Wojna (polemika)

Tutaj poruszamy wszystkie tematy, których nie da się upchnąć powyżej...
Thurs
Mat
Mat
Posty: 470
Rejestracja: sobota, 15 grudnia 2007, 09:33
Numer GG: 0
Lokalizacja: poza zasięgiem

Wojna (polemika)

Post autor: Thurs »

LOD pisze:Ale ja nie mówię o politycznej praktyce, tylko o czysto zdrowo-rozsądkowej teorii. Wojna nie jest dobra dla pojedynczej osoby, ale jest w sumie stosunkowo dobra i wygodna dla polityki i gospodarki, a i czasem przy okazji spełnia, bądź nie spełnia czyjeś chore ambicje i ego. :P

Polemizujmy. :smile:
Brzoza
Bosman
Bosman
Posty: 1796
Rejestracja: poniedziałek, 26 lutego 2007, 10:52
Numer GG: 0
Lokalizacja: Freistadt Danzig

Re: Wojna (polemika)

Post autor: Brzoza »

Ja nie będe polemizowac, bo się zgadzam z cytatem.
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Nadir
Kok
Kok
Posty: 1438
Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
Numer GG: 3327785
Lokalizacja: 3city

Re: Wojna (polemika)

Post autor: Nadir »

Nie wiem jak dla polityki ale dla gospodarki na pewno. Przemysł rusza z kopyta, wystarczy popatrzeć na historię. Także nie ma co polemizować :P
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.

Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
mone0
Mat
Mat
Posty: 473
Rejestracja: wtorek, 10 czerwca 2008, 14:05
Numer GG: 12563782

Re: Wojna (polemika)

Post autor: mone0 »

Wojny były, są i będą, gdyż to ludzie je wymyślili. Walka o terytorium, zasoby itd., każdy chce więcej i więcej.
LOD pisze:Wojna nie jest dobra dla pojedynczej osoby
Wojna nie jest dobra dla żadnej osoby. Nikt mi nie wmówi, że wojna jest dobrem. Dla której gospodarki wojna jest dobra? Na pewno nie dla przegranych. Czy zniszczenie mienia jest dobre zarówno z jednej, jak i drugiej strony konfliktu, a ofiary w ludziach i dramaty tysięcy rodzin? Ludzie czujecie się dobrze?

Ostatnia wojna w Iraku pokazała o co chodzi Bushowi, o ropę i kontrolę nad państwem islamskim. A co z tego miała Polska? Wielkie G. MSZ mówi, że wojsko zdobyło doświadczenie, ale do czego? Do obrony? Przed kim? Tak liczyli na kontrakty, które mieli zawrzeć na odbudowę kraju i co? Wpompowali kasę i nic. "Polska udowodniła swoją lojalność wobec USA". Pytam się na co nam to?
Nadir pisze:Przemysł rusza z kopyta, wystarczy popatrzeć na historię.
Ale po jakim czasie. Rozumiem nowe technologie - silniki odrzutowe [II WW], ale z drugiej strony niewinne ofiary.

Na co nam nowa broń? Do ochrony? Powinniśmy chronić się właśnie przed własną głupotą i głupotą innych, ale nie poprzez konflikty zbrojne.

To samo tyczy się "świętych wojen". W jakim celu mają ginąć niewinni ludzie? Za swoje poglądy? Niektórzy nie rozumieją, że można mieć inne zdanie i żyć pokojowo.
"drobnostki tworzą doskonałość, a doskonałość nie jest drobnostką" Michał Anioł
gaudat
Marynarz
Marynarz
Posty: 361
Rejestracja: poniedziałek, 21 lipca 2008, 21:44
Numer GG: 12362182

Re: Wojna (polemika)

Post autor: gaudat »

