,
Całunem przykryta nasza okolica,
I zawodzą w lasach brzozy w bieli całe.
Kto zginął tu? Umarł? Nie ja sam skonałem?
(Sergiusz Jesienin, 1925)
Całunem przykryta nasza okolica,
I zawodzą w lasach brzozy w bieli całe.
Kto zginął tu? Umarł? Nie ja sam skonałem?
(Sergiusz Jesienin, 1925)
-
- Bombardier
- Posty: 627
- Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2005, 18:30
- Lokalizacja: ze wszond
- Kontakt:
Re: Popołudnie
Nie trafiłeś Chodziło o to:
Jesteśmy z Alusiem (chyba, bo nie wiem do końca, jak to jest z tym leniem) częściowo za to odpowiedzialni, więc pytam, bo przy co drugim wierszu dajesz taką adnotację, a są one szkodliwe dla kącika*** Do Narmo lub odpowiedzialnego, za zamieszczanie wierszy w PL: proszę nie zamieszczać tego wiersza.
leżę, patrzę w podłogę i nie chcę.
-
- Trocheiczny Tawerniak
- Posty: 668
- Rejestracja: środa, 27 października 2004, 18:54
- Numer GG: 3654146
- Lokalizacja: Inonia.
Re: Popołudnie
Cóż, sprawa jest prosta.
Po pierwsze, konkursy: jeśli bym wziął w jakimś udział, mogą być kłopoty z tego powodu. Tawerna jest poważnym publikatorem artykułów, ma nawet ISBN! ;P Zabrania regulamin.
Po drugie, druk: jeden mój wiersz ukazał się w almanachu naszej grupy literackiej, z wydawnictwa Uniwersytetu Rzeszowskiego. Rzecz jasna, jest to skromniutki początek, ale szykuje się być może drugi tomik z okazji wieczorku w podziemiach rzeszowskich. Zapraszam do audycji w Radiu Rzeszów, w każdym razie. ;P Ale nie wiem jeszcze kiedy.
Po prostu, żeby kwasu nie było.
Po pierwsze, konkursy: jeśli bym wziął w jakimś udział, mogą być kłopoty z tego powodu. Tawerna jest poważnym publikatorem artykułów, ma nawet ISBN! ;P Zabrania regulamin.
Po drugie, druk: jeden mój wiersz ukazał się w almanachu naszej grupy literackiej, z wydawnictwa Uniwersytetu Rzeszowskiego. Rzecz jasna, jest to skromniutki początek, ale szykuje się być może drugi tomik z okazji wieczorku w podziemiach rzeszowskich. Zapraszam do audycji w Radiu Rzeszów, w każdym razie. ;P Ale nie wiem jeszcze kiedy.
Po prostu, żeby kwasu nie było.
Śnieżysta równina, biały krąg księżyca,
Całunem przykryta nasza okolica,
I zawodzą w lasach brzozy w bieli całe.
Kto zginął tu? Umarł? Nie ja sam skonałem?
(Sergiusz Jesienin, 1925)
Całunem przykryta nasza okolica,
I zawodzą w lasach brzozy w bieli całe.
Kto zginął tu? Umarł? Nie ja sam skonałem?
(Sergiusz Jesienin, 1925)