MAGIA
-
- Marynarz
- Posty: 199
- Rejestracja: piątek, 10 grudnia 2004, 19:46
- Lokalizacja: z miejsca, gdzie mnie nogi zaniosły ( ostatnio trakt między Mantarem a Skulldust)
- Kontakt:
Ja tam osobiście wolałbym teleportowanie się, lub taki zwykłe magiczne zwiększenie szybkości, siły, pozatym chciałbym latać, z oczu strzelać laserem i mieć taki fajny kostium z wielką literą " S".
Pałętam się tam i tu, zabijając rzezimieszków, cwaniaków, złodziei, oczyszczam arenę, pałętam się po lesie w nocy, bo jestem niezniszczalny Skrytobójca 10 poziomu ...
Otchłań
Otchłań
-
- Mat
- Posty: 438
- Rejestracja: czwartek, 25 listopada 2004, 19:53
- Numer GG: 6635964
- Lokalizacja: tu
-
- Marynarz
- Posty: 199
- Rejestracja: piątek, 10 grudnia 2004, 19:46
- Lokalizacja: z miejsca, gdzie mnie nogi zaniosły ( ostatnio trakt między Mantarem a Skulldust)
- Kontakt:
-
- Mat
- Posty: 574
- Rejestracja: niedziela, 12 września 2004, 18:03
- Kontakt:
A ja chciałbym takie moce, jak Neo z Matrixa: latanie, zatrzymywanie kul siłą woli, "Sense Code" (widzenie kodu Matrixa), niewiarygodna szybkość, wyginanie się jak pantera, itd., itp. On praktycznie był w tamtym świecie bogiem (nie Bogiem, tylko bogiem). Ograniczało go tylko to, że jego umysł w końcu się męczył.
-
- Tawerniany Bard
- Posty: 544
- Rejestracja: piątek, 13 sierpnia 2004, 22:06
- Numer GG: 4825300
- Lokalizacja: Łódź
Heh, to ja czuję się dowartościowany. Mam coś takiego, co się nazywa "hiperskrętność" i objawia się tym, że wygianć się jak pantera mogę bez większego problemu. ;P
Peace was a lie, there was only passion. It gave me power, too much power to comprehend. Thus no victory was possible - only void remained. Yet my chains are broken and through the Force I'm free.
There is something to be learnt about irony here.
There is something to be learnt about irony here.
-
- Majtek
- Posty: 132
- Rejestracja: sobota, 6 listopada 2004, 19:17
- Lokalizacja: Leszno
- Kontakt:
Elo!!! Ja tam najbardzie chciałbym umieć się teleportować i latać ( to drugie nie koniecznie ale dla przyjemności dlaczego NIE ) przynajmniej nie musiałbym sie włóczyć do budy:P choc mam niedaleko, ale zawsze lepiej byc szybciej. Lecz niestety nie umiem sie teleportowac , a moze ktos znalazł coś na temat teleportowania się?
Jeśli tak to PLose pisać!!! Aha jeśli chodzi o magie czarną i białą to ponoc zalezy od tego jakie intencje ma dany czarownik przy rzucaniu tego czaru.
Jeśli tak to PLose pisać!!! Aha jeśli chodzi o magie czarną i białą to ponoc zalezy od tego jakie intencje ma dany czarownik przy rzucaniu tego czaru.
DESTRACTION TRAUCERS
-
- Szczur Lądowy
- Posty: 16
- Rejestracja: sobota, 25 grudnia 2004, 20:46
- Lokalizacja: Rzeszów (Thaash'aylien)
Każdy ma swój sposób dążenia do duchowego spełnienia, nirvany czy w co tam wierzy... Ja chciałam tylko zaznaczyć jedną, jedyną rzecz, zanim ten temat, wzorem wielu innych o magii, zostanie zamknięty...
Wielu może uważać runy, zen, magię kamieni szlachetnych, tarot, magię drzew, ziół, świec i olejków, różne kręgi i tego typu sprawy za barwny folklor, za głupotę albo za wpływy New Age...
