[Wampir: Maskarada] Londyn
: poniedziałek, 28 marca 2011, 21:27
Życie jest porąbane - milionerzy podcierają dupy banknotami, a bezdomni muszą chodzić w pieluchach z gazet. Dzieciaki ćpają amfetaminę na ulicach, rosnąc na nowe pokolenie narkomanów, a ich rodzice zapijają smutki rozkładając bezradnie ręce. W ciemniejszych zaułkach miast kobiety są gwałcone, podczas gdy za rogiem otwierany jest nowy sklep, knajpa czy inna kapliczka komercji. Mówi się że ludzie z tym nic nie robią, że każdy się boi. Pytanie jednak brzmi - czy taki stan rzeczy naprawdę przeszkadza?
Życie jest porąbane - najpierw się rodzisz, potem umierasz a potem nie-umierasz by móc umrzeć znowu.
Zepsucie tego miejsca spływa po nim jak słodka polewa po torcie, a my jesteśmy bandą zachłannych skurwysynów.
Wampir: Maskarada
Londyn
Long story's short - będzie to kronika W: M w ciężkim, czasem lekko psychodelicznym klimacie. Nie wymagam kropek, jedynie zdrowego rozsądku i ciekawych postaci. Liczy się jakość, nie ilość (zbyt długich historii/opisów/penisów nie sprawdzam). Pytania, komentarze i anonse towarzyskie zostawiajcie tutaj zamiast śmiecić mi skrzynkę czymś innym niż kartami.
Dziękuję i pozdrawiam!
Życie jest porąbane - najpierw się rodzisz, potem umierasz a potem nie-umierasz by móc umrzeć znowu.
Zepsucie tego miejsca spływa po nim jak słodka polewa po torcie, a my jesteśmy bandą zachłannych skurwysynów.
Wampir: Maskarada
Londyn
Long story's short - będzie to kronika W: M w ciężkim, czasem lekko psychodelicznym klimacie. Nie wymagam kropek, jedynie zdrowego rozsądku i ciekawych postaci. Liczy się jakość, nie ilość (zbyt długich historii/opisów/penisów nie sprawdzam). Pytania, komentarze i anonse towarzyskie zostawiajcie tutaj zamiast śmiecić mi skrzynkę czymś innym niż kartami.
Dziękuję i pozdrawiam!