Wrzesień - do szkoły!!!
-
- Pomywacz
- Posty: 38
- Rejestracja: środa, 18 sierpnia 2004, 14:25
- Lokalizacja: Chrzanow
Wrzesień - do szkoły!!!
ale nie wszyscy hehe
ja od pazdziernika
ja od pazdziernika
"Wątpliwości. Tylko zło (...) nigdy ich nie ma."
A.Sapkowski
A.Sapkowski
- BAZYL
- Zły Tawerniak
- Posty: 4853
- Rejestracja: czwartek, 12 sierpnia 2004, 09:51
- Numer GG: 3135921
- Skype: bazyl23
- Lokalizacja: Słupsk/Gorzów Wlkp.
- Kontakt:
-
- Marynarz
- Posty: 200
- Rejestracja: sobota, 14 sierpnia 2004, 14:29
- Lokalizacja: Łódzki Widzew SPN
- Kontakt:
-
- Marynarz
- Posty: 200
- Rejestracja: sobota, 14 sierpnia 2004, 14:29
- Lokalizacja: Łódzki Widzew SPN
- Kontakt:
-
- Tawerniany Emeryt
- Posty: 189
- Rejestracja: środa, 18 sierpnia 2004, 09:34
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: skądinąd
- Kontakt:
-
- Tawerniak
- Posty: 99
- Rejestracja: piątek, 20 sierpnia 2004, 14:10
- Lokalizacja: okolice Leszna
- Kontakt:
To jeżeli pozwolicie ja się podzielę moimi emocjami:
nowa szkoła
16 angielskich w tygodniu
9 lekcji w poniedziałek (czyli wracając buskiem w domciu będę ok. 17), 7-8 w inne dni
32 osoby w klasie: 7 facetów, 25 dziewczyn- ani jednej fajnej laski
nikogo nie znam
spędzę tu 4 lata
Rany, w co ja wdepnąłem!!!
nowa szkoła
16 angielskich w tygodniu
9 lekcji w poniedziałek (czyli wracając buskiem w domciu będę ok. 17), 7-8 w inne dni
32 osoby w klasie: 7 facetów, 25 dziewczyn- ani jednej fajnej laski
nikogo nie znam
spędzę tu 4 lata
Rany, w co ja wdepnąłem!!!
-
- Szczur Lądowy
- Posty: 16
- Rejestracja: wtorek, 31 sierpnia 2004, 19:25
- Lokalizacja: Z łona matki
- Kontakt:
-
- Tawerniak
- Posty: 386
- Rejestracja: czwartek, 12 sierpnia 2004, 14:56
- Numer GG: 5450570
- Lokalizacja: Bielsko-Biała/Kraków
- Kontakt:
Znajac BAZYLa... sprostowanie topic: "studentom gratulujemy wakacji" i tresc: "Wakacyjni studenci pozdrawiają młodzież szkolną..."BAZYL pisze:że zacytuję Torpencja z redakcyjnej LD:
Uczniom gratulujemy szkoły - studenci
cytat z pamieci czyli pewnie przekręcony
nie zeby mnie pocieszyl
tak wlasciwie to minie do szkoly nie ciagnie zajec mialem przez wakacje dosc, kiedy bylem wolny czas sobie oganizowalem, a teraz?
praca, stres,coraz chlodniej i ciemniej,znow blizej do matury, no i kochana łacina... ehh tylko plakac, nie(!), krzyczec pozostaje
SZKOLA - TO DOPIERO KAMPANIA!
"jestem dzbanem pełnym żywej i martwej wody, starczy, bym się lekko nachylił, a cieką ze mnie same piękne myśli, (...) tak więc właściwie nawet nie wiem, które myśli są moje i ze mnie, a które wyczytałem" B. Hrabal
-
- Tawerniak
- Posty: 99
- Rejestracja: piątek, 13 sierpnia 2004, 11:39
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Wrocław/Rybnik
- Kontakt:
-
- Arcymod Tawerniany
- Posty: 1279
- Rejestracja: poniedziałek, 16 sierpnia 2004, 17:13
Vivat academia!