Jednak wiele z tych elementów skłaca się na pewną religię opartą o wierzenia i praktyki religijne ludów półwyspu skandynawskiego oraz germańskich, która to powstała za sprawą pewnego przefajnego kolesia- Gardnera bodajże.
Tą religią jest Wicca...
Tworzą kręgi i święte przestrzenie tak, jak chrześcijanie zamykają się w dusznych pomieszczeniach i odmawiają chóralne modlitwy wykonując piekielnie dziwne gesty i w ogóle są tacy jacyś...
To temat mimo wszystko o pewnej osobnej religii. Owszem, drobnej (W Europie centrum tego kultu to Niemcy), może niewiele znaczącej i może się wydawać, że wręcz głupiej... Ale z cudzej wiary nie wolno szydzić. Zwłaszcza na tym praworządnym forum ze ZŁEM i ZŁYM na czele...
Wielu może uważać runy, zen, magię kamieni szlachetnych, tarot, magię drzew, ziół, świec i olejków, różne kręgi i tego typu sprawy za barwny folklor, za głupotę albo za wpływy New Age...
Jednak wiele z tych elementów skłaca się na pewną religię opartą o wierzenia i praktyki religijne ludów półwyspu skandynawskiego oraz germańskich, która to powstała za sprawą pewnego przefajnego kolesia- Gardnera bodajże.
Tą religią jest Wicca...
Tworzą kręgi i święte przestrzenie tak, jak chrześcijanie zamykają się w dusznych pomieszczeniach i odmawiają chóralne modlitwy wykonując piekielnie dziwne gesty i w ogóle są tacy jacyś...
To temat mimo wszystko o pewnej osobnej religii. Owszem, drobnej (W Europie centrum tego kultu to Niemcy), może niewiele znaczącej i może się wydawać, że wręcz głupiej... Ale z cudzej wiary nie wolno szydzić. Zwłaszcza na tym praworządnym forum ze ZŁEM i ZŁYM na czele...
Koniec z tym!
-
- Pomywacz
- Posty: 29
- Rejestracja: poniedziałek, 20 grudnia 2004, 00:19
- Lokalizacja: Oś Zła Jaworzno
- Kontakt:
Jakoś religie neopogańskie mnie nigdy nie fascynowały... Oczywiście można dodawać, że nie mają one wiele wspólnego z dawnymi obrzędami i koncentrują się na wewnętrznej harmonii i jedności ze światem (wiem, uogólnienie, ale mniej więcej o to chodzi ;]) Przyjemnie wiedzieć, że istnieją i ma się jakiś wybór, ale by się posuwać i wyznawać coś takiego trzeba być głęboko zawiedzionym innymi wyznaniami.Niziolica pisze:Tą religią jest Wicca...
Miła odmiana po wielkich światowych religiach, za pomocą takich właśnie wierzeń łatwo sprawdzić jak to jest naprawdę z 'tolerancją religijną' w danym państwie
Też mi magia A umiesz mostek zrobić ze stania i wrócić? Jak to zrobisz to brawo - zaliczyłeś życiową PARABOLĘAsz pisze:Mam coś takiego, co się nazywa "hiperskrętność" i objawia się tym, że wygianć się jak pantera mogę bez większego problemu
Clashes of thoughts, of desires and hope lift you up, straight up to the top of the world!
-
- Tawerniany Bard
- Posty: 544
- Rejestracja: piątek, 13 sierpnia 2004, 22:06
- Numer GG: 4825300
- Lokalizacja: Łódź
Umiem, umiem. ;P Aczkolwiek wolę przed tym jednak rozgrzewkę zrobić... Szczególnie jeśli jestem w zupełnej antyformie- jak teraz np... (Szpital robi swoje. )
=>
==========
Genesis of an End
The darkest Shadow is cast by the brightest Light.
And even a Galaxy won't lighten the Night.
A whole world's Beginning matches only its End.
Judgement is formed with an ancient Nightmare returned.
'Cause it is I, the Light One who Serves.
Thus I carry the shield of Reason.
I bring Judgement.
'Cause it is I, the Dark One who Banishes.
Thus I carry the sword of Anger.
I bring Chastisement.
Woe to you!
