Witam wszystkich
Postanowiłem napisać o swoich przemyśleniach
W ogóle to po przeglądaniu tego tematu stwierdziłem, że dużo książek chcę przeczytać
Jeśli chodzi o książki, które się często przewijają na tym forum to:
Rok 1984 - świetna, jedna z lepszych jakie czytałem. Przyznam, że pierwszy raz, gdy się za nią wziąłem, w liceum, szybko zrezygnowałem. Niedawno jednak przemogłem się i nie żałuję. Może nie w sensie horroru, ale przerażająca.
Władca pierścieni - jak dla mnie przereklamowana. Chwilami się z nią męczyłem. Szczerze mówiąc bardziej cenię Tolkiena jako lingwistę i twórcę całego świata, łącznie z mitologią i językami, niż za zdolności pisarskie, chociaż przyznam, że
Hobbita czytało się całkiem przyjemnie
Harry Potter - może nie jest arcydziełem, ale wciąga. To samo mogę napisać o książkach Dana Browna.
Wiedźmin - na razie za sobą mam tylko opowiadania i już muszę przyznać, że są fantastyczne! Ten staropolski, słowiański klimat i język, jak przede wszystkim humor!
Książki Salvatore'a - Przeczytałem 3 i pół. Może powinno się robić dłuższe odstępy. A może nie czytać wszystkich. Kolejnej nie mogłem już strawić. Jak już słusznie ktoś zauważył, 'czysta komercha'.
Narnia - nie czytałem jako dziecko, dopiero niedawno i uznałem je za zbyt dziecinne. Wysiadłem w trakcie trzeciego opowiadania.
A teraz o innych książkach
Jeśli chodzi o dostarczenie mocnych wrażeń, to zdecydowanie
Inny świat Gustawa Herlinga-Grudzińskiego.
Z innych lektur to dobrze wspominam
Zbrodnię i karę,
Lalkę i
Pana Tadeusza
Poza tym, myślę, że warto zapoznać się z
Forrestem Gumpem (jakby nie patrzeć historia alternatywna to też fantasy
),
20.000 mil podmorskiej żeglugi (chociaż zdarzają się momenty nudne, to jednak warto), twórczością Stephena Kinga (opowiadania
Mgła i
Małpa),
Alchemikiem. Jak coś mi jeszcze przyjdzie do głowy, to nie omieszkam zapostować
Pozdrowienia dla wszystkich użytkowników i czytających to forum