Taaa wojna jest niesamowicie korzystna dla gospodarki ... wspomnę tylko że właśnie przez upadek gospodarki spowodowany wojną po I wojnie światowej dokonano rewolucji w Rosji, Włoszech i Niemczech. Ludzie upatrywali w socjalistach/faszystach lepszego jutra ...
"Umysł rozkazuje ciału i ono jest posłuszne. Umysł rozkazuje sobie samemu i natrafia na opór."
- Lady Jessika Atryda, "Diuna" Herbert
Perzyn
Bosman
Bosman
Posty: 2074
Rejestracja: wtorek, 7 grudnia 2004, 07:23
Numer GG: 6094143
Lokalizacja: Roanapur
Kontakt:

Re: Wojna (polemika)

Post autor: Perzyn »

Jedyną rzeczą jakiej nie szkodzi wojna, a nawet jej pomaga, jest rozwój technologiczny. Problem w tym wypadku polega na tym, że rozwijana technologia jest rzecz jasna podporządkowana zastosowaniom militarnym co ogranicza możliwości wykorzystania sporej części z powstałych w ten sposób patentów w celach cywilnych lub też w ogóle je wyklucza. Do tego często bywa i tak, że opracowane na potrzeby wojny technologie są wręcz za groźne i/lub niepewne. Mam na myśli broń atomową oraz biologiczną i ogólnie wszystko co można podpisać jako "masowej zagłady". Fakt, pewne dziedziny jak lotnictwo skorzystały na badaniach związanych z wojną, ale całkowity, nie tylko pieniężny, koszt takiego postępu znacznie przeważa nad zyskami.

Co do gospodarki - przy obecnym sposobie prowadzenia wojen (i skali działań) nie jest ona bardzo wyniszczająca dla prowadzących wojnę agresywną, choć pochłania pieniądze z budżetu, które można by przeznaczyć na coś innego. Z kolei państwa, które mają wojnę u siebie w domu cierpią wyraźnie ponieważ nie mogę sobie wyobrazić inwazji, przepraszam - misji pokojowej, która przebiegała by w sposób nie prowadzący do zniszczeń i rozregulowania handlu i produkcji. A jakby jeszcze doszło do wojny na skalę wojen światowych to dopiero byłoby nieciekawie, przestawienie przemysłu na cele podporządkowane wojnie może i na krótką metę prowadzi do wzrostu, ale szybko wypala siły produkcyjne, zasoby i powoduje znaczne braki w działach przez nie zaniedbanych.

Polityka. Jedyna działka, na której da się wyciągnąć z wojny korzyści. Z tym, że najczęściej nie są to korzyści państwa a poszczególnych ugrupowań, które widzą wojnę jako okazję do zdobycia elektoratu tudzież zapewnienia sobie innych korzyści.
Nadir
Kok
Kok
Posty: 1438
Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
Numer GG: 3327785
Lokalizacja: 3city

Re: Wojna (polemika)

Post autor: Nadir »

To chyba akurat tyczy się stwierdzenia że wojna "nie jest korzystna dla ludzi".
Nie widze tu związku z gospodarką - chociaż nie, wymyślono bombę atomową, która dała nam potem elektrownie atomowe. I nikt mi nie wmówi, że elektrownia atomowa to zło.
gaudat pisze:Taaa wojna jest niesamowicie korzystna dla gospodarki ... wspomnę tylko że właśnie przez upadek gospodarki spowodowany wojną po I wojnie światowej dokonano rewolucji w Rosji, Włoszech i Niemczech. Ludzie upatrywali w socjalistach/faszystach lepszego jutra ...
Ale tu chodzi o to co się dzieje w czasie wojny - a w jej czasie przemysł się rozwija. To potem niektórzy maja delikatnie mówiąc kryzys to już inna sprawa. Kwestia ukierunkowania tego co się dzieje/stało.
mone0 pisze:Wojny były, są i będą, gdyż to ludzie je wymyślili. Walka o terytorium, zasoby itd., każdy chce więcej i więcej.
LOD pisze:Wojna nie jest dobra dla pojedynczej osoby
Wojna nie jest dobra dla żadnej osoby. Nikt mi nie wmówi, że wojna jest dobrem. Dla której gospodarki wojna jest dobra? Na pewno nie dla przegranych. Czy zniszczenie mienia jest dobre zarówno z jednej, jak i drugiej strony konfliktu, a ofiary w ludziach i dramaty tysięcy rodzin? Ludzie czujecie się dobrze?
Nie jest dobre. A jednak są tacy co potrafią z tego czerpać zyski. Kwestia moralności. Sprzedawanie broni do krajów prowadzących wojnę to niesamowite zyski. Czyli znów kasa, przemysł militarny i polityka.
Ostatnia wojna w Iraku pokazała o co chodzi Bushowi, o ropę i kontrolę nad państwem islamskim. A co z tego miała Polska? Wielkie G. MSZ mówi, że wojsko zdobyło doświadczenie, ale do czego? Do obrony? Przed kim? Tak liczyli na kontrakty, które mieli zawrzeć na odbudowę kraju i co? Wpompowali kasę i nic. "Polska udowodniła swoją lojalność wobec USA". Pytam się na co nam to?
Zauważ, że inni jakoś te kontrakty dostali i coś tam jednak z tego mają. To że mamy takich a nie innych polityków którzy nie potrafią załatwić spraw jak należy to już inna sprawa.
Nadir pisze:Przemysł rusza z kopyta, wystarczy popatrzeć na historię.
Ale po jakim czasie. Rozumiem nowe technologie - silniki odrzutowe [II WW], ale z drugiej strony niewinne ofiary.

