Na Molocha sposobow kilka

[Deep]

Jak donosi podręcznik, jest taki facet, który nazywa się Lotka. Trierdzi on, że Moloch boi się ataku z góry więc w sumie można by spróbować spuścić na niego atomówkę. Jednak nie wiadomo właściwie w co celować...

[Tori]

Ale też jest napisane że prawdopodobnie zmyśla a (jeśli dobrze pamiętam) jest też coś o dymie z fabryk, który wszystko zasłania...

[Mistrz Małodobry]

naszych złomiarzy napuscić

w sume można by poeksperymentować z grafitem dostarczanym w postaci bomb lotniczych lub pocisków altyleryjskich (uszkadza to linie energetyczne)

pozatym można by sie pobawić z taktycznymi artyleryjskimi ładunkami atomowymi jako walec ogniowy przed jakims natarciem (stosuje sie to do dział o zasięgu kilkudziesiećiu kilometrów albo wyrzutnie rakiet Z-Z ) prace nad taką amunicja były prowadzone w czasie zimnej wojny po obu stronach żelaznej kurtyny

pociski tego typu mialy na celu "przygotowanie altyleryjskie terenu do natarcia czołgów"

[Deep]

najprostrzym sposobem było by wpuszczenie tam ekipy z Tawerny z BAZYLem na czele

[Wilczy Głód]

Hmm...... tak się zastanawiam... Moloch jest w końcu wielkim komputerem i ZAWSZE postępuje zgodnie z logiką. Nie widzę motywu w jego działaniach. Prawdopodobnie ma zamiar zniszczyc ludzi... tylko po co!? Może jego cel jest zupełnie inny niż nam się wydaje. Może prze na południe do jakiegoś konkretnego punktu albo po prostu rozwija się(kosztem ludzi), żeby zrobic cos jeszcze innego, czego narazie nie jest w stanie dokonac.

A jeśli jednak po prostu chce nas zabic.... trzeba mu pomóc:D. A co myślicie o tym, żeby w jakiś sposób oszukac zwiadowców Molocha? Jeśli uzna, że wszyscy ludzie zginęli? Nie będzie przecież walczył z wrogiem, którego nie ma! Pytanie tylko jak mu wmówic, że w całych Stanach już nikogo nie ma? Poukrywac się pod ziemią?

[Deep]

A co myślicie o tym, żeby w jakiś sposób oszukac zwiadowców Molocha? Jeśli uzna, że wszyscy ludzie zginęli? Nie będzie przecież walczył z wrogiem, którego nie ma! Pytanie tylko jak mu wmówic, że w całych Stanach już nikogo nie ma? Poukrywac się pod ziemią?

Nie sądzę, żeby tak łatwo dało się oszykać zwiadowców Molocha. To są zbyt mądre maszyny. Nawet jeśli by się to udało to tak jak powiedział Wilczy Głód nie ma za bardzo gdzie się schować (może popłyniemy do Europy? )
Na pewno łatwiej by było z nim walczyć jeślibyśmy wiedzieli do czego na pewno dąży Moloch. Czekajmy na dodatek Euroshima. Zobaczymy co europejce mają nam do powiedzenia

[Mistrz Małodobry]

trzeba by dokładnie zbadac jego pierwotne załozenia

możliwe że celem jest np ciągłe rozwijanie swoich zdolnosci strategicznych a najlepiej mu to idzie przez ciągłe prowadzenie walk

[Uciekinier]

Hmm...... tak się zastanawiam... Moloch jest w końcu wielkim komputerem i ZAWSZE postępuje zgodnie z logiką.

Zapewne Moloch postępuje zgodnie z logiką, nie zamierzam tego obalać, jednakże nie jet ot zwykłym wielkim komputerem. Wkońcu wykorzystuję również ludzkie mózgi... Nie tylko w cyborgach.

[BLACKs]

Hmm...... tak się zastanawiam... Moloch jest w końcu wielkim komputerem i ZAWSZE postępuje zgodnie z logiką.

