Tawerna RPG

I tak usuną tego posta, a może i na Czarna mnie walna, ale musze to wykrzyczeć...

ZIRAELLLL !!! TY ŻYJESZ !!!

@ temat -W sumie to fizyki też nie cierpie, ale, że juz jej nie mam, to nie narzekam. Teraz moja zmorą sa ciągłe dyktanda i fonrtyka...

Przecież fonetyka jest bardzo smaczna. ;P Swego czasu gadałem z kumplem na lekcjach przez kartkę tylko w zapisie fonetycznym... Ale cóż, wierzę Alucard.
Dlategop właśnie kocham mój szkolny polski - rozszerzony materiał + podstawy filozofii + podstawy teatrologii (łącznie z różnymi inscenizacjami, które wykonujemy, ćwiczeniami emisji głosu, dykcji, gry aktorskiej - na kółku to ostatnie) + piosenki Kaczmarskiego + malarstwo i film + wyjścia do teatru ze zniżką... Nawiasem, rzeszowiaków i tych którzy mają blisko zachecam do pójścia na "Dziady". 17, 18 listopada u Siemaszkowej.

Ech Carchmage. Takiego typowego licealnego "polaka" z analiza wierszy mamy tylko 2 godz. na tydzień... no moze pus godzina poetyki (takie filozofowanie)

Reszta to typowo praktyczna wiedza z dziedzin fonetyki, stylistyki, gramatyki et cetera... okazuje się, że polskiego tez trza się uczyć... ech, tęsknie za laniem wody na maturce ustnej

Ulubiony przedmiot : Historia IMHO jedyny przedmiot kóry nacoś sie przydaje

Najbardziej znienawidzony : fizyka i matematyka ; totalnie niepotrzebne zawracanie dupy

Dla mnie, jak dla większości najbardziejinteresująca zawsze była historia(tymbardziej że nawet na studia chciałem iść na archeologię:)., zaraz za nią natomiast marketing. Jeśli chodzi o najgorszy to z pewnością chemia, a zaraz potem fizyka.

Najlepsze: historia, WOS, angielski, od biedy polski.
Najgorsze? Fizyka! Jest okropna, kompletnie dla mnie niezrozumiała i pracochłonna. Powinni tego zabronic! No i religia, ale problem rozwiązałem wypisując się z niej.

moim ulubionym przedmiotem będzie Historia, polski, albo wf.
Nie ma przedmiotu którego bym naprawde nie lubił. Co najwyżej nauczyciele mnie do niego zniechęcają np religia czy fizyka.

Z przedmiotów, które mam w I semestrze, najbardziej rozwalają wykładowcy Historii Gospodarczej i Nauki o Państwie. Po prostu świetni, choć podobno koszą na egzaminach ;p Facet od Podstaw Prawa też niezły, ale jego śmiech powoduje u nas niemałe rozbawienie Ale chyba jednak postawiłbym na historię Bo na matmie i logice matematycznej są zwyczajne nudy ^^ Aha - jeszcze język włoski. To będzie moja zmora przez najbliższe trzy lata ;]

Ravandil, zasada jest taka że trudność egzaminu jest proporcjonalna do ubawu na wykładach

A ja się wyłamię i powiem że nie cierpię wszelkich historii, języków polskich ani niczego co jest z nimi związane. Aż mnie ciarki przechodzą na same wspomnienia. Natomiast lubię, wręcz uwielbiam, dlatego też ją studiuję, chemię.

t0m3ek pisze:Ravandil, zasada jest taka że trudność egzaminu jest proporcjonalna do ubawu na wykładach

A ja się wyłamię i powiem że nie cierpię wszelkich historii, języków polskich ani niczego co jest z nimi związane. Aż mnie ciarki przechodzą na same wspomnienia. Natomiast lubię, wręcz uwielbiam, dlatego też ją studiuję, chemię.

Ja zasadniczo uwielbiam matmę, ale studiując na ekonomicznej uczelni mam to wszystko, co wymieniłem wcześniej... Tak, tak, to nie są wcale studia humanistyczne Ale potem sobie coś matematycznego dobiorę

Generalnie to WOS, historia, angielski, WOK, Pierwsze trzy są ciekawe i przydatne, ostatni jest zwyczajnie ciekawy i łatwy Kiedyś lubiłem Polski, bo w gimnazjum było freestylowo, teraz trzeba pisać pod klucz to nie lubię

A znienawidzony? Francuski, bo nie nikt nie nadąża za naszą dziką nauczycielką i matematyka, bo choć to fajny przedmiot, to nauczycielka jest b. wymagająca

Poza tym... Ja chcę etykę!

Mimo iż jestem na profilu humanistycznym, to jedynym naprawdę ciekawym przedmiotem jest dla mnie historia, przypuszczam, że ze względu na nauczyciela, który bardzo ciekawie prowadzi lekcję, ale jest cholernie (tutaj to słowo nabiera nowego znaczenia) wymagający. Natomiast NIENAWIDZĘ języka polskiego, dlatego iż mimo, że nazwa wskazuje "polski" to czytamy albo zagraniczne, albo żydowskie utwory, zamiast zgłębiać tajniki mowy ojczystej... n/c.

Ja tam lubie informatyke i historie
polski może być (uhm)

Na sondzie brakuje fizyki ;/ A to wg. mnie najgorszy przedmiot szkolny, nic nie rozumiałem z tego co nauczyciel "próbował" przekazać ;D
A ulubiony to Historia i powiedzmy, że jeszcze biologia daje rade

Biologia, a zwłaszcza anatomia, a w szczególności układ rozrodczy, najlepsza w klasie z tego byłam

A tak serio to niezależnie od wszystkiego zawsze byłam z tego dobra, i to jest jedyny przedmiot z którego się naprawdę uczyłam, dla własnej przyjemności Ale chemii nie cierpię i mam już z niej 2 wystawione, więc nic mi ta biologia nie da

Jako, że uczęszczam do szkoły odzieżowej mam zupełnie nowy dla mnie przedmiot - Higiene.
Nie żeby był jakiś wyjątkowo trudny, lecz z nauczycielką prowadzącą tam zajęcia jest strasznie trudno wytrzymać ;/