Vivat profesores!
(autor tych słów był chyba prymusem w klasie lizusów )
Tjaa... To czas bym i ja podzielił się wrażeniami:
- początek edukacji w liceum
- klasa 34 osoby (w tym jedenaście dziewcząt - większość (wszystkie? ) niczym eksperymenty szalonego jajogłowego ), co najmniej połowa klasy to chyba kujony* w czystej postaci (skromnie mówiąc, to jest to chyba najbardziej elitarna klasa w regionie - gdzie ja się wpakowałem!? )
- nauczyciele fajni z wyjątkiem pani od polskiego (cytaty: "Ja nienawidzę pierwszych klas"(i tak co 5-10 min) czy też (po trwającym minutę namyśle) : "A to idę do Januszka" i wieeele innych tego typu - pani jest po prostu "lekko" natchniona)
- wszyscy nauczyciele chcą nas jak najwięcej nauczyć i "przemycić odrobinkę materaiłu ponad program"
- 35 lekcji w tygodniu (tu akurat nie mam najgorzej - ale i tak jest źle )
- A szkołę to projektował chyba złośliwy trol - jeżeli chcecie zobaczyć prawdziwy labirynt to koniecznie przyjedźcie!
Dobra, już dobra - kończę to użalanie się nad sobą (no może "trochę" przesadzam w paru punktach (zwłaszcza w drugim ), ale to tak żeby dodać dramatyzmu ... - ogólnie nie jest tak źle ). Da się przeżyć (ale co to za życie?... ), ale nie obraziłbym się gdyby wakacje były troszkę dłóższe - tak o około 500% - choć, z drugiej strony, co by były warte wakacje, gdyby nie było szkoły?
A teraz na (nieco) poważniej: Niestety system edukacji, tak w Polsce jak i na świecie jest bardzo chory - psychologowie i socjolodzy już od lat biją na alarm. W niektórych państwach (nawet w Polsce) robi się coś aby temu zaradzić ale: albo są to pooowolne i drogie procesy, albo pojedyncze "rewolucyjne" placówki dostępne jedynie dla elity finansowej, a i one nie są doskonałe, z tego co mi wiadomo. Swoją drogą ciekawe - czy gdyby "uzdrowić" system edukacji to czy rzeczywiście szkoła byłaby przyjemnością, jak to twierdzą rzeczoznawcy?
* nie mam nic do osób które dużo (lub po prostu dobrze) się uczą - wręcz przeciwnie, zazwyczj lubię takie osoby (zresztą ja też, ponoć, się dobrze uczę - średnia na koniec gimnazjum = 5.21... i dodam, że jakby mi się chciało, to mógłby mieć dużo wyższą bez większych problemów ... Czy ja się chwalę? Nie... ja tylko ostrzegam ) jeśli mają one poczucie humoru w stopniu chociaż minimalnym i nie uważają się za jakiś nad-ludzi (co niestety się zdarza...)
PS. Odnośnie tego, wszechobecnego tu, pisania o "laskach" i urodzie dziewcząt z klasy - niech no tylko jakaś feministka to zobaczy... ale będzie dym! Ale będzie łomot!