Zapewne Moloch postępuje zgodnie z logiką, nie zamierzam tego obalać, jednakże nie jet ot zwykłym wielkim komputerem. Wkońcu wykorzystuję również ludzkie mózgi... Nie tylko w cyborgach.

W Molochu jest parę "głównych systemów", które czasami walczą między sobą i robią "nielogiczne" rzeczy.

A jeśli jednak po prostu chce nas zabic.... trzeba mu pomócVery Happy.

Jakby chciał to by już to dawno zrobił ...

[Alrikus]

Jakby chciał to by już to dawno zrobił ...

A bo ja wiem? Byc moze po prostu nie chce doprowadzic do szybkiego natarcia ze wzgledu na wieksze straty w swoich szeregach. Tylko ze kiedy nie bedzie mial przeciwnikow to na co mu te szeregi... a moze rypnal sie w obliczeniach? Chociaz to akurat jest najmniej prawdopodobne.

[Deep]

a moze rypnal sie w obliczeniach? Chociaz to akurat jest najmniej prawdopodobne.

Czemu niemożliwe? Wirusy chba przetrwały wojnę xD Zmutowały i zaatakowały Molocha
(mam na myśli wirusy komputerowe żeby nie było )

[NdwZ]

Może właśnie z Molochem nie trzeba walczyć a mu pomoc?
Ma jakies wredne virusy i mu szajba odbija. Moze jakby mu dobrego antyvirusa zaaplikowac to by zaczął pomagać ludziom?
Wyobrażacie to sobie? Moloch zbawca ludzkosci =]

Ew. zaczać nadawać Radio Maryja to zgłupieje do reszty i sie wyłaczy
Albo niech "ci dwaj" zrobia jakis użytek z tego kradzionego ksiezyca i Molochowi przez leb

Ostrzeżenie za ortografię

[CoB]

Niedawno doznałem olśnienia! Moloch nie jest zły! To my, ludzie, go niszczymy i atakujemy, on pragnie jedynie zrozumienia i miłości. Wiecie, że on ma uczucia, lecz nie potrafi ich wyrazić, bo zawsze będzie... tylko maszyną? Czy potraficie dostrzec ból tej egzystencji, która chce kochać i być kochaną? Zmieniłem poglądy. Wyrzuciłem EMP.
Pokój i miłość! Pokój i miłość dla maszyn!

[Deep]

Wyrzuciłem EMP.

Gdzie?! Wezmę sobie xP

A tak zeby to nie był offtop.
@CoB: Moloch musi być zły bo nie było by z kim walczyć :P

[Zaknafein]

CoB! święta racja! Moloch nie jest zły! Należy założyć Ligę Obrońców Molocha, albo coś w tym guście.

W Neuroshimie to nie moloch, czy mutanci są 'złem' czy 'wrogiem'. To ludzie nimi są. Ludzie, ze swą paskudną naturą, siejący plugastwo i zniszczenie we własnym gatunku i zwalający winę na maszyny, mutantów czy wyimaginowane siły wyższe. To zawsze człowiek był sprawcą wszelkiego zła. Nie inaczej.

[Deep]

W takim razie pójdę się kiedyś go o to zapytać

[Tori]

No nie powiedział bym. Moloch wrogiem tak, mutanci nie. Wiem, że to moloch ich stworzył itp, ale w podstawce jest opisane w jaki sposób ludzie traktują mutantów-jak małpy w cyrku (o Tekstańczykach już nie wspomnę), ale także ludzi którzy podróżują, lub choćby nie "bawią" się z innymi- zdrajcy krwi itp. Jednak gdyby nie człowiek, i jego chęć bycia coraz lepszym i otaczać się coraz większym luksusem, nie byłoby molocha. Nie było by wojny. Mutantów. Chorób, które dostajesz z przyjściem na świat lub jeszcze przed urodzeniem. Wiem, że zaraz ktoś napisze, że zaczęły by się wojna między państwami, albo że gdyby nie moloch to Neuroshima nie miała by sensu, ale...