'Cause the Time has come!
I'm coming to this land...
For you all.
=>
==========
Genesis of an End
The darkest Shadow is cast by the brightest Light.
And even a Galaxy won't lighten the Night.
A whole world's Beginning matches only its End.
Judgement is formed with an ancient Nightmare returned.
'Cause it is I, the Light One who Serves.
Thus I carry the shield of Reason.
I bring Judgement.
'Cause it is I, the Dark One who Banishes.
Thus I carry the sword of Anger.
I bring Chastisement.
Woe to you!
'Cause the Time has come!
I'm coming to this land...
For you all.
Ostatnio zmieniony czwartek, 1 września 2005, 15:28 przez Asthner, łącznie zmieniany 2 razy.
Peace was a lie, there was only passion. It gave me power, too much power to comprehend. Thus no victory was possible - only void remained. Yet my chains are broken and through the Force I'm free.
There is something to be learnt about irony here.
There is something to be learnt about irony here.
-
- Bombardier
- Posty: 765
- Rejestracja: sobota, 18 września 2004, 12:59
- Lokalizacja: Piekło skute lodem
Zalezy o jaki pentagram ci chodzi, laRy. Bo musisz wiedziec, że jest zły pentagram jak i dobry pentagram. Dobry ma kształt pięcioramiennej gwiazdy wpisanej w koło, ale obróconej "czubkiem" do góry. Zły posiadają oczywiście szataniści. Wygląda on podobnie do dobrego pentagramu, ale jego "czubek" jest skierowany w dół.
-
- Trocheiczny Tawerniak
- Posty: 668
- Rejestracja: środa, 27 października 2004, 18:54
- Numer GG: 3654146
- Lokalizacja: Inonia.
Ja tam nie wierzę w magię, ale zdolności parapsychiczne, te kule astralne i energia istnieją naprawdę, i można je od biedy magią nazwać. Dziadek mojego kolegi wierzy w Boga, ale uprawia Jogę, robi własne zupki, które onoć dodają kopa , i tworzy energię w rękach. Dziadek stworzył taka kulę i pchnął w stronę mojego kolegi, którego ODEPCHNĘŁO mocno. To nie są dyrdymały, to jest po prostu oznaka, że nasz umysł potrafi tyle rzeczy zrobić jeśli jest skupiony, lecz my to postrzegamy jako głupoty. Owszem, nigdy w życiu nie uwierzę w horoskopy, czytanie przyszłości z gwiazd, moc talizmanów itp., ale w rzeczy dokonane za pomocą skupionego umysłu wierzę. W średniowieczu pojmowano horoskopyi im podobne wierzenia za magię (którą oczywiscie nie były), a tymczasem ani uprawiający tą magię, ani Święta Inkwizycja nie mieli racji. Bo "magikom" nic z tego wyjść nie mogło, a Inkwizytorzy za samą wiarę w takie cudaczne dziwy spalali.
A co do hiperskrętności, to ja potrafię dotknąć czubkami palców nadgrastka (wyginajac je do tyłu), no i zawsze na testach sprawnościowych umiałem dotknąć głową kolan, ale to juz proste .
A co do hiperskrętności, to ja potrafię dotknąć czubkami palców nadgrastka (wyginajac je do tyłu), no i zawsze na testach sprawnościowych umiałem dotknąć głową kolan, ale to juz proste .
Śnieżysta równina, biały krąg księżyca,
Całunem przykryta nasza okolica,
I zawodzą w lasach brzozy w bieli całe.
Kto zginął tu? Umarł? Nie ja sam skonałem?
(Sergiusz Jesienin, 1925)
Całunem przykryta nasza okolica,
I zawodzą w lasach brzozy w bieli całe.
Kto zginął tu? Umarł? Nie ja sam skonałem?
(Sergiusz Jesienin, 1925)
-
- Mat
- Posty: 438
- Rejestracja: czwartek, 25 listopada 2004, 19:53
- Numer GG: 6635964
- Lokalizacja: tu
To ja se kiedyś piłką do kosza wybiłem paluchy, to tera potrafię w palcu wskazującym, środkowym i serdecznym lewej ręki zgiąć same koniuszki palców, nie zginając reszty (bez pomocy drugiej ręki) i tak przez chwilę trzymać.