Na co nam nowa broń? Do ochrony? Powinniśmy chronić się właśnie przed własną głupotą i głupotą innych, ale nie poprzez konflikty zbrojne.

To samo tyczy się "świętych wojen". W jakim celu mają ginąć niewinni ludzie? Za swoje poglądy? Niektórzy nie rozumieją, że można mieć inne zdanie i żyć pokojowo.
Owszem powinniśmy. Jednak istnieje coś takiego jak "mania władzy", i dlatego nie ma szans na rozbrojenie całego świata.
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.

Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Thurs
Mat
Mat
Posty: 470
Rejestracja: sobota, 15 grudnia 2007, 09:33
Numer GG: 0
Lokalizacja: poza zasięgiem

Re: Wojna (polemika)

Post autor: Thurs »

To chyba akurat tyczy się stwierdzenia że wojna "nie jest korzystna dla ludzi".
Nie widze tu związku z gospodarką - chociaż nie, wymyślono bombę atomową, która dała nam potem elektrownie atomowe. I nikt mi nie wmówi, że elektrownia atomowa to zło.
Bomba atomowa dała nam elektrownie atomowe? Co za bzdura. Bomba atomowa dała zniszczenie hiroszimy i nagasaki i po wojnie równowagę balistyczną. Gdyby nie została nawet użyta w wojnie, to byłaby straszakiem. I to jej największa zaleta. Potencjalna śmiercionośność. To dała nam bomba atomowa.

Elektrownie atomowe można było zbudować niekoniecznie opracowując przy tym bombę atomową. Po prostu rząd stanów zjednoczonych wyraził chęć posiadania takiej broni i było na nią zapotrzebowanie z powodów taktycznych. Kwestia II-wojennej i zimnowojennej konieczności. To nie bomba atomowa dała nam elektrownie atomowe, to opracowany reaktor umożliwił uzyskanie materiału do takiej bomby. Tak więc można by powiedzieć, że to praprzodek elektrowni atomowej dał nam bombę atomową, a nie odwrotnie. :P

Jeśli byś się przyjrzał dokładniej to związek z gospodarką był. Co ze zniszczeniem fabryk? Co ze zniszczoną siłą roboczą, specjalistami? Kim ich zastąpić? Ograniczenie zdolności przerobowych przemysłu wojennego wroga to pierwszorzędny cel. Ośrodki badawcze również stanowią łakomy kąsek. Oczywiście rozwój technologii jest szybszy bo wymuszony i część może zostać użyta po wojnie dla dobra ludności, ale jeśli zabraknie naukowców, fabryk, to można sobie tylko pomachać maczugą i używać krzemienia do rozpalania ognia po wojnie.
Nadir
Kok
Kok
Posty: 1438
Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
Numer GG: 3327785
Lokalizacja: 3city

Re: Wojna (polemika)

Post autor: Nadir »

Pierwsze elektrownie atomowe zbudowano w 1954 roku więc już po wojnie i Hiroszimie. Owszem na początku ich zadaniem nie było tworzenie prądu, a wzbogacanie plutonu do bomb, ale jednak to elektrownie i elektrowniami w normalnym tego słowa znaczeniu się stały.