Ostatnio zmieniony sobota, 4 września 2004, 15:21 przez MAd Phantom, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Marynarz
- Posty: 200
- Rejestracja: sobota, 14 sierpnia 2004, 14:29
- Lokalizacja: Łódzki Widzew SPN
- Kontakt:
nie weim czemu ale jeśli chodzi o ten "labirynt" to mam podobnie :/ taa nie ma to jak szkoła gdzie góra (2 piętro) gdzie jest pare sal ma schody prowadzące do 1-2 sal a i nie są one połączone korytarzem między sobą :/ że aby przejść z jednej sali do innej na 2 piętrze to trzeba zejść najpierw piętro niżej :/ nie ma to jak "dziewiątka"
co do kujonów to mam wrażenie że niektórym ccoś takiego sprawia przyjemność - tona nauki i jeszcze kapowanie na innych jak im się powinie noga
"- proszę Pani a może chce Pani obejrzeć pracę domową" (tekst z gimnazjum kujonka który jako jedyny odrobił PD na lekcję na której nigdy ich nie sprawdza :/ nauczyciekla :/
ech ale ja przynajmniej mam fajne dziewczyny w klasie i to mi się podoba że można się na przerwie/lekcji odstresować trochę.
co do kujonów to mam wrażenie że niektórym ccoś takiego sprawia przyjemność - tona nauki i jeszcze kapowanie na innych jak im się powinie noga
"- proszę Pani a może chce Pani obejrzeć pracę domową" (tekst z gimnazjum kujonka który jako jedyny odrobił PD na lekcję na której nigdy ich nie sprawdza :/ nauczyciekla :/
ech ale ja przynajmniej mam fajne dziewczyny w klasie i to mi się podoba że można się na przerwie/lekcji odstresować trochę.
"gdy na szlaku spotkasz rowerzystę, pomachaj mu on też jest człowiekiem."
podpisano: rowerzysta
podpisano: rowerzysta
-
- Bombardier
- Posty: 765
- Rejestracja: sobota, 18 września 2004, 12:59
- Lokalizacja: Piekło skute lodem
No to słuchajcie tego, u mnie szkoła wygląda tak:
30 osób w klasie: 13 chłopaków, 17 kobitek.
Budynek szkolny składa się z dwóch pięter (+piwnica na której jest aula i parę klas).
To tylko gimnazjum, ale chodzi do niego przeszło 570 uczniów
Wicedyrektorka zachowuje się, jakby szkoła była jej i wprowadza reżim. Przykład: Nasza sala miała numer 6 ( i była w piwnicy). Klasa mająca lekcję przed nami popisała masę ławek (gratuluję pomysłu). I co? TO MY musieliśmy przynosić płyny do mycia i ścierać te wszystkie obrazki. "Ja bym to olał" - ktoś by zapewne powiedział. Jasne! Ja też, gdyby nie to, że w/w wicedyrektorka powiedziała, że będziemy musieli PŁACIĆ za popisane ławki. Miodzio, nie?
Moja klasa ma niby profil informatyczny. A co się stało? Otóż okazało się, że jest to profil matematyczno-informatyczny . I tak zrobili mnie w balona, bo gdy się zapisywałem, to się zaklinali, że jest TYLKO informatyczny.
Na pocieszenie okazało się, że jako JEDYNA KLASA mamy w pierwszym roku informatykę. Tja... 2 godziny na dwa tygodnie. To ja już w podstawówce miałem 2 godz. na TYDZIEŃ! Dzięki bogu chodzę już do 2-giej klasy, więc mamy tyle godzin, ile w podstawówce. A teraz: BABACH! Mój braciszek (chodzi do 1-szej gim.) ma dwie informatyki na tydzień i jest w klase (werble)... SPORTOWEJ! I to jest "sprawiedliwość"...
I kolejny pomysł wicedyrki: Nad szatniami były przyklejone numerki, żeby uczniowie wiedzieli, którą szatnię ma dana klasa. Niestety, "mądrzy" uczniowie urządzali sobie zabawy w ździeranie tych naklejek. Wicedyrektorka powiedziała, że za naklejki będą płacić, nie uczniowie, którzy je zdzierali, ale... uczniowie do których dana szatnia należy!
Tak więc, jeśli ktoś chce się ze mną zamienić: Proszę bardzo! Tylko niech mi załatwi klasę z profilem informatycznym. Byle w Lesznie wielkopolskim.