A co do mostku, to mi brat opowiadał, że kiedyś na wf mieli z tego sprawdzian i jeden musiał przejść pod drugim robiącym mostek. To kumpel brata (losowanie) musiał przejść pod najcięższym z klasy (179 cm, 89 kg - aż dziw, że mostek robił!) i gruby nie wytrzymał, gdy pod nim kolega przechodził i się "zawalił". Rezultat - złamane żebro u przechodzącego. Także kochani koledzy uważajcie na wf!
A co do mostku, to mi brat opowiadał, że kiedyś na wf mieli z tego sprawdzian i jeden musiał przejść pod drugim robiącym mostek. To kumpel brata (losowanie) musiał przejść pod najcięższym z klasy (179 cm, 89 kg - aż dziw, że mostek robił!) i gruby nie wytrzymał, gdy pod nim kolega przechodził i się "zawalił". Rezultat - złamane żebro u przechodzącego. Także kochani koledzy uważajcie na wf!
żyję
-
- Bombardier
- Posty: 765
- Rejestracja: sobota, 18 września 2004, 12:59
- Lokalizacja: Piekło skute lodem
-
- Mat
- Posty: 574
- Rejestracja: niedziela, 12 września 2004, 18:03
- Kontakt:
A przepraszam, na czym ta skala polega? Bo ja troch nie kapuję jej.
A hiperskrętność to nie magia, tylko jakieś przekłamania genetyczne (i to udanie) albo jakieś odstępstwa w czasie rozwoju organizmu. To po prostu doprowadzanie organizmu do granic wytrzymałości. Można to wytrenować (np., żeby zrobić szpagat trzeba przez miesiąc po godzinę dziennie robić maksymalne rozstawienie nóg. Po miesiącu, albo i krócej, powinny być efekty). Ja sam potrafię robić całkiem całkiem akrobatykę (i wciąż staram ulepszać swoje możliwości). Hiperskrętność bardziej bym wpasował do mocy psychicznej (a raczej wytrzymałości).
A hiperskrętność to nie magia, tylko jakieś przekłamania genetyczne (i to udanie) albo jakieś odstępstwa w czasie rozwoju organizmu. To po prostu doprowadzanie organizmu do granic wytrzymałości. Można to wytrenować (np., żeby zrobić szpagat trzeba przez miesiąc po godzinę dziennie robić maksymalne rozstawienie nóg. Po miesiącu, albo i krócej, powinny być efekty). Ja sam potrafię robić całkiem całkiem akrobatykę (i wciąż staram ulepszać swoje możliwości). Hiperskrętność bardziej bym wpasował do mocy psychicznej (a raczej wytrzymałości).
-
- Bombardier
- Posty: 765
- Rejestracja: sobota, 18 września 2004, 12:59
- Lokalizacja: Piekło skute lodem
Skala polegała na tym: Wuefista przykładał kartkę z wypisanymi tam numerami. Skala była w centymetrach. -8 oznaczało, że ręce miałem osiem centymetrów niżej niż stopy na ławce. Ale to i tak nie był rekord szkoły Rekord wynosił -10.
A teraz coś innego. Znów wrócę do magii runicznej (jakoże bardzo ją lubię). Niedawno czytałem fajną książkę fantastyczną. Oprócz fajnego opowiadania, była tam też "instrukcja" jak czarować z runów. Polecam serię KSIĘGA GWIAZD "Czrnoksiężnik Kadehar". Książka inspirowana Harrym Potheadem... to znaczy Portierem.. yyy... Potterem.
A teraz coś innego. Znów wrócę do magii runicznej (jakoże bardzo ją lubię). Niedawno czytałem fajną książkę fantastyczną. Oprócz fajnego opowiadania, była tam też "instrukcja" jak czarować z runów. Polecam serię KSIĘGA GWIAZD "Czrnoksiężnik Kadehar". Książka inspirowana Harrym Potheadem... to znaczy Portierem.. yyy... Potterem.