Co ze zniszczeniami? Kim zastępować? Tu właśnie miejsce dla gospodarki - tworzenie tych rzeczy od nowa. Rozbudowa nowych fabryk, w nowszej odkrytej technologii.
ale jeśli zabraknie naukowców, fabryk, to można sobie tylko pomachać maczugą i używać krzemienia do rozpalania ognia po wojnie.
Tu się zgodzę akurat ;) Już Einstein powiedział, że nie wie jaka będzie 3 wojna światowa, ale 4 będzie na kamienie i maczugi.
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.

Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Thurs
Mat
Mat
Posty: 470
Rejestracja: sobota, 15 grudnia 2007, 09:33
Numer GG: 0
Lokalizacja: poza zasięgiem

Re: Wojna (polemika)

Post autor: Thurs »

...będzie na kamienie i maczugi.
Pomyślmy nad skalą zniszczeń, jakie musiały by nastapić, żeby taki scenariusz się urzeczywistnił. To musiałby być prawdziwy armageddon, ragnarök, götterdämmerung i koniec świata na dokładkę. :?
Tevery Best
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 1271
Rejestracja: środa, 14 lutego 2007, 21:43
Numer GG: 10455731
Lokalizacja: Radzymin

Re: Wojna (polemika)

Post autor: Tevery Best »

mone0 pisze:Dla której gospodarki wojna jest dobra?
Hmm. Mówiąc ogólnikowo - dla gospodarki postronnych. Handel bronią ktoś już wspomniał, a poza tym są i inne czynniki. Natomiast mówiąc konkretami - mogę wam podać jedną konkretną gospodarkę, która na dwóch wojnach - a raczej na nieuczestniczeniu w nich - tak się wybiła, że do dziś jeszcze ma ten rozpęd. Obrazek To jest dla mnie idealny przykład, że pasożytując na wojnach, które toczą inni, można zyskać naprawdę wiele. W tym przypadku w skali światowej. A pomyślcie przecież, że hien nie brakuje i w skali regionalnej i jeśli można wyprzedzić tych, którzy za granicą wyrzynają sobie flaki - to ktoś będzie wyprzedzał. Kwestia moralności, jak zwykle.
Ostatnio zmieniony piątek, 7 listopada 2008, 17:55 przez Tevery Best, łącznie zmieniany 1 raz.
Sir_Ernest_Torrmer
Marynarz
Marynarz
Posty: 285
Rejestracja: niedziela, 13 maja 2007, 13:11
Numer GG: 8009826
Lokalizacja: A wedle tych trzech buczków

Re: Wojna (polemika)

Post autor: Sir_Ernest_Torrmer »

Wojna to taki jakby (że wspomnę Sapkowskiego) Chrzest Ognia. Wiele cierpienia ale i po niej są korzyści. Oczywiście większość korzyści zgarniają zwycięzcy. Jeśli gospodarka w jakimś kraju zostanie zniszczona to gospodarka jego sąsiadów przyspieszy by wyprodukować towary na export tam gdzie nie można ich wyprodukować.
Opowiadania, wiersze itp. krótko mówiąc biblioteka zapraszamy - http://www.alibrary.webd.pl/index.php?id=glowna

http://world4.knightfight.pl/?ac=vid&vi ... &ref=flink

Obrazek
Thurs
Mat
Mat
Posty: 470
Rejestracja: sobota, 15 grudnia 2007, 09:33
Numer GG: 0
Lokalizacja: poza zasięgiem

Re: Wojna (polemika)

Post autor: Thurs »

mogę wam podać jedną konkretną gospodarkę, która na dwóch wojnach - a raczej na nieuczestniczeniu w nich - tak się wybiła, że do dziś jeszcze ma ten rozpęd.
Myślałem na początku, że chodzi ci o szwecję, przecież to bogaty kraj i w wojnach udziału nie brał, a stal eksportował. :)