30 osób w klasie: 13 chłopaków, 17 kobitek.
Budynek szkolny składa się z dwóch pięter (+piwnica na której jest aula i parę klas).
To tylko gimnazjum, ale chodzi do niego przeszło 570 uczniów
Wicedyrektorka zachowuje się, jakby szkoła była jej i wprowadza reżim. Przykład: Nasza sala miała numer 6 ( i była w piwnicy). Klasa mająca lekcję przed nami popisała masę ławek (gratuluję pomysłu). I co? TO MY musieliśmy przynosić płyny do mycia i ścierać te wszystkie obrazki. "Ja bym to olał" - ktoś by zapewne powiedział. Jasne! Ja też, gdyby nie to, że w/w wicedyrektorka powiedziała, że będziemy musieli PŁACIĆ za popisane ławki. Miodzio, nie?
Moja klasa ma niby profil informatyczny. A co się stało? Otóż okazało się, że jest to profil matematyczno-informatyczny . I tak zrobili mnie w balona, bo gdy się zapisywałem, to się zaklinali, że jest TYLKO informatyczny.
Na pocieszenie okazało się, że jako JEDYNA KLASA mamy w pierwszym roku informatykę. Tja... 2 godziny na dwa tygodnie. To ja już w podstawówce miałem 2 godz. na TYDZIEŃ! Dzięki bogu chodzę już do 2-giej klasy, więc mamy tyle godzin, ile w podstawówce. A teraz: BABACH! Mój braciszek (chodzi do 1-szej gim.) ma dwie informatyki na tydzień i jest w klase (werble)... SPORTOWEJ! I to jest "sprawiedliwość"...
I kolejny pomysł wicedyrki: Nad szatniami były przyklejone numerki, żeby uczniowie wiedzieli, którą szatnię ma dana klasa. Niestety, "mądrzy" uczniowie urządzali sobie zabawy w ździeranie tych naklejek. Wicedyrektorka powiedziała, że za naklejki będą płacić, nie uczniowie, którzy je zdzierali, ale... uczniowie do których dana szatnia należy!
Tak więc, jeśli ktoś chce się ze mną zamienić: Proszę bardzo! Tylko niech mi załatwi klasę z profilem informatycznym. Byle w Lesznie wielkopolskim.
-
- Tawerniana Wiewiórka
- Posty: 2008
- Rejestracja: poniedziałek, 23 sierpnia 2004, 15:54
- Numer GG: 1087314
- Lokalizacja: dziupla ^^
- Kontakt:
-
- Marynarz
- Posty: 361
- Rejestracja: poniedziałek, 18 października 2004, 11:58
-
- Tawerniana Wiewiórka
- Posty: 2008
- Rejestracja: poniedziałek, 23 sierpnia 2004, 15:54
- Numer GG: 1087314
- Lokalizacja: dziupla ^^
- Kontakt:
Ale ja nie studiuje tutaj, ja sie obijam ;) Studia moze zaczne w przyszlym roku, a teraz od stycznia zapisuje sie kurs literatury albo cos w tym stylu. Do tego czasu zarabiam kaske (i ja wydaje;))
Sblam! | "Orły są duże i tupią"
-
- Marynarz
- Posty: 361
- Rejestracja: poniedziałek, 18 października 2004, 11:58
Ossszzzz Ty! To ja, biedny studencina, zmuszony czekać na odzew policji w sprawie mojej niekaralnośc zanim będę mógł pracować zgadzam się na przejazdy do Londynu na sesje, a Tobie, kasiastej i leniącej się bestii nie chce się do Luton przyjechać?
Zemszczę się w niedzielę ...i będziemy kwita (Ty za Halkę...nie będącą moim pomysłem tak nawiasem mówiąc...)
Zemszczę się w niedzielę ...i będziemy kwita (Ty za Halkę...nie będącą moim pomysłem tak nawiasem mówiąc...)