Amerykanie uczestniczyli w obu wojnach (na szczęście). Tylko, że z takim położeniem na oddzielnym kontynencie mogli sobie gospodarkę w spokoju rozwijać, czyli budować zakłady, laboratoria, zbierać naukowców którzy pouciekali z europy ogarniętej wojną (tak, tak, to przez tego austriaka z wąsikiem, rodowitego europejczyka). Strategiczne położenie, nie to co polska, która położona jest przecież między młotem a kowadłem od zarania dziejów. Twoja antypatia jest tu akurat nie na miejscu. :)
Eglarest
Chorąży
Chorąży
Posty: 3653
Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
Numer GG: 777575
Lokalizacja: Poznań/Konin

Re: Wojna (polemika)

Post autor: Eglarest »

Wojna to jeden z najlepszych motorów rozpędzających gospodarkę obie Wojny Światowe poprzedzały głębokie kryzysy gospodarcze i finansowe. I coś mi się wydaje ze czeka nas kolejna wojna może Iran a może coś większego w Azji.
scorez
Kok
Kok
Posty: 1183
Rejestracja: poniedziałek, 28 sierpnia 2006, 13:55
Numer GG: 3374868
Lokalizacja: otchłań

Re: Wojna (polemika)

Post autor: scorez »

Eglarest pisze:Wojna to jeden z najlepszych motorów rozpędzających gospodarkę obie Wojny Światowe poprzedzały głębokie kryzysy gospodarcze i finansowe. I coś mi się wydaje ze czeka nas kolejna wojna może Iran a może coś większego w Azji.

Mamy krach gospodarczy w Ameryce. Jakiś tam kraj zbankrutował. Chiny są nastawione
wrogo reszcie państw pamiętając ich podboje kolonialne i uważając je za coś co sprawiło,
że państwo środka cofnęło się w rozwoju. Osobiście uważam, że teraz Rosja i Ameryka
są najsłabsze w całym stuleciu i że Chiny powinny by teraz atakować. A to było by z ich
strony najrozsądniejsze posunięcie.. a w dodatku wszyscy bali by się użyć broni nuklearnej
i mielibyśmy bardzo krwawą, brutalną wojnę. Może w końcu by ktoś użył atomu i w ogóle.

Uważam, że wojna to ogromny kopniak w ogólnoświatową gospodarkę
wolno rynkową jak i państwową, po za tym pieniądz traci wartość, a
kruszce drożeją. W ogóle Ameryka bardzo szybko by się z kryzysu podniosła.

_______________

Ad.

http://wiadomosci.o2.pl/?s=258&t=539310

Zobaczcie sobie. Dzisiejsze wiadomości o2.pl :)
jak piszę ortografy to nie poprawiaj... po wkurzamy BAZYL'E
Eglarest
Chorąży
Chorąży
Posty: 3653
Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
Numer GG: 777575
Lokalizacja: Poznań/Konin

Re: Wojna (polemika)

Post autor: Eglarest »

Chiny są jednak nadal najsłabszym mocarstwem potrzeba im jeszcze minimum 50 lat by moc podskoczyc obecnie agresje chin zatrzymały by Indie albo Rosja nawet armie korei i japoni by znacząco trzymaly w szachu panstwo srodka nie_zapominajmy ze zachod ma w Azji jednak sporo wojska i sporo sojusznikow wiec front nie_wyszedłby pewnie z Azji. A Siłą zachodu to nie tylko USA ale rowniez Europa ktora ma bardzo nowoczesną armie i coraz lepiej wspolpracującą dotego jeszcze Kanada, Australia i ogolnie cała Brytyjska i Francuska wspolnota narodow.

Amerykanska Gospodarka jest gospodarką bardzo wojenną i chiny czerpią przykład z woja sama budując coraz wieksze wplywy w Afryce gdzie co rusz mala wojenka sie toczy.
ODPOWIEDZ